mtenis.com.pl

Kiedy Roger wpadł w dołek po AO10 i zatrzymał się na 62 tytułach, niektórzy mieli wątpliwości, czy osiągnie granicę 70 - pobicie McEnroe to w ogóle był często wyśmiewany pogląd. Tymczasem, po kryzysowym 2013, Szwajcar powstał, osiągnął granicę 80 wygranych imprez, by w kolejne pół roku dorzucić 4 tytuły. Czy Waszym zdaniem jest szansa na 90?

Dopóki Federer gra to ja go nie zamierzam skreślać, ani nawet poddawać w wątpliwość prawdopodobieństwo na wygranie turniejów. Już był taki moment jego kariery, że ludzie go skreślali a ten zdążył wygrać nawet parę WSów .

A dlaczego nie? Jest sporo turniejów, które Fed lubi i dobrze w nich wypada. Jest konkurencyjny w niektórych Masters, a są też imprezy niższej rangi, gdzie tym bardziej może spokojnie wygrywać. Póki serwis mu pomaga nie będzie problemu z przechodzeniem pierwszych rund, a jak pokazał ostatni turniej i z liderem można wygrać. Do Rio, w którym ma grać w 2016 powinien ogarnąć.

No cóż, skoro Ferru wygrał przez 2 miesiące całe 3 turnieje i jak tak dalej będzie zakręci się ok. 30 to Federer ma na 90 szanse wcale niezłe, tym bardziej że nie wiadomo, czy 2016 to deadline.

Na tą chwilę są 84, dołoży napewno Halle i jeszcze jakąś Bazyleę lub coś innego. 90 spokojnie możliwa w przyszłym roku.

Jak uzupełni swój kalendarz kolejnymi wynalazkami typu Stambuł to i stówka jest bardzo prawdopodobna.

Bez problemu a nawet i więcej.

Wujek Toni pisze:Jak uzupełni swój kalendarz kolejnymi wynalazkami typu Stambuł to i stówka jest bardzo prawdopodobna.

85. po wspomnianym wyżej Stambule.

Szkoda, że tyle finałów przegrał. Jakby miał 10 więcej wygranych, to i 100 byłaby realna.

Joao pisze:Szkoda, że tyle finałów przegrał. Jakby miał 10 więcej wygranych, to i 100 byłaby realna.

Jutro pewnie kolejny do bogatej kolekcji.

Jest 86. tytuł - 8. w Halle.

Najdalej w Stambule za rok. Optymistycznie jeszcze w tym roku w hali.

Hmm 88 to fajna liczba, ale przypuszczam, że Roger się z nią rozstanie. Do Halle pod nieobecność Hewiita i Haasa przyjedzie jak po swoje, po czym poprawi Wimbledonem i RF 90 się zmaterialiizuje Czy ktoś ma coś przeciwko?

Nie.

Jest trochę szans w 2016. Brisbane, Dubaj, zagra też w Rotterdamie. Oczywiście pozostają jeszcze turnieje w Halle, Stambule i Basel.

Cincy?

Z każdym kolejnym sezonem z coraz większym dystansem podchodzę do szans RF na zwycięstwa w M1000.

Jednym z największych bonusów tego sezonu jest m.in dodatkowy turniej który może jeszcze spokojnie 2 razy skasować. #Stambuł rzecz jasna. 'Stówa' przez to właśnie jeszcze bardziej prawdopodobna będzie.

Roger nie ma zamiaru ścigać się o rekord Connorsa. Nie myśli nawet o 100 tytułach - chce cieszyć się grą.

"I've already been asked if I want to get to Jimmy Connors and 109 titles, and the answer is no. I don't even have the goal to get to 100 titles. I just like playing tennis, and to be honest, 88 is my favorite number," said Federer in Paris, where fell to John Isner in the third round.

http://www.tennis.com/pro-game/2015/11/ ... kJkjb8Y2Ch

Tak czy inaczej, turnieje możliwe do wygrania przez RF zawierają się w puli z każdym sezonem coraz bardziej przewidywalnej. W tym roku, jak się wydaje, wyciągnął z niej absolutne maksimum. Np.na dziś, jeżeli dyspozycja Novaka nie ulegnie jakiejś radykalnej degradacji przez najbliższe dwa lata, jedynym względnie realnym M1000 pozostaje Cincy, choć i o to będzie coraz trudniej. Sprawa dotyczy też 500-ek ;o ile Halle i Bazylea wciąż wydają się bardzo prawdopodobne, o Dubaj może być już ciężko.