mtenis.com.pl

Ja jestem podwójnie zadowolony. Raz że 2 z 5 moich ulubieńców może mieć misia. A dwa może trzeci odejdzie gdziekolwiek żeby wrócić do moich łask .

Not over till it’s over.

Durant zszedł z kontuzją raz jeszcze, szacunek za próbę.

Jestem za Toronto, ale po tej reakcji trybun wolę żeby wygrali na wyjeździe i ci "kibice" nie mieli okazji do radości na własnej hali .

Fatalna sytuacja z KD. Podobno tam zostao zerwane ścięgno...

Cousins o mały włos nie zakończył rywalizacji, a chyba Lowry (?) miał rzut na mistrzostwo NBA.

Z tego co czytam, na oparach lecieli już Warriors, cud będzie potrzebny by dojechać do G7 - w najpiękniejszy scenariusz tj. fetowanie misia na wyjeździe przed oczami tego zje*a Drejka i jemu podobnych kibiców niestety nie wierzę.

Są opinie, że taka kontuzja może oznaczać koniec Kevina Duranta jakiego znamy.

Z drugiej strony, trochę się łudzę się, że ta kontuzja na tyle zjednoczy GSW, że będą w stanie dokonać cudu.

Cousins nie ma szans wrócić do dawnej formy? Dziś miał fragmenty, ale w ogólnym odbiorze bieda.

COA pisze: ↑11 cze 2019, 11:37 Z drugiej strony, trochę się łudzę się, że ta kontuzja na tyle zjednoczy GSW, że będą w stanie dokonać cudu.

Ja tam mam nadzieję na jakiś goatowy występ Kury w stylu 5/21 za 3 .

Wiem, że kontuzje w GSW to wszystko determinują, ale nieoczekiwanie bardzo ciekawe finały się zrobiły.

G6 zapowiada się pysznie.

DUN I LOVE pisze: ↑11 cze 2019, 13:13
G6 zapowiada się pysznie.

Po tym co się wydarzyło w trzech ostatnich minutach g5 nie wyobrażam sobie by nawet zdziesiątkowani Warriors nie rozbili teraz Raptors w Oracle.

Miałeś dotrwać do tego meczu Tony...

Piękna chwila . Curry tradycyjnie nie zawiódł.

Oby tylko z Klayem było ok bo w pierwszej chwili wyglądało słabo.

Fatalny błąd decyzyjny Stepha. Rozumiem wiare w swoją trójkę i chęć postawienia rywali pod większą presją, ale tam trzeba było bezczelnie iść po faul i zrobić swoje na lini. Raptors przy -1 by zgłupieli jak w g5.

Tak czy inaczej bez Klaya nie mieliby czego szukać w Kanadzie za kilka dni.

Background tych finałów jest znany, ale chyba dobrze dla atrakcyjności ligi, że monopol GSW został przełamany.

Cousins znowu w roli przegrywa - nawet z Warriors mu się nie udało.

Cóż, chyba jest różnica między DeRozanem, a Leonardem. Dużo fajnych grajków zebrało Toronto (Ibaka, Gasol, Green, Lowry, Siakam, Leonard), super sprawa, że wpadł im ten pierścionek.

Teraz czas na zajebiście ciekawe okno transferowe.

No niestety Klay zerwane więzadła .

Większy fluke to chyba w następnych 20 latach się nie zdarzy.

Ja pi**olę, nie życzyłem im dobrze, ale to już jest przesada. Mam wyrzuty sumienia, serio.