DUN I LOVE pisze: ↑08 paź 2022, 22:36 Trochę stracił kontakt z bazą, a bez głowy niczego nie wygrasz.
Tak. Jak nie naprawi głowy może się pożegnać z większymi sukcesami, a dodatkowo będzie robił z siebie klauna.
DUN I LOVE pisze: ↑08 paź 2022, 22:36 Trochę stracił kontakt z bazą, a bez głowy niczego nie wygrasz.
Przede wszystkim normalny tenisista najpierw bierze medicala, żeby sprawdzić, co tak naprawdę dolega i czy można dalej grać. Jako że tutaj nic takiego się nie stało, to albo totalnie ściemniał, czego wytłumaczyć się nie da albo faktycznie głowa uznała, że nie ma co się przemęczać, jak coś tam zaboli.
Po ostatnim małpowaniu nie wiadomo, czy to znowu nie są jakieś manifestacje Meda. Wiadomo, przesądzać nie można, ale biegał jak sarenka w TB i naprawdę dobrze wyglądał w tym meczu i nic nie wskazywało, by cokolwiek mogło mu dolegać. Podsumowując, zjeb i tyle, bo sam daje pole do interpretacji.Barty pisze: ↑09 paź 2022, 9:22 Kamileki pisze: ↑
DUN I LOVE pisze: ↑
Stracił wolę walki Daniił po wiadomym turnieju. Coś go zabolało więc mu się automatycznie odechciało po przegranym secie w taju. Ze swoim dawnym mindsetem spokojnie dograłby ten mecz.
Przede wszystkim normalny tenisista najpierw bierze medicala, żeby sprawdzić, co tak naprawdę dolega i czy można dalej grać. Jako że tutaj nic takiego się nie stało, to albo totalnie ściemniał, czego wytłumaczyć się nie da albo faktycznie głowa uznała, że nie ma co się przemęczać, jak coś tam zaboli.
Barty pisze: ↑09 paź 2022, 9:22Przede wszystkim normalny tenisista najpierw bierze medicala, żeby sprawdzić, co tak naprawdę dolega i czy można dalej grać. Jako że tutaj nic takiego się nie stało, to albo totalnie ściemniał, czego wytłumaczyć się nie da albo faktycznie głowa uznała, że nie ma co się przemęczać, jak coś tam zaboli.
W tym wątku nie było to chyba wspominane, ale Taylor zapewnił sobie właśnie awans do Top10 (i to mimo braku punktów za QF Wimbledonu). Chylę czoła przed Mariem, jeszcze parę miesięcy temu nie sądziłem, że taki progres wykona (i tak zwiększy powtarzalność), nieważne, jak łatwo/trudno obecnie jest wejść do pierwszej dziesiątki.
Z kolei Tiafoe jest na przeciwnym biegunie niż Fritz z tiebreakami, wygrał 13 ostatnich takich rozgrywek. Może czas na przełamanie?
Statystycy mogliby też przypomnieć, kiedy mieliśmy ostatnio amerykański finał na poziomie większym niż ATP250 (może coś się przypadkiem trafiło w jakimś Waszyngtonie z Isnerem w ostatnich latach).
Pozdro, Grzesznik.
Sęk w tym, że Daniił odbiega od normy od pewnego czasu. Rzekł w wywiadzie po finale AO, że odtąd grać będzie tylko dla siebie więc myślę, że teraz w jego głowie jest tak: najmniejsza niedogodność taka jak buczenie na trybunach, jakaś pomyłka sędziowska czy właśnie ból i od razu schodzi z kortu, ewentualnie dokańcza zupełnie odpuszczając.Barty pisze: ↑09 paź 2022, 9:22
Przede wszystkim normalny tenisista najpierw bierze medicala, żeby sprawdzić, co tak naprawdę dolega i czy można dalej grać. Jako że tutaj nic takiego się nie stało, to albo totalnie ściemniał, czego wytłumaczyć się nie da albo faktycznie głowa uznała, że nie ma co się przemęczać, jak coś tam zaboli.
Ja za Tiafoe, bo sam jestem czarny.
Na pewno nie.
Podobno wyrównał osiągnięcie swojej matki. Też fajna ciekawostka.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości