Turniej Mistrzyń - Singapur 2016

[Brzydal]

A tak szczytują tylko Judasze.

Spokojnie akolito, jeszcze będziecie mieli swój czas.

Jest w grupie z 2-oma strzelbami, z czego Muguruza nie gra nic od wygrania Garrosa.
Dodajmy do tego wolny kort i nie będzie zaskoczeniem jeśli Polka kolejne 2 mecze wygra w 2-óch setach. Porażka z Kuźniecową jest jednak trochę upokarzająca. Weteranka zaraz po wygraniu turnieju w Moskwie (gra niemal bez przerwy od 25 września), musiała grać już 2 dnia swojego pobytu w Singapurze i ogrywa numer 3 rankingu WTA.

Szanuję Kuźniecową bo jest jedną z tych zawodniczek poprzedniej epoki - wszechstronnie wyszkolona technicznie choć strasznie nierówna.

[Mario]

Zaczęła grać Muguruza, po raz pierwszy od dawna da się na to patrzeć.

[Szanuję Kuźniecową bo jest jedną z tych zawodniczek poprzedniej epoki - wszechstronnie wyszkolona technicznie

W sumie mógłbym się pod tym podpisać, a H2H między paniami nie wzięło się znikąd. Jak Swieta ma wykładkę to w zdecydowanej większości przypadków wie co z nią zrobić, w przeciwieństwie do wielu pań z czołówki, które albo zrobią dziurę w korcie albo w bandzie reklamowej; jak ma zagrać smecza to go zagra (aktualnie chyba najlepiej smeczująca tenisistka w tourze), nie nabierze się na pierwszego lepszego slajsa, umie się ruszyć, dobrze czyta grę. No i nasza gwiazda, której sukces wynika wyłącznie z wykorzystywania słabości (czy jak kto woli upośledzenia technicznego i/lub głupoty) przeciwniczek, ma ogromne problemy z Rosjanką, niezależnie w jakiej ta jest formie.

[Hankmoody]

Z Pliskovą to wygra na pewno, biorąc pod uwagę h2h i to co dziś prezentuje Czeszka. Hiszpanka już mniej wygodna. Nieważne kto, byle ktoś ją odesłał do domu, im szybciej tym lepiej. Płakali na TVP?

[Mario]

Końcówkę widziałem i tragedii nie było, nawet Asia potrafiła się powstrzymać. Jednak Lewandowski, zamiast Jońcy, robi swoje.

[Hankmoody]

Garbi, to było epickie. Co za ćwok.

[Brzydal]

[Szanuję Kuźniecową bo jest jedną z tych zawodniczek poprzedniej epoki - wszechstronnie wyszkolona technicznie

W sumie mógłbym się pod tym podpisać, a H2H między paniami nie wzięło się znikąd. Jak Swieta ma wykładkę to w zdecydowanej większości przypadków wie co z nią zrobić, w przeciwieństwie do wielu pań z czołówki, które albo zrobią dziurę w korcie albo w bandzie reklamowej; jak ma zagrać smecza to go zagra (aktualnie chyba najlepiej smeczująca tenisistka w tourze)...

Czytasz w moich myślach. To jest smutny widok, kiedy ta obecna szeroka czołówka WTA mając piłkę do zabicia smeczem nie potrafi trafić w kort.

Zaczęła grać Muguruza, po raz pierwszy od dawna da się na to patrzeć.

Tak, tylko co z tego jak domknąć nie potrafi? Pliskova w 3-ech setach.

[Lucas]

Miałem już pochwalić Muguruzę, ale oczywiście musiała przegrać ten maraton. Były dobre fragmenty i trzeba przyznać Hiszpance, że wstrzeliła się w gorszy moment Czeszki i sporo z tego wyciągnęła. Niestety kiedy wisi się na niezbyt dobrej dyspozycji rywalki, a nie na własnej znakomitej formie, to jest się narażonym na to, że przeciwniczka się ogarnie i przestanie pomagać. Dużo traciła bez pierwszego Pliskova i nieco się pogubiła, ale zdążyła się pozbierać nim mecz się skończył. Łatwe to nie było, kosztowało dużo, ale się udało.

Wszystkie zawodniczki mniej więcej tak samo wyeksploatowane po pierwszych meczach (wcześniejszego przebiegu nie liczę, wiadomo, że każda ma trochę inny). Mogą być same 3-setówki w tej grupie, bo każda z Pań miała lepsze i gorsze momenty, a że najdłużej odpoczywała Aga to pewnie jakoś się wyczołga do semi.

[Mario]

Czołkować z Pliskovą to jest wyczyn. Niestety dobrej gry starczyło na pół godziny, a głowa wciąż odchorowuje RG, żeby tylko nie trwało to w nieskończoność jak u innej mistrzyni z Paryża...

[DUN I LOVE]

A tak szczytują tylko Judasze.

Spokojnie akolito, jeszcze będziecie mieli swój czas.

Karma do was wróci. Oby już w Melbourne.

[Lucas]

Nie był taki zły ten mecz Kerber z Halep mimo niezbyt wyrównanego wyniku. Dobrze dysponowana Niemka była dziś ciężką rywalką, musiała mocno ryzykować Rumunka by mieć inicjatywę. Miała Simona fajny fragment w środku pierwszego seta, ale była wtedy wyraźnie poza swoim comfort zone i nie starczyło odwagi i konsekwencji, by to dłużej pociągnąć. Pojawiały się jakieś mikroszanse, stany po 30, ale niżej rozstawiona dość często zawodziła w tych punktach. Angie potrafiła wytrzymywać długie wymiany, myślałem, że może być nieco "nieświeża", ale dziś ten przypadek nie zaistniał. Ostatecznie 64 62 dla liderki.

[Lleyton]

W tym roku to właśnie Kerber może wygrać ten turniej.

[Hankmoody]

Ładne zwroty akcji u Karoliny i Svety, jednak u zawodniczki o charakterystyce Czeszki jest to niezwykle irytujące.


Wczoraj nic nie pisałem, ale Mad grała momentami jak natchniona.

[Mario]

Lubię Muguruzę, ale to jak ona jest toporna, momentami załamuje.

[Robertinho]

Sam już bardziej nie wiem, co bardziej irytuje, drewnianość Muguruzy, czy komentarz...

[Mario]

Wyłączyłbym ten mecz już dawno, ale cień nadziei, że Jońca będzie prawie płakał w wypadku zwycięstwa Hiszpanki, trzyma mnie przy odbiorniku.

[Lucas]

Pomijając już aspekty tenisowe, które kuleją u Muguruzy, widać wyraźnie, że Ona ma dość mentalnie. Nie wiem czy do udziału w tym turnieju skłoniły Ją pieniądze czy obowiązki sponsorskie, ale naprawdę odnosi się wrażenie, że Gabi nie bardzo chce tam być. Teraz potrzeba przede wszystkim treningu, by do gry wróciły pewne automatyzmy, granie jak widać niezbyt tu pomaga. Już po pierwszym meczu widać było, że u Muguruzy bez zmian, nie wiem w jakiej formie fizycznej jest Konta, ale pewnie dałaby ciekawsze spotkania.

Jestem ciekaw czy sztab Agnieszki lub Ona sama ogląda czasem swoje mecze z komentarzem Jońcy. Sam lubię, gdy druga osoba mnie chwali od czasu do czasu, ale jakbym grał i ktoś tak by komentował moje popisy to czułbym się zażenowany.

[Mario]

Mam nadzieję, że Muguruza da sobie spokój z tym turniejem i na ostatni mecz puści rezerwową. Szkoda jej nerwów, i przede wszystkim ludzi oglądających te popisy.

Kilka barier przełamała Pliskova w ostatnim czasie, pora na kolejną.

[Brzydal]

Wyłączyłbym ten mecz już dawno, ale cień nadziei, że Jońca będzie prawie płakał w wypadku zwycięstwa Hiszpanki, trzyma mnie przy odbiorniku.

Wizje to miał na pewno biorąc pod uwagę, że przy 9UE Radwańskiej twierdził, że można je policzyć na palcach jednej ręki.

[DUN I LOVE]

Sam już bardziej nie wiem, co bardziej irytuje, drewnianość Muguruzy, czy komentarz...

Mam nadzieję, że Muguruza da sobie spokój z tym turniejem i na ostatni mecz puści rezerwową. Szkoda jej nerwów, i przede wszystkim ludzi oglądających te popisy.

Nie sądziłem, że tak szybko zacznę czytać wpisy frustratów.

[Robertinho]

Też mnie zaskakuje Twój udział w tym wątku.