T42: Antwerpia, Moskwa, Sztokholm 2018

[Damian]

Stockholm Open



Sztokholm - wyniki 1/2 finału:

[Q] Ernests Gulbis (LAT) d. [1] John Isner (USA) 1-6 6-3 6-3
[3] Stefanos Tsitsipas (GRE) d. [2] Fabio Fognini (ITA) 6-3 6-2

[Damian]

Stockholm Open



Sztokholm - finał:

[Q] Ernests Gulbis (LAT) vs [3] Stefanos Tsitsipas (GRE)

[Damian]

VTB Kremlin Cup



Moskwa - plan gier na niedzielę:

Kort centralny - start o 13:
[3] Max Mirnyi (BLR)/Philipp Oswald (AUT) vs [2] Austin Krajicek (USA)/Rajeev Ram (USA)

Nie przed 15:
Adrian Mannarino (FRA) vs [3] Karen Chaczanow (RUS)

[Damian]

European Open



Antwerpia - plan gier na niedzielę:

Kort centralny - start o 12:50
Marcelo Demoliner (BRA)/Santiago Gonzalez (MEX) vs [2] Nicolas Mahut (FRA)/Edouard Roger-Vasselin (FRA)

Nie przed 15:
[1] Kyle Edmund (GBR) vs [6] Gael Monfils (FRA)

[Damian]

Stockholm Open



Sztokholm - plan gier na niedzielę:

Kort centralny - start o 13:
Luke Bambridge (GBR)/Jonny O'Mara (GBR) vs Marcus Daniell (AUS)/Wesley Koolhof (NED)

Nie przed 15:
[Q] Ernests Gulbis (LAT) vs [3] Stefanos Tsitsipas (GRE)

[no-handed backhand]

Spoiler:

Khachanov is a joy to watch. He is very similar to Cilic, but he is more than capable of going to the net and doesn't seem to have choking tendencies like Cilic and a few other Eastern European'ers.

[DUN I LOVE]

I tak nie uwierzę. No i właśnie to robisz - zwłaszcza teraz można powalczyć o numerek w Szlemie.
Poza tym idąc dalej tym tokiem, to wynik Coricia też nic nie znaczy.

Ja po prostu zachowuję spokój, bo być może te słabsze miesiące to wkalkulowany element większego procesu? O ile od Coriciów można już wymagać, żeby szli mocno do przodu (w granicach ich potencjału oczywiście), o tyle Shapo może jeszcze jakiś czas szukać optymalnych rozwiązań.

[Rroggerr]

Owszem, przede wszystkim progres tych chłopaczków nie jest linearny, pamiętam jak Zverev po tej pamiętnej połówce w Hamburgu grał przez następne 10-11 miesięcy na poziomie słabiaka z CH. Shapovalov dalej bardzo dobrze wygląda rankingowo jak na swój wiek. A że rozczarował? Za rok przyjdzie weryfikacja, bo to już wiek gdzie trzeba wymagać skutecznego ataku na top10. To samo w stosunku do Tsitsipasa.

[Robertinho]

Ernie Gulbis w finale turnieju ATP, a Wy tu o jakichś leszczach.

[DUN I LOVE]

Najpierw Bernie, teraz Ernie.

[Robertinho]

Brylanty błyszczą jesienią.

[DUN I LOVE]

Oby jutro kolejnym przykładem tej tezy był tytuł La Monfa.

[Del Fed]

I tak nie uwierzę. No i właśnie to robisz - zwłaszcza teraz można powalczyć o numerek w Szlemie.
Poza tym idąc dalej tym tokiem, to wynik Coricia też nic nie znaczy.

Ja po prostu zachowuję spokój, bo być może te słabsze miesiące to wkalkulowany element większego procesu?

A tam gadacie chłopaki. Kto nie liczył na 10 max 15 Shapo na koniec roku po Madrycie, niech rzuci kamieniem. A kto uważa, że obowiązkiem Zvereva nie jest/było 3 miejsce w rankingu z próbą naciskania na starszyznę, to mnie bardzo zdziwi.

Dobrze, że Tsitsipas się ogarnął w tym nieważnym turnieju w nieważnym Sztokholmie, bo tak naprawdę, jak się nie nazywasz Federer, Nadal, nie masz chwilowego kryzysu tożsamości jak Djoković, nie przyjechałeś po startowe ani nie masz 100 lat, to każdy turniej jest ważny, a jak nie, to w nim nie startuj.

[DUN I LOVE]

Nie napisałem, że te turnieje nie są istotne, bo rangę mają jak każde inne. Turniej jest jednak bez znaczenia dla tego jak postrzegać będziemy Denisa w przyszłości - czy odpali, czy nie, to na pewno nie dlatego, że przegrał z Gulbisem w Sztokholmie. Mecz był przedwczoraj, a ja już o nim zapomniałem.

A Tsitsipas swoją tegoroczną grą zasłużył na tytuł, spora szansa przed nim.

[Mario]

To ja chyba muszę rzucić kamieniem, bo cały czas uważałem, że ranking Denisa jest dużo lepszy od rzeczywistej siły (do Toronto rzecz jasna), a wynikał z tego, że najlepsze turnieje zagrał w Kanadzie i Madrycie, więc zarobił 720 pkt zamiast jakichś 270, gdyby odpalił dajmy na to w Estoril i Waszyngtonie.

Facet nie ma jeszcze dwudziestu lat, siedzi w top 30, więc chyba dałbym mu spokój (to, że aktualnie nic nie grając, jest w stanie wygrywać jakiekolwiek mecze, akurat na plus; rzecz nieosiągalna dla takiego Tiafoe). Choć będąc szczerym, mam mnóstwo zastrzeżeń do jego gry (nie formy), niemniej ma czas, by się ogarnąć, dlatego lepiej skupić się na kopaniu ludzi pokroju Kyrgiosa, czy innego Tiafoe.

[DUN I LOVE]

Siedzi od dłuższego czasu. Generalnie w szerszej czołówce jest od ponad roku i nikt w jego wieku (a często nawet starszy od niego) może pomarzyć o takim stażu - nabiera ogrania, zobaczymy.

Z rocznik 99 tylko De Minaur wypłynął, ale też chyba jeszcze nie na taką skalę (2xpółfinał mastersa).

[Robertinho]

To ja chyba muszę rzucić kamieniem, bo cały czas uważałem, że ranking Denisa jest dużo lepszy od rzeczywistej siły (do Toronto rzecz jasna), a wynikał z tego, że najlepsze turnieje zagrał w Kanadzie i Madrycie, więc zarobił 720 pkt zamiast jakichś 270, gdyby odpalił dajmy na to w Estoril i Waszyngtonie.

Facet nie ma jeszcze dwudziestu lat, siedzi w top 30, więc chyba dałbym mu spokój (to, że aktualnie nic nie grając, jest w stanie wygrywać jakiekolwiek mecze, akurat na plus; rzecz nieosiągalna dla takiego Tiafoe). Choć będąc szczerym, mam mnóstwo zastrzeżeń do jego gry (nie formy), niemniej ma czas, by się ogarnąć, dlatego lepiej skupić się na kopaniu ludzi pokroju Kyrgiosa, czy innego Tiafoe.

+1

Ja się czepiam Shapo, bo uważam, że jest od kogo wymagać, tylko dlatego.

[Del Fed]

Nie napisałem, że te turnieje nie są istotne, bo rangę mają jak każde inne. Turniej jest jednak bez znaczenia dla tego jak postrzegać będziemy Denisa w przyszłości

Nie no, ja wróżką nie jestem, albo będzie tak, że Shapo wygra z 8-10 Szlemów, albo więcej, albo poniżej 5, albo wygrana z Nadalem w Kanadzie będzie miała, takie samo znaczenie jak wygrane Kyrgiosa z Fabsterami, czyli żadne, bo nie pójdzie do przodu. Oceniam na chwilę obecną, gdzie koleś odstawił kiłę (zdanie moje, bo nie myślałem, że w dzisiejszym ATP pójście w górę o 8-10 pozycji w perspektywie lepszej części sezonu, go tak przerośnie). Dokładnie tak jak nikt nie spodziewał się kilka lat temu, że Wawrinka zrobi 3 WS, a większość spodziewała się raczej: "a fajny zawodniczek, niech sobie zagra raz czy dwa w Mastersie zagra i połówkę GS zrobi".

dlatego lepiej skupić się na kopaniu ludzi pokroju Kyrgiosa, czy innego Tiafoe.

Kyrgios to już osiąga poziom Tomicia powoli, więc można sobie albo dać z nim spokój, albo trollować i śmiechować, a Tiafoe, no co poradzę, że zanim odpalę ls w środę/czwartek, to jego w turnieju już nie ma nawet.

[Mario]

Odpaliłem dwa streamy jednocześnie po raz pierwszy od nie pamiętam kiedy, oby mnie żaden nie zirytował.

[DUN I LOVE]

Sławek, co lepiej odpalić, bo ja sam nie wiem...