Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Obrazek

Jak będzie wyglądał ostatni rozdział kariery Rogera?

Odbuduje się, powalczy o tytuł mniejszej imprezy, zagra kilka efektownych pojedynków
5
42%
Maks to dwa-trzy mecze w turnieju na przyzwoitym poziomie, będą głównie smutne porażki
1
8%
Zagra kilka spotkań i znowu dozna urazu/nie wróci na korty już jako zawodowy tenisista
6
50%
 
Liczba głosów: 12
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44260
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: Robertinho »

Mario pisze:On nie ma świata ratować, on ma sobie nie robić jaj i zagrać w Szlemie, skoro zdrowie mu na to pozwala. Nie chcę głosić jakichś populistycznych haseł, więc nie będę rozwijał.

Zresztą, ja od niego nie wymagam wielkich przygotowań, ma prawo mieć sezon na cegle wiadomo gdzie, tak jak kilku innych zawodników. Nie wiem, niech weźmie dzikusa do Genewy i coś tam sobie poodbija albo przyjedzie trzy dni wcześniej do Paryża i tam rozpocznie przygotowania. Wszystko jedno, ale na miejscu kibiców wycofanie z powodu innych priorytetów trochę by mnie rozczarowało...
Nie jesteś jednak kibicem Dziadzi, a oni, poza młodym i nieświadomym narybkiem, doskonale wiedzą, że RG może się dla Feda zakończyć na trzy sposoby:

- wtopa z jakimś leszczem

- zmasakrowanie przez Nadala

- kontuzja


No i jest jeszcze wariant czwarty, czyli miks jednego z dwóch pierwszych z trzecim. Ty zresztą też to wszystko wiesz, ale nie musisz się tym przejmować i dzięki temu może wygłaszać slogany z innej epoki, pod tytułem "wypadałoby zagrać". Reasumując, najlepszego co może Rogera tam spotkać, to porażka w R 1-4. Naprawdę warto? Mając w perspektywie kampanię trawiastą?

A co do limitowania startów, to przykład Sereny pokazuje, że jeśli ktoś ma grę na wielkie turnieje, to jest to bardzo dobra metoda i szczerze mówiąc, dziwię się, że mało kto to robi i 99% zawodników bezmyślnie rąbie kolejne turnieje jak leci. A jednocześnie od lat narzekamy, że startów najlepszych i tenisa w ogóle jest zdecydowanie za dużo, że to odbija się na poziomie.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171253
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: DUN I LOVE »

Czyli po kilku tygodniach przerwy znowu się w czymś zgadzamy? :D
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44260
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: Robertinho »

DUN I LOVE pisze:Czyli po kilku tygodniach przerwy znowu się w czymś zgadzamy? :D
Tak naprawdę zgadzamy się cały czas. Tyle, że ja lęk przed ponowną dominacją Bestii z Szuwarów celowo podkręcałem, żeby rozłożył się on w czasie, spowszedniał i by nieco mniej bolało, kiedy przyjdzie co do czego; Ty zaś również w pełni świadomie go wypierałeś, żeby nie psuć sobie nastroju celebry z okazji benefisu Federera. Każdy sam wybiera sobie strategię przetrwania w tych ciężkich i mrocznych czasach.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171253
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: DUN I LOVE »

LOL. :D No ok, być może, chociaż ja cały czas jestem dosyć zrelaksowany (może zbliżające się ważne momenty w życiu prywatnym trochę inaczej rozkładają akcenty).
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44260
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: Robertinho »

Po prostu zaczynasz się mniej przejmować tenisem. Dobre to, zdrowe i godne pochwały. W ogóle mam wrażenia, że AO 2018 zamknęło pewien rozdział dla bardzo wielu osób, co w połączeniu ze zmianami w życiu, daje takie właśnie efekty.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171253
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: DUN I LOVE »

AO17. :P
Robertinho pisze:Po prostu zaczynasz się mniej przejmować tenisem.
I być może dlatego oglądam go ostatnio najwięcej od czasów studiów.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Barty
Administrator
Posty: 42855
Rejestracja: 01 sie 2011, 15:40

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: Barty »

Przecież nikt nie podważa tego, iż opuszczenie RG będzie prawdopodobnie dobrym krokiem dla Federera z punktu widzenia jego przygotowań do kolejnych ważniejszych turniejów.

Kwestia jest tylko taka, że w sporcie na najwyższym poziomie nie grasz tylko sam dla siebie (choć wielu może się zdawać, że tak jest), tylko masz oczywiste zobowiązania marketingowo/kibicowskie. Wiec zakładając opuszczenie French Open może się to odbić na Fedzie wizerunkowo, choć czysto subiektywnie również mam to gdzieś. Ale wielu może nie mieć.
Tytuły (27):
2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (36):
2024: Brisbane, Cordoba, Estoril 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44260
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: Robertinho »

Dla mnie to jest jakaś abstrakcja, naprawdę. Wszyscy wiedzą, ile Federer ma lat, jakie problemy ma za sobą itp. Pewnie kilku oszołomów pokroju Casha się znajdzie i coś tak będą bredzić, ale kogo to na dłuższą metę obchodzi. Przypominam tylko, że Szarekrowa wraca po dopingowej wpadce i jest witana jak księżniczka. A tu chodzi w dodatku o turniej, który będzie medialną orgią dotyczącą jednego zawodnika, zaś dla reszty graczy i ich kibiców, mógłby równie dobrze nie być w ogóle rozgrywany.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171253
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: DUN I LOVE »

Jednak za grosz przyzwoitości. RG bez Federera. Pełna koncentracja na trawie i letnim hardzie. Lubię to.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Lucas
Moderator
Posty: 27011
Rejestracja: 04 cze 2014, 21:45

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: Lucas »

Federer może wypełniać swoje zobowiązania sponsorskie także poza kortem. Koszulkę Nike`a ma na sobie prawie zawsze, a gdziekolwiek się pojawi tam będzie kamera, która to pokaże.

Decyzja dobra i chyba jedyna słuszna. Z dzisiejszą szeroką czołówką RF samą swoją estymą i aurą zrobiłby pewnie QF/SF, gdzie odbiłby się od ściany. Szkoda czasu, a ciało także mogłoby ucierpieć.
“I doubt about myself, I think the doubts are good in life. The people who don’t have doubts I think only two things: arrogance or not intelligence.”- Rafa Nadal

"There are other tournaments in which I would like to win. However, in the end, trophies are just pieces of metal. The main thing that I took from tennis is love. She will remain with me forever, and I am sincerely grateful for this “ - David Ferrer
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171253
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: DUN I LOVE »

W oświadczeniu napisał, że chce grać jeszcze przez wiele lat ( :D ), a start w jednym turnieju na kortach ziemnych ie jest najlepszym pomysłem i może zaszkodzić jego długowieczności, której klucz to rozsądne planowanie startów. Początek roku był magiczny, lepszy niż mógł sobie wyobrazić i wymógł na nim reorganizację kalendarza startów.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Emu
Posty: 9026
Rejestracja: 09 cze 2014, 0:50

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: Emu »

Świetna decyzja, może hat-trick na trawie? :)
Awatar użytkownika
Del Fed
Posty: 9812
Rejestracja: 15 lis 2012, 14:35

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: Del Fed »

Na Wimbledonie znowu będzie być może trzeba zagrać all-in o wielki stuck, a tu jakieś mesjańsko - romantyczne wizje. Dajcie spokój, nie ma czasu na pierdoły.
Rafael Nadal, to zło, zgoda?

PS. Nie ma zgody na brak zgody.
Rroggerr
Posty: 9951
Rejestracja: 19 lip 2012, 19:54

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: Rroggerr »

Spodziewać się chyba trzeba miesiąca grania na trawie.

Duży plus dla Szwajcara.
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44260
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: Robertinho »

No i patrzcie, nie tylko nie krytykują, ale nawet chwalą:

http://www.sport.pl/tenis/1,64987,21842 ... cyzje.html
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171253
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: DUN I LOVE »

93/19;

Zachodziłem w głowie, co user MTF ma w głowie zakładając temat o Matce wszystkich wyzwań (100/20), a tymczasem to nie takie znowu bajki.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Barty
Administrator
Posty: 42855
Rejestracja: 01 sie 2011, 15:40

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: Barty »

Ankieta już nieaktualna.

W 2005 roku były 4 porażki w sezonie, w 2006 - 5, w 2004 - 6. Jakkolwiek nieracjonalnie by to brzmiało, ciekawe czy Dziadek zbliży się do tych liczb na koniec sezonu.
Tytuły (27):
2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (36):
2024: Brisbane, Cordoba, Estoril 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Awatar użytkownika
Barty
Administrator
Posty: 42855
Rejestracja: 01 sie 2011, 15:40

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: Barty »

A jak byście porównali Ljubicica i Edberga? Oczywiście wyniki przemawiają za Chorwatem, ale jak duży był wpływ wyżej wymienionych na takie, a nie inne rezultaty?

W moim odczuciu Szwed za małą uwagę przyłożył do poprawy solidności Feda z głębi kortu, przez co nie mógł on się kompletnie przebić przez Djokovica w najważniejszych meczach w 2014 i 2015 roku.
Tytuły (27):
2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (36):
2024: Brisbane, Cordoba, Estoril 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44260
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: Robertinho »

Cóż, różni ich przede wszystkim brak konfrontacji z owym topowym Djoko. Na plus dla Ivana na pewno mecze z Nadalem i powrót Rogera do naturalnej, zbalansowanej gry, aczkolwiek znowu, kluczem jest forma fizyczna, która pozwala mu na takie granie.

Ogólnie sądzę, że przyjacielska relacja z trenerem służy Szwajcarowi. Edberg, choć chyba mieli i dalej mają świetny kontakt, to jednak człowiek z zewnątrz, podobnie zresztą było ze wszystkimi szkoleniowcami od czasu Lundgrena. Sądzę, że Ivan może sobie pozwolić na dużo więcej szczerości i ewentualnej krytyki w stosunku do Feda, niż poprzednicy.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Damian
Moderator
Posty: 126382
Rejestracja: 29 sty 2015, 11:04
Kontakt:

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

Post autor: Damian »

Roger Federer: 'Grand Slam No. 20 at US Open would be a joke'
Spoiler:
http://edition.cnn.com/2017/07/17/sport ... index.html


MTT - OSIĄGNIĘCIA:

MTT (Singiel) - Tytuły (34) / Finały (20)
Spoiler:
MTT (DEBEL) - Tytuły (7) / Finały (7)
Spoiler:
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości