Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
Bizon pisze:Czech raczej spokojnie tu zrobi semi, bo Andersona pokonywał już wielokrotnie.
Tak trochę żartując, gdyby Berdych na etapie ćwierćfinału Mastersa miał wybrać sobie rywala, którego pokonanie zapewni mu grę w Londynie, to wybrałby chyba właśnie Andersona.
Dobrze, że w tym roku nie ma tej siatki przed kamerą. Od razu lepiej się ogląda.
To, co mi najbardziej imponuje u Nishikoriego to chłodna głowa. Dziś zmarnotrawił mnóstwo bp, ale mimo to nie było widać u Niego cienia irytacji, czy zdenerwowania. Także gdy sam musiał bronić się przed przełamaniem, serwował dobrze i generalnie zdobywał punkty. Ręka nie zadrżała mu też przy tym ostatnim returnie, podczas meczowej.
Mimo niedociągnięć, które od czasu do czasu się pojawiały, naprawdę przyjemnie było popatrzeć na Kei`a i Jego dzisiejszy występ.
“I doubt about myself, I think the doubts are good in life. The people who don’t have doubts I think only two things: arrogance or not intelligence.”- Rafa Nadal
"There are other tournaments in which I would like to win. However, in the end, trophies are just pieces of metal. The main thing that I took from tennis is love. She will remain with me forever, and I am sincerely grateful for this “ - David Ferrer
Murray robi za Ferrera z jesieni zeszłego roku. Chociaż Hiszpan grał bez przerwy nawet 7 tygodni, bo nie było przerwy między Paryżem a Londynem. Szkot nie odpuści tego turnieju, bo już zapewnił sobie awans do WTF, tylko dalej powalczy, tak myślę. Odpuścić to mógł mając za pasem Londyn w 2012 roku.
Nishikori umie wygrywać mecze na dłuższym dystansie, trzeba mu przyznać.
DUN I LOVE pisze:A to, że Leo Mayer i Chardy robią więcej niż gracze dużo wyżej od nich notowani, też jest wymowne i dowodzi podejścia bezpośredniego zaplecza do rywalizacji z najlepszymi.
Porównujesz Federera z Mayerem, kiedy wracał po przerwie, do Federera z reszty Szanghaju, gdy jego tenis wyglądał już dużo lepiej? W Paryżu po przejściu pierwszej przeszkody może być całkiem podobnie. Przed meczem z Chardym Roger ponoć nawet nie trenował na korcie centralnym, na który musiał szybko przestawić się z Bazylei. Piszesz to, jakbyś nie znał historii występów Szwajcara w początkowych rundach niektórych turniejów i nie wiedział, jak prezentował się dalej.
Poważnie liczę na tank z Raonikiem, inaczej nic nie zostanie na Turniej Mistrzów, a na tej komicznej nawierzchni ani Djokovicia, ani Murraya nie ruszy.
"Zabrałem kiedyś Rafaela wraz z Pico Monaco na ryby. Pamiętam, że chłopcy niezwykle radowali się na myśl o spędzeniu w taki sposób tamtego poranka - lato miało się już ku końcowi i była to jedna z ostatni okazji, by złowić kilka moren przed zamknięciem sezonu. Przypominam sobie bardzo dokładnie moment, gdy Rafael próbował po raz pierwszy zarzucić swoją wędkę , siedząc na skraju barki. Samą czynność wykonał nienagannie - widać było gołym okiem, że chłopak ma do wędkarstwa talent i czerpie z niego wielką przyjemność. Mimo to nie omieszkałem zbliżyć się do mojego bratanka, po czym chwyciłem go dosyć łagodnie, acz pewnie za muskularne prawe ramię, którym to przed chwilą zarzucił energicznie żyłkę wraz ze spławikiem i rzekłem: 'Którą ręką Cię uczyłem?'" Toni Nadal, Życie moje
jonathan pisze:Porównujesz Federera z Mayerem, kiedy wracał po przerwie, do Federera z reszty Szanghaju, gdy jego tenis wyglądał już dużo lepiej? W Paryżu po przejściu pierwszej przeszkody może być całkiem podobnie. Przed meczem z Chardym Roger ponoć nawet nie trenował na korcie centralnym, na który musiał szybko przestawić się z Bazylei. Piszesz to, jakbyś nie znał historii występów Szwajcara w początkowych rundach niektórych turniejów i nie wiedział, jak prezentował się dalej.
Oczywiście, że później grał lepiej, a ja nawet tego Leosia przywołałem w złym kontekście. Koniec końców oczywiście powalczył (brawo) ale... W latach 90. Leonardo Mayer zmieściłby ten banalny bh dobiegając do skróta i dziś Szanghaj 2014 byłby postrzegany jako jeden z najgorszych startów RF w sezonie. No ale dziś konkurencja zawsze poda rękę Rogerowi Rafie czy Novakowi, aby bez większego stresu mogli pielęgnować swoje rekordy. Zbyt często to się zdarza i dlatego tak bardzo mnie irytuje. Mało kto potrafi zachować chłodną głowę i dobić faworyta (nawet, kiedy ten się o to prosi jak w przywołanej sytuacji) i to jest prawda. Formy RF w dalszej części turnieju nie podważam.
Fed 64 64. Milos coś zrobi?
MTT - tytuły (27) 2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril
Monfils strzela z serwisu 3 razy ponad 200 km/h, a wszystko wraca jak gdyby nigdy nic pod końcową. Naprawdę nie wiem jaki sens ma robienie z halowego turnieju takiego pośmiewiska...
MTT bilans finałów (17-26)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24
Monfils nie wstrzymywał ręki od odrobienia breaka w drugim secie, ale na kluczowe momenty zabrakło – te błędy z tie-breaka to albo brak konsekwencji, albo efekt zmęczenia. Jeśli to drugie, to byłby to już nie pierwszy raz, kiedy takie „rozbudzenie”, dzięki któremu zaczyna grać, jest dla niego kosztowne i potem nie starcza mu sił. Porażka Gaela oznacza, że Francuzi nie mają żadnego swojego reprezentanta w ćwierćfinale. Poprzednio nie mieli w 2006 roku.
Jakby tu zacząć? Chyba tak, że kort jest stworzony dla takich tenisistów jak Murray i Djokovic. Kończyć ich trzeba na kilka razy, zaś swoim świetnym returnem zmuszają rywali do serwowania dosłownie kilka centymetrów od linii - w innym wypadku piłka wróci metr przed końcową i trzeba grać wymiany bez żadnej przewagi. Ostra rzeźnia jutro się szykuje...
Co do meczu, pierwszy set skończył się nim na dobre zdążył się zacząć (niby były jakieś bp dla Monfa, ale Novak rozwiał nadzieje dobrymi serwisami), drugi za to naprawdę świetny. Gael się rozkręcił, Serb cały czas utrzymywał bardzo dobry poziom i byliśmy świadkami wielu ciekawych wymian. Tak jak przed meczem powiedziałem, dobrze serwujący Francuz nawiąże walkę, no i nawiązał (Djoko to nie Fed, nie łapie 45 minutowych przerw na returnie i zrobienie z nim tb to zawsze oznaka walki). Tym razem nie starczyło nawet na seta, bo Serb pokazał się z bardzo dobrej strony, ale wciąż uważam, że w końcu się przełamie. Zbyt wyrównane są te spotkania.
Teraz kilka zarzutów. Najpierw te dzisiejsze - trzeba było sprawdzać piłkę na 2:1 w tb no i trafić w nim chociaż raz pierwszym dopóki były jeszcze nadzieje. A z tych poważniejszych, pojawiających się przy każdej okazji, to nie można tak fatalnie zaczynać. Ostatnio wszystkie ważniejsze mecze rozpoczynają się od poważnych kłopotów: Nadal w Doha i AO, Djoko w Kanadzie i tutaj, Murray RG, nawet z Fedem w US Open było fatalnie, tylko że Szwajcar był równie tragiczny. Nie wiem, niech się mocniej rozgrzeje, skoncentruje, zmotywuje czy co tam jeszcze, ale trzeba to poprawić. Druga sprawa, trzeba szukać jakiegoś balansu między obroną i atakiem, Gael potrafi spokojnie ustawiać sobie rywala pod kończącą, jednak zbyt często (szczególnie z topem) bywa taki zero-jedynkowy. Albo balonik w pół kortu albo atakowanie w stylu Dustina Browna, trzeba ograniczać to do minimum (wiadomo od czasu do czasu takie szaleństwo jest wskazane) i tu jest pole do popisu dla jakiegoś trenera, jeśli z łaski go zatrudni...
Boli trochę, że zabawa kończy się już na trzeciej rundzie, bo forma była całkiem przyzwoita. Ktoś dostał Wawrinkę, ktoś musiał grać z Djokovicem. Taki los, a zbyt łaskawy dla Gaela on nie bywa i to wiadomo od dawna. Receptą jest zrobienie top 12, ale tu potrzeba rozegrania przynajmniej 75% sezonu, a nie jestem pewien czy to jeszcze możliwe. Zwłaszcza, że mówimy o gościu, który w ostatnich 3 latach opuścił 16 mastersów i młodszy już nie będzie.
Jonny, serwisu w tb zabrakło. Inna sprawa, że jakby go wygrał to pewnie, tak jak mówisz siadłby fizycznie w trzecim. Ale trzeba pamiętać, że trenuje dopiero od tygodnia.
MTT bilans finałów (17-26)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24
Mario pisze:Jonny, serwisu w tb zabrakło. Inna sprawa, że jakby go wygrał to pewnie, tak jak mówisz siadłby fizycznie w trzecim. Ale trzeba pamiętać, że trenuje dopiero od tygodnia.
Jeśli porównać to do paru wcześniejszych znakomitych sekwencji serwisowych Monfilsa, to rzeczywiście zabrakło tego elementu. Pojawił się nawet podwójny. Z czegoś to wynikało. Moim zdaniem Francuz oklapł, a często oznaką tego jest siadający serwis.
Djoković po przerwie wygląda na gotowego, aby bronić "jedynki". Wygrał też z Murrayem trzy tegoroczne mecze. Wiadomo, że Szkot miał słabszy sezon, ale z drugiej strony takie cztery wyraźne zwycięstwa Serba z rzędu nie pasowałyby do standardów tej rywalizacji. Okaże się.
DUN I LOVE pisze:No ale dziś konkurencja zawsze poda rękę Rogerowi Rafie czy Novakowi, aby bez większego stresu mogli pielęgnować swoje rekordy. Zbyt często to się zdarza i dlatego tak bardzo mnie irytuje. Mało kto potrafi zachować chłodną głowę i dobić faworyta (nawet, kiedy ten się o to prosi jak w przywołanej sytuacji) i to jest prawda.
Tym razem ja przyznaję, że zgadzam się z Tobą w 100% i tą okrutną prawdą, którą nakreśliłeś. A stopień irytacji w w/w zakresie zbliża się u mnie w okolice zenitu.
DUN I LOVE pisze:Fed 64 64. Milos coś zrobi?
Zakładam 3 warianty:
a) nic
b) pośmiewisko
c) narobi ochoty doprowadzając do stanu 4:4, a potem odda gem serwisowy do zera.
MTT - tytuły (13) Dubaj '15, Dubaj '16, Houston '16, Tokio '16, Brisbane '17, Marsylia '17, Sydney '18, Australian Open '18, Rotterdam '18, Dubaj '18, Lyon '18, Szanghaj '18, Brisbane '19 MTT - finały (16)
Podobnie jak rok temu kończę przygodę z turniejem przed ćwierćfinałami, gdyż obawiam się, że mógłbym zmienić zdanie na temat paryskiej imprezy po obejrzeniu tych klasyków ZET. A tak można żyć w nadziei, że za rok wróci w miarę normalny kort, a herosi (przynajmniej z 2-3) odpadną gdzieś w przedbiegach.
Nie wiem do kiedy Forget będzie dyrektorem (pewnie tak długo aż nie znajdzie ciekawszego zajęcia), ale wierzę, iż po tak słabej dla trójkolorowych edycji pójdzie po rozum do głowy i w przyszłym sezonie szybkość kortu przynajmniej nie będzie odbiegać od dzisiejszych standardów, bo teraz to mamy IW w hali. Z drugiej strony to on namówił Monfilsa do występu w turnieju, więc (z mojej perspektywy) aż tak jednoznacznie bym go nie oceniał.
MTT bilans finałów (17-26)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24