Australian Open 2019

[Sowa]

Marzy mi się tutaj tytuł dla Osaki z całym splendorem, z jakiego ją okradziono ostatnio...

[Lucas]

Marzy mi się tutaj tytuł dla Osaki z całym splendorem, z jakiego ją okradziono ostatnio...

Też by mnie to satysfakcjonowało.

Nie zagrała źle Woźniacki, pewnie na jakąś słabszą tenisistkę, by starczyło, ale niestety trafiła się rzetelna i walecznie nastawiona Sharapova. Dobrze podawała Dunka, ale za mało przejmowała inicjatywę, nawet ten Jej firmowy bh rzadko się ujawniał, o fh nie wspominając. Po tym ostatnim uderzeniu można ocenić na ile stać Caro w danym momencie. Gdy wygrywała tytuł w zeszłym roku ten fh pracował bardzo ładnie, dziś praktycznie go nie było, co bardzo ograniczyło możliwości urozmaicenia gry i lepszego ustawiania punktów.

[Razing]

Oh dla takich zwycięstw jak dzisiejsze z Caro żyje kibic
Ogólnie Maria dość nieźle przygotowana do tego turnieju ale dopiero teraz zaczyna się decydująca faza. Zostały tylko poważne kandydatki(z Yastremską na czele). Na ten moment głowne faworytki to Serena i Osaka. W Marię uwierze jak dojdzie do półfinału ew. rozwali Barty.

[Lucas]

Widzę, że jutro Osaka o 1, a Halep o 9. Optymalnie, a i rywalki (Hsieh i Venus) dość ciekawe

[AniaPova]

Oh dla takich zwycięstw jak dzisiejsze z Caro żyje kibic
Ogólnie Maria dość nieźle przygotowana do tego turnieju ale dopiero teraz zaczyna się decydująca faza. Zostały tylko poważne kandydatki(z Yastremską na czele). Na ten moment głowne faworytki to Serena i Osaka. W Marię uwierze jak dojdzie do półfinału ew. rozwali Barty.

Szczególnie w ostatnich miesiącach posuchy ;D

Maria zagrała dziś bardzo dobre spotkanie. Była do niego przygotowana fizycznie, taktycznie i mentalnie. Wspaniała walka, ani na chwilę nie spuściła z tonu i nie pozwalała Wozniackiej na jej grę.
Teraz czeka ją trudniejsza rywalka: Barty w życiowej formie, która gra u siebie i jej to nie peszy, a nawet wręcz przeciwnie. Potem ewentualnie Kvitova, która rozpoczęła sezon w arcy dobrej formie, a później Kerber, więc droga do ewentualnego finału jest piekielnie trudna Osobiście mam nadzieję, że uda się z Barty i będzie ćwierćfinał

Z drugiej połówki Osaka i Serena tenisowo wyglądają najlepiej. Halep, o ile z Venus może dać radę, to z Sereną raczej nie pogra, przynajmniej z tego co widziałam w jej wykonaniu do tej pory.

[Lucas]

Potężne problemy sprawiła Osace Hsieh. Mocno naładowana energią wyszła na kort Japonka, ale niekoniecznie umiała tą energią zarządzać. Aktywna defensywa i zmiany rytmu stosowane przez Tajwankę, wywoływały u Naomi frustrację, a taktyka "więcej mocy", nie przynosiła rezultatów. Przegrywała mistrzyni US Open już 5-7 2-4. ale na szczęście zdołała się uspokoić i ogarnęła rezultat.

Bardzo mądrą rzecz powiedziała Jans-Ignacik: "Ona się musi nauczyć, że nawet jak się dobrze czuje, to rywalka też umie grać i niekoniecznie wszystko pójdzie tak jak sobie wymarzyła, układając plan na ten mecz". Bardzo cenną lekcją powinien być ten mecz dla Japonki, widać było, że czuje presję bycia faworytką i prawie Ją to pożarło. Jako numer 4 musi się już tłumaczyć z każdej porażki, wszyscy patrzą i słuchają. Na pewno nie jest to łatwa okoliczność dla dość emocjonalnej i jeszcze bardzo młodej dziewczyny.

[Kiefer]

Venus walczy jak może, rozgrywa naprawdę świetne punkty, ale niemożliwością jest przy tak ryzykownym tenisie jaki prezentuje niepopełnianie błędów kiedy po prostu nogami nie nadąża, fizycznie nie daje rady.

[Barty]

Jeszcze nie było jej gema serwisowego bez bp.

[Kiefer]

Jeszcze nie było jej gema serwisowego bez bp.

Świetnie returnie Simona, Rumunka trochę się chyba odradza, zobaczymy jak będzie z Sereną, moim zdaniem Amerykanka nie gra nic nadzwyczajnego, fizycznie jej daleko do formy sprzed zajścia w ciążę.

[Piotrek]

Tu już jest rozmienianie się na drobne - 2 turniej w sezonie, a ona fizycznie już średnia. Będzie niedługo koniec kariery imo.

Garbine na poziomie, może coś pograć, chociaż drabinka z tych ciężkich.

[COA]

Ogarnie jutro Petra ten nowy amerykański talent?

[Piotrek]

Może być ciężko, a poza tym liczę na jakiś kozacki mecz. Btw najmłodsza Amerykanka w R4 Szlema od czasu Sereny na RG.

[Lucas]

Trochę szkoda, że sypała dziś tak obficie tymi błędami Giorgi, bo był potencjał na nieco lepszy wynik. Nie była jakoś szczególnie dysponowana Pliskova, a df-ów, wywalonych wykładek czy błędów stóp dało się uniknąć. Generalnie nie było to złe spotkanie Camili, ale jednak za dużo było ciasnych gemów, które można było kończyć szybciej lub wygrać. Nawet w tym dedcierze w czwartym gemie gdzie straciła podanie Włoszka miała chyba trzy przewagi, potem już poszło z górki dla Czeszki, która była spokojniejsza i cierpliwie czekała na prezenty.

[Robertinho]

A jak tam forma Sloane, bo cisza o niej?

Nie przepadam za Halep, ale mogłaby zrobić przysługę turniejowi.

[Federasta20]

Serena z Szarapową zagrają w finale

[Robertinho]

Serena z Szarapową zagrają w finale

Daj spokój. Dla mnie to był synonim najgłębszego upadku WTA, te kolejne masakry coraz starszej Sereny na przerażonej Szarapci, oby nigdy więcej.

[Piotrek]

A jak tam forma Sloane, bo cisza o niej?

Z tego co widziałem - coś jak w Paryżu rok temu. Z Martić mocno pograły, teraz ma Pavsa, a potem wygodnie Kerber.

[Robertinho]

A jak tam forma Sloane, bo cisza o niej?

Z tego co widziałem - coś jak w Paryżu rok temu. Z Martić mocno pograły, teraz ma Pavsa, a potem wygodnie Kerber.

Pytam, bo o ile górna połówka bardzo napakowana, to z dołu aż się prosi o wężowe wśliźnięcie się do finału, a tam, kto wie? Życzeniowe mocno, wiem.

[Federasta20]

Takie zestawienie i wynik finału to najgorszy koszmar. W sumie WTA jest mi obojętnie więc specjalnie nie interesuje mnie co się tam zdarzyć, ale jak widzę tenisistkę po tenisistce recytujące te same wierszyki o Williams to mam podobne odczucia do Ciebie. Za Szarą też nie przepadam.

[Piotrek]

W dolnej połówce: Kerber, Sloane, Petra, Maryśka, Barty. Bywało znacznie, znacznie gorzej