Najlepszy piłkarz minionego ćwierćwiecza - ranking Weszło!

[DUN I LOVE]

Z chęcią zobaczyłbym go grającego po Interze w Premier League czy nawet w Bundeslidze, grającego na poważnie w LM.

A to nie było tak, że zjechał z formą i poszedł tam, gdzie dostał ofertę? No chyba, że były poważne propozycje z najlepszych klubów...Poza tym był w Realu i chyba śednio sobie poradził w wielkim klubie.

[Kiefer]

Być może, ale dla mnie to trochę jak przedkładanie LM nad mundial, który przecież wygrała Hiszpania, a i Barca miał wtedy bardzo dobry sezon.

Tego nie kwestionuje.

Xavi lepszy, on był mózgiem zespołu i od jego formy zależało, czy Barca/Hiszpania będą wygrywać największe puchary. Wiadomo, Don Andres dużo bardziej widowiskowy.

Pewnie tak było, Iniesta miał większe momenty, aczkolwiek wolałem jego technikę i błyskotliwość. Tylko rację ma Michael Scott, że Iniesta w 2010 to głównie ten gol finałowy, sezony miewał dużo lepsze.

Nie nie, zaraz, chwila, moment. W 2003 roku Henry wykręcił niesamowite liczby - 42 gole i 26 asyst (!), wygrał z Arsenalem dwa puchary, wicemistrzostwo PL i dotarł do ćwierćfinału LM.

Ronaldo miał w 2003 podobne, znaczy nie wiem jak z asystami, pewnie miał 10-15 mniej, ale bramek na pewno, no i też mniej rozegrał spotkań. No i hat-trick na Old Trafford, najlepszy indywidualny mecz w tamtym roku. Tylko nie ukrywam, że tak jak zdobył Zidane, tak samo przesadą byłby triumf Brazylijczyka. Tylko nie oczekujmy też od Nedveda takich samych liczb, to są inne role, a w LM faktycznie nim się najbardziej zachwycano. Natomiast zgadzam się, że od 2010 nagroda stała się jeszcze bardziej komercyjnym plebiscytem popularności niż do 2009, ja sam przestałem się zwyczajnie od 2010 nią ekscytować.

[Michael Scott]

Z chęcią zobaczyłbym go grającego po Interze w Premier League czy nawet w Bundeslidze, grającego na poważnie w LM.

A to nie było tak, że zjechał z formą i poszedł tam, gdzie dostał ofertę? No chyba, że były poważne propozycje z najlepszych klubów...Poza tym był w Realu i chyba śednio sobie poradził w wielkim klubie.

Nie pamiętam jak to było w 2013 roku, ale ta decyzja Sneijdera o kontynuowaniu kariery w Galacie odbiła się szerokim echem, bo po prostu była mega zaskakująca. Może się wypalił jako piłkarz, albo dalej dręczyły go kontuzje.

Z Realem to było tak, że grał naprawdę bardzo dobrze w sezonie 2007/2008 (30 meczów i 9 goli w lidze), ale podczas jednego ze sparingów latem 2008 Diaby rozwalił mu kolano i przez to Wesley przegapił cały okres przygotowawczy i początek sezonu, więc Calderon kupił van der Vaarta, który skorzystał na kontuzji swojego rodaka. Do tego miał jakieś tam problemy osobiste i zjechał z formą, a po sezonie do klubu przyszli Kaka czy Xabi i ktoś musiał odejść, by zwolnić dla nich miejsce. Sneijder nie dostał drugiej szansy. Pech, niestety.

[Michael Scott]

Natomiast zgadzam się, że od 2010 nagroda stała się jeszcze bardziej komercyjnym plebiscytem popularności niż do 2009, ja sam przestałem się zwyczajnie od 2010 nią ekscytować.

Wtedy chyba dopuszczono do głosowania tych wszystkich przedstawicieli egzotycznych federacji, którzy jednak jakby nie patrzeć mieli niewielkie pojęcie o europejskim futbolu.

Moim zdaniem powinni przyznawać coś takiego jak Honorowa Złota Piłka za całokształt kariery.

[bogas1985]

W latach wczesniejszych ZP tez czesto miala swoje dziwne wybory. Glownie dlatego ze glosowali ludzie z dziwnych krajow. Kiedys jak nie bylo nominowanych i kazdy glosowal jak chcial to bodaj w 1995 roku 2 punkty uzbierał....nie grajacy juz od 2 lat w pilke...Marco van Basten, choc byc moze to byl FIFA rankong a nie France Football Nie pamietam juz

Moim zdaniem z czasow ktore kojarze to
1996 - Ronaldo zamiast Sammera
1999 - Beckham zamiast Rivaldo
2001 - Raul zamiast Owena
2003 - Henry zamiast Nedveda
2010 - Sneijder zamiast Messiego
2013 - Ribery zamiast Cristiano
2019 - Van Dijk zamiast Messiego

[DUN I LOVE]

1999 - Beckham zamiast Rivaldo

Kompletnie się nie zgadzam.

Aż mi ciśnienie skoczyło.

[Kiefer]

Ronaldo w 1998 powinien wygrać, a przynajmniej prędzej niż Messi w 2010. No i chyba prędzej niż w 96, mam wrażenie, że w tym 1996 to on trochę za szybko tę nagrody dostał, w sumie za co, za trzy miesiące w Barcy jesienią? Inna sprawa, że może rywali za bardzo nie było.

Jednak z perspektywy czasu to faktycznie głupio, że nie ma ZP Raul kosztem Owena, a Henry kosztem Nedveda. To po prostu piłkarze, którzy więcej w futbolu dokonali, a w tym konkretnym roku równie bardzo zasługiwali. Rivaldo w peaku to sporo lepszy piłkarz niż Becks kiedykolwiek, a w 1999 w takowym Brazylijczyk się znajdywał.

W 2013 miał miejsce typowy wałek, przecież wówczas specjalnie przedłużono głosowanie by załapać baraże do mundialu, w których Krycha chyba hat-tricka strzelił.

[DUN I LOVE]

Przede wszystkim, patrząc na czysto piłkarską wartość, byłoby jednak słabo, gdyby Beckham miał ZP, a nie miał jej Rivaldo (moim zdaniem, mimo znaczących osiągnięć, niedoceniany piłkarz).

Cóż, nagrodę mamy 1-2 rocznie, a piłkarzy światowego formatu co nie miara. Zawsze będzie duży plac na polemikę.

[Kiefer]

Przecież Rivaldo to był lepszy piłkarz niż Henry, Raul czy Sheva, nie licząc Ronaldo najlepsi napastnicy tego pokolenia. Tylko trochę krócej grał na najwyższym poziomie.

[Mario]

Jak dla mnie Henry lepszy od Rivaldo.

[Michael Scott]

Moim zdaniem z czasow ktore kojarze to
1996 - Ronaldo zamiast Sammera
1999 - Beckham zamiast Rivaldo
2001 - Raul zamiast Owena
2003 - Henry zamiast Nedveda
2010 - Sneijder zamiast Messiego
2013 - Ribery zamiast Cristiano
2019 - Van Dijk zamiast Messiego

Generalnie z większością typów się zgadzam, kontrowersyjny jest jeszcze 2004 rok i wybór Szewczenki nad Henrym czy Deco.

PS: Patrząc jeszcze bardziej wstecz George Weah ze ZP również może budzić mieszane uczucia.

[Kiefer]

Jak dla mnie Henry lepszy od Rivaldo.

Z Henrykiem to był tego typu problem, że on rzadko był liderem kiedy było trzeba, nawet w tym 2006 na mundialu w Niemczech był mocno w cieniu Zizu, w 2004 na Euro chyba również nic nie zrobił. Rivaldo z kolei był dla Ronaldo właściwie równomiernym partnerem na obu mundialach i Copa America. Oczywiście kariera klubowa dla Henryka, przez 5-6 kolejnych lat naprawdę kozaczył w piłce klubowej.

[DUN I LOVE]

Rivaldo wygrywał mecze sam (nie w sensie, że strzelał najwięcej bramek, bo mu ktoś dograł, on potrafił brać piłkę na 20-30 metrze i rozstrzygać losy meczu (spotkania z Milanem w LM, Realem w la Liga czy flagowy mecz z Valencią). Miał trochę pecha, że nieudolny Gaspart nie był w stanie zbudować wokół niego zwycięskiego projektu sportowego.

[bogas1985]

Z Rivaldo główny mój problem jest, że grał w tej Barcelonie, która kojarzyła mi się z notorycznymi porażkami. Dopiero wymiana Rivaldo na Ronaldinho zmieniło to postrzeganie. Być może Rivaldo miał lepszy rok, ale ja stawiałem wówczas na Anglika Chyba za ten finał LM99.

Ronaldo 1996 zarówno w PSV jak i Barcie wymiatał, a Eredivisie wówczas to był TOP5 w Europie. W 1998 też ogólnie był lepszy niz ZZ.

Weah to pierwszy nie-eutopejczyk co wygrał. W tym 95 roku był kozakiem. W tamtym roku mało kro błyszczał. Stare gwiazdy powoli gasły (Romario, Stoiczkow, Baggio, Hagi), a niwe jeszcze nie rozbłysły. Chyba Klinsmann grał w miare dobrze wówczas.

Henry i Raul to dla mnie najlepsi piłkarze bez ZP.

[DUN I LOVE]

Barca była wtedy chyba w największych kryzysie instytucjonalnym (teraz też jest bieda i nawet Messi w Europie nie jest w stanie im niczego zagwarantować). Gaspart, za namową Van Gaala, sprowadził mnóstwo Holendrów - jedni lepsi, inni niepotrzebni (Bogarde), do tego pachoły pokroju Dutruela czy Hespa na bramce. Bardzo słabo zbilansowana kadra, nie na miarę zawojowania Europy moim zdaniem.

W 1999 roku Rivaldo zagrał bajeczną Copę, gdzie był chyba najlepszym zawodnikiem Canarinhos. Miał super sezon.

[Samcro]

Najwięcej nagród Zawodnika Meczu w poszczególnych ligach od sezonu 2009/10:

Seria A:
Alejandro Gomez - 38

Ligue 1:
Zlatan Ibrahimovic - 42

Bundesliga:
Marco Reus - 48

Premier League:
Eden Hazard - 62

LaLiga:
Lionel Messi - 196

[Kiefer]

Ile Cristiano Ronaldo?

[Michael Scott]

93 w Realu i 19 w Juventusie, czyli łącznie 112.

[Michael Scott]

Jeszcze ciekawostka jak to wygląda w tym sezonie, jeśli chodzi o najwięcej nagród MotM w pięciu najważniejszych ligach Europy:
Messi - dziesięć
Neymar, Ronaldo, Joselu (!), Werner, Immobile - po osiem
Benzema, Payet - siedem
Sancho, Ilicic, Di Maria, Alberto, De Bruyne, Traore, Mane, Rashford, Buendia (!), Fekir, Bouanga (!) - po sześć

[DUN I LOVE]

Bez Realu Cristiano nie istnieje w LM.