Fajny tenis sprzed lat

[DUN I LOVE]

Takie finały M-1000 kiedyś proponowano:

[Barty]

To sobie odświeżam teraz:

A z czego wynikała taka zapaść wynikowa Ferrero po roku 2003? Nie pamiętam, czy to były wyłącznie kontuzje czy jakieś jeszcze inne czynniki.

[DUN I LOVE]

Kontuzje. Niedługo po tamtym Madrycie zaczął się sypać. W SF AO04 grał już z urazem, później na RG też wcześnie przegrał przez przewlekłą kontuzję. Można powiedzieć, że w 2004 odchorował 2003, ale każdy kolejny powrót - choć miewał przebłyski - nie nawiązywał w poważniejszy sposób do czasów świetności.

[DUN I LOVE]

Pierwsza partia meczu to jeden z najlepszych setów w karierze Nico.

[DUN I LOVE]

Wtedy to wszystko jeszcze miało sens.

[Damian]

[Kamileki]

[Barty]

Warto sobie to puścić chociażby, żeby posłuchać jak kompletnie inaczej komentował wtedy mecze Karol Stopa. Nawet ten głos jakiś inny się wydaje przy innej jakości dźwięku.

[Piotrek]

Dużo mniej ciężkich przeżyć, jeśli dobrze pamiętam z wywiadów, miał P. Stopa. Zresztą był ćwierć wieku młodszy.

[DUN I LOVE]

No i czasy chyba mniej rakotwórcze, Pete i Andre chyba też nie generowali tyle niepotrzebnych negatywnych emocji co mecze Federera z Nadalem. Tak mi się wydaje.

Szkoda, że załapałem się tylko na samą końcówkę ich rywalizacji.

[Barty]

W drodze po trzeci tytuł w Paryżu oczywiście musiała się przydarzyć pięciosetówka, na dodatek z obroną piłki meczowej (gdzie jeden forehand został uderzony ramą i wszedł tuż przed końcową linią). Niesamowite, jak cienka linia w tenisie może dzielić wielką wiktorię od totalnej katastrofy.

[Kiefer]

Lol.

[DUN I LOVE]

Dobrze, że wtedy na żywo tego nie oglądałem. Sprawdziłem w telegazecie DSF wynik i byłem w szoku, że Guga tak się męczył z całkowicie anonimowym dla mnie wtedy Michaelem.

[Emu]

Pierwsza partia meczu to jeden z najlepszych setów w karierze Nico.

Takie peak pewnego Austriaka w tym pierwszym secie.

[Kiefer]

Nie pamiętałem tego, a to jeszcze bardziej abstrakcyjny powrót, niż Federera z Haasem, a też IV runda.

[DUN I LOVE]

Takie peak pewnego Austriaka w tym pierwszym secie.

Tylko, że ten Austriak potrafi tak grać dużo częściej niż 2-3 sety w roku.

[Emu]

Takie peak pewnego Austriaka w tym pierwszym secie.

Tylko, że ten Austriak potrafi tak grać dużo częściej niż 2-3 sety w roku.

Tak, ale z kim on gra, a i tak jest pi*de.... xD

[Kamileki]

Dobrze, że wtedy na żywo tego nie oglądałem. Sprawdziłem w telegazecie DSF wynik i byłem w szoku, że Guga tak się męczył z całkowicie anonimowym dla mnie wtedy Michaelem.

Telegazeta DSF - tutaj muszę pochwalić Niemców.

[DUN I LOVE]

Telegazeta DSF - tutaj muszę pochwalić Niemców.

Super ogarniętą mieli sekcję turniejów tenisowych. Zawsze ładnie podane drabinki i na bieżąco aktualizowane wyniki.

[Barty]

Nie pamiętałem tego, a to jeszcze bardziej abstrakcyjny powrót, niż Federera z Haasem, a też IV runda.

Dziś sprawdziłem sobie historię Garrosów Gugi i bodajże przy każdym zwycięstwie grał minimum dwie pięciosetówki po drodze. Zgoła inna dominacja niż pewnego naszego przyjaciela lata później.

Tak przy okazji, to wszyscy najlepsi specjaliści od cegły w początkach XXI. wieku posypali się (z różnych powodów oczywiście) akurat w takim momencie, żeby umożliwić bezproblemowe zgarnianie jednego RG za drugim wspomnianemu przyjacielowi naszego domu. Mam na myśli Ferrero, Kuertena i Corię.
Nie żebym miał jakiś ból dupy (oczywiście, że mam), ale interesujący zbieg okoliczności.