Fair play i maniery na korcie tenisowym.

Obrazek
Awatar użytkownika
SebastianK
Posty: 2243
Rejestracja: 27 sty 2012, 18:47

Re: Montreal 2013

Post autor: SebastianK »

Robertinho pisze:Rafa mógł dostać piłką. Straszne. Dobrze, że nie było odwrotnie, trzeba by wysyłać na Majorkę czołgi. To wszystko tylko pokazuje, jak pełen hipokryzji jest tenis. Z jednej strony teatralne przepraszanie za szczęśliwe zagrania, czy oburzanie się za zagranie w rywala, z drugiej oszukiwanie kiedy tylko jest to możliwe. Chyba jednak lepiej uczciwie dostać piłką(jakby to była jakaś trauma swoją drogą, w innych sportach nikt takich rzeczy nawet nie zauważa), nieważne od Federera, Janowicza, czy Nadala, niż być przekręconym na punkt, czy oberwać z medikala od symulanta. Rafa osłonił się rakietą(podobno do tego służy?) i tyle, rozumiem, że można potępić Jerzego za niektóre zachowania, ale to akurat nie było nic wielkiego.
Swoją drogą dziwi mnie, że Fibak, człowiek, który wprost nawołuje do oszustw zarówno zawodników(taktyczna przerwa medyczna), jak i sędziów(!!!!)("małe auty", ""wielki mistrz", "błąd stóp zawodnika gospodarzy"), ma czelność pouczać o zachowaniu na korcie.
Dziwi mnie też, że za trafiania liniowych przy serwisie jeszcze nikt zawodników nie pozywa, przecież to nie tylko chamstwo, ale i zamach. :o :facepalm:
Nieczęsto się z Tobą zgadzam ale tutaj po prostu muszę. Dzieci na treningach grają w "pojedynek" gdzie rzucają sobie piłkami w twarz z odległości sześciu kroków. I to jest zwykłe ćwiczenie robione właśnie po to aby nie bać się takich sytuacji.

To jest zagranie takie samo jak każde inne. Owszem wypada po takim czymś przeprosić rywala ale można tak grac dalej.

Nie na­leży my­lić praw­dy z opi­nią większości.
Awatar użytkownika
Del Fed
Posty: 9812
Rejestracja: 15 lis 2012, 14:35

Re: Montreal 2013

Post autor: Del Fed »



Sytuacja z dzisiejszej nocy. Raon zagrał mało fair, no dobra, ale poza tym to się ładnie wygłupił. Jakoś dziwnie tak podawać rękę przeciwnikowi w takiej sytuacji, gdzie powtórki dokładnie pokazują, to jak było. Wstydliwe.
Lahyani mógłby się za sędziowanie zabrać (a nie ciągłe hahahhahanie), bo stwierdził na sugestię JMDP, że Raonic dotknął siatki i widać to na powtórkach, "oni nie powinni tego pokazywać". Ugryż się Momoś... Gadasz jak UEFY i FIFY. Na szczęście nic sie wielkiego nie stało, od tego momentu Raon zaczął trafiać, Argentyńczykowi się nieco odechciało, tak naprawdę im szybciej się to skończyło, tym lepiej.
Natomiast jak Gulbis to skrewi, to nie wiem, to jest jego życiowa szansa na zrobienie czegoś, za co będzie go można pamiętać (oprocz gadania byłem lepszy od zwycięzcy turnieju), na przynajmniej dojście do finału, a może nawet - podjęcie próby zwycięstwa, przy takiej formie Rafy i Djoko, chociaż kto tam wie tego Łotysza. Mimo wszystko naprawdę wypadałoby mu dać sobie radę z Raonem, grającym tak jak wczoraj.
Rafael Nadal, to zło, zgoda?

PS. Nie ma zgody na brak zgody.
Awatar użytkownika
Saboteur
Posty: 4514
Rejestracja: 01 sie 2011, 11:59
Lokalizacja: Freie Stadt Danzig

Odp: Montreal 2013

Post autor: Saboteur »

Oczywiście że Raonek zachował się fatalnie i nawet nie ma potrzeby się rozdrabniać. Ciekawi mnie jedno: ilu tenisistów przyznałoby się do tego błędu akurat w tej sytuacji? Śmiem twierdzić że nie byłoby to wiecej niż 20%.
Tytuły (4): 2023: Doha; 2017: Chennai, Queens Club; 2012: Memphis
Finały (6): 2017: Newport, Montreal; 2014: Abu Dhabi, Metz; 2013: Pekin, Atlanta

twitter.com/saboteur_cod
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35179
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: Montreal 2013

Post autor: Mario »

Del Fed pisze:Raon zagrał mało fair, no dobra, ale poza tym to się ładnie wygłupił. Jakoś dziwnie tak podawać rękę przeciwnikowi w takiej sytuacji, gdzie powtórki dokładnie pokazują, to jak było.
Ja za to jestem pod wrażeniem JMDP, przecież po takiej akcji to chyba każdy spodziewał się handshake'u w stylu Agniesi Radwańskiej. Naprawdę, tenisowo Argentyńczyk często do mnie nie trafia, ale jego zachowanie, osobowość itd., wielka klasa. :brawo:

Już w nocy swoje o Lahyanim wspomniałem, ale coś tam jeszcze dodam. Ten gość jest świetny, ale na początek jakieś słabej 250, wtedy pożartuje sobie z Monfilsem czy innym clownem w meczu, którego wynik jest już rozstrzygnięty, wszyscy się pocieszą i będzie ok. Jednak w takiej sytuacji znowu zawodzi, nie chcę być złośliwy, ale w ostatnim czasie, jeśli wspominamy o błędach sędziowskich to zazwyczaj o tych popełnionych przez Mohameda, dlatego dla mnie komedią było przydzieleniu mu finału Wimbledonu.

Martinek, 20% to przegięcie, powiedziałbym raczej, że z 50%. Pewność z kolei mam, że 2 z 3 moich ulubionych zawodników na pewno by się przyznało, tylko co do Llodry mam wątpliwości, ale chyba też...

Gdzieś tam muszę o tym wspomnieć, a skoro zeszliśmy trochę z głównego tematu to pojawia się okazja.

Pamiętam, że jakiś czas temu dyskutowałem z Jacquesem na temat Paire'a. Od kilku tygodni przeszukiwałem tematy turniejowe, by znaleźć jego wypowiedzi i wreszcie mam:
Jacques D. pisze:Chyba jednak nie. Główną siłą jego tenisa jest niestandardowość, ale jak ktoś z lepszymi argumentami to ogarnie, jest pozamiatane. Co nie zmienia faktu, że jest to materiał na kilka fajnych turniejowych zwycięstw.
Jacques D. pisze:Sorry ale to jest tenisista z grupy "cyrkowych" (inaczej to ujmując pajaców), do której to należą również m.in Gael Monfils i Fabio Fognini. Czyli niby teoretycznie przyzwoita technika i w miarę niekolący w oczy styl, w praktyce więcej popisów aktorskich niż gry. :) Niestety, nie jest to aktorstwo najwyższych lotów. Nie jest to Andrzej Chyra czy Anthony Hopkins. Co najwyżej Maciej Zakościelny. :D
Teraz skonfrontujmy to z wczorajszym:
Jacques D. pisze: Mimo to utrzymuję, że JJ najbardziej perspektywiczny tenisista U-25, po Tomiciu, a obok Nishikoriego i Paire'a, za to przed Raoniciem czy Dimitrowem.
Oczywiście nie piszę tego by nabijać się z Jacquesa czy coś w tym stylu. Sam mam na swoim koncie mnóstwo opinii, które po jakimś czasie zmieniałem, tak to w tego typu przypuszczeniach działa. Chciałem tylko pochwalić się, że coś w tych dyskusjach osiągnąłem. Chociaż właściwie to Benoit pokazał, że coś w nim drzemie w bardziej normalny sposób. :D
Ostatnio zmieniony 09 sie 2013, 17:38 przez Mario, łącznie zmieniany 1 raz.
MTT bilans finałów (17-26)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24
Awatar użytkownika
Saboteur
Posty: 4514
Rejestracja: 01 sie 2011, 11:59
Lokalizacja: Freie Stadt Danzig

Odp: Montreal 2013

Post autor: Saboteur »

Ty stawiasz Llodrę, Mahuta i Monfilsa (?), ja stawiam przeciwko temu Berdycha, Petschnera i Gonzaleza. Widzisz, gdyby moją trójkę spytano jakby postąpili, zapewne odpowiedzieliby że przyznaliby się. W ferworze walki gdy masz break pointa już nie jest to takie oczywiste.
Tytuły (4): 2023: Doha; 2017: Chennai, Queens Club; 2012: Memphis
Finały (6): 2017: Newport, Montreal; 2014: Abu Dhabi, Metz; 2013: Pekin, Atlanta

twitter.com/saboteur_cod
Awatar użytkownika
Barty
Administrator
Posty: 42856
Rejestracja: 01 sie 2011, 15:40

Re: Montreal 2013

Post autor: Barty »

Dalbym sie pociac, ze Llodra by sie nie przyznal. :P
Tytuły (27):
2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (36):
2024: Brisbane, Cordoba, Estoril 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35179
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: Montreal 2013

Post autor: Mario »

Llodra jest aroganckim chamem, ale nie oszustem. :P
MTT bilans finałów (17-26)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24
Awatar użytkownika
Saboteur
Posty: 4514
Rejestracja: 01 sie 2011, 11:59
Lokalizacja: Freie Stadt Danzig

Odp: Montreal 2013

Post autor: Saboteur »

Barty pisze:Dalbym sie pociac, ze Llodra by sie nie przyznal. :P
Fed by się przyznał ale musi grać z Wawrinką.
Tytuły (4): 2023: Doha; 2017: Chennai, Queens Club; 2012: Memphis
Finały (6): 2017: Newport, Montreal; 2014: Abu Dhabi, Metz; 2013: Pekin, Atlanta

twitter.com/saboteur_cod
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35179
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: Montreal 2013

Post autor: Mario »

Martinek pisze:Ty stawiasz Llodrę, Mahuta i Monfilsa (?), ja stawiam przeciwko temu Berdycha, Petschnera i Gonzaleza. Widzisz, gdyby moją trójkę spytano jakby postąpili, zapewne odpowiedzieliby że przyznaliby się. W ferworze walki gdy masz break pointa już nie jest to takie oczywiste.
Akurat Monfilsa jest na 100% pewien, można mówić, że pajac, ale gra bardzo fair, bo to wynika z jego podejścia do tenisa. Mahut kiedyś pozwolił powtórzyć serwis Fishowi, gdy Mardy nie usłyszał, że był net (piłka na break pointa), więc też raczej by się przyznał. To nie są przypuszczenie znikąd, ale jednak fakty, które pozwalają coś wywnioskować.

Jasne, że nic nie jest oczywiste, ale to zależy od człowieka, jak ktoś zna takie wartości jak uczciwość to przyzna się nawet przy meczowej w finale Szlema, jak nie to mamy Petzchnera nie czującego piłki na nodze, Tomica proszącego o sprawdzenie by za chwilę się rozmyślić czy Gonzaleza (którego uwielbiałem, choć ta sytuacja pozostawiła pewną rysę w mojej kibicowskiej sympatii), który nie wie, że dotknął piłkę.
MTT bilans finałów (17-26)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24
Awatar użytkownika
Saboteur
Posty: 4514
Rejestracja: 01 sie 2011, 11:59
Lokalizacja: Freie Stadt Danzig

Re: Montreal 2013

Post autor: Saboteur »

Mario pisze:
Martinek pisze:Ty stawiasz Llodrę, Mahuta i Monfilsa (?), ja stawiam przeciwko temu Berdycha, Petschnera i Gonzaleza. Widzisz, gdyby moją trójkę spytano jakby postąpili, zapewne odpowiedzieliby że przyznaliby się. W ferworze walki gdy masz break pointa już nie jest to takie oczywiste.
Akurat Monfilsa jest na 100% pewien, można mówić, że pajac, ale gra bardzo fair, bo to wynika z jego podejścia do tenisa. Mahut kiedyś pozwolił powtórzyć serwis Fishowi, gdy Mardy nie usłyszał, że był net (piłka na break pointa), więc też raczej by się przyznał. To nie są przypuszczenie znikąd, ale jednak fakty, które pozwalają coś wywnioskować.
Właśnie przedstawiałem powyższych tenisistów w dobrym świetle, jednak jest ta ciemna strona medalu. :] Moja trójka tych wartości nie zna, ten pierwszy nie wie że przebił piłkę która odbiła się dwa razy. :lol: (grając jest to wyczuwalne i słyszalne)
Tytuły (4): 2023: Doha; 2017: Chennai, Queens Club; 2012: Memphis
Finały (6): 2017: Newport, Montreal; 2014: Abu Dhabi, Metz; 2013: Pekin, Atlanta

twitter.com/saboteur_cod
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44260
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Fair play i maniery na korcie tenisowym.

Post autor: Robertinho »

Z inspiracji nie tylko ostatnich wydarzeń. Zapraszam do dyskusji, przenoszę też część postów z Montralu.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
jonathan
Posty: 6546
Rejestracja: 01 sie 2011, 19:49

Re: Fair play i maniery na korcie tenisowym.

Post autor: jonathan »

Dla mnie niezbyt wielu tenisistów jest dżentelmenami w kontekście sprawy zwycięstwa w meczu. W niektórych chwilach ostatnie, o czym myślą, to właśnie bycie kulturalnym i szarmanckim. Liczą się walka, adrenalina i chęć zwycięstwa (zwłaszcza gdy gra się przed własną publicznością tak jak Raonić). A całe to przepraszanie ręką po szczęśliwych piłkach jest moim zdaniem śmiesznym i nieprawdziwym zwyczajem, bo niech mi ktoś wskaże zawodnika, któremu faktycznie przykro, że przed chwilą zdobył w ten sposób punkt. Nikt nie każe też nikomu klaskać po udanych zagraniach rywala (od tego jest publiczność, zresztą ja w meczu o wielką stawkę nie życzyłbym sobie, żeby ktoś kierował wobec mnie takie "gesty podziwu"). Tenis już po prostu dawno temu stracił tamtą dawną otoczkę "białego sportu" (więc nie ma co płakać jak Berdych, gdy widzi się taką sytuację jak w meczu Federera ze Stakhovsky'm - dla mnie to jakaś paranoja), a ci dżentelmeni sprzed lat o nienagannych manierach nie mieliby żadnych szans w zderzeniu z determinacją współczesnych gwiazd. Tak więc skoro na korcie walczy się na noże (głównie najlepsza czwórka), to przydałoby się też, aby od czasu do czasu tenisiści przestawali być łagodnymi barankami, które wszystkich kochają i szanują, kiedy daje im się mikrofon do ręki.

Jeśli chodzi o Janowicza, to mnie podobają się jego zachowania. Niech on nie będzie taki grzeczny, kłóci się z sędzią i strzela w stojącego przy siatce Murray'a w półfinale Wimbledonu (zwłaszcza że to Andy zaczął wtedy pierwszy takie gierki). On musi się zawsze jakoś wyładować i napędzić swoją grę. A jeśli ma przegrać, to niech na świecie będzie przynajmniej głośno o niepokornym Polaku, który nie przestraszył się meczu o wielką stawkę z wybitnym rywalem.
Del Fed pisze:Lahyani mógłby się za sędziowanie zabrać (a nie ciągłe hahahhahanie), bo stwierdził na sugestię JMDP, że Raonic dotknął siatki i widać to na powtórkach, "oni nie powinni tego pokazywać". Ugryż się Momoś... Gadasz jak UEFY i FIFY.
Lepiej bym tego nie ujął. Ja zresztą nigdy nie przepadałem za Lahyanim. Mówi się przecież, że dobry sędzia to taki, który nie zwraca na siebie w ogóle uwagi, a tymczasem z nim jest zupełnie na odwrót, o czym świadczy choćby to bicie się w pierś przed rozpoczęciem każdego meczu (zupełne przeciwieństwo innego Szweda - Larsa Graffa). Teraz doszło jeszcze nieprofesjonalne zachowanie z Montrealu, w którym nie skorygował swojej decyzji, mimo że wiedział, że popełnił błąd, i słowa, że nikt nie powinien nawet pokazywać powtórek takich punktów.
Mario pisze:Ja za to jestem pod wrażeniem JMDP, przecież po takiej akcji to chyba każdy spodziewał się handshake'u w stylu Agniesi Radwańskiej.
del Potro nie wskazywał też palcem na rywala, który wpadł na siatkę, tak jak Nadal na Djokovicia w półfinale RG.
Rodżer Anderłoter pisze:Śmieszy mnie ta sytuacja ze Stakhovskim. Dawno, dawno temu kiedy s&v był bardzo popularny i tenisista za każdym prawie razem chodził do siatki granie wprost na przeciwnika nie było źle odbierane, nikt nie robił z tego afery.
Specjalistą od zagrań prosto na ciało przeciwnika był Lendl. Dewiza - hit him in the nuts.
Ostatnio zmieniony 09 sie 2013, 23:39 przez jonathan, łącznie zmieniany 5 razy.
Awatar użytkownika
Rodżer Anderłoter
Posty: 3852
Rejestracja: 16 maja 2012, 17:29

Re: Fair play i maniery na korcie tenisowym.

Post autor: Rodżer Anderłoter »

Hipokryzję można zaobserwować również przy radości z błędów przeciwnika. Dobrze było widać w meczu Janowicza. Po którymś z podwójnych błędów serwisowych Polaka Nadal odwrócił się plecami i mocno potrząsał z radości zaciśniętą pięścią. Raz się zdarzyło, że Nadal głośno krzyknął z radości po podwójnym Jerzyka, w następnej piłce Jerzyk zaserwował wygrywający i po tym uderzeniu wydał z siebie głośny ryk w kierunku Hiszpana.
jonathan
Posty: 6546
Rejestracja: 01 sie 2011, 19:49

Re: Fair play i maniery na korcie tenisowym.

Post autor: jonathan »

Rodżer Anderłoter pisze:Raz się zdarzyło, że Nadal głośno krzyknął z radości po podwójnym Jerzyka, w następnej piłce Jerzyk zaserwował wygrywający i po tym uderzeniu wydał z siebie głośny ryk w kierunku Hiszpana.
Bardzo dobrze, że piszesz o tej sytuacji. Ja przypomnę z kolei mentalną grę taktyczną Janowicza z Murray'em w półfinale Wimbledonu. Tam Andy zagrał z całej siły na Jerzego stojącego przy siatce, po czym chwilę potem to samo zrobił Polak. Często Szkot pokazywał też Janowiczowi, że nie jest gotowy na odbiór serwisu. Kiedy Jerzy kozłował piłkę i spoglądał na ustawienie Murray'a, ten podnosił rękę w geście "jeszcze nie teraz", przez co próbował wytrącić Polaka z rytmu. JJ szybko zorientował się jednak, jakie są prawdziwe zamiary Andy'ego, i od pewnego momentu przygotowując się do returnu zaczął odwdzięczać mu się podobnymi reakcjami, mimo że spokojnie mógł grać. Bo najważniejsze to właśnie nie dać się zdominować psychicznie przeciwnikowi.


Montreal:
Gulbis double faults. Audience applauds. Gulbis applauds back to the crowd saying: "Bravo. Good point."

Gulbis smashes up a racquet. The crowd boos. Gulbis gives the racquet to a kid. They cheer.
Anula
Posty: 5022
Rejestracja: 26 lip 2011, 21:37

Re: Montreal 2013

Post autor: Anula »

Robertinho pisze:... Chyba jednak lepiej uczciwie dostać piłką(jakby to była jakaś trauma swoją drogą, w innych sportach nikt takich rzeczy nawet nie zauważa) ... ..

Jesteś pewny, że nie zauważyłbyś gdyby piłka, z dużą mocą wylądowała Ci na twarzy.?! :o :)

Uderzenie piłką tenisową może zakończyc się nie tylko boleśnie, ale i niebezpiecznie.
Granie na ciało przeciwnika, jako takie, powinno byc tępione i piętnowane.
Nie mam tu na myśli zagrań sytuacyjnych, które zawsze mogą się zdarzyc i takich, chyba mamy w tenisie zdecydowaną większośc. Przeproszenie za to przeciwnika jest moim zdaniem absolutnym minimum kultury sportowca.
Awatar użytkownika
Rodżer Anderłoter
Posty: 3852
Rejestracja: 16 maja 2012, 17:29

Re: Fair play i maniery na korcie tenisowym.

Post autor: Rodżer Anderłoter »

Jeśli ktoś uważa, że sporadyczne uderzenie piłką tenisową w ciało (nawet w twarz) stanowi jakieś zagrożenie dla zdrowia polecam obejrzeć mecz piłki nożnej.
Awatar użytkownika
Saboteur
Posty: 4514
Rejestracja: 01 sie 2011, 11:59
Lokalizacja: Freie Stadt Danzig

Odp: Fair play i maniery na korcie tenisowym.

Post autor: Saboteur »

Anula pisze:
Robertinho pisze:... Chyba jednak lepiej uczciwie dostać piłką(jakby to była jakaś trauma swoją drogą, w innych sportach nikt takich rzeczy nawet nie zauważa) ... ..

Jesteś pewny, że nie zauważyłbyś gdyby piłka, z dużą mocą wylądowała Ci na twarzy.?! :o :)

Uderzenie piłką tenisową może zakończyc się nie tylko boleśnie, ale i niebezpiecznie.
Granie na ciało przeciwnika, jako takie, powinno byc tępione i piętnowane.
Nie mam tu na myśli zagrań sytuacyjnych, które zawsze mogą się zdarzyc i takich, chyba mamy w tenisie zdecydowaną większośc. Przeproszenie za to przeciwnika jest moim zdaniem absolutnym minimum kultury sportowca.
Dlatego grajmy jak Fafo, a jak zagrają nam dropa to walimy w siatkę dla bezpieczeństwa. :lol:
Tytuły (4): 2023: Doha; 2017: Chennai, Queens Club; 2012: Memphis
Finały (6): 2017: Newport, Montreal; 2014: Abu Dhabi, Metz; 2013: Pekin, Atlanta

twitter.com/saboteur_cod
Awatar użytkownika
SebastianK
Posty: 2243
Rejestracja: 27 sty 2012, 18:47

Re: Fair play i maniery na korcie tenisowym.

Post autor: SebastianK »

Anulu, kiedy to uderzenie jest diablo skuteczne. Naprawdę ciężko się obronić przed dobrym mocnym uderzeniem na ciało a nawet jak się obronisz to najczęściej oddajesz łatwą piłkę. Dla mnie to element taktyczny.

@Rodżer Anderłoter - inna prędkość piłki to raz i inna wielkość to dwa. To są zupełnie inne uderzenia.

Nie na­leży my­lić praw­dy z opi­nią większości.
Awatar użytkownika
Rodżer Anderłoter
Posty: 3852
Rejestracja: 16 maja 2012, 17:29

Re: Fair play i maniery na korcie tenisowym.

Post autor: Rodżer Anderłoter »

inna masa to trzy. To są inne uderzenia na niekorzyść piłki nożnej. Uderzenie piłką footballową może człowieka zamroczyć, tenisową mało prawdopodobne.
Anula
Posty: 5022
Rejestracja: 26 lip 2011, 21:37

Re: Fair play i maniery na korcie tenisowym.

Post autor: Anula »

SebastianK pisze:Anulu, kiedy to uderzenie jest diablo skuteczne. Naprawdę ciężko się obronić przed dobrym mocnym uderzeniem na ciało a nawet jak się obronisz to najczęściej oddajesz łatwą piłkę. Dla mnie to element taktyczny.

@Rodżer Anderłoter - inna prędkość piłki to raz i inna wielkość to dwa. To są zupełnie inne uderzenia.
Oczywiście, że jest skuteczne. ;)
Miałam na myśli, całkowicie świadome, specjalne zagranie w przeciwnika, mimo rozwiązań alternatywnych.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości