Oczekiwania, nadzieje, życzenia, przewidywania na 2022

[Barty]

Z mojej strony - życzę sobie maksymalnie jednego szlema dla Fabsterii.

[no-handed backhand]

Cressy wygrywający turniej ATP.
Basilashvili robiący 1/4 szelma.
Żadnego szlema dla grona: Nadal, Djokovic, Medvedev, Zverev, Tsitsipas.

[Lleyton]

Pożegnalny run Rogera .

[Barty]

Rozszerzam temat o predykcje i wrzucam nocne przemyślenia Mariana.

Takie bold predictions na szybko:

- Kokkinakis z rankingiem zapewniającym grę we wszystkich poważnych turniejach na koniec roku,
- Fritz z finałem mastersa,
- Kyrgios i/lub Paire dają sobie spokój z tenisem,
- Zverev z "1" na koniec roku.

[Federasta20]

Życzenia - Del Potro i Federer wyglądający w miarę poważnie po powrocie i jak najwięcej szlemowej różnorodności i emocjonujących spotkań. 20-20-20 na koniec 2022.

[Barty]

Chciałbym, żeby to był w końcu ten rok bez szlema dla Fabsterów. Mija już 20 lat od takiego ostatniego okresu, jesli dobrze liczę. Nic więcej od życia tenisowego nie potrzebuję.

No i żeby Roger jakoś godnie pożegnał się z zawodowymi kortami. Jakikolwiek tytuł byłby idealny.

[DUN I LOVE]

Chciałbym, żeby to był w końcu ten rok bez szlema dla Fabsterów. Mija już 20 lat od takiego ostatniego okresu, jesli dobrze liczę. Nic więcej od życia tenisowego nie potrzebuję.

Może w 2032.

Trwa czarny sen. W zasadzie od Wimby19 same strzały w pysk i to aż niewiarygodne, że za każdym razem trzeba nadstawiać policzek.

Niby z jednej strony przywykłem, ale jak sobie pomyślę, że jeszcze czeka nas kilka groteskowych meczów upadłego Federera, to naprawdę bweh.

[Kiefer]

Ty lepiej módł się żeby tylko tak to wyglądało, bo on gotów jeszcze zrobić finał Wimbledonu, jak nie w tym roku to w następnym, a tam polec po 5 setowej batalii. Niemożliwe? Tak tak myślę, ale mnie już nic nie zaskoczy w tym gównianym sporcie.

[DUN I LOVE]

Ty lepiej módł się żeby tylko tak to wyglądało, bo on gotów jeszcze zrobić finał Wimbledonu, jak nie w tym roku to w następnym, a tam polec po 5 setowej batalii. Niemożliwe? Tak tak myślę, ale mnie już nic nie zaskoczy w tym gównianym sporcie.

Niemożliwe.

[Kiefer]

Że Ty się nie boisz kusić losu po tylu doświadczeniach.

[DUN I LOVE]

Że Ty się nie boisz kusić losu po tylu doświadczeniach.

Po jakich? 3 operacje kolana w okolicach 40. urodzin? Takich doświadczeń to ja nie miałem.

[Lucas]

Dla Federera optymalny plan to nie rozlecieć się po 3 meczach, a potem może wygrać jakiś kurnik, by się ładnie pożegnać. Na nic więcej chyba go nie będzie stać.

[DUN I LOVE]

Dla Federera optymalny plan to nie rozlecieć się po 3 meczach, a potem może wygrać jakiś kurnik, by się ładnie pożegnać. Na nic więcej chyba go nie będzie stać.

Jak już pisałem chyba z 2 razy - debel z Rafą na Laver Cup i pożegnanie w Bazylei to chyba najbardziej optymalny scenariusz.

[Kiefer]

Nie no luzik, na 99,99% tak będzie (mam zresztą taką nadzieję) ale jak tam wolę nie zamykać się na coś jeszcze bardziej popieprzonego, co do tej pory doświadczyliśmy.

[Jacques D.]

Nie no luzik, na 99,99% tak będzie (mam zresztą taką nadzieję) ale jak tam wolę nie zamykać się na coś jeszcze bardziej popieprzonego, co do tej pory doświadczyliśmy.

Też bym się nie zamykał na klasyka Rafy w tym roku.

Ja tylko powtórzę własne zdanie sprzed ładnych paru lat: dopóki Rafole nie skończy kariery nie znajdzie się nikt, kto ich ostatecznie zdetronizuje i pokaże im miejsce w szeregu.

[Kiefer]

No Rafcio wielce prawdopodobne, że pierwszy raz w karierze będzie w połowie drogi do klasyka, w wieku 36 lat... No i na tym Wimbledonie tak w zupełności bym go nie skreślał, półfinały 18-19 dają jednak do myślenia, w tym pierwszym przypadku od końcowego triumfu dzieliły go milimetry.

[DUN I LOVE]

Trwa czarny sen. W zasadzie od Wimby19 same strzały w pysk i to aż niewiarygodne, że za każdym razem trzeba nadstawiać policzek.

Niby z jednej strony przywykłem, ale jak sobie pomyślę, że jeszcze czeka nas kilka groteskowych meczów upadłego Federera, to naprawdę bweh.

Wszystko dalej zmierza w tym samym kierunku.

[Barty]

Dla Federera optymalny plan to nie rozlecieć się po 3 meczach, a potem może wygrać jakiś kurnik, by się ładnie pożegnać. Na nic więcej chyba go nie będzie stać.

Jak już pisałem chyba z 2 razy - debel z Rafą na Laver Cup i pożegnanie w Bazylei to chyba najbardziej optymalny scenariusz.

[DUN I LOVE]

Ten Love to niezły kozak.