Wimbledon 2016 - faworyci.

[robpal]

Kto wygra i dlaczego będzie to Novak Djoković?

[DUN I LOVE]

Novak Djoković.

Kto wygra i dlaczego będzie to Novak Djoković?

Bo Murray i Lendl są za słabi na Borisa.

[Mario]

Djokovic, bo ktoś musi. Jak od kilku lat na Wielkim Szlemie Wimbledonie.

[Emu]

Niestety wygra Djokovic.

[Rroggerr]

Nick The Kick.

[Mario]

Poważnie? Bo ja "jedynie" półfinału oczekuję.

[Lleyton]

Novak trzeci raz z rzędu, w tej chwili nie ma nikogo kto mógłby go zatrzymać.

[Rroggerr]

Poważnie? Bo ja "jedynie" półfinału oczekuję.

Półfinał i bliski mecz w nim, chyba, że wcześniej trafi na Djokovicia lub Murraya.

[DUN I LOVE]

Ja tam oczekuję, żeby się nie połamał.

[Rroggerr]

21 lat ma Nick, optymalny wiek, żeby zrobić krok do przodu, a nawet tego od niego oczekiwać. Tak to przynajmniej bywało w przeszłości.

[DUN I LOVE]

21 lat ma Nick, optymalny wiek, żeby zrobić krok do przodu, a nawet tego od niego oczekiwać. Tak to przynajmniej bywało w przeszłości.

Pytanie tylko, czy są fundamenty, żeby postrzegać go jako pewniaka do czegokolwiek i budować horrendalne oczekiwania przed odbiciem pierwszej piłki? Przecież on w każdej chwili może wstać lewą nogą i przegrać bez walki z Gasquetem czy innym Raonicem.

Za dużo razy się oszukałem, żeby teraz tak odważnie typować kogokolwiek spoza żelaznego układu ZET.

[Emu]

Ciężko liczyć na poważny wynik mniej sympatycznej wersji Monfilsa. Za duże jest prawdopodobieństwo, że się połamie albo styki mu się przegrzeją.

[Rroggerr]

A to już zależy kim Nick ma być w ATP. Od dwóch lat jego największe zwycięstwa to Fed na cegle i kiepski Berdych w hali, a występy w Szlemach to błazenada z Gasquetem, gładka porażka z przeciętnym Murrayem i kiepski występ z Berdychem. Wciąż wierzę, że może być kimś naprawdę poważnym w obecnych męskich rozgrywkach Nick, ale w takim razie nie ma co bawić się w taki relatywizm - według mnie tylko z dwoma zawodnikami obecnie na trawie nie można oczekiwać od Nicka wygranej. IV runda i np. porażka w czterech z Raoniciem będzie z kolei oznaczać konieczność zmiany opinii o potencjale Kyrgiosa moim skromnym zdaniem na bliższą temu co robi Nishikori w tym momencie.

No i odnoszę wrażenie, że on na tyle ustabilizował swój tenis, że z kim ma walczyć, to walczy, a kogo ma ograć, tego ogrywa, więc jakiejś wtopy naprawdę się nie spodziewam.

To tyle co do Nicka.

Djokovic faworytem, Murray NIGDY nie potrafił w końcowych fazach Szlemów podnieść poziomu swojej gry, więc musiałby liczyć na jakieś dodatkowe okoliczności, Federer to kandydat do szybkiego wylotu a'la Seppi, a patrząc na formę Wawrinki, poddanie przez Nishikoriego meczu z Mayerem czy dyspozycję Berdycha albo Ferrera, możemy znowu mieć jakiegoś Pospisila czy Kubota w ćwiartce.

[Robertinho]

DJokovic. I będę miał spokój.

[lake]

Jeśli Murek chcę coś dołożyć to wielu lepszych okazji może nie mieć. Najlepsza mączka ever, za nim, forma na trawie wydaje się ok. Nasycony Novak,który chyba nie może dostać drugi raz z rzędu takiej drabinki jak na RG. Roger połamany emeryt, Rafa nawet jakby był to i tak nie doszedłby do meczu ze Szkotem. Ale szanse i tak sprowadzają się do tego że sam będzie świeży, a Nole zajechany. Oprócz tych dwóch nie widzę żadnego. Mimo wszystko uważam, że Murray zasłużył na opcję w ankiecie.

[Mario]

Widzę, że nie tylko Love nie potrafi wyleczyć się z tego Murraya...

[The Djoker]

Jasne, że Nole. W tym roku Złoty WS. Myślę,że Thiem i Zverev mogą coś namieszać.
Najprawdopodobniej klasyk w finale po raz 3 w 2016 i dobijanie zwłok, albo frajerstwo Szkota. Kyrgios, Raonic powinni odegrać sporą rolę.
Liczę na szybki wylot Feda, Berdycha, Ferrera, Nishikoriego, Gasqueta i tych innych nędzników.
No i Ernests mógłby coś postraszyć. Kolejny nudny szlem, ale z historią 5 szlema z rzędu i 3 w roku.

[DUN I LOVE]

Widzę, że nie tylko Love nie potrafi wyleczyć się z tego Murraya...

Przecież nic tym razem nie napisałem.

[Mario]

Poczekajmy aż Murray łatwo odprawi jakiegoś Donskoja...

[lake]

Ale ja jeszcze nawet nie zachorowałem. To raczej szczepionka, która na razie wyrządza więcej szkody niż pożytku.