Nie rób sobie żartów, Inzaghi był fajny, lubiłem typa i tę jego wariacką cieszynkę jak wbił gola z metra do pustej, ale to jest inna liga nie tylko przy Baggio, ale i przy Del Piero i Tottim. Tutaj śmiało napiszę, że Lewandowski go pożera.Michael Scott pisze: ↑19 kwie 2020, 0:28Nie no, jeśli mnie pamięć nie myli to Totti grał w Romie i reprezentacji jako napastnik, ewentualnie cofnięty napastnik. Liczb nie ma powalających, szacunek za grę do końca w jednym klubie, ale fakt faktem jego karierze zdecydowanie lepiej zrobiłoby, gdyby zaakceptował jedną z wielu ofert, jaką dostawał (choćby tę z Realu), a nie kisił się bez końca w Rzymie.Kiefer pisze: ↑19 kwie 2020, 0:19 Ja co prawda nie twierdzę, że był tak wielki jak Baggio, ale wielki był, 9 goli? To nie był napastnik, czasami rolę tego drugiego pełnił w Romie. Totti z tego co pamiętam był najlepszym piłkarzem Italii i w sumie objawieniem na Euro w 2000, a na mundialu w Niemczech mimo nie najwyższej formy (chyba był po kontuzji) cztery asysty zrobił. Absolutnie niewykorzystany potencjał przez kiszenie się w tej Romie.
To już prędzej do Baggio można porównywać Pippo Inzaghiego - CV zdecydowanie bogatsze, średnie bramek zdecydowanie lepsze niż u Tottiego, również w reprze. Tottiemu moim zdaniem bliżej do takiego Diego Milito niż do ww. dwójki.
Totti na żadnym turnieju nie pełnił roli napastnika, od tego to był Vieri, Inzaghi, Toni, Del Piero, pierwsi trzej o zupełnie innej charakterystyce, Alex podobnej. W Romie się zdarzało, ale i tak rola alfy i omegi, zdecydowanie raczej cofnięty napastnik. Totti to statystyki w Romie ma na poziomie Raula w Realu, ale jeśli o kontrolę piłki chodzi, a zwłaszcza kreację akcji to jednak sporo go przewyższał. No tylko Real > Roma.