Murinka - może być tylko lepiej

[Robertinho]

Temat z reddita jako argument w dyskusji o tenisie, mocna rzecz. Wizerunek tenisa na świecie jest taki, że turnieje zdychają, a na meczach wysokich faz WS, widać puchy, o ile nie gra fedalovic. I jeśli nie wykreuje się kogoś więcej, niż następców Berdycha, w postaci Kevina i Marina, będzie coraz gorzej. Matrixem i bańką, to jest narracja ES i rekordy frekwencji w Melbourne, bo Dziad i Nadul przyciągali tłumy.

[Robertinho]

Btw, oglądalność finału USO panów, runęła odtąd grają w poniedziałek, oficjalne usankcjowanie tego debilizmu po prostu nie mieści się w głowie.

[Federasta20]

Rok temu padł rekord łącznie sprzedanych biletów na ATP, myślę, że każdy chciałby mieć takie zdychanie Podobnie jak pula nagród, która w magiczny sposób rośnie.

Puchy na trybunach głównego kortu WS to widok powszechny, niewiele się w tej kwestii zmieniło.

[Rroggerr]

Frekwencja na trybunach to dosyć słaby miernik realnego zainteresowania tenisem. Tutaj trzeba byłoby porównać oglądalność przed TV.

[Federasta20]

Podczas RG'17 na Eurosporcie padły rekordy oglądalności

W każdym razie emocje mogą przynieść i Murki i Hurki i Portki i Gyros i Rafole itd. Dla każdego jest miejsce, więc i taki herezjański temat powstał, obok starych z 80-84, młodych 90+, Delpo i Federera Może w przyszłości powstanie też o Ptasiej Kupie. Albo o Tsengu. Albo o czymś innym. Albo wcale. Pomyślimy.

Co do sedna, bo mocno uciekliśmy od tematu, nieustraszony Andy gra dzisiaj z Copilem w nocy.

[Robertinho]

Rok temu padł rekord łącznie sprzedanych biletów na ATP, myślę, że każdy chciałby mieć takie zdychanie Podobnie jak pula nagród, która w magiczny sposób rośnie.

Puchy na trybunach głównego kortu WS to widok powszechny, niewiele się w tej kwestii zmieniło.

Trzeba by sprowadzić dokładnie, co gdzie i dlaczego, jeśli idzie o bilety. Pule rosną, bo rośnie wszystko i wszędzie. W piłce teraz byle szmaciarz kosztuje kilkadziesiąt baniek i czego to niby dowodzi?

Dla mnie to jest trochę jak promowanie Ekstraklasy. Kasy więcej, kibiców też, bo wydłużono sezon. Tylko poziom denny jak nigdy. Szczerze mówiąc to mi się nie chce. I o ile wcześniej planowałem napisać, że może zaczną się trafiać finały WS Djokovic-Zverev(i wygrane tego ostatniego), co by ucieszyło i kibiców i marketingowców i nawet mnie, ale nie. Dawać Anderson-Cilic, tak ze 3 razy po rząd, ewentualnie jakiś epicki powrót Murray'a. Na to ta mityczna "większość" zasługuje, nic innego.

[Federasta20]

Na to ta mityczna "większość" zasługuje, nic innego.

Myślę, że po tym zdaniu postawimy kropkę i zakończymy ten temat.

[Robertinho]

Spoko, zatem do poczytania w temacie "Ferrdych - może być tylko lepiej", który chyba niebawem założę, wychodząc naprzeciw społecznemu zapotrzebowaniu.

[Rroggerr]

Podczas RG'17 na Eurosporcie padły rekordy oglądalności

Tak tylko piszę, że liczba sprzedanych biletów się za bardzo nie zmienia in minus, bo raz, że w mniejszych turniejach nie ma fabsterów, a w większych to tak czy siak masówka i na finały kupuje się je z reguły wcześniej, a po drugie na żywo na mecze chodzi mocno wyselekcjonowane grono, rocznie to ile, "ledwie" kilka milionów sprzedanych biletów? A że pewnie infrastruktura się poprawia, to siłą rzeczy tych biletów sprzedaje się więcej.

A tenis będzie miał się dobrze, już kiedyś pisałem, że jak w czołówce będzie jakiś Niemiec, Rosjanin i Amerykanin, to na luzie to opakują i sprzedadzą. Zobaczymy ile będzie w tym jakiejkolwiek jakości.

[Robertinho]

Niech Zverev zawieszka na Florydzie, zaspokoi wszystkiego potrzeby naraz. No i WS jakiś wygra jeszcze.

[Emu]

Emu, czytając Twoje ostatnie wpisy, można odnieść wrażenie, że to Tobie coś ostatnio uwiera. Oszuści, symulanci, koksiarze, sprzedawczyki i generalnie wszystko co najgorsze. Jako wisienka na torcie jakieś dziwne podszczypywanie człowieka, który najwyraźniej ceni sobie sport na najwyższym poziomie (a nie NextPozorantów, którzy nic jeszcze nie wygrali i mają problem z rozegraniem dwóch dobrych meczów pod rząd), zakłada nowe tematy, utrzymuje aktywność merytoryczną, ewidentnie czerpie radość z oglądania tenisa.

Ciężko się czyta. Do przemyślenia.


----------------
Żeby nie odbiegać za bardzo od tematu. Na tę chwilę:
191 Stan Wawrinka
511 Andy Murray

Nic na to nie poradzę, że Szkocina jest symulantem, a Czekinato sprzedawczykiem,to są fakty.
O koksiarzach to opinia( nikt nikogo nie złapał), ale na pewnym poziomie ciężko o niewspomaganie się rożnym syfem.

Wcale się go nie czepiam, jak ktoś piszę, że czeka na bomby returnowe Szkota w starciach z Rafole to ciężko go nie posądzić o fanbojstwo.

[DUN I LOVE]

Mały update:

191 Wawrinka
374 Murray

[Federasta20]

Stan już na 149. miejscu

[DUN I LOVE]

Kolejne 17 miejsc do góry po udanym otwarciu Cincy.

[Kiefer]

Będzie ciekawie kiedy Stanowi uda się osiągnąć najwyższą formę zanim uzyska rozstawienie w Wielkim Szlemie, strach będzie na niego wówczas trafić w pierwszych rundach. Myślę, że do końca sezonu powinien być w top 100.

[Razing]

A myślałem że może być tylko gorzej
Chociaż w przypadku Klipy...

[Federasta20]

Rafolud obudził bestię? Stan wirtualnie na 100. miejscu w rankingu, w race już 78

[Kiefer]

Super super.

[DUN I LOVE]

Delikatnie podskoczyli po USO, ciekawe jak Azja - przede wszystkim Murray powinien się poprawić.

[Damian]

Po US Open 2018:

87 Michaił Kukuszkin 656
88 Stan Wawrinka 650
89 Marcos Baghdatis 650
------------------------------------
306 Miljan Zekić 158
307 Andy Murray 155
308 Yannick Jankovits 155