No no, uważałbym z tego typu określeniami mając za idola kogoś takiego, jak Ty...The Djoker pisze:Oszustka i tyle. A wy ją pogłaszczcie po głowie. Nie wierzę w żadne jej słowo.
Menda i tyle.
Co do Maszy - straszne frajerstwo być złapanym w takich cudownych czasach najczystszej rywalizacji w historii. Ciekaw jestem, czy w perspektywie czasu to jakoś znacząco wpłynie na jej wizerunek, niewątpliwie długie lata jeden z pozytywniejszych, jaśniejszych w całym współczesnym tenisie (nie tak, jak Woźniackiej, ale jednak).
Zdziwiła mnie natomiast jedna wypowiedź:
Mam rozumieć, że wcześniej przegrywała na cegle przez braki kondycyjne? Bo jeśli tak, to absolutnie nie mogę się z tym zgodzić: nieregularność, problemy z adaptacją stylu gry do nawierzchni, braki w poruszaniu się - tak, jak najbardziej. Ale na pewno nie słabość kondycyjna i niewytrzymywanie fizyczne meczów.Robertinho pisze:Faktem jest, że to iż została tytanką cegły jest zadziwiający i nie można chyba wszystko można zrzucić na mierność konkurencji na tej nawierzchni. Wytrzymywała te wymiany twardo...