Cincinnati 2023

[Mario]

Biorąc pod uwagę, że młodszy Djokovic dostawał od dużo słabszych wersji Nadala w Paryżu, to nieśmiało, bo nieśmiało, ale chyba jednak pokusiłbym się o ocenę.

[DUN I LOVE]

2-2. Wimbledon i Cincy to byłaba rutyna dla Nole z 20-letnim Nadalem.

Nie sądzę, żeby Novak z niedzieli był problemem. Na Wimby już większym, więc może by wymęczył, ale faktem jest, że jak Majorkanin poczuł słabość, to w 99% meczów był bezwzględny. Carlitos z kolei cały czas się uczy dociskać pedał gazu, kiedy trzeba. No ten finał przy stanie 7-5 4-2 to wydawała się formalność. Novak ugotowany czekał na wyrok, wystarczyło pograć kilka punktów bez głupich decyzji, a w zamian wyszedł fatalny gem serwisowy, który wpuścił Serba do meczu. No i wywiązała się orka.

Wiadomo, że Novak > Andre w tym wieku, ale jednak 35-letni Agassi był na tyle dobry, żeby latem 2005 zrobić finały Kanady i USO, a w tym pierwszym finale w Montrealu przegrał i to w takim stylu, w jakim Alcaraz powinien był wygrać w niedzielę (tam rutynowe 75 64 było chyba).

[Robertinho]

Jakoś nie kupuję narracji, w którym facet wygrywający Szlema za Szlemem(i leciutko wytrzymujący rzeźnickie mecze, z czym miał problemy w młodości), miałby "nie być problemem" dla pokraka bez serwisu, którego na hard lali Gonzo, Jużny, Blake, Ferrer, Tsonga itp, ale widać każdy ma swoje zdanie.

A że miał z nim problemy wielki Roger Federer w peaku, to tylko kolejny kamyczek do ogródka sympatycznego Szwajcara.

[DUN I LOVE]

Jakoś nie kupuję narracji, w którym facet wygrywający Szlema za Szlemem(i leciutko wytrzymujący rzeźnickie mecze, z czym miał problemy w młodości), miałby "nie być problemem" dla pokraka bez serwisu, którego na hard lali Gonzo, Jużny, Blake, Ferrer, Tsonga itp, ale widać każdy ma swoje zdanie.

A że miał z nim problemy wielki Roger Federer w peaku, to tylko kolejny kamyczek do ogródka sympatycznego Szwajcara.

Z jednej strony tak, ale z drugiej jednak potrafił się postawić Federerowi na hard, więc coś tam grał.

Wiadomo, że się Novak poderwał i chyba chciał "uciąć łeb" pyskaczowi, więc mocniej się zaangażował w drugiej częsci meczu, ale od momentu straty podania w 1. secie (kiedy Hiszpan odrobił stratę) to naprawdę był typowy Nole z mastersów w ostatnim czasie. Jakkolwiek to zabrzmi, nie zrobił Alcaraz tego, co zrobił Rune w Rzymie. Tam też Djoko wyrównał na po 1, ale w deciderze Holger szybko ukrócił zapędy na udaną remontadę.

No i te łzy Carlitosa - chyba sam czuł, że to zj*bał. Nie jest to normalna reakcja na "tylko" finał M-1000.

[Robertinho]

Jakoś nie kupuję narracji, w którym facet wygrywający Szlema za Szlemem(i leciutko wytrzymujący rzeźnickie mecze, z czym miał problemy w młodości), miałby "nie być problemem" dla pokraka bez serwisu, którego na hard lali Gonzo, Jużny, Blake, Ferrer, Tsonga itp, ale widać każdy ma swoje zdanie.

A że miał z nim problemy wielki Roger Federer w peaku, to tylko kolejny kamyczek do ogródka sympatycznego Szwajcara.

Z jednej strony tak, ale z drugiej jednak potrafił się postawić Federerowi na hard, więc coś tam grał.

Wiadomo, że się Novak poderwał i chyba chciał "uciąć łeb" pyskaczowi, więc mocniej się zaangażował w drugiej częsci meczu, ale od momentu straty podania w 1. secie (kiedy Hiszpan odrobił stratę) to naprawdę był typowy Nole z mastersów w ostatnim czasie. Jakkolwiek to zabrzmi, nie zrobił Alcaraz tego, co zrobił Rune w Rzymie. Tam też Djoko wyrównał na po 1, ale w deciderze Holger szybko ukrócił zapędy na udaną remontadę.

No i te łzy Carlitosa - chyba sam czuł, że to zj*bał. Nie jest to normalna reakcja na "tylko" finał M-1000.

Reakcja na trwający 4 godziny mecz, który miał wygrany. Przecież już od jakiegoś czasu występują niekontrolowane reakcje psychosomatyczne o Carlitosa, a (tu już moja teza) ta poza wesołego chłopaka, który po prostu dobrze bawi się na korcie, ma być może jakoś temu zaradzić, zmniejszyć presję.

Która jest absurdalna, Nadal w tym wieku w podobnej sytuacji dziewiczego finału Wimbledonu z królem tego turnieju, zaczął nie od 0-5, a 0-6, wymęczył dzięki typowej pomocy Federera jednego seta i było to uznane ze jego wielki sukces. Tu analizujemy kolejny dzień średnio istotny mecz i generalnie część osób oczekuje, że będzie stopował Djokovica w każdym turnieju do końca kariery Serba. Nie, nie będzie raczej.

A tak jak wolno krytykować, tak wolno krytykować krytykę, zwłaszcza kiedy odnosi się do własnych marzeń i oczekiwań bardziej, niż realnych możliwości dwudziestolatka w progresie i z problemami.

[DUN I LOVE]

A tak jak wolno krytykować, tak wolno krytykować krytykę, zwłaszcza kiedy odnosi się do własnych marzeń i oczekiwań bardziej, niż realnych możliwości dwudziestolatka w progresie i z problemami.

Na pewno oczekiwania są przesadzone, ale z drugiej strony czego oczekiwać od młodego byczka, który jest #1 rankingu?

[Kiefer]

Jest numerem 1 z wiadomych powodów, tak realnie nie odjechał Djokovicovi w żadnym momencie i na przestrzeni ostatniego powiedzmy 1,5 roku nie jest od niego lepszym tenisistą, stał się natomiast bardzo szybko równorzędnym rywalem.

[DUN I LOVE]

Ok. Tym smutniejsze.

[Art]

[Robertinho]

A tak jak wolno krytykować, tak wolno krytykować krytykę, zwłaszcza kiedy odnosi się do własnych marzeń i oczekiwań bardziej, niż realnych możliwości dwudziestolatka w progresie i z problemami.

Na pewno oczekiwania są przesadzone, ale z drugiej strony czego oczekiwać od młodego byczka, który jest #1 rankingu?

Detronizacja Nole na Wimbledonie, walka na noże w finale turnieju, w którym szczęśliwie osiągnął tę fazę, a Serb miał kliniczny spacer, no to akurat chyba. Generalnie ja rozumiem, że oczekiwania Twoje i @Mario były takie, że będzie zmiatał z kortu rafole Alcaraz. Tylko, że w przypadku Nadala to jest raczej kwadratura koła, bo stara się grać kiedy może wygrać całość Sympatyczny(zobaczymy co będzie w przyszłym roku), a Nole po prostu gra jeszcze lepiej niż Federer i Nadala w tym wieku i tylko dzięki Carlosowi właśnie, nie będzie za tydzień ataku na Klasyka w wieku 36 lat.

[Kiefer]

Generalnie nie bardzo rozumiem rozpisywania się nad tym średnio istotnym w kontekście US Open spotkaniem, bo ile to jest meczów, kiedy jeden gorszy gem zmienia jego obraz, wpuszcza się do niego zawodnika i ostatecznie przegrywa. Alcaraz przez cały turniej nie błyszczał, a i tak w tym finale zagrał wyraźnie lepiej niż w całym tygodniu, ale nie na tyle żeby ustrzec się gorszych momentów. Można pisać oczywiście o przegranej po piłce meczowej, ale tam raczej wielkiej szansy nie było, więc to bardziej jako ciekawostka niż cokolwiek wspólnego z porażkami sympatycznego Szwajcara.

[Robertinho]

Ok. Tym smutniejsze.

Ale co w tym jest smutnego, naprawdę dalej uważamy, że Serb jest do ogrania jak się gra cokolwiek, że gra kiepsko, tylko konkurencja słaba? Sam tego Saszę przywoływałeś, on naprawdę musiał konkretnie GOATować, żeby z tym Nole wygrać w bo3(tak jak i Federer musiał koncerty dawać). Prezentując serwowanie z innej niż Alcaraz półki i grając sobie bh z optymalnej wysokości, z piłek które dla niższego Hiszpana są problematyczne. Alcaraz musi albo trafiać, albo wyrzeźbić, a gra falami cały czas. Tylko Rafa na cegle wygrywa z Nole tak po prostu, tak jest od 16(!) lat(oczywiście ileś tam słabych meczów i wyraźnych porażek też było, jak u reszty fedalovica), reszta musi albo zaliczyć kliniczny występ(co umieli Szasza i Danił), albo godzinami rzeźbić jak Stan. Mam oczywiście na myśli WS w ostatnich latach i coraz rzadsze poważne starty w innych turniejach.

Generalnie temperatura i intensywność dyskusji z jednej strony cieszy, z drugiej, chyba na wyrost w stosunku do rangi wydarzenia.

[DUN I LOVE]

Generalnie temperatura i intensywność dyskusji z jednej strony cieszy, z drugiej, chyba na wyrost w stosunku do rangi wydarzenia.

Jeszcze 3 posty.

[Kamileki]

Generalnie temperatura i intensywność dyskusji z jednej strony cieszy, z drugiej, chyba na wyrost w stosunku do rangi wydarzenia.

Jeszcze 3 posty.

Normalnie mistrz wędkarstwa.

[Rroggerr]

Generalnie nie bardzo rozumiem rozpisywania się nad tym średnio istotnym w kontekście US Open

Yup, tzn. fajnie się czyta, ale US Open zapowiada się na turniej o miano nr 1 tenisa uwzględniając całą dynamiką Alcovicia i kondycję obecnego touru, tak że nie pozostaje nic innego jak poczekać. I nie wydaje mi się, żeby 4h-orka ze zmarnowanymi szansami, po słabym turnieju Hiszpana, gdy rok temu przegrał tutaj chyba z Cumem Norriem (albo Tomciem Paluszkiem) tak obiektywnie źle wróżyła mu na ten turniej.

[Kiefer]

Dokładnie tak jest, dlatego podchodziłem do tego meczu czysto rozrywkowo tj. Wygra Alcaraz to fajnie, ale jak Novak zgarnie znowu 3 z 4 lew Wielkiego Szlema to nie będzie to miało najmniejszego znaczenia (tak jak nie miały wygrane Rogera nad Novakiem w 2010, 2012 i 2015). Tak samo uważam, że Alcaraz powinien być lepszy niż przed rokiem, czy da mu to taki sam rezultat to osobliwa kwestia, bo jednak poprzeczka będzie znacznie wyżej zawieszona.

Ps. @DUN I LOVE, mamy 3 posty.

[DUN I LOVE]

Dziękuję, najaktywniejsze Cincy w historii tym samym.

[The Djoker]

Jak ten Nole dobrze serwowal w 2 części meczu. Jak on tak umi. Czapy z głów!!!

[Robertinho]

Generalnie temperatura i intensywność dyskusji z jednej strony cieszy, z drugiej, chyba na wyrost w stosunku do rangi wydarzenia.

Jeszcze 3 posty.

Normalnie mistrz wędkarstwa.

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Trollin ... 9dkarstwo)

[DUN I LOVE]

Dzięki, Panowie, Kolektywny wysiłek popłacił. Jeszcze WTF10 przepchnęliśmy.

Spoiler:

27.Rzym 2018 1037
28.Rzym 2021 1025
29.Cincinnati 2023 1019
30.WTF Londyn 2010 1016
31.Cincinnati 2018 1014