Układ sił 2021

[Kiefer]

Ale jak chcesz oceniać ich wartość kiedy ewidentnie widać, że najważniejsze turnieje wygrywa dwójka graczy, w dodatku dosyć często z uśmiechem na ustach? Niech młodzi zaczną wygrywać szlemy i tyle.

[DUN I LOVE]

Ale jak chcesz oceniać ich wartość kiedy ewidentnie widać, że najważniejsze turnieje wygrywa dwójka graczy, w dodatku dosyć często z uśmiechem na ustach? Niech młodzi zaczną wygrywać szlemy i tyle.

Co znaczy ocenić wartość?

[Rroggerr]

Zgadzam się, tzn. mocno to relatywizujemy pewnie, szukając jakiegoś punktu zaczepienia, bo poziom jest jaki jest, ale w pewnym momencie te mastersy zaczęły faktycznie robić za czystą statystykę dla najlepszych: taki Tsitsipas wygra przez całą karierę max z sześć takich tytułów (i to jest raczej mocno optymistyczny scenariusz), więc zupełnie inny punkt odniesienia. Wawrinka ma jednego M1000, Hewitt - dwa, Safin i Roddick - z pięć, nie ma co porównywać skali trudności i poziomu, ale jak już Rafole udą się w spoczynek i bez negatywnej presji będziemy to wszystko śledzić, to inaczej na to spojrzymy z perspektywy czasu.

Tak że nie dziwię się Dawidowi, że się trochę wkręcił.

[DUN I LOVE]

Tak że nie dziwię się Dawidowi, że się trochę wkręcił.

Lubię oglądać takie momenty w sporcie (pierwszy wygrany mecz, finał, turniej itp. itd.). Mają swój urok te momenty narodzin czegoś.

[Kiefer]

Ale jak chcesz oceniać ich wartość kiedy ewidentnie widać, że najważniejsze turnieje wygrywa dwójka graczy, w dodatku dosyć często z uśmiechem na ustach? Niech młodzi zaczną wygrywać szlemy i tyle.

Co znaczy ocenić wartość?

No napisałeś, że właśnie teraz zacząłeś doceniać ich wartość, a gołym okiem widać, że właśnie teraz nie są one żadnym wyznacznikiem.

[Mario]

Co znaczy ocenić wartość?

Kapituła januszy zbierze się i odpowiednio oceni.

[Wujek Toni]

Ja kompletnie nie widzę Tsitsipasa na trawie przy jego stylu gry. Zworek, o ile mnie pamięć myli, też do tej pory żadnego godnego uwagi wyniku nie wykręcił - chyba wpadł finał Halle jakiś czas temu, w którym wyjaśnił go Mayer. I ja prawdę mówiąc zupełnie nie kupuję narracji głoszącej, że trawy trzeba się „nauczyć” i to wymaga wielu lat ogrania na takim podłożu. Jakoś nie przypominam sobie, żeby Hewitt, Roddick, Nadal czy Djokovic potrzebowali kilku sezonów, zanim udało im się osiągnąć tam fajne wyniki. Po prostu żeni kompletnie nie istnieją pod siatką, większość z nich to dryblasy dla których niski kozioł jest wyjątkowy uciążliwy i stąd taki, a nie inny obraz sytuacji.

[Mario]

Zverev chyba nawet kiedyś Feda usadził w jakimś finale na trawie. Z kolei Nadal trochę trawy się uczył, podobnie Djokovic.

Ale co do Tsitsipasa się zgadzam, jak dla mnie wybitnie nietrawiasty tenis gra Grek, zdziwię się jak coś zdziała na tej nawierzchni.

[Rroggerr]

Trochę zgadzam się, a trochę nie, ta obecna trawa przez kozioł dalej premiuje ofensywnych graczy/płasko grających zawodników/zawodników z mocnym podaniem, ale technicznie nie jest wymagająca tak jak kiedyś, dlatego gracze pokroju Del Potro, Andersona czy Raonicia robili takie wyniki, a dla Djokovicia to jest WS nr 2. To, że Tsitsipas i Zverev nie mieli żadnych wyników na trawie, to raczej konsekwencja tego, jak ogólnie są nierówni i co potrafili robić we WS, a nie braku predyspozycji do gry na wimbledońskiej trawie, bo obu powinna ona na tle rówieśników pasować.

[Kiefer]

Zverev chyba nawet kiedyś Feda usadził w jakimś finale na trawie. Z kolei Nadal trochę trawy się uczył, podobnie Djokovic.

W półfinale, wracał Fed po kontuzji w 2016 i wyglądał mniej więcej tak jak teraz w drugim meczu w Doha. W 2017 oddał mu 4 gemy dosyć mocno go ośmieszając.

[Bombardiero]

Z wiatrem jest tak, że czasem powieje i przestanie, a czasem zrobi się z tego wichura. No i tak może być z tym powiewem świeżości. Koniec końców nie będzie już takiego lekkiego podmuchu, a prawdziwe wietrzysko, które po każdym sukcesie stosunkowo młodego tenisisty staramy się wróżyć.

@Kiefer ma rację z tymi szlemami. Z resztą podobną tezę wysnułem po AO, wymieniając tam tych wielkoszlemowych mistrzów i podając wiek, w którym tego szlema wygrali. To jest tak naprawdę wyznacznik tej wielkości i jeśli jesteś w stanie osiągnąć tę wielkość w młodym wieku, masz ogromne predyspozycje do tego, by na tym tenisowym szczycie pozostać. Jeśli wygrywasz późno, to zazwyczaj skończy się na jednym, dwóch, może trzech wyskokach, ale nie można w takim wypadku mówić o regularności. Jak to się ma do obecnej sytuacji?

We wczorajszym finale zmierzyli się 22-latek z 23-latkiem. Wiek, w którym można od zawodowego tenisisty tych wielkich sukcesów wymagać, już osiągnęli, jednak chyba przyszło nam żyć w tak podłych czasach, że trzeba to chyba odrobinę zweryfikować. Ze święcą szukać tych nastolatków wygrywających mniejsze turnieje, a co dopiero te większe. @DUN I LOVE, mówiąc że wieje, ma trochę racji. Tsitsipas i Rublev to tenisiści, których posądzaliśmy o to, że stanęli w miejscu, że już pewnego poziomu nie przeskoczą, tymczasem w tym sezonie zaczęli grać jakby na wyższym poziomie. Kto wie, może gdyby nie covidowe zawirowania świadkami takiego rozwoju sytuacji bylibyśmy już w zeszłym sezonie? A po części byliśmy za sprawą Medvedeva (25-latka, więc tenisisty, który jeszcze przez kilka lat może pograć na wyższym poziomie). Cała wymieniona trójka (kilku innych panów też) potrafi grać w tenisa i te Mastersy są takim naturalnym krokiem naprzód. Chyba czasy, kiedy do tenisowego topu wchodziło się z pierd*****ciem mamy już za sobą. Najgorsze, co może się stać dla tych młodzieńców, to ujmowanie turniejom, które wygrywają, należnej im rangi. Bo poza umiejętnościami trzeba też radzić sobie z grą pod presją ważnych spotkań, a jak mają się tego nauczyć, skoro ich zwycięstwa w oczach tenisowych fanów nie będą znaczące?

Podsumowując, jak najbardziej doceniam zwycięstwa młodych zawodników w większych turniejach, bo dają one jednak nadzieję na pozytywną zmianę. Taki tenisista ogrywa się na najwyższym poziomie i być może w końcu sięgnie po tego szlema. I oby jak najwcześniej, bo jednak bez tych szlemów o tenisowej wielkości nie może być mowy. Patrząc na to, jak Rafole w tym sezonie grają i jaki deficyt formy (zarówno tej fizycznej, jak i czysto tenisowej) widać w ich grze, w tym sezonie ten jeden szlem to jest minimum. Oby to były dwa. Ale jak będzie zero, to się okaże, że wszystkie świnki postawiły domy z kamienia i żaden ŻENujący wiatr ich nie ruszy. Do usranej śmierci. Aż w końcu przyjdzie wiatr, który rozwieje struchlałe kości Rafole.

[DUN I LOVE]

Tsitsipas i Rublev to tenisiści, których posądzaliśmy o to, że stanęli w miejscu, że już pewnego poziomu nie przeskoczą, tymczasem w tym sezonie zaczęli grać jakby na wyższym poziomie. Kto wie, może gdyby nie covidowe zawirowania świadkami takiego rozwoju sytuacji bylibyśmy już w zeszłym sezonie?

Zdecydowanie. Covid wyjął nam cały rok z życiorysów. Niby sezon był dogrywany, rozegrano 2 szlemy, ale wszystko było tak wciśnięte w kalendarz, że nie dało się w miarę normalnie zaplanować startów. Poza tym pewnie ta praca z tego wolnego półrocza nie mogła zaprocentować od razu. Teraz wracamy do względnej normalności i możliwe, że dopiero teraz widzimy pierwsze efekty zmian w układzie sił, jakie nastąpiły w sposób "niewidoczony" podczas lockdownu.

Tsitsipas wysyła regularnie obiecujące sygnały, ale brakowało tam konkretów w postaci wygranych imprez, gdzie jednak kończył na tarczy. Gdyby jednak ten 2020 został w pełni rozegrany bez żadnych zaburzeń, być może Grek wygrałby z 2-3 turnieje i dziś bylibyśmy mniej wymagający względem niego. Jednak w ostatnich 2 szlemach konkretnie podkreślił swoją obecność.

[Rroggerr]

No owszem, dla takiego Tsitsipasa (czyli faceta, który jest jednak mocno nierówny, ale swoje potrafi) ten ubiegły sezon (dwa miesiące grania - przerwa - trzy miesiące grania) to faktycznie była kiepska okoliczność, w normalnych okolicznościach (tak jak w tym sezonie czy w 2019 roku) trafiłoby się kilka mocnych wyników (i kilka kiepskich), a rok temu w przerywanym sezonie najlepszą formą złapał na Roland Garros, gdzie do tytułu trzeba byłoby ograć duet Djokovic-Nadal. W 2019 roku była połówka WS, WTF, dwa kurniki i finał M1000 (i dwa wyloty w pierwszej rundzie WS i kryzysy na wiosnę jesień), i to raczej minimum tego, co można oczekiwać w normalnym toku sezonu.

[DUN I LOVE]

Chciałbym zobaczyć coś w stylu serii Daniła z przełomu sezonów. Bardzo spoko by było, gdyby jeszcze Barcą poprawił.

[Damian]

Former Wimbledon Champion Claims Tennis Is ‘Not at All’ Ready for Post Roger Federer, Rafael Nadal, and Novak Djokovic Era

Spoiler:

The question looming large in the tennis world is whether the next-generation players are ready to replace the big three – Roger Federer, Rafael Nadal, and Novak Djokovic. Former Wimbledon champion Marion Bartoli expresses her views on the same and much more on the recent tennis events.

ADVERTISEMENT

Article continues below this ad


The big three have acted as the backbone of the tennis world for the past two decades. Also, their utter dominance has made it seemed unfathomable for the coming generation to match. To explain, the Frenchwoman took the example of the recent Miami Open final between Hubert Hurkacz and Jannik Sinner.

DIVE DEEPER

Roger Federer Substitutes Madrid Open With Home Country Event Before French Open 2021

16 hours ago

ADVERTISEMENT

Article continues below this ad


Marion Bartoli compares the 2019 Roger Federer and John Isner final with the 2021 Miami Open final
Bartoli revealed that the 2021 Miami Open final recorded a staggering 72% drop in viewers ratings from the 2019 final between Roger Federer and John Isner. Thus, she concluded that tennis is not ready to go on without the big three.

“Not at all,” she exclaimed. Moreover, Bartoli insisted that not many in Miami streets would know who won the title this year. Afterwards, she clarified with, “unless you are a tennis fanatic and you know what’s exactly going on.”


Apr 4, 2021; Miami, Florida, USA; Hubert Hurkacz of Poland (L) shakes hands with Jannik Sinner of Italy (R) after their match in the men’s singles final in the Miami Open at Hard Rock Stadium. Mandatory Credit: Geoff Burke-USA TODAY Sports
Furthermore, the Frenchwoman acclaimed how Federer with his management agency and ATP developed a global sports icon status. Accordingly, she insisted that the ATP and new players should follow the same path or the outcome would be unfavorable.

“I don’t think it is a good idea to say, ‘Oh, we will never be able to replace Roger and Rafa’,” she continued. “Therefore, we cannot put any energy into promoting those kinds of players, which will head to we don’t know what to do. Because at the end of the day, if it is happening, then the ATP is going to massively suffer about finding some sponsors and putting tournaments together for the ATP Tour for players in the next five years.”


DIVE DEEPER

How Can Rafael Nadal Reclaim World No.2 Spot From Daniil Medvedev at ATP Barcelona Open 2021?

13 hours ago

Tennis legend picks between lines judges and Hawk-Eye
Another daunting debate in the tennis community is the choice between electronic line calling and the line judges. And as a fellow player, the Frenchwoman sided with the technology against human error.

“It’s much better to have a Hawk-Eye call every single time you’re on the court,” she added. “Especially on clay where there has been so much debate on the line calls there.”


SEPTEMBER 06: Novak Djokovic of Serbia tends to a line judge Laura Clark who was hit with the ball during his Men’s Singles fourth round match against Pablo Carreno Busta of Spain on Day Seven of the 2020 US Open at the USTA Billie Jean King National Tennis Center on September 6, 2020 in the Queens borough of New York City. (Photo by Al Bello/Getty Images)
Having said all, the shift from the big three to the new generation does not look pleasant. However, in time, numerous talents would expand the tennis world to more than three players.

ADVERTISEMENT

Article continues below this ad


Nonetheless, the big three are still passionately competing and want to win many more titles. Let us wait and see how the next-generation players can take their mantle from them.

Would you like to follow tennis even after the departure of the big three?

https://www.essentiallysports.com/atp-t ... DcfleSwlko

[Bombardiero]

[Barty]

Ciekawe, czy było tak kiedyś na tym etapie sezonu, żeby mieć tylko jedną osobę z więcej niż jednym tytułem i w sumie dwudziestoma różnymi zawodnikami, którzy sięgnęli po zwycięstwo turniejowe.

[Bombardiero]

Może niższy szczebel, ale i tak forma godna uwagi.

[Barty]

Ciekawe, czy było tak kiedyś na tym etapie sezonu, żeby mieć tylko jedną osobę z więcej niż jednym tytułem i w sumie dwudziestoma różnymi zawodnikami, którzy sięgnęli po zwycięstwo turniejowe.

To mamy drugiego szczęśliwca, do Hurkacza dołącza Basilashvili, w niedługo poznamy kolejnego z pierwszym tytułem w 2021.

[Kamileki]