Wimbledon 2018

[Kiefer]

2003 - Federer
2004 - Federer
2005 - Federer
2006 - Federer
2007 - Federer
2008 - Nadal
2009 - Federer
2010 - Nadal
2011 - Djokovic
2012 - Federer
2013 - Murray
2014 - Djokovic
2015 - Djokovic
2016 - Murray
2017 - Federer
2018 - Djokovic

Wimbledon - najbardziej zabetonowany turniej WS.

[Federasta20]

Przynajmniej jest dynamika i zmiany, próżno tego szukać na AO czy RG.

[DUN I LOVE]

To jest spory paradoks, bo z jednej strony mocno okrojona lista zwycięzców, a z drugiej chyba jednak też i najwięcej niespodzianek i sensacji w początkowych rundach.

[Kiefer]

RG przez dominacje Nadala to jest pomyłka, tutaj w przeciągu powiedzmy 10 lat mamy czterech triumfatorów, ale każdy wygrał te 2-4 razy, więc spoko, nikt nie zdominował. Wimbledon mimo wszystko jest najbardziej zagadkowy i wyrównany.

[The Djoker]

@lleyton: postaram sie

[Robertinho]

Nie no, RG aka "50 twarzy Rafaela", to jest rozrywka chyba już wyłącznie dla tardów. Może powrót Djoko do formy coś zmieni, albo Nadal poczuje ostatnie 1,5 roku orki, zobaczymy. Wimbledon niby zabetonowany, ale ze względu na specyfikę nawierzchni, relatywnie łatwiej postawić się tu fabsterowi. Niestety, jest ich 3,5.

[DUN I LOVE]

Trochę jednak ulga, że będzie można odsapnąć od poważnego grania i na chillu popatrzeć na "mały tenis". Akurat te małe turnieje w pięknych europejskich kurortach wypoczynkowych bardzo lubię.

Taka mała reklama, żebyście też czasem wpadali coś napisać.

[Kiefer]

Trochę jednak ulga, że będzie można odsapnąć od poważnego grania i na chillu popatrzeć na "mały tenis". Akurat te małe turnieje w pięknych europejskich kurortach wypoczynkowych bardzo lubię.

Taka mała reklama, żebyście też czasem wpadali coś napisać.

A ja mam dość zarówno tenisa jak i piłki, dopiero Mastersy mnie zainteresują.

[Robertinho]

Namów Rafę do startu w nich, to na bank się pojawimy.

[lake]

To jednak trochę jak przeskok z Mundialu do Eurowpierdoli.

[DUN I LOVE]

Póki co namówiłem Bernarda na kwale w Newport.

A powrót Almagro to nic?

[lake]

Jaki powrót już wyleciał w kwalach.

[Lleyton]

'Daddy! Daddy!': Djokovic's Favourite Wimbledon Shout

Spoiler:

Serbian celebrates fourth Wimbledon title with Stefan and family

The grass tasted sweet, again, and hoisting your 13th Grand Slam trophy can't be a bad feeling, either. But the best part about Novak Djokovic winning his fourth Wimbledon title against Kevin Anderson on Sunday? The shouts he heard from his box as he prepared for his on-court interview.

“Daddy! Daddy!” shouted his son Stefan, sitting in his mother Jelena's arms.

It was the first time Stefan had taken part in “Daddy's” celebration at SW19. Stefan, 3, was born on 21 October 2014 and was only eight months old when Djokovic won his last Wimbledon title in 2015.

Watch Live

“It feels amazing because for the first time in my life I have someone screaming 'Daddy! Daddy!'” Djokovic said on court.

Stefan participated in only the celebratory part of the final. Children under 5 are not allowed on the show courts at Wimbledon.

“I was nervous. I was hoping he could be there,” Djokovic told The Duke and Duchess of Cambridge after the match.

Read Match Report

https://www.atpworldtour.com/en/news/dj ... tefan-2018

[Rroggerr]

Mocno ambiwalentny turniej. Z jednej strony nie ma przypadku, że pierwszy dobry WS od AO 17, to ten, gdzie dwóch fabsterów w formie spotkało się naprzeciw sobie, a że doszła do tego mocna gra Delpo i jednak niespodziewana Andersona oraz Isnera - to dostaliśmy naprawdę zacięty i fajny turniej, z happy-endem, albo przynajmniej z rezultatem, który chyba i fani Nadala przed, i Feda po QF, braliby z umiarkowanym entuzjazmem w ciemno. Z drugiej - na swój sposób gwóźdź do trumny, bo ten turniej nie wnosi kompletnie nic nowego (chyba, że nowość to powrót do formy Novaka i ledwie 13 WS), a ułożył się tak, że jednak przywołuje sporo smutnych refleksji. No grubsze zaoranie tych wszystkich ''specjalistów'' od kruszenia betonu.

Ale wyjątkowo nikomu nie żałuję, nawet Andersonowi, bo tym razem mocno zasłużył na swój finał. Wiadomo, że ten ''poziom rozgrywek'' odegrał swoją rolę, ale dosyć zaimponował mi Kev. Co nie znaczy, że to nagle poważny tenisista na miarę finałów WS w poważnych rozgrywkach, ale brak ''brania gdy dają'' to jest główny problem tych wszystkich Zverevów, więc ciężko coś negatywnego napisać.

[DUN I LOVE]

Jaki powrót już wyleciał w kwalach.

Wiem, liczyłem, że nikt się nie zorientuje.

Ok, a może ostatnie w karierze Newport Gillesa Mullera?

[Federasta20]

Dla mnie pod względem ładunku emocjonalnego WS >>>>>>>>>>>>> reszta. Igrzyska są drugie, a na resztę można zerknąć, choć nie-ziemne Mastersy też bywają spoko, od czasu do czasu jakieś ciekawsze wydarzenie w kurnikach.

Mullera akurat mogę popatrzeć, kiedy zaczyna przygodę?

[lake]

Newport to mnie interesował jak był w MTT, aczkolwiek klimat ma.

[DUN I LOVE]

Jutro, o 16 z Baghdatisem.

No grubsze zaoranie tych wszystkich ''specjalistów'' od kruszenia betonu.

Nie masz dla mnie litości.

[Federasta20]

O, konkretni zawodnicy. Pięknie gdyby Lux uwiecznił karierę tytułem w Newport, choć pewnie to za wysokie wymaganie. Szkoda czasu na to "zbawienne" pokolenie, wygrają fajnie, przegrają fajnie, lepiej popatrzeć na ciekawych graczy co odchodzą, póki jeszcze można.

[Rroggerr]

Ciekawe czy Dżumhur popsuje zabawę w Umag.