Układ sił 2021

[Bombardiero]

[DUN I LOVE]

Jak młoda gwardia przejmuje stery:

[Barty]

Sezon 2021 zakończony!

Jakie są Wasze wnioski i przemyślenia? Zawiedzeni brakiem historycznego wydarzenia w wykonaniu mistrza? Widzicie iskierki nadziei na detronizację staruchów w szlemach czy pozostanie po staremu?

[Kiefer]

Od US Open na plus, ale ogólnie kolejny sezon na śmieci.

[Rroggerr]

Sportowo przeciętnie, poza Szlemami bardzo fajnie, same Szlemy jednak rozczarowujące.

Dominacja Djokovicia + zbyt przypadkowo jednak zrobiło się w M1000, takie chyba można mieć główne zarzuty, tzn. można to traktować jako pewien atut, bo trochę odzwyczailiśmy się od fajnych niespodzianek, ale do momentu, gdy dostajemy graczy pokroju Norriego na WTF, bo zrobił sobie 10. miejsce (czy tam 11) i wystąpił jako alternate. Można też mieć wątpliwości czy aby na pewno Norrie to 'fajna' niespodzianka. W teorii, Zverev, Danił, może Cipas mogą złapać w Szlemach Djokovicia, Alcaraz z Sinnerem powinni zrobić na tyle progres, że z tych miejsc 5-8 będzie jednak trochę więcej jakości, może wróci Thiem, może któryś z kanadyjskiego komando w końcu zrobi krok do przodu - ale na ten moment ciężkostrawną potrawą z fajnym deserem jest, a raczej było w poprzednim sezonie, w dalszym ciągu ATP.

[DUN I LOVE]

A gdzie jeszcze, poza IW, było przypadkowo?

[Rroggerr]

Miami i Opelka. Przy czym, mi to nie przeszkadza, do momentu gdy na miejscach ~6-10 touru dostajemy bezbarwne postaci, co jednak obrazuje poziom rozgrywek. To ~WTA-owski vibe, gdzie Cameron Norrie jest 11. na świecie (tzn. w race) nie dlatego, że sportowo jest faktycznie 11. na świecie, a dlatego, że przypeakował z formą akurat na czas dużego turnieju z łatwą drabinką, i za rok równie dobrze może skończyć z taką grą na 18. miejscu. To, że na WTF dostaliśmy epika Ruud-Norrie było tylko częściowo dziełem przypadku.

Ale ogólnie fajne są te mastersy, żeby nie było, a jak dojdą Sinner i Alcaraz, czyli ludzie, którzy regularnie mogą zgarniać takie turnieje, to będzie jeszcze lepiej.

[Razing]

Brak USO mnie będzie pewnie lekko piec, ale tak poza tym nie przypominam sobie chyba żebym odkąd zacząłem oglądać tenis patrzył na niego tak rzadko jak w 2021. Praktycznie tylko od ćwiartek Szlemów w górę. Zaplecze czołówki absolutnie mnie nie grzeje i o ile mam jakąś sympatię do Sinnera czy Alcaraza to nie są to ziomki, które jak widzę w tv to przekonuje mnie to żeby ich nie przełączyć. DelPotro vs Almagro. To bym sobie obejrzał w jakiejś 500ce. Czy tam nawet Youzhny vs Berdych w 250ce. Wtedy grzały jakoś te małe turnieje obecnie nie gra tam totalnie nikt kto przykuwa moją uwagę.
ATP 1000 - tutaj mam identyczne odczucie że jednak wkrada się strasznie ta losowość. Gdyby to się kręciło wokół Zvereva/Medvedeva/Thiema nawet i tylko ta 3 by wygrywała to jeszcze coś by sobą reprezentowały te turnieje. A no powiedzmy sobie szczerze - skoro nr.1 rankingu ma już Mastersy w dupie i full focus na Szlemy a wyżej wymienione trio nie zgarnęło pełnej puli to już mówi samo za siebie.
5/10 ode mnie za ten sezon i to chyba dlatego że 3 Szlemy dla mojego ulubieńca wpadły. Gdyby nie to, to byłoby dużo niżej.

[DUN I LOVE]

Miami i Opelka. Przy czym, mi to nie przeszkadza, do momentu gdy na miejscach ~6-10 touru dostajemy bezbarwne postaci, co jednak obrazuje poziom rozgrywek. To ~WTA-owski vibe, gdzie Cameron Norrie jest 11. na świecie (tzn. w race) nie dlatego, że sportowo jest faktycznie 11. na świecie, a dlatego, że przypeakował z formą akurat na czas dużego turnieju z łatwą drabinką, i za rok równie dobrze może skończyć z taką grą na 18. miejscu. To, że na WTF dostaliśmy epika Ruud-Norrie było tylko częściowo dziełem przypadku.

Ale ogólnie fajne są te mastersy, żeby nie było, a jak dojdą Sinner i Alcaraz, czyli ludzie, którzy regularnie mogą zgarniać takie turnieje, to będzie jeszcze lepiej.

A. Ok. Miałeś na myśli moment robienia tych finałów, bo moim zdaniem kariery Hurkacza i Sinnera spokojnie ten finał z Miami obronią, a i Opelka pewnego dnia może nawiązać do kariery Isnera.

Finał IW to było dno, ale pochwalę Norriego, bo jednak 6 finałów w sezonie dowodzi poważnego skoku jakościowego i bardzo bym sobie życzył, aby gracze z jego półki tak wyciskali swój potencjał jak cytrynę.

[Bombardiero]

[DUN I LOVE]

[Robertinho]

Witam serdecznie po dłuższej przerwie! Nocny WF powraca, dziś porozmawiamy sobie o pełnym paradoksów i niespodzianek pandemicznym sezonie 2021.

Myślę, że nie ma co kombinować, zacznijmy od rozegranego nietypowo w lutym Australian Open. Jak z perspektywy czasu oceniacie ten turniej. I pytanie na przyszłość, czy Novak Djokovic będzie jeszcze w stanie wygrywać turnieje w ten sposób, czyli grając nierówno, z kryzysami, przepychając mecze, z pomocą nieudolności młodszych rywali?

[DUN I LOVE]

Po AO myślałem, że to ostatni szlem wygrany w takich okolicznościach (mordowanie się z kolejnymi rywalami), ale już 4 miesiące później przyszłość zweryfikowała.

Świetnie się rozwijał tamten turniej, ale finał bardzo mocno naznaczył całą edycję, niestety.

[Lucas]

Gdzieś tam trafiłem na wypowiedź tatuśka D, który stwierdził, że jego synek nie podda sie szantażowi i jak mu będą stawiać warunki to nie zagra. Ewentualna nieobecność Novaka nie jest sportowo korzystna, ale z drugiej strony tak mi obrzydził ten bardzo lubiany przeze mnie Szlem, że jest mi obojętne cz=y ktoś go odpali czy odpali się sam. Medvedev już raz go pokonał na kortach twardych w finale WS, może kolektywnym wysiłkiem uda się odczarować Melbourne Park.

[Kiefer]

Nie.

[Robertinho]

Po AO myślałem, że to ostatni szlem wygrany w takich okolicznościach (mordowanie się z kolejnymi rywalami), ale już 4 miesiące później przyszłość zweryfikowała.

Świetnie się rozwijał tamten turniej, ale finał bardzo mocno naznaczył całą edycję, niestety.

Turniej zmarnowanych szans dla młodzieży, czy cenna lekcja?

[DUN I LOVE]

Medvedev już raz go pokonał na kortach twardych w finale WS, może kolektywnym wysiłkiem uda się odczarować Melbourne Park.

Bardzo blisko są Danił i Sasza i nie wiem, czy właśnie nie oglądamy przechylenia odważnika w stronę Żenów. Ogrywał Niemiec Serba w IO i na WTF, nawet w szlemach - gdzie zawodzi - grali pięć setów. Nadchodzi zmiana warty moim zdaniem w 2022.

[Robertinho]

Medvedev już raz go pokonał na kortach twardych w finale WS, może kolektywnym wysiłkiem uda się odczarować Melbourne Park.

Bardzo blisko są Danił i Sasza i nie wiem, czy właśnie nie oglądamy przechylenia odważnika w stronę Żenów. Ogrywał Niemiec Serba w IO i na WTF, nawet w szlemach - gdzie zawodzi - grali pięć setów. Nadchodzi zmiana warty moim zdaniem w 2022.

A jak widzimy w tym nowym rozdaniu Huberta? Tym sposobem przejdźmy do Miami. Sukces fartowny, którego nie ma szans powtórzyć? Czy też taki topowy Hubert może 3-4 roku być kompetytywny również z najlepszymi?

[arti]

Medvedev już raz go pokonał na kortach twardych w finale WS, może kolektywnym wysiłkiem uda się odczarować Melbourne Park.

Bardzo blisko są Danił i Sasza i nie wiem, czy właśnie nie oglądamy przechylenia odważnika w stronę Żenów. Ogrywał Niemiec Serba w IO i na WTF, nawet w szlemach - gdzie zawodzi - grali pięć setów. Nadchodzi zmiana warty moim zdaniem w 2022.

+1. O ile Novak jeszcze ze 2-3 szlemy dorzuci jak się zepnie i dobrze przygotuje, o tyle Nadal chyba straciła ostatnią szansę na wyprzedzenie Feda w Paryżu.

[DUN I LOVE]

A jak widzimy w tym nowym rozdaniu Huberta? Tym sposobem przejdźmy do Miami. Sukces fartowny, którego nie ma szans powtórzyć? Czy też taki topowy Hubert może 3-4 roku być kompetytywny również z najlepszymi?

Kolejne miesiące pokazały, że na pewno nie był to przypadek, bo Hubert potwierdził sportową klasę. Półfinał Wimbledonu, gdzie pokonał Daniła i Rogera, półfinał Bercy, gdzie otarł się o finał, będąc 2 piłki od pokonania No1e. Był też klasyk w Kanadzie, gdzie znowu mógł dobrać się do skóry Daniłowi.

W najgorszym razie, o ile zdrowie dopisze, czeka go tacka finalisty WS. Tour będzie bardziej dostępny, więc spokojnie będzie w stanie zrobić taki wynik.