mtenis.com.pl

Czy według naszych podziałów Stuttgart to odpadek czy turniej posiadający oddzielny temat?

Cut-off taki, że III rundy Szlemów byłyby hitowe i taki jest ten turniej od początku.

Z tego, co widzę to tylko Premier 5 i Mandatory mają oddzielne tematy.

OK, niech tak zostanie.

Szarapowa potwierdzona do gry?

Niezbyt legalnie, ale tak. W 1 rundzie Vinci, w drugiej ewentualnie Radwańska (chociaż w tym sezonie wątpie, żeby przeszła Makarową), QF z Cebulą. Nic tylko grać z dodatkową motywacją.

O 18:30 jutro powrót Księżniczki. Będziecie oglądać?

Obejrzałem starania naszego narodowego skarbu nie był to jakiś bardzo tragiczny mecz w Jej wykonaniu. Miała swoje szanse, ale Makarova nie pozwoliła z nich skorzystać i pewnie wygrała.

Abstrahując od obecnej formy Agnieszki to od lat zastanawia mnie po co Ona w ogóle gra na tej mączce. Przeważnie wynikały z tego tylko kontuzje pleców i przykre wyloty, a szanse na tytuły były żadne. Lepiej byłoby chyba jechać na obóz treningowy na korty trawiaste i przygotowywać się na spokojnie do Wimbledonu.

Z plusów to ładnie Agnieszce w tym morelowym / brzoskwiniowym kolorze, a gdy na korcie pojawił się Dawid Celt można było posłuchać udanej analizy taktycznej .

Pomijając wszelkie kontrowersyjne okoliczności to był naprawdę dobry mecz Sharapovej. Zwłaszcza serwowanie było znakomite, po nerwowym początku wszystko było już dobrze i pewnie czuła się na korcie Rosjanka. Pewnie szybko zrobi ranking, czekam aż Vika wróci i urządzą kolejne rzeźnie, mimo wszechobecnej fonii lubię ich mecze.

Zastanawiałem się co poczuję jak Maria się pojawi na korcie. Nie było to jakieś bardzo ekscytujące, ale nie miałem też jakiegoś obrzydzenia do Sharapovej. Absolutnie potępiam doping, ale jakoś nie umiem Jej zbojkotować, to silniejsze ode mnie. Nie dziwie się tym zawodniczkom, które mają jakieś obiekcje i nie będę złorzeczyć jak nie będą Jej podawać ręki, ale jako kibic jestem w trochę innej sytuacji. Tak właściwie to nie wiem jaka reakcja na ten powrót byłaby właściwa.

Oglądałem. Faktycznie nie pokonała Vinci tylko urodą. Ciekawe, jak będzie, gdy nawinie jej się pod rakietę któraś z tych głośno krytykujących. Chyba niezbyt dobrze skończy się to drażnienie Sharapovej.

Wczoraj widziałem statystykę, jak rozkładają się transmisje meczów ATP i WTA. I nie ma się co dziwić, że turnieje same wręczają dzikie karty Sharapovej, bo ona może trochę podratować WTA (skoro nawet ja włączyłem kobiecy mecz), szczególnie pod nieobecność Syreny, a sama będzie w jeszcze większym centrum zainteresowania niż zwykle. Czyli korzyści dla obu stron. Do Stuttgartu zjechało ponoć dwa razy więcej dziennikarzy niż rok temu.

Też żałuję, że się Radwa wykpiła, byłoby solidne lanie.

Jeszcze po odpowiedzi na pytanie o komentarz do słów agenta Sharapovej o czeladniczkach w stylu: Who's Max Eisenbud? That's my answer.

jonathan pisze:Jeszcze po odpowiedzi na pytanie o komentarz do słów agenta Sharapovej o czeladniczkach w stylu: Who's Max Eisenbud? That's my answer.

Jakiś buc z IMG tennis.

Lucas, a kiedy Vika ma w planach powrót?

Nawet nie wiedziałem że Agnieszka odpadła, na mączce z Makarową, to nie lada wyczyn.

Hank, http://www.tennis.com/pro-game/2017/03/ ... son/65016/

Widzę, że Gabi znowu męczy bułę, zacząłem się powoli przyzwyczajać.

Oszustka już do szatni uciekła po przegranym secie. Pewne rzeczy się nie zmieniają.

Sporo ciasnych momentów było w tym meczu i wytrzymała je Mladenovic. Bałem się, że pęknie, ale wygrała . Rosjanka trochę spuchła w końcówce, ale jak na tak długą przerwę grała dobrze. Spokojnie powinna zrobić porządny ranking na kolejny sezon i być w czołówce. To, że nie ma Sereny pewnie jeszcze bardziej zmotywuje Rosjankę.

Brawo Kiki.

Szkoda tych dzikich kart Szarapowej, bo wydaje się być dobrze przygotowana i zrobi ranking w kilka tygodni. A tak byłoby jeszcze dodatkowe 2-3 miesiące spokoju.

Znowu długo się rozkręcała Kiki, ale jak weszła na obroty, to grała kapitalne piłki. Ale co z tego, skoro w końcówce TB wróciły wszystkie demony Francuzki, i w konsekwencji znów przegrała ważny mecz. Dobrze, że chociaż dfem nie zakończyła. Brawa dla Niemki, tym większe, że w końcówce meczu weszła w polemikę z sędziną, która w bardzo dziwnym momencie ukarała ją stratą punktu ( był to punkt na 4:5* 40:15), za przedłużanie wznowienia gry. Decyzja niby była słuszna, ale podjęta zdecydowanie za późno, bowiem Niemka od początku bardzo długo zbierała się do serwisu. Niemka odjedzie Porsche, co nie udało się rok temu, gdy przegrała finał z Kerber.
Cieszy tytuł dla Svitoliny.

Jak patrzę na zawodniczki które grają o te mniej lub bardziej, ale prestiżowe chyba turnieje WTA, to, z całą sympatią, trudno się dziwić, że wszyscy organizatorzy za wszelką cenę chcą powrotu Szarapowej. A i chyba trochę sympatycznej Rosjance może nawet będzie trzeba kibicować, bo bez Sirin to już konkretne wynalazki mogą sięgać po poważne tytuły

A co jest złego w tych wynalazkach? Przenosząc to na męski tenis, pewnie chwilę bym się pośmiał, gdyby jakiś Ramos wygrał w Monte Carlo, czy Zeballos w Barcelonie, może nawet wspomniałbym o upadku tenisa, gdyby to byłe mniej lubiane przeze mnie wynalazki, ale koniec końców, wolę żeby oni wygrywali turnieje niż przykładowy Nadal lub Murray.

I tak, w WTA też wolę Siegemund od jakiejś Szarapowej, czy naszej Agnieszki. Nawet bardziej wolę, bo los kobiecych rozgrywek kompletnie mnie nie interesuje (męskich niby już też nie, ale jakiś sentyment pozostał).

Ostro pograły Wozniacki z Ostapenko, trzy sety i dużo zwrotów akcji. Wydawało się, że się wygrzebie Dunka, bo wyszła z 3:5*w deciderze, broniąc 3 meczbole, ale ostatecznie poległa w tb. Po drodze mogła nawet zakończyć spotkanie, ale jakiś krzyk z trybun Ją rozproszył i spóźniła się do forhandu. Dyspozycja Łotyszki bardzo falująca, jak trafiała nie było co zbierać, ale często brakowało konsekwencji i cierpliwości. U Dunki bh mógł pracować lepiej, jak nie miała nic do stracenia to ryzykowała i wchodziła mocniej w kort, ale gdy wynik znów był równy, ze zrozumiałych względów była bardziej ostrożna. Nie liczyłem na jakieś ekstra wyniki na mączce, ale trochę szkoda tego spotkania, ze względu na jego dramatyczny przebieg.

Mam nadzieję, że Praga będzie gościć Panie w kolejnych sezonach, krzesełka zajęte, fajny doping, dobre miejsce na turniej .