Młode talenty

[Jacques D.]

Faktycznie ten Jarry to najciekawszy zawodnik z tej całej młodej fali po Kozlovie (głupio ich ustawiać wiekowo razem, ale cóż). Tyle że w kontekście jakiejś większej kariery, to marne ma jak na razie osiągnięcia i nie mówię tego tylko w odniesieniu do turniejów rangi ATP World Tour...

[Rroggerr]

Rroggerr, widziałeś tego Chińczyka? Jaka charakterystyka gry?

Typowy Azjata, dobry technicznie, szybki, regularny z obu stron, spory potencjał na pusz, ale z tego co widziałem lubi przejąć inicjatywę, z tym, że to na tle rówieśników/w challengerach, pewnie będzie można go zobaczyć w październiku w głównym cyklu.

[Emu]

Ze względu na styl gry Corica jego stopniowy progres mnie nie cieszy a wręcz przeciwnie. Za kilka sezonów to Borna wydaje się najpewniejszym kandydatem do bycia numerem 1.

[DUN I LOVE]

Ze względu na styl gry Corica jego stopniowy progres mnie nie cieszy a wręcz przeciwnie. Za kilka sezonów to Borna wydaje się najpewniejszym kandydatem do bycia numerem 1.

On albo Thanasi. Kokkinakis stracił pół roku (z powrotem do formy nawet rok), a gdyby nie to, to dziś byłby tam, gdzie jest Corić. Obaj są jednak dosyć regularni jak na swój wiek i jednak bardzo dzielnie znoszą trudy kolejnych startów. Jeżeli nic się nie zmieni, to będą rozdawać karty za parę lat, ale tylko dlatego, że mają nie najgorsze zdrowie. Tenisowo najlepszy powinien być Kyrgios, ale taka szklanka...

Jestem podekscytowany tą generacja, co wiadomo nie od dziś. Wydaje mi się, że wcale nie musi być tak źle jak się powszechnie sądzi (choć raczej nierealne, żeby któryś z nich zbliżył się do wielkoszlemowych cyfr Nadala i Federera).

[Rroggerr]

A potem się ludzie śmieją z naszej sympatii do Thanasiego.

[DUN I LOVE]

No to mamy 1-1, skoro w rewanżu wyśmiewamy ich fascynację Murole np.

[Jacques D.]

Fascynacja Kokkinakisem to najbardziej abstrakcyjny, bezzasadny i zhiperbolizowany wymysł antyfanow ZET. Nawet wiara w Gulbisa, Tomicia czy Paire'a nie mogłaby się z tym równać.

[Rroggerr]

Pisanie o jedynce w kontekście zawodnika, który na dziś ledwo co wygrywa z beznadziejnym ostatnimi czasy Fallą i nie potrafi wyserwować seta z Lajoviciem na swojej optymalnej nawierzchni jest co najmniej zbyt odważne. I potem nie ma co się dziwić, że postronne osoby zarzucają fascynację, gdy czytają, że to główny kandydat do jedynki za jakiś czas. Inną kwestią jest, czy w ogóle Kokkinakis ma potencjał na pełnoprawną jedynkę - uważam, że na dziś po prostu nie. No bardzo go lubię, ale on nie tak dawno nie potrafił strollować u siebie w domu najgorzej obsadzonych challengerów w sezonie - pozostaje czekać, bardzo możliwe, że się mylę, ale dlatego, że kariera tenisisty na tym poziomie to pochodna tylu aspektów których nie da się przewidzieć, że nie ma co bawić się we wróżbitę Macieja. Na dziś jego potencjał oceniam na ~top8. Wyżej cenię Coricia, Kozlova, Zvereva, oczywiście Kyrgiosa, no i Rubliowa, poczekam co pokaże Safiullin. Regularny, mocny gracz ze sporymi atutami do ofensywnej gry, solidną grą i podstawą, ale bez takich jednoznacznych atutów w stylu skuteczności puszerki Coricia, forehandu Rubliowa, serwisu Kyrgiosa, wszechstronności Safiullina czy serwisu Kyrgiosa. I nie chodzi o to, że się czepiam jakichś porażek w Traralgon czy Acapulco, bo mnie one nie ruszają. Z taką opinią nawet Jacques się zgodzi.

On pół roku stracił przez tą kontuzję, a do treningów wrócił wtedy chyba pod koniec kwietnia albo na początku maja.

[Emu]

Dajcie spokój z tym Thansami błagam... Nie ma żadnego wyraźnego atutu i do tego jest metroseksualny co sprawia, że automatycznie mnie od niego odrzuca.

[Mario]

Ok, w takim razie poproszę o listę zawodników, którym można kibicować (uwzględniając top 200). Na jutro.

Wyrzucić tego Zvereva i w sumie zgadzam się z tym co Rroggerr napisał. Dużo musiałby Thanasi poprawić, żeby załapać się na lidera rankingu, ale jakiś epizod w top 5 już jak najbardziej widzę. Jednak z drugiej strony to takie wróżenie z fusów jest - na razie na pewno ma potencjał na wygranie CH i zrobienie top 100 do Wimbledonu (top 70 na koniec roku). Jeśli skończy sezon na 123 miejscu, to zaczniemy się martwić.

[DUN I LOVE]

Żeby DUN nie dostał zawału jak wróci, napiszę, że Nishikori ma wszystko żeby powtórzyć 2014 rok Del Potro. A że raczej nie trafiłby na najlepszego Djokovicia w półfinale Szlema i finale mastersa...

A nie 2013?

Po tym, co zagrał Murray nie mam po prostu żadnych wątpliwości, że Nishikori byłby w tej chwili lepszym numerem 4, czy nawet 3. Nie żeby był zapatrzonym fanbojem...po prostu ktoś musi przełamać tę barierę, a że Nishikori jest pierwszy za plecami Fab4...Niech zrobi finał, a wtedy wyprzedzi ostatniego Króla Szkocji.

Kokkinakis jest trzeci w gronie zawodników ze swojego pokolenia i nie interesuje mnie, że nie wygrywa juniorskich szlemów, ITF-ów czy CH. Wydaje mi się, że interesują go tylko najważniejsze turnieje, a takie ogranie może mocno zaprocentować w przyszłości.

Moim zdaniem ma bardzo dobre podanie i niszczycielski fh, kiedy jest on fire. Nie przesadzajmy z tym brakiem atutów.

[Emu]

Ok, w takim razie poproszę o listę zawodników, którym można kibicować (uwzględniając top 200). Na jutro.

Dolgo wbił smecz w nogi, a później oddał serwis. Pewnie po meczu.

Jarry wygląda na zawodnika z jajami a i potencjał ma większy od Thanasiego. Za Coricem nie przepadam a Kyrgios wywołuje u mnie mieszane uczucia. Chunga i Donaldsona nigdy dłużej niż pół seta nie oglądałem więc trudno mi się o nich wypowiadać. Wkrótce do top200 dołączą Safiulin, Rublov i Kozlov, w nich pokrywam dużą nadzieje.

[Mario]

Jarry wygląda na zawodnika z jajami a i potencjał ma większy od Thanasiego.

Lubię Jarry'ego, ale nie ma on większego potencjału od Australijczyka. Oczywiście pojedyncze zagrania mogą imponować, jednak jeśli spojrzymy chłodnym okiem to mamy gościa o rok starszego od Thanasiego, który jest nieregularny, chaotyczny, niestabilny itp., cokolwiek gra na razie tylko na jednej nawierzchni, a jego najlepszym uderzeniem jest wciąż mocno niepewny serwis. Jedynie przy siatce widzę przewagę Nicolasa nad Kokkinakisem.

Zresztą o czym my mówimy, skoro ćwiartki CH traktujemy jako sukces w przypadku Jarry'ego, gdy Kokkinakis za takowe występy jest po prostu krytykowany. U jednego top 10 w jakimkolwiek momencie kariery uznamy za duży sukces, u drugiego brak awansu w te rejony będzie rozczarowaniem.

[Rroggerr]

I tak ktoś pewnie wydzieli jutro, więc napiszę, że Jarry to najbardziej nieogarnięty taktycznie i tenisowo zawodnik jakiemu kiedykolwiek kibicowałem, a tacy co prawda mogą wypalić np. pod okiem dobrego trenera, ale równie dobrze robić karierę a'la Paire (nie, że taki sam przypadek jak Nico, ale bardzo duży zupełnie niewykorzystany talent ofensywny to na pewno), albo nigdy nie przejść na dobre na poziom ATP.

[Emu]

Tak dysponowany Dolgopolov (szczególnie w pierwszym secie) moim zdaniem pokonałby każdego zawodnika, który został w turnieju.... poza Nishikorim. Niech to wystarczy na podsumowanie występu Japończyka, bo nie mam chęci chwalić wszystkich uderzeń z osobna.

Jarry wygląda na zawodnika z jajami a i potencjał ma większy od Thanasiego.

Lubię Jarry'ego, ale nie ma on większego potencjału od Australijczyka. Oczywiście pojedyncze zagrania mogą imponować, jednak jeśli spojrzymy chłodnym okiem to mamy gościa o rok starszego od Thanasiego, który jest nieregularny, chaotyczny, niestabilny itp., cokolwiek gra na razie tylko na jednej nawierzchni, a jego najlepszym uderzeniem jest wciąż mocno niepewny serwis. Jedynie przy siatce widzę przewagę Nicolasa nad Kokkinakisem.

Zresztą o czym my mówimy, skoro ćwiartki CH traktujemy jako sukces w przypadku Jarry'ego, gdy Kokkinakis za takowe występy jest po prostu krytykowany. U jednego top 10 w jakimkolwiek momencie kariery uznamy za duży sukces, u drugiego brak awansu w te rejony będzie rozczarowaniem.

Jarry zaskoczył stosunkowo niedawno i jeżeli zostanie dobrze ułożony jest materiałem na bardzo dobrego gracza. Czy ma szanse na większych osiągnięcia od Thanasiego pokaże czas. Równie dobrze może nigdy nie wejść do top100 jak i nagle eksplodować z formą.

[DUN I LOVE]

Fascynacja Kokkinakisem to najbardziej abstrakcyjny, bezzasadny i zhiperbolizowany wymysł antyfanow ZET. Nawet wiara w Gulbisa, Tomicia czy Paire'a nie mogłaby się z tym równać.

Bardzo mi się podoba to, co piszesz. Z każdym kolejnym takim postem z uporem maniaka będę tkwił przy swoim.

[vian]

Polecam rzucić okiem na te 5 gemów w wykonaniu Luza w meczu przeciwko Vellotiemu. Popis brazylijskiego ballbashingu

I w tym tygodniu w półfinałach challengerów mam 2 reprezentantów rocznika 98 i jednego 96 (który wskakuje tym samym do top100).

[Rroggerr]

Ponadto, jeżeli Tiafoe wygra dziś z McGee, to będzie już bardzo blisko WC na RG, wtedy Buchanan musiałby w Tallahassee zrobić finał, a Fratangelo wygrać, co jest mało prawdopodobne.

Na tle Tiafoe, Kyrgiosa i Rubliowa, co raz mniej pod względem potencjalnych wyników (bo względem stylu gry nie ma co wspominać) imponuje mi Corić.

A, i pamiętajcie, że Tiafoe drogą Wawrinki nie jest już Francisem, a Francesem.

Moutet ograł Authoma we Francji.

[Lucas]

Teens' Time To Shine On ATP World Tour

Spoiler:

The teens are shining on the ATP World Tour.

For the first time in seven years, there are four teenagers inside the Top 100 of the Emirates ATP Rankings as of Monday, 18 May. Germany’s Alexander Zverev, 18, joined Borna Coric, Hyeon Chung and Thanasi Kokkinakis when he leaped 20 spots to a career-high World No. 85 after winning the Heilbronn Challenger last week (d. Pella).


Zverev follows hot on the heels of Kokkinakis. After cracking the Top 100 a week earlier, the 19-year-old Australian pushed on 15 spots to a career-high World No. 83 as he won his first ATP Challenger Tour title in Bordeaux (d. De Bakker). The Adelaide native was forced to qualify into the main draw as a late entrant, having been forced to miss Rome when an airport fire meant he couldn’t get to the Italian capital. His efforts were recognised as he was awarded a wild card into the Roland Garros main draw.

The teen success doesn’t stop there. Andrey Rublev has taken 208 places off his Emirates ATP Ranking this season, rising to No. 229. On Sunday, the 17-year-old Russian edged experienced Finn Jarkko Nieminen in a third-set tie-break in the first round of the Geneva Open, adding to tour-level first-round wins in Delray Beach (d. Sela), Miami (d. Carreno Busta), Barcelona (d. Verdasco) and Istanbul (d. Dzumhur).

The last player aged 17 or younger to win five or more matches in the same year in different tour-level events was Rafael Nadal in 2004 in Estoril, Miami, Indian Wells, Dubai, Milan, and Auckland. The last teen to win five or more first round matches was also Nadal in 2004.



At the other end of the spectrum, 29-year-old Tomas Berdych’s stellar start to the season was rewarded as he broke the Top 4 for the first time in his career. The Czech has gone 32-9 so far in 2015 and has reached at least the quarter-finals in all nine of his tournaments, highlighted by runner-up showings in Doha (l. to Ferrer), Rotterdam (l. to Wawrinka) and Monte-Carlo (l. to Djokovic).

Last season’s Comeback Player of the Year, David Goffin, also reached new heights on Monday as he rose to a career-high World No. 18 in the Emirates ATP Rankings after contesting his first ATP World Tour Masters 1000 quarter-final in Rome (l. to Ferrer).

http://www.atpworldtour.com/News/Tennis ... p-100.aspx

[DUN I LOVE]

Patrzę wstecz i nie mogę się oswoić z faktem, że Garin i Quinzi nie dojechali.