Poziom tenisa dziś

Obrazek
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44267
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Poziom tenisa dziś

Post autor: Robertinho »

McEnroe to medialna ... i wazeliniarz każdego kto akurat jest na szczycie. Rod Laver ma swoję prawa, ale też nie widzę powodu uznawać jego opinii jako prawdy objawionej. Nadal i zwłaszcza Federer kilka lat temu grali o wiele lepiej, Murray w WS to jednak ciągle specjalista od średniaków, jeden bezglutenowy Djoko nie stanowi o jakości rozgrywek; zwłaszcza że poziom konkurentów tych najlepszych aż wstyd komentować.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: Poziom tenisa dziś

Post autor: Jacques D. »

jonathan pisze:Dla mnie męski tenis przeżywa obecnie okres swojego najintensywniejszego rozwoju w całej historii. Ostatecznie przemienił się z gry techniczno-zręcznościowej w sport siłowo-wytrzymałościowy. Zobaczymy, jak się to wszystko dalej potoczy. Może za pięć czy dziesięć lat poziom spadnie i stawka się wyrówna. W każdym bądź razie póki co na horyzoncie nie widać następców Djokovicia, Nadala, Federera i Murray'a.

Oczywiście dalej upieram się przy swoim zdaniu i nie bardzo wiem, jak można w obliczu wypowiedzi takich autorytetów jak McEnroe (John mówi o "tennis golden era") czy Laver (legendarny Australijczyk oglądając decydujące mecze na tegorocznym AO wyczyny obecnie grających herosów określił jako niewiarygodne) z takim stanowiskiem w jakikolwiek sposób dyskutować. To, czy komuś się taki rodzaj uprawiania dyscypliny podoba, czy nie, jest akurat najmniej ważne w dokonywaniu realnej oceny jego poziomu i stanu.
Prowokacja rodem z Onetu :lol:

Jaki we ogóle poziom? Co jest jego świadectwem? Murray, który 90% swoich meczów przepycha dając setki i tysiące martwych piłek na środek? Federer i Nadal, którzy będąc całe mile od swojej formy sprzed kilku lat wciąż nie znajdują (poza Novakiem oczywiście) ludzi, którzy mogliby z nimi choćby w miarę równo rywalizować? Jeden Djoko gra jakby był z poprzedniej tenisowej ery a nie z obecnej (mówię oczywiście o jakości gry).
O zapleczu to już w ogóle nie ma co wspominać. Wieczne dziecko i jeździec bez głowy Tsonga, umiejący jedynie regularnie przebijać Ferrer czy Berdych, który nie zna innych zagrań poza płaskim fh, płaskim bh i płaskim serwisem. A nie, przepraszam, potrafi też spektakularnie psuć jeden wolej za drugim. Tudzież dziadek Fish, utalentowany, ale umówmy się-parę lat temu nie miałby szans nawet marzyć o TOP10 (zresztą przecież tak było). Jeden Janko podwyższa poziom, ale jest na tyle nierówny i chimeryczny, że trudno go brać poważnie pod uwagę. Tuż za TOP 10 np. GOAT clayowych 250-ek Nico Almagro, największy nudziarz i przebijacz ATP Gilles Simon, tudzież grający swój radosny tenis młody duchem 30-latek Delicjano. To tyle na temat poziomu.
Aha jeszcze jedno-ile meczów zapadło Ci w pamięć z tegorocznego Australian Open? Oczywiście ze względu na poziom sportowy a nie to, że np. grubasek Wawrinka złapał za biust sędzinę boczną tudzież "przyjemniaczek" Berdych dał popis swojego buractwa.
Generalnie tenis, zwłaszcza męski stoi dziś na żenująco niskim poziomie, ale nie jest to jedynie wina samych zawodników. Gdyby np.Wimbledon wyglądał normalnie i w ogóle szybkie nawierzchnie naprawdę były szybkie, na pewno znalazłoby się paru zawodników którzy tworzyliby świetne widowiska a którzy dziś nie mają szans rozwoju bo obecna sytuacja promuje nudny, rzemieślniczy tenis.
I co do tego wszystkiego mają opnie byłych zawodników? Johna M. świetnie scharakteryzował Robertinho a Laver, cóż, genialny tenisista, ale co to ma do wiarygodności jego dzisiejszych opnii?
Jak to się w ogóle ma do czasów, w których grali Sampras, Agassi, Courier, Kafielnikow, Kuerten, młody Safin?? Aż głupio porównywać.
Joao
Posty: 6485
Rejestracja: 17 lip 2011, 9:19

Re: Poziom tenisa dziś

Post autor: Joao »

To, że w obecnym tenisie liczy się przede wszystkim siła i wytrzymałość, jest dla mnie świadectwem jego upadku, a nie rozwoju. Poza tym już tak nie wywyższajmy obecnych cyborgów. Ponad 10 lat temu był inny trening, inne nawierzchnie. Teraz łatwiej jest o regenerację. Przeraża mnie jednak rozmiar aspektów lekkoateltycznych. To już powoli staje się karykatura tego pięknego sportu.

Za obecny stan rzeczy bardziej winię federację, niż samych zawodników, którzy są w pewnym sensie niewolnikami sukcesów. Muszą żyłować i katować się na treningach, by móc wygrywać. Co będzie po zakończeniu kariery nikt już nie wspomina. Później będą tak wydrenowani 10-letnią karierą, że nawet w pokazówkach dla weteranów nie będą w stanie grać.
jonathan
Posty: 6546
Rejestracja: 01 sie 2011, 19:49

Re: Poziom tenisa dziś

Post autor: jonathan »

Tę dawną kameralność i piękno sportu możemy już na zawsze schować do lamusa. Teraz rządzi kasa i wielcy sponsorzy, którzy wymagają wyników. Żeby je osiągnąć trzeba być wybitnym atletą o żelaznej psychice, zdolnym grać na śmierć i życie. Ja nie będę malkontentem, jeśli chodzi o obecny obraz gry. Mnie ta determinacja się podoba. Nie tęsknię jakoś szczególnie za wyniosłością minionych czasów. Nie przeszkadza mi, że tenis poszedł w kierunku większej niż kiedyś ekspresji. Dziś wygląda on tak, jak to, co prezentuje Djoković, i w takim kierunku będzie pewnie rozwijał się też przez kolejne lata. Pozostaje się tylko z takim stanem rzeczy pogodzić, o ile chce się jeszcze pozostać fanem tej dyscypliny. Ja osobiście pragnę oglądać w akcji gladiatorów, tak jak w finałach w Nowym Jorku i Melbourne.
Joao
Posty: 6485
Rejestracja: 17 lip 2011, 9:19

Re: Poziom tenisa dziś

Post autor: Joao »

Ja za to nie popieram drenowania mięśni na taką skalę. Zobaczymy jakie robocopy będą za 10 lat. Aż nie mogę się doczekać :D.
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44267
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Poziom tenisa dziś

Post autor: Robertinho »

Ale też nie przesadzajmy z tą siłą. Kto teraz z czołówki uderza naprawdę mocno? Berdych? Łogeł z wykładki na karo? Kiedyś nie do pomyślenia było regularne robienie finałów WS na hard mając pierwszy serwis w okolicy 175 km, a tak od 1,5 roku serwuje Rafa; zresztą nie ma się co przesadnie go czepiać, skoro Federer serwuje średnio 5-7 km wolniej niż w najlepszych czasach, a robi spacerem półfinały Szlemów. Zresztą gra jest teraz coraz wolniejsza, a nie coraz szybsza i to nie jest wyłącznie kwestia nawierzchni.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171281
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Poziom tenisa dziś

Post autor: DUN I LOVE »

Co do tej siły uderzeń i prędkości, jaką tenisiści nadają uderzanej piłce, to wystarczy chyba przykład Soderlinga czy del Potro. Obaj przy odrobinie zaangażowania i poukładania w głowie pewnych spraw zrobili znakomite kariery, a Soderling w formie swoimi bombami czynił z rywali bezradnych, delikatnie rzecz ujmując.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
jonathan
Posty: 6546
Rejestracja: 01 sie 2011, 19:49

Re: Poziom tenisa dziś

Post autor: jonathan »

Czas na półfinały RG i to idealna okazja do tego, by podzielić się pewną myślą. Otóż poziom rywali, z jakimi będzie musiał wygrać Federer, jeśli myśli o końcowym zwycięstwie, wyraźnie pokazuje, że przed nim nieporównywalnie trudniejsze zadanie niż kiedyś. Dziś nie ma już szans na to, że czołówka wypadnie z gry przed decydującymi fazami największych turniejów. Dlatego trzeba stoczyć dwa potwornie ciężkie mecze jeden po drugim grając najlepiej w życiu (nawet po trzydziestce), a to i tak przeciw Nadalowi i Djokoviciowi nie zawsze stanowi gwarancję sukcesu. Po prostu taka jest dziś konkurencja. Dawniej znacznie łatwiej było o zdobycie jakiegoś bardziej szczęśliwego Szlema, o czym świadczą nazwiska takich "One Grand Slam Wonderów" jak Gaudio, Costa, Johansson, Clement, Schuettler czy Verkerk. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że to nie są absolutnie tenisiści klasy dzisiejszego Top 3, a nawet Top 4.
Awatar użytkownika
Shinoda
Posty: 1015
Rejestracja: 22 lip 2011, 16:13
Lokalizacja: Łuków

Re: Poziom tenisa dziś

Post autor: Shinoda »

jonathan pisze:Poziom rywali, z jakimi będzie musiał wygrać Federer, jeśli myśli o końcowym zwycięstwie, wyraźnie pokazuje, że przed nim nieporównywalnie trudniejsze zadanie niż kiedyś. Dziś nie ma już szans na to, że czołówka wypadnie z gry przed decydującymi fazami największych turniejów.
Dla mnie Twoje zdanie jest równoznaczne z jednym - czołówka nie ma równych sobie rywali. Druga część rankingowej "dziesiątki" i reszta zaplecza nie jest w stanie im dorównać, co świadczy raczej nie o sile dzisiejszego tenisa, tylko o jego słabości. Obecny i a także zeszły sezon są tego apogeum, gdzie od AO11 co najmniej trzech tenisistów z TOP4 grając mocno przeciętnie dochodzi po półfinałów SZLEMA. W mojej opinii daje to do myślenia...
2003 US Open
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171281
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Poziom tenisa dziś

Post autor: DUN I LOVE »

Trudno zaprzeczyć, że poziom ścisłej czołówki jest bardzo wysoki, być może (przy obecnych warunkach do gry - korty, piłki, sprzęt itp. rzeczy i czynniki, które preferują fizyczny i wytrzymałościowy styl gry) najwyższy w dziejach. Z jednej strony to pozytywne, że żeby coś osiągnąć, to trzeba wznieść się naprawdę na niebywały level, przypadkowi ludzie nie mają tutaj czego szukać i często latami trzeba być w okolicach topu, żeby wreszcie cokolwiek ugrać (np. Ferrer). Z drugiej zaś strony mam wątpliwości, czy brak "przypadkowych" ludzi w półfinale czy finale WS, to znowu tak fajna rzecz dla atrakcyjności cyklu. Osobiście uwielbiam takie historie, kiedy ktoś gra turniej życia i osiąga coś, o czym do niedawna nie mógł nawet pomarzyć - o ile oczywiście nie dzieje się to zbyt często.

Jak pewnie wiecie, edycje AO i RG z 2002 roku znakomicie wspominam.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
jonathan
Posty: 6546
Rejestracja: 01 sie 2011, 19:49

Re: Poziom tenisa dziś

Post autor: jonathan »

Shinoda pisze:Dla mnie Twoje zdanie jest równoznaczne z jednym - czołówka nie ma równych sobie rywali. Druga część rankingowej "dziesiątki" i reszta zaplecza nie jest w stanie im dorównać, co świadczy raczej nie o sile dzisiejszego tenisa, tylko o jego słabości. Obecny i a także zeszły sezon są tego apogeum, gdzie od AO11 co najmniej trzech tenisistów z TOP4 grając mocno przeciętnie dochodzi po półfinałów SZLEMA. W mojej opinii daje to do myślenia...
Ale to przecież mistrzowie, a nie druga część rankingowej "dziesiątki" i reszta zaplecza nakręcają rozwój dyscypliny. To oni wyznaczają poziom, który musi osiągnąć grupa pościgowa, by ich pokonać. Tak jest w każdej dziedzinie życia: sporcie, gospodarce i wszędzie indziej. Dzięki takim postaciom jak Djoković, Nadal i Federer możemy po prostu cieszyć się dziś rywalizacją, jakiej dotąd nie było.

Wyciągnąłeś fragment z poziomem obecnych rywali Federera - chyba nie zaprzeczysz, że Roger z dzisiejszą konkurencją ma nieporównywalnie trudniej niż kiedyś?
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171281
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Poziom tenisa dziś

Post autor: DUN I LOVE »

jonathan pisze:Wyciągnąłeś fragment z poziomem obecnych rywali Federera - chyba nie zaprzeczysz, że Roger z dzisiejszą konkurencją ma nieporównywalnie trudniej niż kiedyś?
Ze swoim wiekiem też. :P
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44267
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Poziom tenisa dziś

Post autor: Robertinho »

Wszystko pięknie, tylko pytam się, czy te ciągłe półfinały faworytów to aby na pewno tylko zasługa ich sportowej wielkości? Czy bardziej tego, że teraz słabsi gracze leją w gacie, kiedy jest szansa ograć kogoś z topu? Kiedy obecna czołowa trójka obniży loty/pokończy kariery, będziemy mieli drugie WTA. Zaplecza nie ma.
jonathan pisze: Ale to przecież mistrzowie, a nie druga część rankingowej "dziesiątki" i reszta zaplecza nakręcają rozwój dyscypliny. To oni wyznaczają poziom, który musi osiągnąć grupa pościgowa, by ich pokonać. Tak jest w każdej dziedzinie życia: sporcie, gospodarce i wszędzie indziej. Dzięki takim postaciom jak Djoković, Nadal i Federer możemy po prostu cieszyć się dziś rywalizacją, jakiej dotąd nie było.
Kompletna nieprawda. Bogaty kraj to taki, gdzie jest bogata klasa średnia, a nie taki, gdzie mamy garstkę milionerów i miliony żebraków. Byłoby bardzo pięknie, gdyby wielkość i osiągnięcia najlepszy motywowały resztę, nakręcały poziom, niestety, jest dokładnie odwrotnie, elitarna grupka ściga się sama ze sobą, a reszta staje się pogrążonym w marazmie, zdemotywowanym peletonem frajerów. Chciałem posłużyć się przykładem ligi szkockiej i dominujących ją dwóch potentatów, ale nie muszę, bo teraz taka samą sytuację mamy niestety w jednej z dwóch najlepszych na świecie lidze hiszpańskiej. Real i Barcelona biją rekordy punktowe, meczów bez porażki, bramek, ich genialni snajperzy wbijają po 50 goli, tylko co z tego, skoro reszta to ogórki? Inne wielkei kiedyś zespoły spauperyzowały się i nie mają za bardzo jak rywalizować z czołową dwójką, zaś kolejne mecze dominujących zespołów, niewątpliwie wspaniałych, wywołują już nie tylko ziewanie, ale narastającą irytację.

Naprawdę nie wszyscy cieszą się na kolejny mecz Rafa - Djoko, zwłaszcza, że podobnie jak w ubiegłym roku w ich meczach, znowu wiadomo kto wygra(tylko, że tym razem będzie to Nadal), a poziom sportowy ich spotkań leci na łeb na szyję.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
jonathan
Posty: 6546
Rejestracja: 01 sie 2011, 19:49

Re: Poziom tenisa dziś

Post autor: jonathan »

DUN I LOVE pisze:Ze swoim wiekiem też. :P
Wiek Federerowi często w niczym nie przeszkadza. W niektórych Szlemach gra nie gorzej niż za najlepszych lat. Mam tu na myśli choćby RG i US Open 2011.
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44267
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Poziom tenisa dziś

Post autor: Robertinho »

jonathan pisze:
DUN I LOVE pisze:Ze swoim wiekiem też. :P
Wiek Federerowi często w niczym nie przeszkadza. W niektórych Szlemach gra nie gorzej niż za najlepszych lat. Mam tu na myśli choćby RG i US Open 2011.
Ja nie wiem czasami, śmiać się czy płakać? :facepalm: Rozumiem, że Wilanderowi płacą za wygadywanie takich głupot, ale Twoje opinie cenię(nie odbieram Matsowi wiedzy, na pewno rozumie ten sport sto razy lepiej od nas, ale nie wypada mu powiedzieć na antenie, że Fed zdziadział, Djoko gra jak w erze glutenowej i tylko Rafa coś pokazuje w tym roku w Paryżu) i nie rozumiem, jak możesz na serio stawiać takie tezy... Akurat obejrzałem wszystkie mecze Rogera w tych turniejach i rozegrał w nich dokładnie 5 setów na poziomie porównywalnym do tego sprzed sezonu 2008, czy kilku późniejszych przebłysków; wszystkie w meczach z Djoko oczywiście. Aha, jeszcze Monaco, no fajne widowisko, tylko ciężko je traktować poważnie. Oglądałeś mecz z Monfem, kiedy wyrzucał połowę piłek? A ordynarną lifciarnie z Tsongą? Wawrinki to on może sobie grywać jeszcze długo po wyjściu córek za mąż, ale co to ma wspólnego z dobra forma? Brak dawnej mocy w uderzeniach nie wziął się znikąd i już nie zniknie, po prostu nogi już nie te, a bez tego mamy forhend a'la mecz z Rafą na ostatnim AO, czyli albo balonik, albo dwa metry w aut przy próbie grania z pełna mocą. To już nie ten sam gracz co kiedyś, pora to dostrzec.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
jonathan
Posty: 6546
Rejestracja: 01 sie 2011, 19:49

Re: Poziom tenisa dziś

Post autor: jonathan »

Nie sądzę, by Real zbudował swoją drużynę ze ściągniętym za rekordową sumę pieniędzy Ronaldo, gdyby nie zmotywowała ich do tego potężna konkurencja w postaci Barcelony. Podobnie było w tenisie z Federerem. Żeby go wreszcie zdetronizować trzeba było, i jeszcze raz posłużę się tym określeniem, podkręcić grę do poziomu, którego jeszcze nikt nigdy nie osiągnął. Nadal i Djoković dzięki swojej nadludzkiej determinacji, ambicji i pracy po prostu dopadli Rogera i tyle.

Ponadto, skoro Federer jest uznawany przez wielu za najlepszego w historii, to co powiedzieć o Rafie, Novaku, a nawet Murray'u, którzy mają z nim albo korzystny, albo zbliżony bilans spotkań? Wniosek nasuwa się sam.

Za bardzo zapatrzyłeś się w Federera z czasów największej dominacji i masz problem z jasną oceną sytuacji. Ale nie Ty jeden. Z kolei dla mnie oczywistym jest, ze Roger ciągle się rozwija. Zwyczajnie musi (nawet po trzydziestce), bo inaczej już dawno wypadły poza Top 5.

Konkurencja w gospodarce w dobie dzisiejszej globalizacji polega na wielkich koncernach i korporacjach, a nie na jakichś średnich przedsiębiorstwach, które zwyczajnie nie mają już racji bytu. W tenisie - naprawdę uważasz, że wyrównana stawka z dalszych miejsc w rankingu z jednym dominującym liderem przyczynia się do wzrostu konkurencji? Ja jestem więcej niż przekonany, że Roger za sprawą samych Nadala i Djokovicia jest dziś zmotywowany do ciężkich treningów dużo bardziej niż wtedy, kiedy tego, jak to nazwałeś, "peletonu frajerów" nie było.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2012, 22:22 przez jonathan, łącznie zmieniany 1 raz.
Anula
Posty: 5022
Rejestracja: 26 lip 2011, 21:37

Re: Poziom tenisa dziś

Post autor: Anula »

jonathan pisze:Nie sądzę, by Real zbudował swoją drużynę ze ściągniętym za rekordową sumę pieniędzy Ronaldo, gdyby nie zmotywowała ich do tego potężna konkurencja w postaci wielkiej Barcelony. Podobnie było w tenisie z Federerem. Żeby go wreszcie zdetronizować trzeba było, i jeszcze raz posłużę się tym określeniem, podkręcić grę do poziomu, którego jeszcze nikt nigdy nie osiągnął. Nadal i Djoković dzięki swojej nadludzkiej determinacji, ambicji i pracy po prostu dopadli Rogera i tyle.

Ponadto, skoro Federer jest uznawany przez wielu za najlepszego w historii, to co powiedzieć o Rafie, Novaku, a nawet Murray'u, którzy mają z nim albo korzystny, albo zbliżony bilans spotkań? Wniosek nasuwa się sam.

Za bardzo zapatrzyłeś się w Federera z czasów największej dominacji i masz problem z jasną oceną sytuacji. Ale nie Ty jeden. Z kolei dla mnie oczywistym jest, ze Roger ciągle się rozwija. Zwyczajnie musi (nawet po trzydziestce), bo inaczej już dawno wypadły poza Top 5.

Konkurencja w gospodarce w dobie dzisiejszej globalizacji polega na wielkich koncernach i korporacjach, a nie na jakichś średnich przedsiębiorstwach, które zwyczajnie nie mają już racji bytu. W tenisie - naprawdę uważasz, że wyrównana stawka z dalszych miejsc w rankingu z jednym dominującym liderem przyczynia się do wzrostu konkurencji? Ja jestem więcej niż przekonany, że Roger za sprawą samych Nadala i Djokovicia jest dziś zmotywowany do ciężkich treningów dużo bardziej niż wtedy, kiedy tego, jak to nazwałeś, "peletonu frajerów" nie było.
Amen.! ;)
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171281
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Poziom tenisa dziś

Post autor: DUN I LOVE »

jonathan pisze:Ponadto, skoro Federer jest uznawany przez wielu za najlepszego w historii, to co powiedzieć o Rafie, Novaku, a nawet Murray'u, którzy mają z nim albo korzystny, albo zbliżony bilans spotkań? Wniosek nasuwa się sam.
Ewidentnie Murray jest tenisistą lepszym od Federera, a H2H to zdecydowanie najważniejsza statystyka, ważniejsza niż inne rekordy, gdzie Federer wyprzedza rywali o kilka długości - nawet Nadala, z którym rywalizuje tak długo i z którym dużo częściej przegrywa niż wygrywa.

Nie rozumiem podnoszenia znaczenia statystyki walk bezpośrednich. Chyba tylko w tenisie ma ona takie znaczenie dla sympatyków dyscypliny.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
jonathan
Posty: 6546
Rejestracja: 01 sie 2011, 19:49

Re: Poziom tenisa dziś

Post autor: jonathan »

DUN I LOVE pisze:Ewidentnie Murray jest tenisistą lepszym od Federera, a H2H to zdecydowanie najważniejsza statystyka, ważniejsza niż inne rekordy, gdzie Federer wyprzedza rywali o kilka długości - nawet Nadala, z którym rywalizuje tak długo i z którym dużo częściej przegrywa niż wygrywa.
Dobrze wiesz, że nie to chciałem przekazać.
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44267
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Poziom tenisa dziś

Post autor: Robertinho »

jonathan pisze:Nie sądzę, by Real zbudował swoją drużynę ze ściągniętym za rekordową sumę pieniędzy Ronaldo, gdyby nie zmotywowała ich do tego potężna konkurencja w postaci wielkiej Barcelony. Podobnie było w tenisie z Federerem. Żeby go wreszcie zdetronizować trzeba było, i jeszcze raz posłużę się tym określeniem, podkręcić grę do poziomu, którego jeszcze nikt nigdy nie osiągnął. Nadal i Djoković dzięki swojej nadludzkiej determinacji, ambicji i pracy po prostu dopadli Rogera i tyle.
Akurat transfer Ronaldo to przykład tego, do czego prowadzi takie sztucznie nakręcane szaleństwo. Za niewyobrażalną kasę kupili gościa, który regularnie zawodzi w najważniejszych momentach.
Czas Federera po prostu przeminął, kryzysowy sezon 2008, wiek, mniejsza motywacja, różnica lat na korzyść rywali, kiedy Djokovic wystrzelił z najwyższą formą, Roger właśnie szykował się do świętowania roku bez wygranego Szlema, że tylko nieśmiało przypomnę. Znowu dorabiasz ideologię do faktów.
jonathan pisze:Ponadto, skoro Federer jest uznawany przez wielu za najlepszego w historii, to co powiedzieć o Rafie, Novaku, a nawet Murray'u, którzy mają z nim albo korzystny, albo zbliżony bilans spotkań? Wniosek nasuwa się sam.
Jaki wniosek się nasuwa? Że Murray to jeden z najlepszych graczy w historii? :D Davydenko ma dobry bilans z Nadalem, żałosny z Fedem. I co z tego niby ma wynikać, poza tym, że z jednym umie grać, z drugim nie? Federer od zawsze przegrywał z Nadalem, chyba jeszcze zanim ten "wzniósł swój tenis na poziom nieosiągalny dla innych", skoro w Szlemach lali go Blake, Jużny i Gonzo(a może wtedy jeszcze po prostu mieliśmy ciekawe rozgrywki, a nie bandę mentalnych eunuchów?), za to ciągle ma dodatni bilans z Djokovicem, który za to wygrał z Nadalem 7 razy z rzędu, no to chyba jest już w ogóle najlepsiejszy. :D
jonathan pisze:Za bardzo zapatrzyłeś się w Federera z czasów największej dominacji i masz problem z jasną oceną sytuacji. Ale nie Ty jeden. Z kolei dla mnie oczywistym jest, ze Roger ciągle się rozwija. Zwyczajnie musi (nawet po trzydziestce), bo inaczej już dawno wypadły poza Top 5.
Problem nie w tym, że się zapatrzyłem, ale raczej, że oglądałem i wiem jak grał. :D I te bajania, że niby teraz poziom jego gry jest podobny, budzą jedynie śmiech. Jego gra była tak potężna i genialna, że teraz grają cześć tego co kiedyś, ciągle jest w czołówce. Natomiast pewnych faktów, takich jak niższa średnia prędkość pierwszego podania, jego ogólna skuteczność i pewność, spadek mocy uderzenia forhendowego, dużo gorsza gra z kontry, na czele z zanikiem kończącego forhendu po linii w biegu, coraz częstszej ogólnej pasywności w wymianach , atrofii gry przy siatce i pogorszenia wielu innych elementów naprawdę ciężko nie dostrzec.
jonathan pisze:Konkurencja w gospodarce w dobie dzisiejszej globalizacji polega na wielkich koncernach i korporacjach, a nie na jakichś średnich przedsiębiorstwach, które zwyczajnie nie mają już racji bytu. W tenisie - naprawdę uważasz, że wyrównana stawka z dalszych miejsc w rankingu z jednym dominującym liderem przyczynia się do wzrostu konkurencji? Ja jestem więcej niż przekonany, że Roger za sprawą samych Nadala i Djokovicia jest dziś zmotywowany do ciężkich treningów dużo bardziej niż wtedy, kiedy tego, jak to nazwałeś, "peletonu frajerów" nie było.
I znowu nie umiesz/udajesz, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Czy ja pisałem o średnich przedsiębiorstwach, czy o klasie średniej, bo to nie są pojęcia tożsame?(passus o konkurencji w świecie globalizacji przemilczę, bo chyba umknęła Ci taka drobnostka jak kryzys, który obnażył jak kruche są finansowe podstawy tego wszystkiego, obecnie większość dużych koncernów to rozpaczliwie tnący koszty potencjalni bankruci) I tak, powtarzam, kraj gdzie mamy dwóch milionerów i resztę biedoty, to jest państwo biedne, a taki gdzie mamy wysoki średni poziom życia, jest bogate. Średni poziom szerokiej czołówki mamy dość marny, dlatego nasi dzielni herosi, łącznie z podstarzałym Federerem, wyglądają tak świetnie na ich tle. Dokładnie jak willa w dzielnicy nędzy.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 62 gości