Strona 34 z 69

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

: 16 lut 2018, 23:17
autor: DUN I LOVE
Od powrotu w styczniu 2017:

* Australian Open 2017
* Indian Wells 2017
* Miami 2017
* Halle 2017
* Wimbledon 2017
* Szanghaj 2017
* Basel 2017
* Australian Open 2018
* bilans meczów 62-5
* 4-0 z Rafą
* numer 1 rankingu ATP

:brawo:

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

: 17 lut 2018, 8:39
autor: Damian

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

: 17 lut 2018, 10:48
autor: arti

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

: 22 lut 2018, 17:32
autor: jonathan

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

: 02 mar 2018, 11:16
autor: Damian
Roger Federer: Nie jestem idealny, mam wiele wad
Spoiler:
http://www.tenisklub.pl/publicystyka/wy ... wiele-wad/

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

: 02 mar 2018, 12:23
autor: Barty
Bardzo interesujące było utworzenie z nim pary deblowej podczas Pucharu Lavera. Mogłem wejść w jego umysł i dowiedzieć się, jak funkcjonuje.
Trzeba było 15 lat temu zagrać debla i by było po sprawie.

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

: 12 mar 2018, 14:15
autor: Barty
Federer: "I won't play in Monaco, since I have the foundation trip [to Africa] at the same time, but after Miami I will decide if and when I'll play on clay" #BNPPO18

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

: 18 mar 2018, 19:42
autor: Barty
Stary Roger nie rdzewieje
Spoiler:
http://weszlo.com/2018/03/15/stary-roger-rdzewieje/

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

: 19 mar 2018, 0:55
autor: DUN I LOVE
Fed po AO i Rotterdamie był w szampańskim nastroju i opowiadał o chęci podbicia Paryża i ogrania Nadala na cegle. Moim zdaniem po tym turnieju (i doprawieniu się w Miami) szanse na grę na cegle są bliskie zeru. Jeżeli zabawi na Florydzie trochę dłużej (a potrzebuje ćwiartki do obrony "'1"), to pewnie nie tylko oleje piasek, ale i nie potwierdzi startu w Stuttgarcie.

Ciekawe, czy ta wizja ma sens, czy znowu się ośmieszę.

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

: 19 mar 2018, 17:22
autor: Barty
Zgadzam się z powyższym. Oby w Miami się dobił, to olanie cegły stanie się bardzo prawdopodobne.

Tak przy okazji, pytanie ankietowe już jest nieaktualne. ;)

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

: 19 mar 2018, 19:41
autor: polo90
Nie demonizujcie tak tego clayu dla Rogera

Przecież jak zrobi 2 ćwierćfinały Madryt i Roland Garros to nic się nie stanie
Jest zdrowy powinien nie odpuszczać turnieju wielkoszlemowego. :)

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

: 19 mar 2018, 21:08
autor: Robertinho
Kuwetę trzeba olać bez dwóch zdań, niech się tam morduje Nadal. Niezły start w Miami i długi odpoczynek, bo wydaje mi się, że tak naprawdę jeszcze poprzedni sezon się za Fedem ciągnie.

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

: 24 mar 2018, 23:32
autor: DUN I LOVE
Bez cegły, to już pewne.

Roger odpocznie więc dłużej niż przed rokiem. Wcześniejsza porażka w Miami i prawdopodobnie brak Stutgartu wydłuża okres absencji na światowych kortach do 12 tygodni.

3 miesiące bez Szwajcara.

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

: 24 mar 2018, 23:57
autor: Barty
DUN I LOVE pisze:prawdopodobnie brak Stutgartu
A skąd taka informacja?

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

: 24 mar 2018, 23:59
autor: DUN I LOVE
Barty pisze:
DUN I LOVE pisze:prawdopodobnie brak Stutgartu
A skąd taka informacja?
Nie ma w kalendarzu, a bodajże przed AO mówił, że sam nie wie.

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

: 25 mar 2018, 0:02
autor: Robertinho
Obrona Sunshine Double, to była od początku wizja surrealistyczna, klasa klasą, żałosny poziom rozgrywek, żałosnym poziomem rozgrywek, ale nie można ani przez moment zapominać, że Federer za chwilę skończy 37 lat. I choćby jakiś onanizujący się statystykami gość, zaklinał rzeczywistość na sto sposobów, to do poziomu sprzed nastu lat, nigdy się już Szwajcar nie zbliży.

Trzeba docenić obronę AO, które i tak jest niewyobrażalnym osiągnięciem. Decyzja o przerwie do trawy, pokazuje, że myślenie Feda i jego obozu wraca na właściwe tory. Cel jest zbyt ważny, by się rozdrabniać.

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

: 25 mar 2018, 0:06
autor: DUN I LOVE
Nie zdziwię się nic, a nic, jeżeli mocno Fed okroi kalendarz w stylu: Halle, Wimbledon, 1 letni Masters, USO, Basel, WTF).

Organizm pewnie mocno odreaguje te niesamowite wyniki po powrocie.

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

: 25 mar 2018, 0:06
autor: Kiefer
Robertinho pisze:Obrona Sunshine Double, to była od początku wizja surrealistyczna, klasa klasą, żałosny poziom rozgrywek, żałosnym poziomem rozgrywek, ale nie można ani przez moment zapominać, że Federer za chwilę skończy 37 lat. I choćby jakiś onanizujący się statystykami gość, zaklinał rzeczywistość na sto sposobów, to do poziomu sprzed nastu lat, nigdy się już Szwajcar nie zbliży.
Do poziomu sprzed roku nie zbliży się.
Robertinho pisze:Trzeba docenić obronę AO, które i tak jest niewyobrażalnym osiągnięciem. Decyzja o przerwie do trawy, pokazuje, że myślenie Feda i jego obozu wraca na właściwe tory. Cel jest zbyt ważny, by się rozdrabniać.
Zgadzam się, bardzo mnie cieszy ta informacja, to jedyna droga do próby ratowania dalszej części sezonu.
DUN I LOVE pisze:Nie zdziwię się nic, a nic, jeżeli mocno Fed okroi kalendarz w stylu: Halle, Wimbledon, 1 letni Masters, USO, Basel, WTF).

Organizm pewnie mocno odreaguje te niesamowite wyniki po powrocie.
W Szanghaju pewnie też zagra, w Toronto i w Paryżu nie sądzę. Nie wiadomo tylko co ze Stuttgartem.

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

: 25 mar 2018, 7:16
autor: DUN I LOVE
Szanghaj to pewnie będzie uzależniony od występu w letnich turniejach (w międzyczasie jest Laver Cup).

Czytam ważne rozważania na temat Rotterdamu i tego, że to był błąd - powiem wam, że gdybym był na miejscu Rogera, zrobiłbym dokładnie to samo. W tamtym momencie przecież Nadal wydawał się być gotowy do powrotu w Acapulco, świeżo po AO wizja obrony sunshine double wydawała się mało prawdopodobna. Start w Holandii, jeżeli czuł się dobrze po względem fizycznym, jak najbardziej miał sens (tym bardziej, że przecież odpuścił później Dubaj).

Uzyskanie/obrona "1" w marcu to było bardzo trudne zadanie, a tak chociaż te 6 tygodni wpadło.

Re: Jestem legendą. Roger Federer: droga ku chwale.

: 25 mar 2018, 9:58
autor: Federasta20
Ciekawa zależność: zawsze gdy Federer wygrywa w Melbourne to Ferrari również triumfuje, kiedy tam zaczynają sezon. A gdy przegrywa to i Ferrari przegrywa.

Jeszcze wczoraj wszyscy byli pewni, że w kwiecień wkroczymy z Federerem i Hamiltonem jako liderzy, sporo potrafi zmienić 12 godzin.