T31: Waszyngton, Los Cabos, Kitzbuhel 2023

[DUN I LOVE]

@Damian, zostajemy przy 14 czy jest jakiś bardziej aktualny komunikat?

[Kiefer]

Jest jaki jest Sasza w szlemach, ale jednak poza tymi turniejami też gramy w tenisa. Można nim gardzić (co jest akurat zrozumiałe), ale ciężko nie zauważyć, że tam jest 5 mastersów, 2 WTFy i 20 turniejów ogółem.

No i zauważyłem, dlatego napisałem, że oprócz końcowych tytułów to tych osiągniętych finałów WS bym nie bagatelizował, zwłaszcza biorąc pod uwagę jak musiał grać i kogo pokonać, żeby się tam dostać.

[Emu]

Porównując żenów z wcześniejszymi generacjami trzeba brać pod uwagę w jak wymagających czasach grały wszystkie Tsongi itd więc branie wyników 1 do 1 kompletnie mija się z celem. Thiem nie grał już z Fabami w najlepszym wydaniu, ale jednak Nadal na FO w latach 17-2020 to wciąż był potwór, a Novak też trzyma poziom. Żeni dzięki tymi kilku lat różnicy grają bardziej z słabo-silnymi Fabsterami którzy praktycznie odpuszczają Mastersy. Patrząc na suche wyniki to Norrie jest lepszym graczem od np. Jużnego albo Rubilow od Nishikoriego, a dobrze wiemy, że tak nie jest.

[DUN I LOVE]

Wiadomo, że raz jest łatwiej, raz trudniej, ale ostatecznie nie zgadzam się z tą narracją, że "mało wygrał, co na drodze stawali Nadal i Djoković". Jak nie stawali to też Thiem te finały przegrywał - jak nie z Cipasem czy Daniłem na WTF, to ze Zworkiem w Madrycie. Raczej nie ma umiejętności stawiania kropki nad i Austriak i to jest jego główny problem, który zapewne wynika z ograniczeń w grze, może w psychice.

Danił jednak wyszedł na finał USO21 i wyrzucił śmieci, nie mam pewności, czy Thiem zrobiły to samo, czy byłaby niepotrzebna nerwówka.

Porównując żenów z wcześniejszymi generacjami trzeba brać pod uwagę w jak wymagających czasach grały wszystkie Tsongi itd więc branie wyników 1 do 1 kompletnie mija się z celem.

Gdyby byli wystarczająco dobrzy, to jedną z szans by wykorzystali - jak to zrobili Del Potro, Wawrinka czy nawet Cilić.

Ten finał WTF19 idealnie to wszystko obrazuje - przyszło do dużego finału i nawet taki luzer jak Cipas, który bije rekordy w wystawianiu dupy w finałach, znalazł drogę, żeby pokonać Austriaka w samej końcówce. Chyba jednak nie zobaczył wtedy Thiem w Zeusie ducha Rak3.

[no-handed backhand]

No ale jeżeli nie wyniki, to w czym Thiem był lepszym graczem od Medvedeva? Miał lepszy "pik"? W którym niby ważnym meczu to się objawiło, aby tak stwierdzić? Też wolę Austriaka, ale moim zdaniem obaj akurat dość podobny potencjał mieli, tylko Rosjanin lepiej go trochę wykorzystał na przestrzeni całej kariery.

No chyba że stop-wolej Cressiego jest ładniejszy od forehandu Hurkacza, wtedy zwracam honor.

Dobra, może więcej tych mastersów trzasnął Med, ale Thiem całkiem ładnie dla oka gra, ofensywnie i ma jednoręczny bh, a Medvedevem gardzę, bo gra brzydko, zachowuje się brzydko, a o Thiemie kiedyś tylko raz powiedziałem że jest pastuchem z dużym uchem, ale to wszystko.

[Damian]

@Damian, zostajemy przy 14 czy jest jakiś bardziej aktualny komunikat?

Będą próbować niebawem.

[Emu]

To akurat prawda, że Thiem nie potrafił często domknąć spraw i któryś z tych WTF powinien wygrać. W tym Madrycie to Zverev był za dobry, chyba to był turniej życia Niemca.

[DUN I LOVE]

2-7 ma w dużych finałach Austriak. Duża rysa.

[Damian]

14:15.

[Barty]

Nigdy w życiu nie myślałem o uszach Thiema, a tu widzę, że stanowią całkiem spory obiekt zainteresowań.

[DUN I LOVE]

Trybuny nie sygnalizują, że za 5 minut na kort wyjdzie rodzimy faworyt.

[Barty]

11 stopni w dzień pojutrze tam mają mieć, konkretne lato.

[DUN I LOVE]

Gromadzą się ludzie na trybunach, zaraz powinni wychodzić na kort.

[Art]

[DUN I LOVE]

Gramy.

[Damian]

Do jednej bramki na razie.

[Barty]

Zero pewności uderzeń na razie, skoro nie potrafi kompletnie się do mocarnego serwisu karła z Argentyny.

[no-handed backhand]

I tak pewnie w pełni wypoczęty poległby z takim Baezem. =(

[Kiefer]

Pusty bak u Austriaka, ale to i tak pierwszy od dawna występ warty odnotowania, czy coś dalej za tym pójdzie ciężko stwierdzić.

[DUN I LOVE]

Miał być smutny finał i był. Dał z siebie wszystko Thiem w tym tygodniu. Teraz pewnie kilka tygodni przerwy od wygrywania spotkań.