Andy Murray sceptycznie o kolejnych szlemach

[DUN I LOVE]

26-letni Szkot przyznał, że może być bardzo trudno, jeżeli idzie o kolejne wielkoszlemowe sukcesy.

Spoiler:

Murray admits he may not be able to win another Grand Slam, but is fighting to give himself best shot

British No 1 Andy Murray has admitted he may not win another Grand Slam, but the Scot is fighting to give himself every opportunity at the major championships.

The 26-year-old bounced back from losing his first four grand slam finals to break his duck at the US Open in 2012, while his crowning achievement in winning Wimbledon earlier this year was a big factor in him being voted BBC Sports Personality of the Year.

Such is his dedication to his profession, however, Murray missed the ceremony in Leeds earlier this month as a result of his pre-season training commitments in Florida as he recovers from back surgery.

He is expected to be fully fit for the 2014 season and is looking to add to his haul of two grand slams, but acknowledges that it will be tough.

'I want to try and win as much as I can, I lost enough times in big matches to not want to do that,' Murray said in an interview with Sky Sports News.

'I don't want to lose four slam finals in a row again; that was horrible.

'But I also know how hard it is to win those tournaments. It may never happen again, I might not win another one but I just want to give myself the best chance to do that and that's why we do the work over here and train and prepare as best as we can.

'Hopefully I'll give myself an opportunity to win another one.'

Read more: http://www.dailymail.co.uk/sport/tennis ... z2oQIpAZ7L

http://www.dailymail.co.uk/sport/tennis ... -shot.html

[Lleyton]

26-letni Szkot przyznał, że może być bardzo trudno, jeżeli idzie o kolejne wielkoszlemowe sukcesy.

Spoiler:

Murray admits he may not be able to win another Grand Slam, but is fighting to give himself best shot

British No 1 Andy Murray has admitted he may not win another Grand Slam, but the Scot is fighting to give himself every opportunity at the major championships.

The 26-year-old bounced back from losing his first four grand slam finals to break his duck at the US Open in 2012, while his crowning achievement in winning Wimbledon earlier this year was a big factor in him being voted BBC Sports Personality of the Year.

Such is his dedication to his profession, however, Murray missed the ceremony in Leeds earlier this month as a result of his pre-season training commitments in Florida as he recovers from back surgery.

He is expected to be fully fit for the 2014 season and is looking to add to his haul of two grand slams, but acknowledges that it will be tough.

'I want to try and win as much as I can, I lost enough times in big matches to not want to do that,' Murray said in an interview with Sky Sports News.

'I don't want to lose four slam finals in a row again; that was horrible.

'But I also know how hard it is to win those tournaments. It may never happen again, I might not win another one but I just want to give myself the best chance to do that and that's why we do the work over here and train and prepare as best as we can.

'Hopefully I'll give myself an opportunity to win another one.'

Read more: http://www.dailymail.co.uk/sport/tennis ... z2oQIpAZ7L

http://www.dailymail.co.uk/sport/tennis ... -shot.html

Ma rację, dodatkowo ściągą presje, która na nim ciąży, mi się wydaję że AO i RG są poza jego zasięgiem, ale na Wimblu kto wie.

[Rroggerr]

Jak Federer się nie ogarnie w najbliższym czasie, to odkąd Murray go wygrał, Wimbledon może być najbardziej otwartym szlemem przez kilka lat (dopóki Kozlov nie dojrzeje).

[jonathan]

Ferrer mówi, że z roku na rok coraz trudniej utrzymywać się w czołówce, a Murray, że może być mu ciężko zdobywać kolejne Szlemy. Jeśli chodzi o Andy'ego, to myślę, że wszystko zależy od tego, jak wróci po tej dłuższej przerwie i ostatnim sezonie, w którym udało mu się w końcu wygrać Wimbledon. Nie będę ukrywał, że wtedy (czyli po Londynie) widziałem nawet Szkota jako nowy numer jeden na świecie, który może obronić tytuł na US Open, a w następnym sezonie sięgnąć np. po dublet AO-Wimbledon, ale okazało się, że on po tamtym największym zwycięstwie w życiu zaliczył spadek formy i motywacji albo może po prostu przez problemy z plecami nie mógł prezentować tego, na co go stać. DUN napisał kiedyś, że ta przerwa Murray'a oznacza przedzielenie jego kariery na pół. Mnie też wydaje się, że wygrana na Wimbledonie zakończyła jej pierwszy etap (tamto zwycięstwo było właśnie jej ukoronowaniem), a powrót po operacji rozpocznie drugi. Jestem ciekaw, jaką rolę odegra tutaj Lendl, bo kiedy obaj rozpoczynali współpracę, mieli jasno określone cele - Andy miał poprawić swoją mentalność, wzmocnić grę i zacząć wygrywać Szlemy, a w szczególności Wimbledon. W ostatnich dwóch latach wszystko to wspólnie zrealizowali. Następne cele są niby takie same, ale Szkot już przecież więcej nie będzie "musiał" wygrać swojego pierwszego Szlema i Wimbledonu, ponieważ już to osiągnął. Nie zmienia to jednak faktu, że może być mu trudno wygrywać kolejne Szlemy, bo przez tę dłuższą przerwę od rozgrywek znalazł się dość wyraźnie za Nadalem i Djokoviciem. Gdyby nie ten fakt i Andy był w pełni zdrowy, najwyżej oceniłbym jego szanse już w AO (uważam, że ten rodzaj hardu odpowiada mu bardziej niż ten na US Open, mimo że zwyciężył w Nowym Jorku, a w Australii przegrał trzy finały) i na Wimbledonie (od zeszłorocznych Igrzysk jest najlepiej grającym tenisistą na trawie). Na dziś z tych dwóch bardziej realistycznie brzmi Londyn, bo pojawia się pytanie, czy Murray zdąży z przygotowaniami do Melbourne (choć jak tak patrzyłem na jego ostatnie zdjęcia z Abu Dhabi, fizycznie wygląda świetnie). Chciałbym też, aby Andy poprawił swoją grę na mączce, ale jego głównym celem powinny być jednak Szlemy na hardzie i Wimbledon. Nie wiadomo jednak, czy chcąc zdobyć taki tytuł, nie będzie musiał pokonać po kolei dwóch rywali z pierwszej czwórki (na US Open i później Wimbledonie mierzył się zawsze tylko z jednym). Trzeba jeszcze pamiętać, że Murray'owi wciąż brakuje konsekwencji, jeśli chodzi o styl gry, że nie potrafi on rozegrać całego sezonu na równym poziomie i zdarzają mu się wczesne porażki (czasem przegrywa tak szybko, że nawet nie wiem, dlaczego). W przyszłym roku po Wimbledonie nie będzie miał jednak prawie niczego do obrony, a jesienią to już w ogóle. Ale najpierw zobaczymy, w jakim stylu wróci na korty.

[DUN I LOVE]

Ja mam jednak nadzieję, że przynajmniej z 2 tytuł jeszcze dorzuci - najlepiej, pokonując pod drodze Nadala i Djoko, żeby nie było wątpliwości, że trafił na czas chwilowego bezkrólewia.

[robpal]

Też DUN mi się coś takiego marzy, ale w tym celu musiałby ponownie zacząć grać w tenisa (czego nie widzieliśmy gdzieś tak od 2010 roku), a nie uprawiać pseudoaktywną puszerkę.

[DUN I LOVE]

4 szlemy za nami i imponująca regularność: QF, SF QF, QF.

[Joao]

4 szlemy za nami i imponująca regularność: QF, SF QF, QF.

W następnym roku będzie W,SF,W,F

[DUN I LOVE]

Kto wie. Może i trzeźwo ocenia swoje szanse...

[DUN I LOVE]

Poszedł Wimbledon 2016, trzeci szlem ogółem.

W kolejne chyba coraz trudniej wierzyć.