GOAT - debata

[DUN I LOVE]

Przed czym mam bronić? Nie bawię się w hejtowanie, po prostu chcę rzucić troszeczkę inne światło na całość.

[no-handed backhand]

Przed czym mam bronić? Nie bawię się w hejtowanie, po prostu chcę rzucić troszeczkę inne światło na całość.

Przed tezą, że jest gorszy/ma gorszą karierę niż Djokovic.

[DUN I LOVE]

Ich kariery jeszcze trwają, nie będę oceniał dopóki nie odwieszą rakiet.

[Robertinho]

https://en.wikipedia.org/wiki/Tennis

Puściły mi nerwy.

O ile znany jestem z tego, że:
1. raczej ciężko mnie wyprowadzić z równowagi
2. odkładam wszystko na za 5 lat,
tym razem nie wytrzymałem i dałem upust zdenerwowaniu pisząc do Wikipedii o zmianę zdjęcia w haśle "tennis".

Rozumiem PR, marketing, nieczuciwe kontrakty sponsorskie i nieobiektywnych kibiców, nie potrafiących obiektywnie ocenić tego co widzą, ale wrzucanie zdjęcia RF jako flagowe w haśle "tennis" to jest cios mocno poniżej pasa. Wymierzony we wszystkich prawdziwych kibiców białego sportu.

Uznałem, że tenis to coś więcej niż tylko mniej lub babrdziej udane odbijanie żółtej piłeczki. To przede wszystkim ludzie, którzy piszą swoją historię, dążą ku niebiosom, by sięgnąć gwiazd, swoją ambicją i pasją inspirują miliony ludzi na całym świecie. Co jednak ważniejsze, poza byciem ilustracją sukcesu i najlepszych ludzkich cech, zwracają uwagę na innych ludzi, zawsze znajdując dla nich miejsce w swoim wielkim sercu.

Obecny tenis ma w swoich szeregach takiego ambsadora. Nie cwaniakuje i nie załatwia dwuletniego rankingu, byle utrzymać pozycję w Top-10, nie jest też oszustem i wiernym wyznawcą kultu Lance'a Armstronga. Chce po prostu dobrze, wstawia się za słabszych i dyskryminowanych (reprezentowanie interesów osób na twardej kwarantannie w Melbourne), a także szanuje odczucia i preferencje innych (pokonując Federera na Wimbledonie nie prowokował publiczności, doceniając ich wybory, pokazując tym samym jak bardzo ich wszystkich kocha).

Zdjęcie obecne (ładne odbijanie żółtej piłki)

Spoiler:

Zdjęcie zaproponowane przeze mnie (sylwetka arcymistrza, wyrażająca jego niesamowite umiejętności, a także emanująca sygnałami pozytywnych uczuć w stronę wszystkich ludzi oglądających biały sport - warsztat tenisowy, charyzma i zjednoczenie kibiców tenisa w duchu miłości i nadziei na lepsze jutro).

Spoiler:

Sami zdecydujcie co bardziej wyraża hasło "tenis".

[Starigniter]

@DUN I LOVE
O co chodzi z kultem Armstronga?
I jakie korzyści ma Fed z bycia w top 10? Przecież to nie jest jakiś ważny rekord. A nawet jeśli byłby daleko w tyle, albo nawet i nieklasyfikowany, to każdy jeden turniej da mu przecież WC (Wild card), więc nie ma problemu.

[DUN I LOVE]

Kogo obchodzi rekord Top-10? Nie mam pewności, ale wydaje mi się, że lepiej być rozstawionym np. z 2 i mieć wolną rundę niż z WC trafić w pierwszym meczu np. na Djokovicia czy Thiema.

[Starigniter]

Z jednym i z drugim tak czy siak by przegrał. Poza tym nie ma pewności, że akurat na nich od razu by trafił.
Kto w ogóle zatwierdził to, że ranking uwzględnia turnieje do dwóch lat wstecz? Ktoś musiał to przecież zatwierdzić, no bo raczej nie ma tak, że Roger coś wymyśla i już się wszyscy zgadzają.
I nie żeby coś, ale dlaczego akurat Novak jako ikona tenisa, a nie Rafa, Sampras, Laver czy kobieca postać?

[Kamileki]

https://en.wikipedia.org/wiki/Tennis

Puściły mi nerwy.

O ile znany jestem z tego, że:
1. raczej ciężko mnie wyprowadzić z równowagi
2. odkładam wszystko na za 5 lat,
tym razem nie wytrzymałem i dałem upust zdenerwowaniu pisząc do Wikipedii o zmianę zdjęcia w haśle "tennis".

Rozumiem PR, marketing, nieczuciwe kontrakty sponsorskie i nieobiektywnych kibiców, nie potrafiących obiektywnie ocenić tego co widzą, ale wrzucanie zdjęcia RF jako flagowe w haśle "tennis" to jest cios mocno poniżej pasa. Wymierzony we wszystkich prawdziwych kibiców białego sportu.

Uznałem, że tenis to coś więcej niż tylko mniej lub babrdziej udane odbijanie żółtej piłeczki. To przede wszystkim ludzie, którzy piszą swoją historię, dążą ku niebiosom, by sięgnąć gwiazd, swoją ambicją i pasją inspirują miliony ludzi na całym świecie. Co jednak ważniejsze, poza byciem ilustracją sukcesu i najlepszych ludzkich cech, zwracają uwagę na innych ludzi, zawsze znajdując dla nich miejsce w swoim wielkim sercu.

Obecny tenis ma w swoich szeregach takiego ambsadora. Nie cwaniakuje i nie załatwia dwuletniego rankingu, byle utrzymać pozycję w Top-10, nie jest też oszustem i wiernym wyznawcą kultu Lance'a Armstronga. Chce po prostu dobrze, wstawia się za słabszych i dyskryminowanych (reprezentowanie interesów osób na twardej kwarantannie w Melbourne), a także szanuje odczucia i preferencje innych (pokonując Federera na Wimbledonie nie prowokował publiczności, doceniając ich wybory, pokazując tym samym jak bardzo ich wszystkich kocha).

Zdjęcie obecne (ładne odbijanie żółtej piłki)

Spoiler:

Zdjęcie zaproponowane przeze mnie (sylwetka arcymistrza, wyrażająca jego niesamowite umiejętności, a także emanująca sygnałami pozytywnych uczuć w stronę wszystkich ludzi oglądających biały sport - warsztat tenisowy, charyzma i zjednoczenie kibiców tenisa w duchu miłości i nadziei na lepsze jutro).

Spoiler:

Sami zdecydujcie co bardziej wyraża hasło "tenis".

Coraz ciekawsze posty tworzysz. Poziom wyrafinowania zaczyna być tak wysoki, że naprawdę mam problem z odczytaniem intencji - czy pisane w pełni na serio, czy zupełnie sarkastycznie, czy pół na pół, a może zarówno z przewagą powagi lub ironii.

[DUN I LOVE]

Dziękuję.

[Starigniter]

Rok temu było bardzo mało gry z i tego powodu już się skończył argument, że Novak nabija cyferki w słabym tourze?

[Barty]

Wszyscy wiemy, że w najważniejszych statystykach został już Fed do/przegoniony, więc tak się zastanowiłem, jakie rekordy mu zostały i szybko werując listę osiągnięć wyszło mi, że z takich w miarę poważnych w zasadzie to wyłącznie poniższe, podane w losowej kolejności:
* 362 wygrane mecze w wielkim szlemie, w tym ponad 100 w dwóch mejdżorach - W i AO;
* 24 wygrane finały turniejów ATP z rzędu;
* 237 tygodni z rzędu na jedynce;
* 6 razy wygrany WTF;
* Najstarszy numer 1 w historii;
* 10 z rzędu finałów wielkiego szlema.

Oczywiście większość z nich i tak jest praktycznie nieistotna w debacie. W najważniejszych liczbach już (praktycznie) po ptokach albo trochę jeszcze brakuje do lidera, jak np. w liczbie wygranych meczów i turniejów.

[DUN I LOVE]

23 z rzędu półfinały WS jeszcze.

[Barty]

To też, po prostu ograniczyłem się do finałów, jako w miarę istotnych.

[Starigniter]

-3 Małe Szlemy (2004, 2006 & 2007)
-3 razy wszystkie 4 finały w jednym roku kalendarzowym (2006, 2007 & 2009)
-19 tytułów na trawie
-8 razy wygrany Wimbledon (pamiętam jak w 2019 w wywiadzie po finale Novak powiedział, że Roger to wciąż GOAT, bo Wimbledon to najważniejszy turniej, a on ma najwięcej wygranych)
-8+ tytułów na dwóch różnych nawierzchniach (8 razy na trawie, 11 razy na betonie)
-56 wygranych z rzędu meczów na betonie
-65 zwycięstw z rzędu na trawie
-10 z rzędu tytułów na trawie (w tym 5 razy Wimbledon)
-24 wygrane mecze z rzędu przeciwko zawodnikom z top 10 rankingu ATP
-najlepszy bilans meczów na trawie, 87,38% (187–27)
-3 sezony z rzędu od pierwszego do ostatniego tygodnia jako #1 (2005-2007)

[Kiefer]

- Najwięcej przegranych spotkań mając piłkę meczową
- Najwięcej przegranych finałów w taju decidera
- Najwięcej przegranych finałów WS (ex eaquo z Lendlem)
- Najwięcej przegranych finałów Masters 1000
- Najwięcej przegranych finałów WTF (ex eaquo z Lendlem)

To pierwsze z brzegu, jest tyle rekordów w posiadaniu Federera, a Wy główkujecie.

Najważniejsze jednak, że Szwajcar ciągle jest w grze i może śrubować swoje rekordy, np. kolejny przegrany mecz mając meczbola dorzucił już w drugim meczu po powrocie.

[DUN I LOVE]

- Najwięcej przegranych finałów WS (ex eaquo z Lendlem)

No rzeczywiście. Fatalna statystyka przy 31 rozegranych takich meczach.

[polo90]

Nie wymagajcie niczego od Federera on w sierpniu będzie miał 40 lat
Myślę że nie wygra już żadnego turnieju
Jest stary bardzo słabo wydolny już po 2 meczach w Doha wyczerpany
Teraz jego kariera powinna nazywać się karierą pozorowaną

[Kiefer]

- Najwięcej przegranych finałów WS (ex eaquo z Lendlem)

No rzeczywiście. Fatalna statystyka przy 31 rozegranych takich meczach.

Nie wiem, co ma jedno z drugim wspólnego, nie napisałem, że do niego należy rekordowy stosunek przegranych finałów do wygranych.

[DUN I LOVE]

OK, Maćku.

[Grzesznik]

Nie wymagajcie niczego od Federera (...)
Myślę że nie wygra już żadnego turnieju
Jest stary bardzo słabo wydolny już po 2 meczach w Doha wyczerpany
Teraz jego kariera powinna nazywać się karierą pozorowaną

Niektórzy tak właśnie klamkali w 2016 ,
że za stary, że gra za starą rakietą , że za wolny i niewydolny
itp itede itepe...
A Roger wrócił i zgarnął dwa kolejne szlemy, 3 Mastersy 1000 , w tym dwa pod rząd , nie licząc pomniejszych...
Tak że tak....