Najlepsi tenisiści XXI wieku (RANKING)

[Mario]

Top 9 wydaje się jak najbardziej logiczne, to znaczy u mnie wyglądałoby tak samo.

Dalej, nie wiem czy dałbym Delpo na 10. Wyłączając wielkoszlemowy tytuł, Nalb bije go właściwie we wszystkich statystykach (piszę z pamięci, dokładnie posprawdzam w momencie tworzenia), dłużej był w czołówce, i mimo wszystko jego peak wydaje mi się ciut lepszy.
Zastanawiam się również nad Denko wyżej niż JMDP...

Soderlinga wrzuciłbym co najwyżej na 14. Oczywiście peak miał super, ale jednak na Szlema to się nie przełożyło (fakt, miał pecha), w mastersach też wielkiej kariery poza jednym Bercy nie zrobił, w czołówce utrzymał się tylko przez 3 lata (wiadomo, nie ze swojej winy). Nie wiem jak daleko wyląduje na mojej liście, ale top 12 to trochę za wysoko...

Dalej już bez większej analizy się nie obędzie, więc na razie nie będę się odnosił. No może tylko kwestia Gaudio vs Cilic. Obaj wygrali Szlema w dość sprzyjających okolicznościach, obaj nie wyróżniali się w większych turniejach, ale Argentyńczyk wygrał przynajmniej jakieś "500" (Barcelona i Kitzbuhel, które w tamtych czasach robiło za international series gold), w turnieju mistrzów zagrał 2 razy, no i w mastersach jednak powąchał półfinału.

Aha, nie rozumiem tego pocisku odnośnie Gastona.

[Rodżer Anderłoter]

Panowie, pragnę przypomnieć, że 21 wiek kończy się za 84 lata. Poza paroma wyjątkami ranking może się całkowicie zmienić. Czy podejmujecie się aktualizacji rankingu do roku 2100 ?

[DUN I LOVE]

To chyba oczywiste. Inaczej byśmy tego wątku nie zakładali.

[Rodżer Anderłoter]

Ok. Widzimy się w tym wątku (mam nadzieję) jak nadejdzie 2050.

[Robertinho]

Dla mnie bez sensu jest ten temat. Żadnych ciekawych dyskusji nie wywoła, a chyba taka jest myśl przewodnia tworzenia takich zestawień. "Najlepszy tenisista ostanich 25 lat" ma tu dużo większy potencjałchyba, że w tym roku będzie klasyq...

[Rodżer Anderłoter]

Żadnych ciekawych dyskusji nie wywoła...

Być może zaraz rozpęta się dyskusja o zasadności tego tematu.

[Jacques D.]

Dla mnie bez sensu jest ten temat. Żadnych ciekawych dyskusji nie wywoła, a chyba taka jest myśl przewodnia tworzenia takich zestawień. "Najlepszy tenisista ostanich 25 lat" ma tu dużo większy potencjałchyba, że w tym roku będzie klasyq...

Założeniem tematu było stworzenie takiego rankingu, który właśnie da pole do dyskusji poprzez to, że dotyczy czasów, które wszyscy na forum znają i jako - tako się w nich orientują. Jasne, że im szersze ramy czasowe tym większe pole do ciekawej wymiany zdań, ale tak szczerze - ile osób dobrze pamięta większą część kariery Samprasa? Sam pamiętam ledwie parę lat z niej, Ty i Dawid pewnie też coś koło tego (?), co tu mówić o przeważającej większości użytkowników, która rozpoczęła przygodę z tenisem już w latach 2000-nych? A przecież "ostatnie 25 lat" to również czasy jeszcze dawniejsze, początek lat 90. z Beckerem, Lendlem i Edbergiem. Może jestem zrytym perfekcjonistą, ale jakoś nie wyobrażam sobie dokonywania takich oceny na podstawie paru hgls z yt...
Co do tego rankingu to jest tu pole do dyskusji, tylko nie co do pierwszych czterech miejsc... Dalej jest przecież mnóstwo spornych typów, na przykład ja nie do końca zgadzam się z tym, co napisał Mario, bo jednak, jak pisałem - Szlemy to kwintesencja tenisa i patrząc w ten sposób, to delPo w tej najważniejszej historii tenisa się zapisał, a Denko, choć go lubię, w zasadzie w niej nie zaistniał. Już prędzej ten Nalb, miał choć jeden finał, nawet jeśli lekko żenujący, poza tym, w przeciwieństwie do Rosjanina, to niewątpliwie tenisista wyjątkowy i wybitny, jak Coria - nawet, jeśli pozbawiony tytułu WS. Denko się do tej grupy raczej nie zalicza...

[Robertinho]

Żadnych ciekawych dyskusji nie wywoła...

Być może zaraz rozpęta się dyskusja o zasadności tego tematu.

Na to właśnie liczę. Ktoś musi ratować temat.

[Mario]

Temat przed interwencją miał mniej więcej 20 wpisów, to jak na ostatnie standardy naprawdę baaaardzo dużo...

[Rodżer Anderłoter]

...i ich autorami byli Ty, autor tematu oraz administrator, który zawsze coś napisze prawie w każdym wątku.

[Jacques D.]

Ty też mógłbyś zostać autorem takiego posta, gdybyś akurat miał ochotę napisać coś merytorycznego...

[Mario]

...i ich autorami byli Ty, autor tematu oraz administrator, który zawsze coś napisze prawie w każdym wątku.

Bo gdzie indziej jest inaczej...

[Rodżer Anderłoter]

Np. w najnowszym wątku turniejowym. A co do rankingu, to sorry ale nie jaram się dyskusją o tym czy Berdych powinien być nad Ferrerem albo Roddick nad Wawrinką, bo po już po tym sezonie to się może spokojnie zmienić.

[DUN I LOVE]

Np. w najnowszym wątku turniejowym. A co do rankingu, to sorry ale nie jaram się dyskusją o tym czy Berdych powinien być nad Ferrerem albo Roddick nad Wawrinką, bo po już po tym sezonie to się może spokojnie zmienić.

Aktualizacja na bieżąco sprawi, że wątek będzie żył przez bardzo długi czas, co tylko utwierdza mnie w przekonaniu o słuszności jego powstania. Dzięki.

[Rodżer Anderłoter]

Poza tym zamiast rankingu spokojnie można by umieścić dyskusję (która już chyba jest na forum), co jest bardziej wymierne: zwycięstwa w szlemach i generalnie w turniejach, czy pozycja w rankingu czy tzw. talent i umiejętności, bo według tych kryteriów dobieraną są miejsca dla tenisistów w Waszych rankingach. Kiedy planujecie najbliższą aktualizację ?

[DUN I LOVE]

Kiedy planujecie najbliższą aktualizację ?

Nie upubliczniamy takich informacji, żeby trzymać w napięciu fanów wątku.

[simon]

Frekwencja niska jak na rekolekcjach, spowodowana jest pewnie tym, że nie bardzo jest tu o czym dyskutować. W XXI wieku rozegrano 64 WS-y. Jak wiemy 41 z nich zgarnęli przedstawiciele Big3. M1000 od kilku lat sterroryzowane są przez czterech panów. Czołówkę, włącznie z Hewittami i Safinami mamy więc dość wykrystalizowaną. Sam zastanawiałem się jakby tu wsadzić kij w mrowisko, ale trudno to zrobić nie wychodząc przy okazji na idiotę. Mógłbym dać Nadala przed Federerem, ale o tym już było w debacie o GOAT-ach. Djoković przed Nadalem? Pewnie by się dało, ale źle bym się z tym czuł. Prawdopodobnie dużą część osób niespecjalnie kręci debatowanie o tym, kto z dwójki Nalbandian/Coria był bardziej niespełnionym tenisistą.

Średnio mi się podoba odrzucenie kilku nazwisk zaczynających w latach 90-tych. Agassi wygrał dwa razy AO, dorzucił dwa finały USO i 13 innych pucharów, a w naszym rankingu będzie niżej od Martina Verkerka, tylko dlatego, że karierę zaczynał z bujną czupryną na głowie i jeansowymi szortami na tyłku. Do tego Guga, Goran, Johansson i nazwisko, które jeszcze się w temacie nie pojawiło (chyba, że opcja "znajdź" szwankuje w moim Firefoxie) czyli Costa. Odrzucamy zwycięzców 6 z 23 WS-ów (tych niepodniesionych przez Big3) i wychodzi dość dziwnie. Ten kto wygrał coś bardzo poważnego w XXI wieku powinien być w rankingu najlepszych tenisistów za ten czas.

Postaram się wrzucić swoją wersję, ale to nie dzisiaj.

[DUN I LOVE]

Ośmieszyłeś nas z tym Costą. Faktycznie słabo wyszło.

[Jacques D.]

To zależy. To RG wygrane to 2002, fakt, ale w zasadzie wszystkie pozostałe godne odnotowania wyniki to lata 90-te, czyli podobnie jak np. Goran. Jeśli przyjąć nasze dotychczasowe kryterium, to chyba jednak się zgadza.

[Rodżer Anderłoter]

Z chęcią zobaczyłbym taki ranking, ale najlepszych meczów XXI wieku według użytkowników forum mtenis.