Strona 9 z 27

Re: Porażki Federera

: 23 lis 2017, 23:19
autor: Damian
Barty pisze:W tym roku dwie bolesne - z Del Potro i Goffinem, jednak chyba przy tej drugiej większe poczucie zmarnowanej szansy.
Jakoś nie odczuwam niedosytu po tych porażkach.

To co wygrał w tym roku każdy fan Feda wziął by w ciemno i jakieś porażki musiały się pojawić i chyba nie są tak dotkliwe jak w poprzednich latach.

Re: Porażki Federera

: 24 lis 2017, 5:08
autor: Kiefer
Również te przegrane nie pasują mi do kategorii tych bolesnych, w obu przypadkach Federer nie miał za wysokiej formy, albo miał problemy zdrowotne albo już był zmęczony. Inna jest sytuacja kiedy jest świetnie przygotowany, prowadzi w spotkaniu, ale daje sobie wyrwać wygraną.

Re: Porażki Federera

: 24 lis 2017, 16:54
autor: jonathan
Kiefer pisze:Swoją drogą Szwajcar tyle wygrał, że gdybym znał tylko liczby wygranych przez niego turniejów to bym pomyślał, że wygrał właściwie wszystko co mógł, tymczasem bolesnych porażek gdzie miał wygraną na wyciągnięcie ręki poniósł chyba tyle co Nadal, Djokovic i Murray razem wzięci.
Umiejętności to jedno, ale trzeba jeszcze mieć charakter w decydujących momentach meczu. Wtedy wygrywa się przy równorzędnych umiejętnościach przeciwnika. Federer nigdy nie był typem wojownika. Kiedyś nie było to aż tak widoczne, bo był młodszy, a to tego miał rywali, którzy z nim tak zaciekle nie walczyli. Chociaż nawet wtedy gdy pojawił się jakiś gracz, który przez cały mecz szedł cios za cios, to Federer miał problemy jak z Safinem w AO 2005 po prowadzeniu 2:1 w setach i meczbolu w tie-breaku czwartego seta, kiedy postanowił się zabawić, albo z Nalbandianem w Masters Cup 2005 po 2:0 w setach. Potem skończyła się ta dominacja Federera i zaczęła seria fatalnych porażek.
DUN I LOVE pisze:Ktoś kiedyś powiedział, że Sampras wygrał 100% tego, co mógł, Nadal 120, a Federer jakieś 80. Można to przemyśleć.
Mowa o tenisiście, który z powodu kontuzji opuścił znacznie więcej Szlemów i turniejów niż Federer i Djoković?

Re: Porażki Federera

: 24 lis 2017, 18:09
autor: Barty
Z ostatnia częścią wypowiedzi Jonathana niestety wypada mi się zgodzić.

Bardziej przy Samprasie podwyższyłbym procent do 120%, biorąc pod uwagę jego wszystkie niedoskonałości.

Re: Porażki Federera

: 24 lis 2017, 19:36
autor: jonathan
Barty pisze:Z ostatnia częścią wypowiedzi Jonathana niestety wypada mi się zgodzić.

Sam zainteresowany ma podobne zdanie.
Barty pisze:Bardziej przy Samprasie podwyższyłbym procent do 120%, biorąc pod uwagę jego wszystkie niedoskonałości.
Jeśli masz na myśli backhand, to akurat na tamtych szybkich nawierzchniach i przy tamtych piłkach dawał radę. Na hardzie i trawie ze swoim klasycznym atakiem Sampras to była maszyna. Na mączce nic poza Rzymem nie ugrał, ale jak mówi się o tych jego meczach z Courierem i Corretją, które nie wiedzieć jak wygrał, to na cegle pokazał taki charakter z Chesnokovem w finale Davis Cupu.

Re: Porażki Federera

: 24 lis 2017, 21:45
autor: Kiefer
jonathan pisze:
Kiefer pisze:Swoją drogą Szwajcar tyle wygrał, że gdybym znał tylko liczby wygranych przez niego turniejów to bym pomyślał, że wygrał właściwie wszystko co mógł, tymczasem bolesnych porażek gdzie miał wygraną na wyciągnięcie ręki poniósł chyba tyle co Nadal, Djokovic i Murray razem wzięci.
Umiejętności to jedno, ale trzeba jeszcze mieć charakter w decydujących momentach meczu. Wtedy wygrywa się przy równorzędnych umiejętnościach przeciwnika. Federer nigdy nie był typem wojownika. Kiedyś nie było to aż tak widoczne, bo był młodszy, a to tego miał rywali, którzy z nim tak zaciekle nie walczyli. Chociaż nawet wtedy gdy pojawił się jakiś gracz, który przez cały mecz szedł cios za cios, to Federer miał problemy jak z Safinem w AO 2005 po prowadzeniu 2:1 w setach i meczbolu w tie-breaku czwartego seta, kiedy postanowił się zabawić, albo z Nalbandianem w Masters Cup 2005 po 2:0 w setach. Potem skończyła się ta dominacja Federera i zaczęła seria fatalnych porażek.
Ale ja się z Tobą zgadzam i tego nie kwestionuje, aczkolwiek z tym Nalbandianem to jak wiemy miał kontuzję i głównie dlatego przegrał, wielki mecz swoją drogą. Jednak mnie chodziło jedynie o sam fakt, że Federer był bliżej powiedzmy 25 szlemów niż dajmy na to Nadal czy Sampras 20-u. Liczba zmarnowanych przez niego okazji z jednej strony jest sporą rysą na jego wizerunku, ale z drugiej fakt, że on jeszcze do tak dużej liczby okazji jeszcze doszedł, biorąc pod uwagę, że i tak jest najbardziej utytułowanym tenisistą w historii jest imponujące. Federer osiągnął 42 wielkoszlemowe półfinały, zamienił na tytuł 19, Nadal osiągnął 26 półfinałów a na tytuł zamienił 16, Sampras 14/23, Djokovic 12/31. Serb wypada niby jeszcze gorzej niż Szwajcar, ale poza półfinałem RG z Nadalem w 2013 to nie przypominam sobie by miał jakiś inny wygrany mecz w tej fazie na wyciągnięcie ręki, meczbola jednak się nie dorobił a przez większość meczu był jednak z tyłu.
jonathan pisze:DUN I LOVE pisze:
Ktoś kiedyś powiedział, że Sampras wygrał 100% tego, co mógł, Nadal 120, a Federer jakieś 80. Można to przemyśleć.

Mowa o tenisiście, który z powodu kontuzji opuścił znacznie więcej Szlemów i turniejów niż Federer i Djoković?
No te kontuzje to bez przyczyny się nie wzięły, biorąc pod uwagę ile lat gry przepowiadano Rafie to wygrał sporo więcej niż przypuszczano, Hiszpan zwyczajnie płacił cenę za wyniszczający styl gry. Federera rok temu też dopadł uraz, a przecież biorąc pod uwagę jak potrafił się przygotować mimo tych problemów do Wimbledonu to w formie z 2015-ego brałby Wimbledon bez straty seta, bardzo możliwe, że US Open również, no ale urazy się zdarzają, w jego wypadku to w ogóle był wielki pech bardziej niż kwestia zajechania organizmu.

Re: Porażki Federera

: 25 lis 2017, 12:53
autor: DUN I LOVE
Kiefer, kontuzja kontuzją, ale Fed w finale Masters Cup 2005 odrobił straty, wyszedł na *6-5 i miał30-0 serwując na mecz. Bez względu na rywala i okoliczności, taki mistrz musi zamykać takie pojedynki.

Jonny, Barty - brałem pod uwagę tylko rozegrane mecze i tu Nadal ma kilka pojedynków na styk, gdzie wygrywał z rywalem często grającym lepiej od niego samego (AO09 semi z Fiasco, do pewnego momentu RG13 semi z Djoko, gdzie w 5. secie wydawało się, że nie ma odwrotu), Djoković podobnie (to, co zrobił od stanu 2-4 w finale AO12 to psychologiczny majstersztyk - wydawało się, że mecz wymknął mu się z rąk, a on pokonał Nadala, stres, zmęczenie, wszystko i wszystkich). Federerowi praktycznie takie rzeczy się nie zdarzały - on częściej przegrywał spotkania, gdzie (wydawać się mogło) miał wszystkie argumenty w swoich rękach.

Co do opuszczania szlemów - ja uważam, że to w ostatecznym rachunku wychodzi na plus. Lecząc kontuzję odpoczywasz i być może bez 7 miesięcy przerwy w 2012, nie byłoby wspaniałego 2013. Podobnie z RF - gdyby na siłę męczy bułę w 2016, to dziś jego licznik pewnie dalej stałby na 17. Nie da się wygrywać wszystkiego i grać wszystkiego, a takie długi przerwy to znakomity środek do odzyskania świeżości i przedłużenia kariery. Nadal najlepszym przykładem.

Re: Porażki Federera

: 25 lis 2017, 13:10
autor: jonathan
Kiefer pisze:No te kontuzje to bez przyczyny się nie wzięły, biorąc pod uwagę ile lat gry przepowiadano Rafie to wygrał sporo więcej niż przypuszczano, Hiszpan zwyczajnie płacił cenę za wyniszczający styl gry.
Jak na to, że Nadalowi przez jego styl przepowiadano nawet i wózek inwalidzki to już w ogóle wygrał milion procent tego, co mógł. Nie przykładałbym takiej miary do tenisisty, który został najstarszym liderem rankingu na koniec sezonu w historii. I to, a jakże, przy swoim wyniszczającym stylu.
Kiefer pisze:Jednak mnie chodziło jedynie o sam fakt, że Federer był bliżej powiedzmy 25 szlemów niż dajmy na to Nadal czy Sampras 20-u. Liczba zmarnowanych przez niego okazji z jednej strony jest sporą rysą na jego wizerunku, ale z drugiej fakt, że on jeszcze do tak dużej liczby okazji jeszcze doszedł, biorąc pod uwagę, że i tak jest najbardziej utytułowanym tenisistą w historii jest imponujące. Federer osiągnął 42 wielkoszlemowe półfinały, zamienił na tytuł 19, Nadal osiągnął 26 półfinałów a na tytuł zamienił 16, Sampras 14/23, Djokovic 12/31.
Przypomina mi to głosy sprzed dekady, kiedy wróżono Federerowi 25 Szlemów i dominację do 35-tego roku życia i czar prysł, ale nie wydaje mi się, żeby takie analizowanie, co kto powinien więcej wygrać, miało jakiś sens. Zwykłe pitolenie o Szopenie. Wcale nie jest powiedziane, że Federer miałby 25 Szlemów, gdyby wygrał mecze, które jednak przegrał, zwłaszcza że ileś zwycięstw Federera też mogło się obrócić w porażki. Skąd wiesz, czy Federer nie przekuł iluś przegranych na późniejsze wygrane, których by nie było gdyby nie te porażki?

Re: Porażki Federera

: 25 lis 2017, 16:03
autor: Kiefer
jonathan pisze:
Kiefer pisze:No te kontuzje to bez przyczyny się nie wzięły, biorąc pod uwagę ile lat gry przepowiadano Rafie to wygrał sporo więcej niż przypuszczano, Hiszpan zwyczajnie płacił cenę za wyniszczający styl gry.
Jak na to, że Nadalowi przez jego styl przepowiadano nawet i wózek inwalidzki to już w ogóle wygrał milion procent tego, co mógł. Nie przykładałbym takiej miary do tenisisty, który został najstarszym liderem rankingu na koniec sezonu w historii. I to, a jakże, przy swoim wyniszczającym stylu.
No tak, to jest niespodzianka, choć na to się złożyło mnóstwo czynników, była to zdecydowania najsłabsza wersja Hiszpana na pozycji lidera ATP. Przepowiednie o niedługiej karierze się nie sprawdziły, ale okazały się znamienne dla tych ciągłych przerw, w roku 2015 grał cały czas, bez urazów, ale był w rzeczywistości wypompowany i nie był w stanie rywalizować na wysokim poziomie. Pamiętamy Nadala po finale RG 2014, wcale nie jakimś wyniszczającym, ale był totalnie wypluty, jakby była to końcówka sezonu i w gruncie rzeczy dla niego tak było. Nadal bez tych przerw nie mógłby zwyczajnie funkcjonować, jego gra bardzo wiele go kosztowała.
jonathan pisze: Przypomina mi to głosy sprzed dekady, kiedy wróżono Federerowi 25 Szlemów i dominację do 35-tego roku życia i czar prysł, ale nie wydaje mi się, żeby takie analizowanie, co kto powinien więcej wygrać, miało jakiś sens. Zwykłe pitolenie o Szopenie. Wcale nie jest powiedziane, że Federer miałby 25 Szlemów, gdyby wygrał mecze, które jednak przegrał, zwłaszcza że ileś zwycięstw Federera też mogło się obrócić w porażki. Skąd wiesz, czy Federer nie przekuł iluś przegranych na późniejsze wygrane, których by nie było gdyby nie te porażki?
Federer sam twierdził, że więcej raczej by nie wygrał, bo stracił by w pewnym momencie motywację, moim zdaniem sporo w tym prawdy.

Tylko, że ja nie analizowałem co kto powinien tylko co kto mógł. Federer oczywiście miał też wiele powrotów, kilka szlemów wygrał będąc praktycznie przegranym i to samo tyczy się Nadala czy Djokovica. Dywagacje dotyczyły jedynie szans na jeszcze większą liczbę sukcesów i zarówno Nadal jak i Djokovic w przeciwieństwie do bardziej utytułowanego Federera ich za bardzo nie mieli, jedynie to mam na myśli, nie to, że Szwajcar powinien mieć więcej czy zasłużył na więcej niż osiągnął.

Re: Porażki Federera

: 27 gru 2017, 12:02
autor: Damian
Paul Annacone porównał osobowości Federera i Samprasa. "Roger wie, jak radzić sobie z porażkami"
Spoiler:
https://sportowefakty.wp.pl/tenis/72875 ... dzic-sobie

Re: Porażki Federera

: 18 mar 2018, 23:56
autor: DUN I LOVE
Chyba trzeba odświeżyć.

Re: Porażki Federera

: 19 mar 2018, 0:20
autor: Kiefer
Hehe, powiększa kolekcję. ;)

Re: Porażki Federera

: 21 mar 2018, 10:40
autor: DUN I LOVE
Nie wiem, czy w jakimkolwiek innym sporcie jest taka postać, której puchary wypadają z toreb/gablot, a mimo to zdarzają się takie kwiatki jak porażki w 3 półfinałach WS po uprzednio niewykorzystanych szansach meczowych.

Finał Rzymu06, IW18 i wiele, wiele innych.

Re: Porażki Federera

: 21 mar 2018, 12:19
autor: Kiefer
DUN I LOVE pisze:Nie wiem, czy w jakimkolwiek innym sporcie jest taka postać, której puchary wypadają z toreb/gablot, a mimo to zdarzają się takie kwiatki jak porażki w 3 półfinałach WS po uprzednio niewykorzystanych szansach meczowych.

Finał Rzymu06, IW18 i wiele, wiele innych.
Były trzy półfinały z meczowymi? A tak, jeszcze Safin na AO 2005. Cóż, niewątpliwie Federer jest wyjątkowy, bo nie dość, że najwięcej wygrał to również najwięcej przegrał. Inna sprawa to czy w 2011 a tym bardziej 2010 mógłby pokonać Nadala, wątpię.

Niewątpliwie rysą na karierze Federera są porażki na styku z najwybitniejszymi tenisistami, ten bilans tie-breaków decydujących partii również jest katastrofalny i tym bardziej uderza w Federera jak się spojrzy na jego ogólny bilans tie-breaków.

Oczywiście nie można popadać ze skrajności w skrajność, bo na osiem pięciosetówek w finałach WS wygrał cztery i wiele tie-breaków decydujących spotkań zamieniał na swoją korzyść, ma też najwięcej powrotów od stanu 0:2 w setach.

Ale może to jest ta różnica między Federerem zwycięzcą a przegranym, bo Szwajcar zawsze dochodzi do decydujących faz, nie popada w kryzysy, które sprawiają, że w ogóle się nie liczy, ale w tych gorszych okresach po prostu brakowało mu często tych kilku procent by zamknąć spotkanie.

Re: Porażki Federera

: 25 mar 2018, 12:31
autor: lake
Roger Federer nie przywykł do takich porażek. W sobotę poniósł 15. w karierze
Spoiler:
https://sportowefakty.wp.pl/tenis/74514 ... w-karierze

Re: Porażki Federera

: 20 maja 2018, 21:29
autor: DUN I LOVE
Tak trochę kontynuując odpowiadanie Mario z tematu rzymskiego.

Mnie tak na serio nic poza szlemami RF nie obchodzi (w sensie kariery Szwajcara), ale jednak sytuacja z IW idealnie podsumowuje trochę jego p***owatość i brak umiejętności wbicia ostatniego gwoździa. W swojej karierze wyserwował 6 milionów gemów serwisowych, wiele z nich robi furorę na YT, trwają po 50 parę sekund. Przyszło do finału IW, miał 40-15, wystarczyła jedna piłka przy swoim legendarnym serwisie, żeby klepnąć 10 dodatkowych tygodni na jedynce, tyle samo zabierając Nadalowi. Zrobił, co zrobił, niby to jakieś głupie tygodnie, ale przez takie akcje statystyki w wyścigu po historię mu się rozjeżdżają.

Nadal na jego miejscu wygrałby tamten finał no matter what.

Analogicznie, Barca miała sporo spotkań, gdzie dominowała nad rywalem i tylko przez swoją nieudolność strzelecką głupio traciła cenne zwycięstwa.

Re: Porażki Federera

: 20 maja 2018, 21:41
autor: Kiefer
No okej okej, facet przerżnął sporo, ale skoro tyle przerżnął a i tak tych szlemów wygrał najwięcej a rekord tygodni na pozycji lidera i tak należy do niego? Będzie można rozpaczać nad niewykorzystanymi okazjami jak Rafa go wyprzedzi w liczbie szlemów.

Re: Porażki Federera

: 20 maja 2018, 21:43
autor: Federasta20
Z jednej strony racja, bo takich spotkań nie brakowało, ale z drugiej niewiele też brakowało by do wielu innych tryumfów nie doszło, a Nadalud już prowadził w najważniejszym zestawieniu.

Wimbledon 2007 - podwójny BP Nadala w piątym secie.
Roland Garros 2009 - BP z Haasem na komfortowe 3 sety Niemca.
Wimbledon 2012 - dwie piłki od wylotu z Benneteau, w tym jedna byłaby przy serwisie Francuza.
Australian Open 2017 - instynktownie wybroniony BP ze Stanem, 1-3 z niejakim Rafaelem w finale.

Wątpię by Roger wygrał jakikolwiek z tych turniejów, gdyby przegrał jedną decydującą piłkę na przełamanie.

Re: Porażki Federera

: 20 maja 2018, 21:44
autor: DUN I LOVE
Mi nie chodzi o jego sportową klasę, bo jest niepodważalna. Trzeba jednak przyznać, że ta niesamowita kariera ma też kilka poważnych rys. W zasadzie poza AO18 wszystkie te pamiętne mecze (najczęściej 5-setowe) z największymi rywalami jednak przegrywał.

Michał, a ile takich sytuacji masz u Nadala? Pewnie tyle samo, tylko lista głupich porażek u Hiszpana jest nieporównywalnie krótsza.

Re: Porażki Federera

: 20 maja 2018, 21:51
autor: Robertinho
Marudzenie. Dobrze wiemy, jaką psychikę meczową ma Szwajcar i że to nie za nią kochamy go najbardziej na świecie. Ja tam oczywiście waleczność cenię, ale wolę, żeby był jaki jest i grał, jak gra. Tego się nie da moim zdaniem pogodzić, tj bycia graczem totalnie nastawionym na wynik, z byciem artystą, urzekającym gawiedź wirtuozerią. Nie w sporcie indywidualnym.