Czy rekord Connorsa jest w zasięgu (103->109)?

[DUN I LOVE]

Zakładam, bo gdzieś trzeba liczyć to, co się stanie po setce.

Przy okazji 200-go tytułu:

Póki co 102. wpadł.

Po setce:
#101 - Miami19
#102 - Halle19;

Czy rekord Jimbo jest w zasięgu?

[TennisUser]

Ciężko na to pytanie odpowiedzieć, bo nie wiadomo jak długo Fed będzie jeszcze grał. Nawet gdyby miał grać do końca przyszłego roku, to nie ma gwarancji, że dalej będzie kosił te 2/3 kurniki w roku.
Szansę na pewno jeszcze są, ale wydaje mi się, że tego jednego tytułu może zabraknąć

Myślę, że kluczowe będzie zgarniecie jeszcze jakiegoś dużego turnieju.

[Anula]

Tak.

[Kamileki]

Spokojnie jest w zasięgu. Obstawiam, że Roger pogra do 2023 roku więc dokładanie średnio dwóch turniejów na rok to naprawdę niewiele. Może się skończyć np. na 115 tytułach.

[DUN I LOVE]

Miałem ostatnio takie myśli (wybiegałem wprzód o nawet pół dekady), ale COA sensownie mnie schłodził - trudno powiedzieć, czy dalej Rogerowi będzie się udawało utrzymać organizm w takim stanie, a raczej pewnym jest, że prędzej czy później coraz mocniej zacznie mu to wszystko uciekać.

[Kamileki]

Czyste rozważania teoretyczne. Założyłem, że Roger będzie grał do 41-42 lat i nie spotka go nagły spadek formy fizycznej.

[Albert]

Może być tak, że będzie naprawdę blisko, ale czy da radę ??? Dużo będzie zależeć ile dorzuci w tym sezonie. Może uda się jakieś Cincy plus Bazylea. To by było 104. Nie ma co w sumie Feda skreślać w Szanghaju czy WTF. No i są jeszcze WSy . Ale tutaj wiadomo, bardzo trudno. Tak więc jakby się udało wygrać jeszcze 2-3 turnieje w tym roku, to duża szansa się otworzy na to.

[Kiefer]

Będzie ciężko, ale nie jest to niemożliwe, w ogóle to jest niesamowite, że jest sens o tym dyskutować, ale no w 2,5 sezonu dorzucił 14 tytułów. W 2017 wydawało mi się, że 100 turniejowych zwycięstw może nie dać rady, ma już 102, teraz też mi się wydaje, że raczej tego nie ogarnie, ale z drugiej strony kto jak nie on? Zaznaczam jednak, że jest to dla mnie bez znaczenia, wolę jeden Wimbledon niż osiem nic nie wnoszących do jego portfolio kurników typu Halle, Connors wygrał 109, ale Szlemów tylko 8. Oczywiście fajnie byłoby gdyby wszystkie rekordy należały do Federera, obawiam się, że ten najważniejszy już jest nie do obronienia, a zaraz będzie tylko 20-19.

[TennisUser]

W tym roku może z 2 turnieje uda się jeszcze wygrać. W 2020 musiałby ugrać 5 by się zrównać i nie wiadomo czy te kurniki będą tak łatwo wchodzić. A w 2021 nie wiadomo czy będzie jeszcze grał. Raczej nie da rady.

[Kiefer]

W sumie to kogo to obchodzi i jakie to ma znaczenie, ta statystyka jest w tym momencie o tyle bezsensowna, że gdyby to dla niego było ważne to startował by w średnio obsadzonych kurnikach i bezproblemowo ten rekord poprawił. Inna sprawa, że wygrał 3 turnieje, jeszcze może coś dorzuci, a sezon nadaje się i tak na śmietnik, jak 2016, czy 2013.

[TennisUser]

Odpowiadam na pytanie zawarte w temacie
To, że ta statystyka nie jest najistotniejsza to inna sprawa.

[lake]

W sumie to kogo to obchodzi i jakie to ma znaczenie, ta statystyka jest w tym momencie o tyle bezsensowna, że gdyby to dla niego było ważne to startował by w średnio obsadzonych kurnikach i bezproblemowo ten rekord poprawił. Inna sprawa, że wygrał 3 turnieje, jeszcze może coś dorzuci, a sezon nadaje się i tak na śmietnik, jak 2016, czy 2013.

Ale przy ewentualnym po 20 nabierze na znaczeniu.

[Kiefer]

W sumie to kogo to obchodzi i jakie to ma znaczenie, ta statystyka jest w tym momencie o tyle bezsensowna, że gdyby to dla niego było ważne to startował by w średnio obsadzonych kurnikach i bezproblemowo ten rekord poprawił. Inna sprawa, że wygrał 3 turnieje, jeszcze może coś dorzuci, a sezon nadaje się i tak na śmietnik, jak 2016, czy 2013.

Ale przy ewentualnym po 20 nabierze na znaczeniu.

Jeśli obaj zakończą kariery przy po 20 lub po 21 to powiedzmy, że będzie to jakaś ciekawostka na korzyść Federera, ciekawostka, bo różnica 5-15 nieistotnych tytułów nie może tutaj czegokolwiek przesądzać. Moim zdaniem dużo ważniejsza będzie statystyka 6-0 w finałach ATP i tygodnie na jedynce, Rafa po swojej stronie będzie miał na korzyść h2h i oczywiście Masters.

Tylko przede wszystkim w moim wpisie chodzi o rywalizację z Connorsem, zadajemy pytanie czy pobije, a przecież każdy zdaje sobie sprawę, że gdyby bardzo mu na tym zależało to już pewnie w tym roku by ten wynik 109 tytułów poprawił.

[Kamileki]

[Kiefer]

Po Basel 2019:

1. Jimmy Connors - 109
2. Roger Federer - 103

[DUN I LOVE]

Przywykł człowiek do tych tytułów w Bazylei, ale ten mecz niedoceniony moim zdaniem. Walczył Fed ze sobą, wypuścił pierwszego seta w swoim stylu, był breaka w plecy w deciderze, ale ostatecznie pokonał rywala i swoje słabości. Fajny triumf, którym odkleił się od Lendla i zaczął spoglądać w stronę 100 wygranych turniejów.

Nigdy nie powiedział, że rekord Connorsa jest jego celem...

[Kiefer]

Miał trochę spotkań z DelPo w Basel, przegrywał w swoim stylu, akurat ten wyżej udało się wygrać.

[Michael Scott]

Nie jest już w zasięgu moim zdaniem, może jakby brakowało dwóch czy trzech tytułów, ale siedmiu? Prędzej Nadal przebije stówę w tej klasyfikacji.

[DUN I LOVE]

Tak to wygląda w podziale na kraje, gdzie wygrywał.

[no-handed backhand]

Akurat nie pomyślałbym, że najwięcej w Stanach, prędzej wybrałbym Niemcy. Tylko trzy w Hiszpanii, a pewnie i tak na hardzie (przynajmniej jeden).