Ulubiony i znienawidzony mecz

[Federasta20]

Mając na względzie ogromne emocje związane z AO warto nawiązać do tego. Jakie spotkanie tenisowe wzbudziło w was najwięcej pozytywnych wrażeń, a jakie zupełnie przeciwnie?

AO'17 na pierwszym miejscu u mnie, choć RG'09 i Wimbledon'12 również miały bardzo fajne rozstrzygnięcia. Bonusowo dodam run Delpo na igrzyskach z podkreśleniem półfinału z Nadalem.

Najgorzej? W 2014 mało oglądałem, ale finał Wimbledonu przysporzył nadzieje, zwłaszcza po tym comebacku. Mogło być pięknie... W dodatku to był swoisty start serbskiej maszyny (wygrał 6/8 kolejnych WS). AO'09 też smutno się zakończyło. Nie mam może jakiegoś wielkiego dramatu, ale mogę wpisać całą masę jednostronnych spotkań i porażek Feda, których kumulacja bolała.

Wasza kolej

[The Djoker]

Ulubiony- Final AO12,jak Djoko rozdarl koszulke
Znienawidzony-Final USO13,gdy w 4 secie Djoko wywiesil biala flage

[Lucas]

Mam kilka takich meczów, wszystkie w WS.

Ulubione:

1) RG 2013, semi z Djokovice. Mnóstwo emocji, bardzo równy mecz i wielkie zwycięstwo Rafy, z dotknięciem siatki w tle. Tak się wtedy darłem, że chyba sąsiedzi słyszeli .

2) USO 09- finał. Byłem oczywiście za Delpo, wspaniale zagrał, Jego wygrana to była duża niespodzianka i dostarczyła mi sporo wzruszenia.

3) USO 13` finał. Można powiedzieć, że to uwieńczenie wielkiego powrotu Rafy. Tą scenę, gdy padł na kort mam często przed oczami, wiele to znaczyło zarówno dla Rafy jak i dla mnie.

Z AO 09` pamiętam tylko komentarz Witka "Rafa, jedz banana i "just do it". No i zrobił, jak się okazało jedyny raz w Australii.

Znienawidzony mecz mam tylko jeden, finał AO 14`. Mógł Rafa spłynąć w trzech i bym to zaakceptował, ale to, że nie mógł walczyć na równych warunkach było dobijające. Nie mogłem patrzeć na to co się działo, a buczenie publiki po medicalu, który był niezbędny pozostawiło u mnie długotrwały absmak (choć kocham AO` i w drodze wyjątku wybaczyłem ).

[Joao]

Ulubiony: Fed-Nadal Hamburg 2007

Znieniawidzony: Nadal-Fed AO 2009

[Robertinho]

Ulubiony: Federer - Roddick AO 07

Znienawidzony: finał RG 08

[DUN I LOVE]

Ulubiony: mnóstwo, ale chyba jednak finał AO17 pozostanie szczególny;

Znienawidzony: RG2008. Ani razu nie obejrzałem powtórki/skrótów/pojedynczych akcji czy dekoracji... (W08 przeżywałem dłużej, ale to raczej z żalu, że Fed nie wygrał meczu, którzy przejdzie do historii);

[Shinoda]

Ulubiony: półfinał AO05 Safin-Federer (praktycznie wszystkie mecze od QF)

Znienawidzony: finał Wimbledon09

Swoją drogą myślałem, że wszyscy Federaści napiszą jako znienawidzony finał Wimbledonu08

[Federasta20]

Swoją drogą myślałem, że wszyscy Federaści napiszą jako znienawidzony finał Wimbledonu08

Ja np. wtedy nie byłem Federastą, właściwie to ten mecz mnie dopiero sprowadził na tę drogę

Muszę kiedyś poczytać archiwalne wpisy forumowe z niektórych spotkań, jeszcze z mtenis.pun i grandslam.

[Buzz]

Ulubiony: mnóstwo, ale chyba jednak finał AO17 pozostanie szczególny

Na chwilę obecną, będąc jeszcze pod wpływem emocji - u mnie to samo, tylko w lustrzanym odbiciu.

Ulubiony: ...hoho, ile tego było, ale chyba jeśli miałbym typować, to Wimbledon 2008, chociaż mocno zastanawiam się nad Miami 2004 - zawodników nie muszę wywoływać z nazwiska.

[Robertinho]

Buzz, od kiedy oglądasz tenis, tak z ciekawości spytam? Lata 90-te?

[Buzz]

Buzz, od kiedy oglądasz tenis, tak z ciekawości spytam? Lata 90-te?

Tenisem zaraziłem się bodajże w 1990 (Jim Courier był wtedy nr 1). Z tym oglądaniem było wtedy tak sobie.
Po kilku latach miałem dość mocny rozbrat z czynnym i biernym tenisem, raczej od...do... A taki poważny comeback nastąpił gdzieś na przełomie 2006/2007.

[Robertinho]

Zacny staż.

BTW, to jeszcze finał AO 09 z nielubianych. To była naprawdę konkretna trauma.

A ulubionych mam tak dużo, że samego Feda byłby problem ograniczyć do Top10... niemniej dodajmy:

1/4 USO 2001 Sampras - Agassi

[Buzz]

Z tym oglądaniem było wtedy tak sobie.

Doprecyzuję - chodziło mi oczywiście o dostępność. Niestety nie posiadałem satelitarnej, więc raczyłem się finałami WS - jedynymi transmitowanymi przez TVP, albo czasem coś u jakiegoś znajomego, który akurat dysponował tv sat.
Piękne czasy, pozostawała prenumerata polskiego miesięcznika "Tenis", a potem jeszcze niemieckiego "Tennis Magazine". Na koniec sprezentowałem komuś te kilkadziesiąt kg zalegającej makulatury.

[Del Fed]

Nie lubię: Wimbledon: 99 Finał, 0/8 Finał, 13 SF Djoko - Delpo, 15 Finał z Koko, bo myślałem, że to się może udać. (USO 15 przespałem szczęśliwie), AO 0/9 finał Z czasów kibicowania Agassiemu na pewno jeszcze 2002 USO finał, 2001 QF z Samprasem, Federer - Agassi QF USO 2004. No i strasznie mnie wkurza do dzisiaj 1-0 i przełamaniem do przodu z Nadalem w Indian Wells 13.

Lubię np: AO 2000 z Samprasem SF, Agassi- Blake QF 2005, Nalbandian - Nadal Madryt i Paryż 0/7, kampania RF z 0/8 zapoczątkowana z niczego meczem z Andriejewem, Indian Wells SF Federer - Nadal 12, finał WTF 10, finał RG 99, AO 10 finał, AO 17 finał itd itp.

Ale nr 1 z najnowszych to IO R1 w Rio Djoko - Delpo, esencja sportu w dwóch aktach.

[lake]

Ulubiony
Fedal - AO 09, Wimbledon 08, Rafole RG 13 USO 10,13, Finały Enqvista w 99 w Stuttgarcie i 00 w Bazylei
Semi Sampras Agassi AO 00 Delpo na USO 09 i Rio z Nole

Znienawidzony finały AO 12, 14, 99, 17 w tej kolejności właśnie. Finał RG 00. SF Rio.

[Robertinho]

Bym zapomniał, mecz może nie znienawidzony, ale zakończony jednym z najbardziej historycznie niesprawiedliwych wyników: finał RG 04.

[DUN I LOVE]

Ja wtedy nad ranem sprawdziłem wynik (po powrocie z 18stki ) i byłem zachwycony...nie wiedziałem wtedy jednak, że Coria nigdy nie wygra tego turnieju (wtedy byłem przekonany, że El Mago w kolejnych latach wygra ten turniej z kilka razy).

[Robertinho]

I nawet na niedobrego Nadala nie można zwalić, że tak się nie stało.

[DUN I LOVE]

Tak sobie myślę, że chyba nie ma bardziej tragicznej postaci w ostatnich latach w tenisie niż właśnie Coria i RG.

[Robertinho]

A Murray i AO? <troll>