mtenis.com.pl

Zapraszam. Co wam się najbardziej podoba i co już wkrótce byście zaimplementowali do dorosłego touru?

Dla mnie chyba tylko ten hawk eye. Reszta mniej lub bardziej do zaorania, tak jak cały ten smieszny turniej.

A z ręcznikami to o co chodzi?

Chyba są stojaki na ręczniki i dzieciaki już nie muszą podawać.

Mnie najbardziej interesują ta nowinka z analizowaniem statystyk, ale nie widzę jej w ankiecie.

Wyczerpalem liczbę opcji w ankiecie.

Mi się nic nie podoba.

Jeśli oceniać te zmiany to w pełni pozytywnie odnoszę się tylko do ręczników. Nienawidzę niektórych zachowań zawodników którzy rzucają zapocone i zaglucone ręczniki dzieciakom na korcie. Nigdy mi się to nie podobało i nie rozumiem czemu zawodnik nie może przejść tych dwóch metrów i sobie samemu ręcznik podnieść. Także tutaj jestem jak najbardziej za.

Krótsze sety w zasadzie nie dają czasu na odrobienie strat i w zasadzie zmuszają tych, którzy wolniej wchodzą w mecz - a jest trochę takich zawodników - do rozgrywania z automatu dłuższych meczów.

Brak przewag totalnie mi się nie podoba. Ileż dramaturgii odbiera tej grze.

Krótsza rozgrzewka - znów jestem na nie. W zasadzie nie zdarza się aby dwa korty miały taką samą nawierzchnię. 3 minuty na "ogarnięcie" kortu to jest naprawdę bardzo mało.

Coaching i analiza - to już tutaj było dawno. Tu mam mieszane uczucia - zawodnicy i tak mają kontakt ze swoim sztabem i dostają odpowiednie sygnały. Tak więc tutaj niby jest to tylko gra w otwarte karty. Z drugiej zaś strony - jednak nie da się przy pomocy gestów powiedzieć - słuchaj - skracaj wymiany bo w tych powyżej 5 piłek przegrywasz 70% z nich.Otwarty coaching to zupełnie coś innego. Ale dostęp zawodnika do statystyk w czasie meczu - czemu nie ?

Swobodna wędrówka - wyobraźcie to sobie podczas US Open. Jeszcze bardziej swobodna wędrówka ?

A sędziowie liniowi są potrzebni. W kogo Mmoh będzie rzucał jak ich nie będzie ?

W zasadzie mogę się podpisać pod wszystkim, co wymienił Sebastian.

Ręczniki zdecydowanie na tak, oby się wkrótce skończyło to kuriozalne przynoszenie ręczników przez ballboyów.

Wszelkim próbom skrócenia oczywiście przeciwny, ale do niektórych i tak prędzej czy później dojdzie. Prawa rynku.
Zauważcie, że w Fast4 mamy podwójne skrócenie - nie dość, że gramy do 4 gemów zamiast do 6, to jeszcze tiebreak jest o jeszcze 1 gem wcześniej - przy 3/3, a nie 6/6.

Wychodzę z założenia, że jeżeli coś mi się spodoba to nie chcę zmieniać fundamentalnych rzeczy, bo zaczyna tracić sens tego co polubiłem. Także majstrowanie przy systemie punktowym odpada z miejsca, niestety w WS już pozbywamy się gry na przewagi w setach. Swobodna wędrówka ludzi też złym pomysłem - Sebastian podał tu dobry przykład US Open Singlowy kort jest niepraktyczny bo w całym tourze gramy debla, zresztą nie widzę sensu usuwania korytarzy deblowych.

Hawk-eye live jak najbardziej na tak, podobnie jak wszystkie elektroniczne nowinki mające czynić mecz bardziej sprawiedliwym. Shot-clock tak jeśli byłby normalnie egzekwowany tzn. włączał by się od razu po zakończeniu akcji, a nie 10-15s później. W obecnej formie to parawan do przeciągania gry przez Rafole.

Co do coachingu sam nie wiem, na pewno nie dla rozwiązania w którym trener przychodzi, siada obok zawodnika i mu mówi jak ma grać. Jakąś ograniczoną formę można wprowadzić tylko jest od razu pytanie jak to określić w przepisach

Przede wszystkim, gdyby ktoś wiedział, że w tenisa gra się trochę dłużej niż 10-15 lat, to by wiedział, że kort zrobiony tylko do singla nie jest jakimś tworem nextgen finals, a grano na podobnym choćby podczas masters cup w Sydney. Nie jest to żaden atak na autora tematu, bo podejrzewam, że skopiował go ze strony ATP.

Wiadomo, że większość tych zmian to z grubsza błazenada, ale krótsza rozgrzewka, brak liniowych, czy coaching mógłby zostać.

Wbrew temu, co można tutaj przeczytać, te kilka minut odbijania przed rozpoczęciem spotkania nie jest jedynym kontaktem z nawierzchnią, jaki mają tenisiści grający w danym turnieju. A jeśli chodzi już o specyfikę danego kortu, jakieś drobne różnice itp., to ani 5, ani 10 minut nic tutaj nie zmieni. Jak ktoś umie szybko wejść w mecz, przystosować się do warunków itp. to wystarczą mu i 3 minuty, a jak nie potrafi, to tak czy tak, będzie potrzebował kilku pierwszych gemów. A dla mnie, czyli dla widza, krótsza rozgrzewka to mniej opowieści o niczym komentatorów i oczekiwania na rozpoczęcie spotkania.

Brak liniowych to brak błędów. Bo zawsze trafi się jakiś błazen, który krzyknie out, którego nie było albo odwrotnie, a od czasu od czasu stanie to się w naprawdę kluczowym momencie, więc ktoś jest pokrzywdzony. Jeśli jest opcja, by tego uniknąć, to niech tak będzie przynajmniej na większych kortach poza cegłą.

Coaching. Skoro płaci się tym trenerom i wozi się ich po całym świecie, a w dodatku i tak korzysta się z ich pomocy w trakcie spotkań, tylko że po cichu (innymi słowy, wygrywają albo ci cwani, którzy umieją lepiej oszukiwać, albo ci sławni, którym sędzie nie zawsze chce dać ostrzeżenie), to zalegalizowałbym to wszystko na wzór WTA. Kto chce, ten skorzysta, kto nie, to nie. Prosta sprawa.

Barty pisze: ↑06 lis 2019, 22:27 Zauważcie, że w Fast4 mamy podwójne skrócenie - nie dość, że gramy do 4 gemów zamiast do 6, to jeszcze tiebreak jest o jeszcze 1 gem wcześniej - przy 3/3, a nie 6/6.

Za to czasami masz nawet cztery BP z rzędu. Naprawdę, to już trzeba być nie lada sierotą, żeby takie minus piętnaście - czterdzieści zmarnować.