T16: Barcelona, Belgrad 2021

[lake]

Mimo wszystko wolałbym uniknąć Grecji w QF/SF w Paryżu. Wygrać pewnie nie wygra, ale zmęczyć już może.

[Barty]

0-7 ma Cipas w finałach ATP500. Jest pie*dolnięcie.

Z czego pięć mu będzie wchodzić do rankingu od jutra.

[no-handed backhand]

Nakarmił potwora Cipas. Nic gorszego nie mógł zrobić.

Przeciwnie, tu się zgadzam całkowicie z @Rroggerr , lepszy zi(e)mny prysznic teraz, niż kolejny raz zamki na piasku przed RG, a potem zdziwko, że kilkunastokrotny mistrz znowu wygrał.

Wątpię. Z tego, co widziałem w MC i Barsie, Nadal jest absolutnie beznadziejny, po prostu za cienki, żeby kolejny raz obronić RG. Sądzisz, że da się wygrać tytuł wielkoszlemowy będąc kompletnie bez formy? No właśnie, ja też nie.

[Kamileki]

Nakarmił potwora Cipas. Nic gorszego nie mógł zrobić.

Przeciwnie, tu się zgadzam całkowicie z @Rroggerr , lepszy zi(e)mny prysznic teraz, niż kolejny raz zamki na piasku przed RG, a potem zdziwko, że kilkunastokrotny mistrz znowu wygrał.

Wątpię. Z tego, co widziałem w MC i Barsie, Nadal jest absolutnie beznadziejny, po prostu za cienki, żeby kolejny raz obronić RG. Sądzisz, że da się wygrać tytuł wielkoszlemowy będąc kompletnie bez formy? No właśnie, ja też nie.

[Kiefer]

0-7 ma Cipas w finałach ATP500. Jest pie*dolnięcie.

Nie próżnuje.

No ale spoko, jest jeszcze nadzieja, że w jakimś ATP 500 trafi na Federera, a wtedy już na pewno mu się uda.

[Damian]

[Damian]

[Bombardiero]

Widzę, że wszyscy jesteśmy w szampańskim nastroju po wczorajszej batalii.

[Robertinho]

0-7 ma Cipas w finałach ATP500. Jest pie*dolnięcie.

Nie próżnuje.

No ale spoko, jest jeszcze nadzieja, że w jakimś ATP 500 trafi na Federera, a wtedy już na pewno mu się uda.

Już mi wczoraj Prezes napisał, że "Federer by to przegrał ", niedługo dwa lata miną, moglibyśmy dać już spokój.

Nadal wczoraj zaliczył trzy korony fabsterskiej podkładki: kiepski start, oddany w prezencie set, chęć oddania się w deciderze. A jeszcze dorzucił w bonusie próbę oddania serwisu, podając na mecz. Także chyba by musiał Hiszpan zrobić df-a jeszcze przy meczowej, żeby wreszcie przegrać.

Rozważania @Barty o liftocepie do 1hbh na cegle są obiektywnie prawdziwe, tylko Stefanos przypominam troszkę podobnych wtop z momentami świetną grą i sporą liczbą szans od czasu wygranego WTF zaliczył. Także wczorajszy mecz to może i był z federerowskim akcentem, ale takim pre-2003. Zresztą podobne luzerstwo, nieumiejętności postawienia kropki nad "i" widzimy u wszystkich z tej generacji, a czołowy przedstawiciel kolejnej, bije pod tym względem wszelkie rekordy.

[Barty]

Ee no, Kiefera w co drugim poście nawiązującego do frajerstwa Federera bardzo przyjemnie się czyta. Przyjemny gość tak w ogóle.

Tak, Stef miał wiele dużych wpadek, ale jednak ta seria przed finałem pozwalała sądzić, że tym razem ciała nie da. Chyba ani razu wcześniej jego akcji nie ceniono tak wysoko w starciu z Fabsterem, i to jeszcze na jego nawierzchni.

[Kiefer]

Ee no, Kiefera w co drugim poście nawiązującego do frajerstwa Federera bardzo przyjemnie się czyta. Przyjemny gość tak w ogóle.

+100

Już nie przesadzajcie, o Fedzi u mnie coraz rzadziej, a dopóki ziomek jest w tourze (przynajmniej oficjalnie), to przy takim meczu nie wypada o nim nie wspomnieć.

Chyba ani razu wcześniej jego akcji nie ceniono tak wysoko w starciu z Fabsterem, i to jeszcze na jego nawierzchni.

Szkoda, że też na nawierzchni Nadala.

Fabsterzy już niech naprawdę odejdą w niebyt, minie trochę czasu i zapomnimy jakimi frajerami byli tenisiści nowej generacji jak zaczną grać tylko między sobą.

[Robertinho]

Ee no, Kiefera w co drugim poście nawiązującego do frajerstwa Federera bardzo przyjemnie się czyta. Przyjemny gość tak w ogóle.

Tak, Stef miał wiele dużych wpadek, ale jednak ta seria przed finałem pozwalała sądzić, że tym razem ciała nie da. Chyba ani razu wcześniej jego akcji nie ceniono tak wysoko w starciu z Fabsterem, i to jeszcze na jego nawierzchni.

Zgadza się, ale jednak ta seria była budowana na graczach słabszych od niego na tej nawierzchni. Ja ciągle miałem w głowie samozaoranie z Hubertem i tylko czekałem na powtórkę, oczywiście doszła mroczna potęga Rafy na cegle i to jak nieprzyjemnie gra, także jakoś bardzo Greka nie będę atakować, ot, szkoda że nie wygrał, bo miał realną szansę.


Bieda straszna na cegle, zobaczymy czy ta depra/kontuzja Thiema to już koniec Austriaka.

[Barty]

Tak w ogóle to miałem na myśli nawierzchnię Raka, czyli Nadala w tym przypadku.

Tak, rywali miał przeciętnych, ale jednak serie na takiej pewności (bez straty seta, minimalna liczba przegranych podań) to jest ewenement u non-Fabsterów, w zasadzie tylko Daniłek był w stanie osiągać taką stabilność w okresie dłuższym niż jeden turniej. No i pewnie jeszcze Zverev ze swoim wygraniem Madrytu bez straty serwisu i trzysetowym finałem z Nadalem w Rzymie.

Także trudno się dziwić, że gawiedź chciała wiktorii, a skończyło się jak zawsze.
Ale ja również nie mam większych pretensji do Greka, może szczęście przyjdzie akurat w szlemowym turnieju.

[Kiefer]

może szczęście przyjdzie akurat w szlemowym turnieju.

XD

[Nando]

xd Chyba jak spotka się z Federerem na Wimbledonie

[Robertinho]

Nakarmił potwora Cipas. Nic gorszego nie mógł zrobić.

Przeciwnie, tu się zgadzam całkowicie z @Rroggerr , lepszy zi(e)mny prysznic teraz, niż kolejny raz zamki na piasku przed RG, a potem zdziwko, że kilkunastokrotny mistrz znowu wygrał.

Wątpię. Z tego, co widziałem w MC i Barsie, Nadal jest absolutnie beznadziejny, po prostu za cienki, żeby kolejny raz obronić RG. Sądzisz, że da się wygrać tytuł wielkoszlemowy będąc kompletnie bez formy? No właśnie, ja też nie.

Niby nie, ale na RG ze dwa razy tego dokonał. A konkurencji jakoś nie widać zupełnie.

[Kamileki]

Bieda straszna na cegle, zobaczymy czy ta depra/kontuzja Thiema to już koniec Austriaka.

W tym sezonie prawie na pewno koniec, zdziwiłbym się jakby miał się poważniej liczyć Austriak w tegorocznym Paryżu.

[Damian]

[Nando]

[DUN I LOVE]

Historyczny tydzień to był.