Tak aż w pełni, to chyba jednak nie, bo raz, że moim wymarzonym finałem u-25 bylby zapewne Switolina - Mladenovic i do takiego raczej wciąż daleko, dwa, że dwa finały i jedna połówka 37-letniej VW też rewelacyjnie nie świadczą. No i dopóki Syrena oficjalnie nie skończy, jej postać nawet w wieku 150 lat i po urodzeniu pięcioraczków będzie u mnie wzbudzać paniczne kibicowskie drgawki. Ta sama liga, co Nadal.Robertinho pisze: Trzeci kolejny bardzo ciekawy Szlem, nasz drogi Żak chyba źle trafił z zakończeniem zaangażowania, bo teraz może w pełni triumfować zza kibicowsko-forumowego grobu.
Natomiast nie da się ukryć, że jest dobrze. Tak obiektywnie, przyznać trzeba, że jednak wydarzeniem roku jest tytuł Ostapienko na RG, dopiero później finał Amerykanek. Co nie zmienia faktu, że rozstrzygnięcie USO ucieszyło mnie nawet bardziej - nie jestem i nie byłem nigdy jakimś fanatykiem obu, ale zarówno Madison, jak i SS to ciekawe tenisistki i wdzięczne postacie, jakich ten sport potrzebuje. Oby do nich i Muguruzy dołączyły jeszcze inne ich rówieśniczki, i oby dla nich sam to był początek nowej tendencji a nie wyłącznie rekompensata za pierwszą, jednak w dużej mierze straconą część kariery.