mtenis.com.pl

Dominika ładnie pożegnała się z turniejem mistrzów.

Kto powiedział, że pożegnała?

Mario pisze:Kto powiedział, że pożegnała?

Źle spojrzałem. Mój błąd sorry. Teraz widzę że ma drugie miejsce w grupie, w takim razie trzymam kciuki żeby wyszła.

Na returnie calkiem sensownie pogrywa Keys, jak zbajdzie pierwszy serwis to wyczłapie się z grupy.

Niby zrobiła tyle ile powinna Madison, o cały sezon też nie można mieć większych pretensji - jedynie w Szlemach mogło być lepiej, bo gdyby nie kontuzja w Melbourne pewnie miałaby SF, na Wimbledonie też kończyła z problemami zdrowotnymi, no i ten mecz z Woźniacką w Nowym Jorku. Sądzę, że w przyszłym roku w Londynie powinna się zakręcić w okolicach tytułu, albo przynajmniej tego można od niej oczekiwać. Martwi jednak sposób przegrywania ze ścianami pokroju Halep czy Kerber, wiadomo że rozmontowywanie ich defensyw na tych wolnych kortach do łatwych rzeczy nie należy, co nie zmienia faktu, że wypadałoby zgarnąć kilka gemów więcej...

Nic, oby w najbliższym czasie była w stanie (od czasu do czasu) nawiązać równorzędną walkę w tego typu spotkaniach.

No to mamy Polski półfinał.

A ja myślałem, że polsko - niemiecki.

Wiadomo. Ale która by nie awansowała, będę się cieszył. Stawiam jednak na Kerber, wydaję się być w lepszej dyspozycji.

Dajesz Aga!

Niesamowitą formę złapała Sveta. Chyba będzie finał.

Nie do zajechania jest Sveta, co prawda wydaje mi się że koniec końców to Cebula będzie w finale, ale za te dwa tygodnie duży szacunek się Rosjance należy.

Ale lanie.

Zasłużenie Kerber w finale i mam nadzieję, że jutro też wygra.

Jojojoj. Na szczęście nic się nie stało, wszak zdaniem januszy z tvp to był "polski mecz", więc mamy rodaczkę finale.

Robertinho pisze:Jojojoj. Na szczęście nic się nie stało, wszak zdaniem januszy z tvp to był "polski mecz", więc mamy rodaczkę finale.

Jak kiedyś Wozniacki ograła Kerber to w jakiś wiadomościach mówili, że Dunka polskiego pochodzienia ograła Niemkę.

Jutro liczę na dobry finał i zwycięstwo Dominiki.

Hankmoody pisze:

Robertinho pisze:Jojojoj. Na szczęście nic się nie stało, wszak zdaniem januszy z tvp to był "polski mecz", więc mamy rodaczkę finale.

Jak kiedyś Wozniacki ograła Kerber to w jakiś wiadomościach mówili, że Dunka polskiego pochodzienia ograła Niemkę.

Oni tych określeń używają jak wiatr zawieje. Ostatnio kiedy Wozniacki przegrała z Radwańską była "tylko Dunką".

Nie mogę się powstrzymać.

Tytuł wywiadu z Domańskim z gazeta.pl:

Radwańska na przegranej pozycji, aby wygrywać wielkie turnieje? "Uroda ograniczeniem"

Sam wywiad też przeuroczy. Może jakimś cudem ktoś kiedyś przetłumaczy tym wszystkim ekspertom, że ograniczeniem Radwańskiej nie jest budowa fizyczna (wiadomo jakiś wpływ to ma, ale nie przesadzajmy) tylko katastrofalna technika podstawowych uderzeń, uniemożliwiająca normalne przyspieszanie piłki.

Wywiadu rzecz jasna nie czytałem. Ciekawsze są zdjęcia siostry Bouchard pod spodem. Nie wiedziałem.

Mario pisze:Może jakimś cudem ktoś kiedyś przetłumaczy tym wszystkim ekspertom, że ograniczeniem Radwańskiej nie jest budowa fizyczna (wiadomo jakiś wpływ to ma, ale nie przesadzajmy) tylko katastrofalna technika podstawowych uderzeń, uniemożliwiająca normalne przyspieszanie piłki.

W istocie - forehand Radwańskiej nie pozwala na uderzenie piłki, tylko na jej pchanie, bo ona nie wykorzystuje mobilności przedramienia. Dobry technicznie forehand powinien być jak uderzenie z bicza (Federer jest tu wzorem). Natomiast techniką Agnieszki nie da się zagrać w kontrolowany sposób szybkiej piłki z rotacją awansującą i można tylko pchać. W dodatku taki sposób grania jest kontuzjogenny, bo nadmiernie obciąża bark, z którym rzeczywiście były problemy.

Czego? Że Beatrice jest lepsza od Genie?

Nie, że ma lepsze cycki od siostry. A tak w ogóle, że Genie ma siostrę.