Liga Mistrzów 2017/2018

[lake]

Biorąc pod uwagę dotychczasową celność prognoz kolegi powyżej można założyć, że za rok mamy spokój.

[Federasta20]

Wygrywa 3-1, ale wkurzony, bo gola nie strzelił

Gratulacje dla Realu, z pomocą sędziów co prawda, ale pokazali klasę w ważnych momentach tej edycji. 4/5.

Jonathan pewnie wkrótce pojawi się na forum

[Lucas]

Szkoda LFC, bo walczyli jak umieli. Dobry to był mecz, toczony w szybkim tempie i pełen zaangażowania z obu stron. Niestety kiedy stajesz na przeciw Realu, a przydarza ci się kontuzja najlepszego gracza, a do tego masz w bramce amatora to wiele ugrać nie można.

Brawa należą się za to Panu Mazicovi, dobrze prowadził zawody.

[DUN I LOVE]

Realowi oczywiście gratuluję.

Nie ma jakości w europejskich klubach, żeby Real miał zacząć przegrywać.

[Federasta20]

Real nie jest niepokonywalny, ale jak dwaj główni rywale dają takie bramki jak Ulreich, Rafinha czy dzisiaj Karius to musi się to tak zakończyć. Nawet arbitrzy nie pomogą.

[DUN I LOVE]

Real nie jest niepokonywalny, ale jak dwaj główni rywale dają takie bramki jak Ulreich, Rafinha czy dzisiaj Karius to musi się to tak zakończyć. Nawet arbitrzy nie pomogą.

To jest właśnie ta jakość przeciwników.

Real jest mega zbilansowany, kadrowo żaden zespół nie ma podjazdu. Tu nie ma żadnego przypadkowego grajka typu Rafinha, Andre Gomes czy inny Lo Celso.

[grzes430]

Oni nie mają lepszych bramkarzy?

Ale poziom...

Komplet ręczników w 1. drużynie, a w juniorach siedzi Grabara, który ma papiery na bramkarza z topu.
Niesamowite jak niewiele Real musi ostatnimi czasy robić by zdobywać te europejskie puchary.
Autodestrukcja bramkarzy kolejnych rywali, złamanie ręki najlepszemu zawodnikowi.
Ten 3 z rzędu puchar to faktycznie zbyt wiele, to jak nowotwór, który siedzi w organizmie i nie ma zamiaru zniknąć.

[Federasta20]

Real jest mega zbilansowany, kadrowo żaden zespół nie ma podjazdu. Tu nie ma żadnego przypadkowego grajka typu Rafinha, Andre Gomes czy inny Lo Celso.

No właśnie, krytykuje się średniej klasy podstawowych graczy i domaga się zmian, a potem właśnie wchodzi taki "niedoceniany" pokroju co napisałeś i bramka dla rywali.

[DUN I LOVE]

Ten 3 z rzędu puchar to faktycznie zbyt wiele, to jak nowotwór, który siedzi w organizmie i nie ma zamiaru zniknąć.

To jest sport AD2018.

Pozostałe dyscypliny sportu jakoś zaakceptowałem, tego nie potrafię (jeszcze).

Przykro pisać, ale te wszystkie bajki o mega trenerach piłkarskich to można o kant rozbić. Cała Europa niby kupuje, analizuje i trenuje, a później nikt nie potrafi zagrać sensownego dwumeczu.

[Kiefer]

Wygląda na to, że nie tylko w tenisie jest dno dna jeśli chodzi o poziom sportowy, ostatnio to samo pisaliśmy w temacie snookera, teraz w piłce nożnej. Oczywiście można zarzucić, że idealizujemy swoje młodzieńcze czasy, ale czy ostatnie euro czy mundial były naprawdę wartę większego zainteresowania i podniety? Na zdrowy rozum gdyby nie emocje związane z kadrą Nawałki to wszyscy by uznali, że ostatnie ME to niespotykany chłam, a ostatni mundial był niewiele lepszy..

[DUN I LOVE]

Ból 4 liter mi się włączył, a jeszcze 2 tygodnie RG przede mną.

Plus tego finału taki, że CR przez pierwszą połowę grał cofnięty i gołym okiem można było się przekonać jak mało ma do zaoferowania, stojąc 35 metrów od bramki.

[Federasta20]

Euro 2016 było na pewno słabe. Ronaldo dzisiaj też słaby.

Przede wszystkim brakuje świeżej krwi, bo ile można oglądać te same twarze, w dodatku często tak się składa, że zazwyczaj tylko jeden z wielkich gra finały w danym okresie. Średnia wieku sportowców rośnie, wciąż doskonale się mają zawodnicy osiągający szczyt dekadę temu, a młodych brakuje, na co moim zdaniem ogromny wpływ ma technologia, powodująca bardziej siedzący/leniwy tryb życia.

[Jacques D.]

Tak czysto po ludzku żal mi Kariusa, gdyby wpuścili tam bramkarza KS-u Piaseczno też pewnie podobnie (podle) by się czuł po takich błędach. Problem w tym, że to nie jego wina, tylko kogoś decyzyjnego, kto uznał, że można postawić na bramce w finale LM kogoś kompletnie przypadkowego. To jest gigantyczny problem dzisiejszej piłki, kluby nakupują w dużej mierze przepłaconych gwiazdek za miliardy milionów, posadzą na ławce dobrego trenera, żeby na jakiejś, zazwyczaj bardzo newralgicznej taktycznie pozycji, postawić kompletnego amatora.Real, jako jedyny dziś chyba zespół (?) ma w pełni zbilansowaną kadrę, główną i rezerwową, na wysokim poziomie. W tych paru meczach, które widziałem, nic wielkiego nie grali, ale na dzisiejszy poziom sportowy rywali taka solidność i brak ziejących dziur w zupełności wystarczają.

Zaraz mi tu jakiś Robertinho wyskoczy za to zdanie, ale jednak widać, że wszędzie jest dziś podobnie słabo i piłka ponad tenis tu jakoś specjalnie nie odstaje jeśli chodzi o jakość, co najwyżej jest trochę bardziej kolorowa. Bardzo generalny problem wielu (większości) dziedzin życia dziś, ale to akurat dla mnie żadne zaskoczenie.

[DUN I LOVE]

Jeszcze tylko czekać aż LeBron otoczony parodystami, po wyminie połowy zespołu w środku sezonu, wygra pierścionek.

[Kiefer]

Plus tego finału taki, że CR przez pierwszą połowę grał cofnięty i gołym okiem można było się przekonać jak mało ma do zaoferowania, stojąc 35 metrów od bramki.

Ale Ligę Mistrzów już ma razy pięć, zrównał się z Maldinim i Costacurtą, jest przed Messim i ma ME...

[Robertinho]

"Jakiś Robertinho" nikomu już z niczym prędko nie wyskoczy(Kiefer-pw), tym bardziej, że sam uważam, iż wszędzie triumfują najgorsze raczyska, być może w całej historii sportu(Froome, Nadal, Real). Także proszę mnie nie przywoływać i samemu się w tym taplać.

I przypominam, że to jest forum PUBLICZNE, proszę by szczerymi opiniami nie przeszkadzano fanbojom w bezstresowym samogwałcie, do tego ono ma przecież służyć.

[DUN I LOVE]

Ale Ligę Mistrzów już ma razy pięć, zrównał się z Maldinim i Costacurtą, jest przed Messim i ma ME...

Trzeba oddać, że ostatnie 3 lata to mega żniwo Crisa.

O Messim już pisałem, on ma sporo z Federera w sobie. Mega talent, wagon sukcesów, ale też ogromne poczucie niedosytu.

[Rroggerr]

Dwóch najlepszych tenisistów w historii, najlepszy pływak i lekkoatleta, drugi najlepszy koszykarz po Jordanie - w momencie gdy wygrywa ktoś, komu kibicujesz, człowiek nagle uświadamia sobie w jakich czasach przyszło mu śledzić sport.

Oczywiście ATP to dalej dno, dominacja Barcelony to był grubszy rak, LeBrona nawet nie lubiłem większość kariery, a pływanie i lekką śledzę raz na ruski rok, ot coś mnie naszło po wygranej Realu.

[DUN I LOVE]

Jaka dominacja Barcelony? Oni nawet nie obronili LM.

Czyżby Cris pakował manatki?

Cristiano: Pięknie było grać w Realu Madryt
http://www.realmadryt.pl/index.php?co=a ... i&id=81385

[Jacques D.]

"Jakiś Robertinho" nikomu już z niczym prędko nie wyskoczy(Kiefer-pw), tym bardziej, że sam uważam, iż wszędzie triumfują najgorsze raczyska, być może w całej historii sportu(Froome, Nadal, Real). Także proszę mnie nie przywoływać i samemu się w tym taplać.

No jak to, a kto się oburzał, że "krytykuję każdy aspekt rzeczywistości"?