Robert Lewandowski

[Kiefer]

Pomijając, że reklamy w większości były kiczowaty (ale to przecież nie jego wina), to nic do tego nie mam, poza tym Lewandowski jako osoba wydaje się mega okej, a z pewnością należy równiez do tych bardziej inteligentnych. Anka faktycznie irytująca.

Widzę sami najlepsi w dwóch klubach grają.

Raczej liczyłbym lata na topie decydowanie, nie wiek.

Wiadomo.

A Ibra to na emeryturze w USA od dłuższego czasu był. I chyba fakt, że Lig Ę jest jednak najsłabszą z top5, zdaje się umykać. Bo tak jakby, jeśli czyni się Lewandowskiemu zarzuty znikania w decydujących meczach LM, to ten sam zarzut należałoby wysunąć przeciwko Szwedowi, tyle że w jeszcze większym wymiarze.

Ibra na emeryturze chyba drugi rok? Aczkolwiek się zgadzam, Lewy ma jednak te cztery gole wbite Realowi.

[Michael Scott]

Przecież Zlatan gra w Milanie. Szkoda tylko, że mu koronawirus psuje ostatni sezon czy dwa kariery, które mu pozostały.

[Emu]

Zlatan jest bardziej wszechstronną 9 od Lewgo.

[Del Fed]

Przecież Zlatan gra w Milanie.

Tak, na emeryturze. Wcześniej był na rencie w USA.

[Michael Scott]

Przecież Zlatan gra w Milanie.

Tak, na emeryturze. Wcześniej był na rencie w USA.

Wskaż mi 38-letniego napastnika, który w takim wieku grał lepiej od Zlatana. W USA w 2019 roku 31 meczów i 31 goli, a to nie jest już to ogórkowe MLS, do którego przyjeżdżali wyłącznie emeryci, poziom mimo wszystko poszedł w górę. W Milanie w tym roku 10 meczów i 4 gole, nie najgorzej.
Akurat długowieczność jest sporym atutem Zlatana.

PS: W sumie nie wiem czemu pomijamy Cavaniego jak już wspominamy najlepszych napastników. Ma pewnie podobne liczby co Lewandowski.

[Kiefer]

Długowieczny Zlatan jest, ale jednak po sezonie 16/17 to już emerytura. MLS to średnio poważne rozgrywki, tak samo jak liga Chińska.

Co do Cavaniego to zgoda, zapomniałem o nim, ale już chyba jednak się skończył.

[Michael Scott]

Długowieczny Zlatan jest, ale jednak po sezonie 16/17 to już emerytura. MLS to średnio poważne rozgrywki, tak samo jak liga Chińska.

MLS w żadnym wypadku nie stoi na poziomie ligi chińskiej. Piłka nożna w USA rozwija się najszybciej na świecie, sportowo to jest poziom ligi belgijskiej czy portugalskiej.

Co do Cavaniego to zgoda, zapomniałem o nim, ale już chyba jednak się skończył.

Ten sezon może spisac na straty z powodu kontuzji i teraz koronawirusa, w kolejnym sezonie będzie grał w innym klubie (kończy mu się umowa z PSG) i tylko od niego zależy, czy będzie chciał dalej budować swoje legacy (mówiło się o Atletico, według mnie to byłby idealny kierunek), czy zdecyduje się na lukratywną emeryturę właśnie w jakichś Chinach czy Dubaju.
Chętnie zobaczyłbym go w Premier League, ale w sumie nie wiem, w jakim zespole. Oby nie w ogórkowym Arsenalu czy United.
Kiedyś bardzo go chciałem zobaczyć w Realu, teraz już trochę za późno, niestety, ale Cavani to wciąż jeden z moich ulubionych napastników do oglądania na boisku. Świetne ruchy, instynkt i wykończenie.

[Del Fed]

Przecież Zlatan gra w Milanie.

Tak, na emeryturze. Wcześniej był na rencie w USA.

Wskaż mi 38-letniego napastnika, który w takim wieku grał lepiej od Zlatana. W USA w 2019 roku 31 meczów i 31 goli, a to nie jest już to ogórkowe MLS, do którego przyjeżdżali wyłącznie emeryci, poziom mimo wszystko poszedł w górę. W Milanie w tym roku 10 meczów i 4 gole, nie najgorzej.
Akurat długowieczność jest sporym atutem Zlatana.

PS: W sumie nie wiem czemu pomijamy Cavaniego jak już wspominamy najlepszych napastników. Ma pewnie podobne liczby co Lewandowski.

Nie no jasne, liga w której pierwsze skrzypce grał Sebastian Giovinco jest super. A to, że kluby z tej ligi nie grają na KMŚ jest mega super. Na upartego, bo to było przebudzenie mocy na 1 sezon mogę podać Lucę Toniego sprzed paru lat. Ewentualnie Fabio Quagliarellę z zeszłego sezonu.

Oczywiście Ibra miał w United pecha z tą kontuzją i nawet powiedziałbym, że trochę szkoda. Natomiast mogę sobie wyobrazić, że Lewy pociągnie jeszcze 3 sezony na wysokim poziomie w poważnych rozgrywkach po pandemii.

[Mario]

Cavani to ogór, który potrzebuje pięciu sytuacji, żeby strzelić gola, a jak ten jeden raz miał nie strzelać, to akurat 2 razy kopnął w kierunku bramki i wsiadło. Wyjątkowo irytujący zawodnik, jeśli gra w drużynie, której kibicujesz.

[DUN I LOVE]

Nie podjął żadnego, został w klubie w którym jest nietykalny i w lidze w której realnych wyzwań nie ma. Przechodząc do Realu może kolekcjonował by tytuły, ale czy odnalazłby się w innej roli jako piłkarz zupełnie nie wiemy, może by się okazało, że jest w cieniu innych.

Został w klubie, gdzie dalej ma najważniejsze klubowe wyzwanie przed sobą. Nie rozumiem za bardzo tej mody, że to trzeba się sprawdzić w 15 klubach, w każdej lidze, no ale ja sobie cenię piłkarzy, którzy budują swoje legendy w swoich klubach (pewnie finansowo transfer do Realu by się opłacił, sportowo na pewno też byłoby ok, ale po 3-4 sezonach by odszedł i w historii Realu byłby jednym z wielu, w Bayernie pracuje na pomnik po zakończeniu kariery).

Z czysto rodzinnego punktu widzenia też bym został w Bayernie - blisko ojczyzny, świetna kasa, znakomite warunki do rozwoju, bardzo stabilna finansowo organizacja, nawet na te Święta można spokojnie pojechać do domu, spędzić tam Sylwestra i jest kiedy odsapnąć, bo są te 3 tygodnie przerwy między rundami.

Poza tym Bayern na klubowej mapie Europy to pewnie Top-5 historycznie (musiałbym policzyć), ogromny klub.

[Kamileki]

Poza tym Bayern na klubowej mapie Europy to pewnie Top-5 historycznie (musiałbym policzyć), ogromny klub.

Patrząc na Puchar Europy/Ligę mistrzów Bayern można postawić na 4 miejscu - za Realem, Milanem i Liverpoolem choć tu już można dyskutować. Dodać Barcę i mamy top 5.

[Michael Scott]

Nie bez kozery na mecze Real vs. Bayern mówi się czasem Derby Europy

[Kiefer]

Nie rozumiem za bardzo tej mody, że to trzeba się sprawdzić w 15 klubach, w każdej lidze...

Dawid, ja też nie rozumiem mody sprawdzania się w 15 klubach, Ibrahimovic czy Vieri nie potrafili usiedzieć na dupie w ogóle i zwłaszcza Włoch się zmarnował mimo olbrzymich możliwości.

Z czysto rodzinnego punktu widzenia też bym został w Bayernie - blisko ojczyzny, świetna kasa, znakomite warunki do rozwoju, bardzo stabilna finansowo organizacja, nawet na te Święta można spokojnie pojechać do domu, spędzić tam Sylwestra i jest kiedy odsapnąć, bo są te 3 tygodnie przerwy między rundami.

Oczywiście, zdaje sobię z tego sprawy, ja sam nie wiem jak bym postąpił. Dlatego pisałem o wybraniu wygody dla siebie/rodziny kosztem sprawdzenia się, podjęcia ryzyka zmiany otoczenia.

Jeśli mam szukać gdzieś wyższości Cristiano nad Messim to właśnie w tym aspekcie, Portugalczyk sprawdził się w trzech potężnych ligach i w każdych warunkach, a Messi się okopał w Barcy. No tylko on LM wygrał cztery razy, a La Liga to nie Bundesliga, więc mogę zrozumieć, poza tym też chłop w Hiszpanii się wychował.

[Michael Scott]

Z drugiej strony nie popadajmy w skrajności, między Lewandowskim siedzącym w Bayernie przez dekadę a Ibrą czy Vierim zwiedzjacym dziesięć czy dwanaście klubów podczas całej swojej kariery są piłkarze będący legendami nawet w dwóch czy trzech klubach. Myślę, że pięć lat w Realu Madryt na wysokim poziomie z wygranymi trofeami mogłoby aspirować do wejścia w krąg "legend" klubu (jakkolwiek trudno zdefiniować "legendę").

Jeśli mam szukać gdzieś wyższości Cristiano nad Messim to właśnie w tym aspekcie, Portugalczyk sprawdził się w trzech potężnych ligach i w każdych warunkach, a Messi się okopał w Barcy. No tylko on LM wygrał cztery razy, a La Liga to nie Bundesliga, więc mogę zrozumieć, poza tym też chłop w Hiszpanii się wychował.

Otóż to.

[Robertinho]

Lewy akurat miał optymalne wybory. Klub gdzie się wypromował -> klub gdzie się ukształtował jak piłkarz -> klub docelowy, gdzie jeszcze się rozwinął. I zaletą Bayernu jest to, że będzie mógł tam godnie zakończyć grę i być może w przyszłości dalej przy nim być w innej roli.

Oczywiście można mówić, że wraz z odejściem Pepa, mógł sam podjąć ryzyko. Ale chyba już na tyle tam zapuścił korzenie, że się to średnio kalkuluje. Nie mówiąc o tym, że z głównej gwiazdy, mógłby być zdegradowany do roli pracującego na kogoś/poświęcającego się. A szczerze mówiąc, nie bardzo go na obecnym etapie kariery widzę w takim układzie.

[DUN I LOVE]

Cieszę się @Kiefer, że pośrednio przyznałeś zajebistość Guardioli, który w jednym kubie się nie okopał.

To, w ilu klubach grałeś (1 czy 5) nie ma moim zdaniem żadnego znaczenia, a już na pewno w przypadku Leo, bo tu szansa, że w którejś lidze by sobie nie poradził wynosi 0.01% (mniej nawet).

[Robertinho]

Jakiś czas temu bym napisał, że w Championship by mu w drugim meczu zrobi Żyro, ale skoro Klich może tam grać, to i ten argument odpada.

[Kiefer]

I zaletą Bayernu jest to, że będzie mógł tam godnie zakończyć grę i być może w przyszłości dalej przy nim być w innej roli.

Tutaj pełna zgoda.

Oczywiście można mówić, że wraz z odejściem Pepa, mógł sam podjąć ryzyko. Ale chyba już na tyle tam zapuścił korzenie, że się to średnio kalkuluje.

Teraz to już po musztardzie, dwa lata temu trzeba było próbować.

Cieszę się @Kiefer, że pośrednio przyznałeś zajebistość Guardioli, który w jednym kubie się nie okopał.

Oczywiście, że tak, Guardiole grał w Hiszpanii i we Włoszech.

To, w ilu klubach grałeś (1 czy 5) nie ma moim zdaniem żadnego znaczenia, a już na pewno w przypadku Leo, bo tu szansa, że w którejś lidze by sobie nie poradził wynosi 0.01% (mniej nawet).

Jasne, że by sobie poradził, ale szok by przeżył spory. Tutaj już nawet nie chodzi o zmianę ligi, ale przede wszystkim o to, że nie grałby w Barcelonie.

[Robertinho]

Byłby takim samym bogiem i tak samo statpaddował. Popatrz na Neymara w tej strasznie fizycznej, zdaniem naszych ogórków typu Furman, lidze francuskiej.

[DUN I LOVE]

Chyba oczywiste, że pierwszego dnia zostałby liderem zespołu i cała gra byłaby ustawiana pod niego.