Włochy - Serie A

[Mario]

Wyniki lepsze niż gra, w końcu musieli zacząć gubić punkty. Szkoda tylko, że Inter z Lazio, przy szerokości ich kadr, muszą złapać zadyszkę, a w zasadzie już ją złapali i pewnie znów się upiecze.

Uwaliło mi fajnie zapowiadający się kupon Juve, ale mogę te kilka złotych co tydzień poświęcać, gdyby zawsze tak było.

Jedynie szkoda Crisa w tym wszystkim.

[Del Fed]

Conte by sobie poradził z postawieniem ich do pionu, czy nasz Gargamel to zrobi, nie wiem.

Też nie wiem, w końcu w Neapolu Palacz zasłynął z tego, że robił bardzo dużo punktów w lidze, ale de facto nic nie wygrał. Można było go jednak wtedy usprawiedliwiać, że w Neapolu w ogóle nie miał ławki itd. Aktualnie... no cóż, granie co 2 meczu tak słabo wygląda na krecią robotę ze strony V kolumny.

[Michael Scott]

To jak w tym starym jak świat kawale:

Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Cristiano...
Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Cris...
Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo.
Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Cristiano to ma klasę!".
CR7 zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie.
Facet w szafie myśli: "szlag, ale ten Cristiano, to jednak jest zajebisty!".
Cristiano kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu mięśnie krateczka-kaloryfer, wysportowany, a klatka jak u gladiatora.
Facet w szafie myśli: "ten Crisitiano, to ekstra gość!".
Cristiano robi swoją słynną siiiiii cieszynkę, a następnie na palcach pokazuje ile razy triumfował w Lidze Mistrzów (5)
Facet w szafie myśli: "O żesz ty, Cristiano jest rewelacyjny!"
W tym momencie Agnelli zdejmuje koszulę w biało-czarne paski i pojawia się drużyna Juve z Sarrim, Pjaniciem, Matuidim, Bonuccim, Costą...
Facet w szafie myśli: "Ja pie...! Ale wstyd przed Crisem!".

[DUN I LOVE]

Cały czas mało, żeby liczyć na niestandardowe zakończenie.

[Kiefer]

Przetrwało Lazio, dosłownie, sędzia nawet karnego dla Parmy na varze nie chciał sprawdzać pod koniec.

[Mario]

Wymęczone, wyjuventusowane nawet bym powiedział. 3 punkty to 3 punkty, jak coś dobrego się z tego urodzi, to za kilka miesięcy nikt nie będzie pamiętał okoliczności. Do końca roku już chyba tylko jeden mecz w tygodniu, więc można marzyć.

[Kiefer]

Tak, Lazio interesuje już tylko liga, wiedziałem, że dziś będą mieli strasznie ciężko, widać było ogromne zmęczenie, zwłaszcza u Immobile.

[Mario]

Ostro Milan jedzie w derbach. 2-0 do przerwy, a wypady na połowę przeciwnika w wykonaniu Interu można policzyć na palcach jednej ręki.

[Lucas]

No, bardzo konkretnie podeszli do tematu Rossoneri, jak by to nie brzmiało, udało im się zdominować rywali. Inter gra bez pomysłu i ociężale, a do tego mają ręcznik w bramce. Chyba tylko akcja Lukaku i Vecino im wyszła, ale tam popisał się Donnaruma.

[Kiefer]

Dramatycznie ten Inter wyglądał w tej połowie...

E. Lol

[Lucas]

Nad stadionem czerwony dym z pirotechniki, nawet licuje to z jakąś egipską plagą, która spadła na Milan. 2-2 i Inter w natarciu, Nieźle musiał nimi wstrząsnąć Conte w szatni.

[DUN I LOVE]

Chyba suszarka była w szatni.

[no-handed backhand]

4-2

[Kulfon bez moniki]

Wyniki lepsze niż gra,

Prawda, ale WOW, zaimponowali dzisiaj z tym powrotem z 0:2. Może coś z nich jednak będzie, chyba trzeba jednak odkurzyć koszulkę Zamorano, i chodzić bez wstydu.

[Mario]

Ja to w sumie o Juventusie pisałem chyba.

Ale powrót konkretny, chyba trochę przeszarżował Milan z intensywnością w pierwszej połowie, bo mocno zjechali fizycznie w drugiej.

Za tydzień Lazio vs Inter, przegrany chyba zacznie odpadać z wyścigu o tytuł, zakładając że nie będzie cudu w meczu Juve vs Brescia.

[Kulfon bez moniki]

Ja to w sumie o Juventusie pisałem chyba.

Mogłem nie wyłapać, trochę przetrącony chodzę w ten weekend.

[DUN I LOVE]

Szczęsny 2024.

[Del Fed]

Gramy jak ciule obsmarkane.

Wyniki lepsze niż gra, w końcu musieli zacząć gubić punkty. Szkoda tylko, że Inter z Lazio, przy szerokości ich kadr, muszą złapać zadyszkę, a w zasadzie już ją złapali

Sensi, Sanchez się już "wykontuzjowali". Przyszli Eriksen, Young czy Moses. Ja sobie zdaję sprawę, że 2 ostatnich plus chyba jednak również Alexis to raczej kombatanci, a szczególnie Ashley, ale mówimy o lidze kilku prędkości i jako pewne poszerzenie ławki może się nadać. Dodatkowo sądzę, że Inter z LE odpadnie taktycznie. Dają czarno - niebieskim max 1/8 w tych rozgrywkach. Bo z Bułgarami odpaść nie wypada. Innymi słowy, mimo wczorajszego występu, przy obecnym Juve mają szansę zgarnąć mistrza, o ile Antek ich całkiem nie zajedzie na treningach.

Już za parę dni kluczowy mecz Lazio - Inter, więc szybko wiele się okaże.

PS. O Jezu, najgorzej. Karny z pupy wskutek interpretacji. Gadania będzie więcej niż ten cały Puchar Włoch jest warty.

[Mario]

Jak dla mnie karny chyba jednak był.

Szkoda Milanu, zwłaszcza że Theo, Zlatan i Castillejo wypadają na rewanż, więc raczej nie będzie niespodzianki.

[Kulfon bez moniki]

Pewnie że był, leciała w światło bramki, a ten ręce rozstawione. Kogo to obchodzi że był dupa do akcji i nie widział.