IO Tokio 2020 - Turniej Olimpijski

[Fighter]

Może się okazać, że Svitolina sobie powetuje wszystkie szlemowe niepowodzenia i zgarnie złoto na igrzyskach.

Koniec końców dużo zabrakło, w meczu o brąz też będzie ciężko.

Może się okazać, że Svitolina sobie powetuje wszystkie szlemowe niepowodzenia i zgarnie złoto na igrzyskach.

I przebiłaby już definitywnie Iśkę, bo do tej pory z przebiegu kariery to taka słabsza ona właśnie. Lata w czołówce rankingu, dobre wyniki w szlemach, tyle że bez chociażby finału, no i właśnie brakowało tej kropki nad i w karierze.

Nie przesadzajmy, jak spojrzymy na liczby połówek i finałów w ważniejszych turniejach to sporo jej brakuje cały czas.

Pisałem to cytując Barty'ego, czyli przy założeniu, że zostałaby mistrzynią olimpijską. Dla mnie przeważyłoby to już szalę.

[Damian]

[Pacio]

Igrzyska Olimpijskie Tokio Singiel

SF

(9) B. Bencic Def. (15) E. Rybakina 7:6, 4:6, 6:3

M. Vondrousova Def. (4) E. Svitolina 6:3, 6:1

[Pacio]

Igrzyska Olimpijskie Tokio Singiel

Mecz o złoto

(9) B. Bencic vs. M. Vondrousova
H2H 0:1

3R Miami 2021 M. Vondrousova Def. B. Bencic 4:6, 6:4, 6:4

Mecz o brąz

(15) E. Rybakina vs. (4) E. Svitolina
H2H 1:1

F Strasbourg 2020 E. Svitolina Def. E. Rybakina 6:4, 1:6, 6:2
2R Eastbourne 2021 E. Rybakina Def. E. Svitolina 6:4, 7:6

[Pacio]

Igrzyska Olimpijskie Tokio Debel

SF

(1) Krejcikova/Siniakova Def. Kudermetova/Vesnina 6:3, 3:6, 10:6

Bencic/Golubic Def. Pigossi/Stefani 7:5, 6:3

[Pacio]

Igrzyska Olimpijskie Tokio Debel

Mecz o złoto

(1) Krejcikova/Siniakova vs. Bencic/Golubic

Mecz o brąz

Kudermetova/Vesnina vs. Pigossi/Stefani

[Pacio]

Bencic z szansą na podwójne złoto, przed igrzyskami nigdy bym o tym nie pomyślał.

[Mario]

Cieszy sukces Belindy.

Wiadomo, bazuję tylko na twitterach, instagramach, jakichś wywiadach i tym podobnych pierdołach, ale Szwajcarka i w ogóle całe to jej grono, (tj. Bencic, Sakkari, Vekic, Tomljanovic i ktoś wyleciał mi teraz z głowy) sprawiają wrażenie naprawdę miłych, normalnych osób, co wcale nie jest tak oczywiste w tym tourze, dlatego każdej życzę co najmniej dobrze.

Będzie bardzo ciężko o złoto w deblu, bo Czeszki to jednak klasowa para, w singlu też jakąś wielką faworytką nie jest, dlatego może się skończyć na dwóch srebrach, co w sumie też będzie fajnym wynikiem.

[Fighter]

No i wygląda na to, że pomedalowe w tenisie. Dziś zarówno Vesnina lepszą od Igi, jak i Karatsev od Łukasza, a bez motoru napędowego trudno cokolwiek zrobić.

[Starigniter]

No i dała upust emocji po ostatniej piłce.

Szwajcaria ma medal, a nawet dwa: Belinda w singlu WTA, LOVE w singlu MTT.

W sumie 4: Belinda w dwóch finałach + Twój i Jacuszyna finał w MTT singla, Panie Pyszałek.

Spoiler:

Oczywiście żart

[Lucas]

Shibahara/McLachlan out. Łączymy się z naszym reporterem:

- Halo @Lucas, co się stało?

Wiem, że mnie celowo zaczepiasz, ale tak już mam, że jak ktoś pyta, to odpowiadam

Nie mogłem oglądać meczu, bo cały dzień byłem poza domem, a nawet gdybym mógł oglądać, to znalezienie transmisji byłoby dość trudne. Szukałem ich meczu poprzedniej rundy i ES go nie transmitował mimo, że na tym korcie są kamery i nic innego nie mieli w tym czasie. Taki już los miksta

Jeśli chodzi o samą parę to nie miałem żadnych nadziei, bo ta konkurencja to jeden wielki random i nie ma w niej nic pewnego. Oczywiście są debliści lepsi i gorsi, ale konfiguracja mikstowa nie zawsze jest sumą indywidualnych umiejętności laski i faceta. Ena i Ben zwykle są na listach do szlemowych mikstów, ale przeważnie ich nie grają, bo kolidują z deblem jednopłciowym (tak było na RG i Wimblu), więc nie mieli okazji zbyt wiele razem pograć. Jeden mecz wygrali, dziś odpadli, myślę, że nikt się specjalnie nie nakręcał - ani gracze ani japońscy fani tenisa.

Dla Shibahary szkoda, że te igrzyska tak wyszły, bo była dobrze przygotowana. Niby jest jeszcze młoda, ale jeśli na czymś jej zależy to bardziej za 8 lat niż za 4, bo mączka w Paryżu to nie jej nawierzchnia. Z drugiej strony, to jest za długi czas, by cokolwiek prognozować - szansa była teraz i przepadła, ale taki jest sport.

[Robertinho]

https://www.sport.pl/igrzyska-olimpijsk ... s=BoxMMtTi

Nie wiem na ile to sensowna relacja, ale brzmi to nieco z radwańska, nieładnie Igo.

[Kiefer]

Sodówka!

[Lucas]

Jeśli ktoś uważał ze mamy pewne medale, bo Hurkacz czy Iga mają dobry ranking to nie rozumie ani tenisa ani specyfiki igrzysk. Nie wiem dlaczego Iga albo Lukasz mieli odpowiadac na tak postawione pytanie. Kolejny przykład poziomu naszych "dziennikarzy".

[Kiefer]

Bez przesady, nikt medali na szyi nie wieszał, ale nie ma co udawać, że te IO nie zakończyły się klapą. Teraz były dwie szanse, nie mówię na medal, ale na zaznaczenie swojej obecności na pewno, a efekt ten sam, co za startów AR.

Z drugiej strony dla nikogo kto ma pojęcie nie wydarzyło się nic sensacyjnego i nikt nie ma pretensji, może za 3 lata będzie inaczej, tam zwłaszcza dla Igi będzie życiowa szansa, bo na ulubionej nawierzchni, coś jak dla Radwańskiej w 2012.

Świątek jak widać cały czas pełna negatywnych emocji, też zresztą nie ma co się dziwić.

[Lucas]

Dla Hurkacza pewnie tak, choć tu mówimy o jednym/dwóch meczach wiecej nie o medalu.

Iga przegrała i grała nie najlepiej, ale Badosa to nie jest byle kto. Tu mozna było sie spodziewac że będzie ciężko.

W tenisie nawet będąc Nadalem czy Djokovicem (tu pewnie wugra, ale w Rio wyleciał w 1R) nie mozesz zakładać medalu z góry. Mając w ekipie nierówną Igę i taką memeje jak Hurkacz nalezało tym bardziej przyjąć podejscie krok po kroku i być ostrożnym.

[Pacio]

Nie widzę nic niezwykłego czy chamskiego w odpowiedzi Igi, na pewno nadal nie doszła do siebie po porażce w singlu, tylko ona wie, ile ją to kosztowało, zresztą było widać po jej reakcji (płacz jeszcze 10 min po zakończeniu meczu na korcie, czy kolejne minuty gdy już z niego zeszła), na pewno jest zawiedziona swoim występem i złe emocje jeszcze jej nie opuściły. 

[Kiefer]

Dla Hurkacza pewnie tak, choć tu mówimy o jednym/dwóch meczach wiecej nie o medalu.

Iga przegrała i grała nie najlepiej, ale Badosa to nie jest byle kto. Tu mozna było sie spodziewac że będzie ciężko.

Jeśli coś można Idze zarzucić to styl, słabo z Badosą to wyglądało i tak naprawdę był to mecz do jednej bramki, mimo tie-breaka tak naprawdę w żadnym momencie nie była blisko wygrania tego seta.

Jak sobie przypomnimy mecz Radwańskiej na IO w 2012 to wiadomo było, że z Gergoes będzie piekielnie ciężko, a mecz trwał chyba 3 godziny.

[Mario]

Przy całej sympatii do Julii Georges, to nie licząc kilkunastu turniejów w długiej karierze, Badosa jest już teraz wyraźnie lepszą tenisistką. Słabo polosowała Iga i poleciała, nie ma co robić z tego wielkiej historii. Taki urok aktualnego WTA, że przewidzenie czegokolwiek graniczy z cudem (ja np. po trzeciej rundzie typowałem do złota Muguruzę, a później Rybakinę), a jak ktoś traktował Świątek jako pewniaka do medalu, to ma jakiś problem ze sobą i powinien się zastanowić, jak go rozwiązać.

[DUN I LOVE]

Taki urok aktualnego WTA, że przewidzenie czegokolwiek graniczy z cudem (ja np. po trzeciej rundzie typowałem do złota Muguruzę, a później Rybakinę), a jak ktoś traktował Świątek jako pewniaka do medalu, to ma jakiś problem ze sobą i powinien się zastanowić, jak go rozwiązać.

Znakomite. Szczególnie to ostatnie zdanie to chyba przesłanie do każdego, kto ogląda WTA od kilku miesięcy (sezonów, za wyjątkiem może Osaki podczas nielicznych WS na hard) i dalej twierdzi, że są jakieś pewne opcje tutaj.

Całkowita ruletka i ja to uwielbiam.