Nocny WF, czyli wieczór fanboja [odcinek o WTA]

[DUN I LOVE]

[Robertinho]

Witam serdecznie wszystkich zebranych. Dziś skupimy się na piękniejszej stronie tenisa, rozgrywkach kobiet.

Zacznijmy może standardowo. Jaki jest poziom Waszego zainteresowania WTA(oglądam wszystkie ważne mecze, mam faworytki/oglądam z rzadka/tylko ładne panie mnie interesują/kogo obchodzą te amatorki)? I kiedy się ono zaczęło, w sensie czy razem z zainteresowaniem tenisem w ogóle.

[COA]

#nikogo

[DUN I LOVE]

Kiedyś bardzo dużo (czasy JuJu), obecnie tylko finały WS i finały Sereny.

Niestety, nie jestem tu wyjątkiem, odejście Agnieszki zabiło we mnie miłość do WTA.

[Robertinho]

#nikogo

Witaj Janie, a cóż jest powodem tak negatywnego stosunku do rozgrywek pań?

[DUN I LOVE]

Woli Panów.

[Mario]

Kiedyś sporo, w pewnym momencie prawie wcale, obecnie niewiele.

[Robertinho]

Kiedyś bardzo dużo (czasy JuJu), obecnie tylko finały WS i finały Sereny.

Niestety, nie jestem tu wyjątkiem, odejście Agnieszki zabiło we mnie miłość do WTA.

A jakie były Twoje początki z rozgrywkami pań? Pierwsze ulubienice?

[Michael Scott]

Nad paniami z WTA góruje tylko Ten Hiszpan.

[Robertinho]

Kiedyś sporo, w pewnym momencie prawie wcale, obecnie niewiele.

Ana, co Niemca chciała? W sensie na ile jej niedana kariera miała na to wpływ? Czy raczej AR i SW, atmosfera wokół nich, popsuły zabawę?

[Kiefer]

Pierwszą dekadę XXI to suma sumarum obserwowałem chyba z większym nawet zainteresowaniem od ATP, ale jak zaczęły rządzić tenisistki pokroju Woźniacki + oczywiście Serena to zainteresowanie mocno spadło, ostatnio 2 lata jednak już więcej.

[Robertinho]

Nad paniami z WTA góruje tylko Ten Hiszpan.

Cześć! W WTA wkęciłeś się równolegle do ATP? Twoje ulubione zawodniczki?

[DUN I LOVE]

A jakie były Twoje początki z rozgrywkami pań? Pierwsze ulubienice?

Totalny przypadek. Interesowałem się, tak na 30% tego co w peaku, turniejem mężczyzn USO99. Wtedy jedyne, co mogłem obejrzeć to skróty na DSF bodajże. W sobotę wieczorem skakałem po kanałach niczym naj*bany @Mario i widzę, że na niemieckim kanale pokazują kort i przekaz live. Chwilę później na kort wyszła ONA i się zakochałem od pierwszego wejrzenia.

[COA]

Witaj Janie, a cóż jest powodem tak negatywnego stosunku do rozgrywek pań?

Poziom sportowy sam w sobie, brak wyrazistych postaci (nie licząc tej, której imienia nie wolno wymawiać), wyraźny spadek poziomu (już i tak niezbyt wielkiego delikatnie mówiąc) w porównaniu z czasami, kiedy jeszcze w miarę mnie to interesowało, tj. powiedzmy lata 00-10. Jedyne czego można z perspektywy fana ATP zazdrościć to fakt, że turniej WS może tam obecnie wygrać co najmniej kilkanaście zawodniczek, choć randomiada pokroju Kenin to już chyba za wiele.

[DUN I LOVE]

Serena Jameka Williams, cóż za kobieta.

[Robertinho]

Pierwszą dekadę XXI to suma sumarum obserwowałem chyba z większym nawet zainteresowaniem od ATP, ale jak zaczęły rządzić tenisistki pokroju Woźniacki + oczywiście Serena to zainteresowanie mocno spadło, ostatnio 2 lata jednak już więcej.

Witam, witam stałego uczestnika. No właśnie, początek, XXI wieku, Hingis, Davenport, Capriati, Clisters, Henin, Venus, Serena, potem też Sharapova i kilka innych tenisistek. Złote czasy WTA, a potem było tylko gorzej? I jak sądzicie, czemu tak to wyszło, że w pewnym momencie była to głównie walka Serena vs zdrowie Sereny?

[Mario]

Ana nie miała z tym wiele wspólnego, tzn. ją oglądałem i tak, bez względu na to, jak bardzo momentami mnie denerwowała. Wbrew pozorom, duży wpływ miało przeniesienie tenisa do TVP, bo mniej więcej od wtedy przeszedłem w tryb oglądania prawie niczego poza Szlemami i meczami Serbki, dopóki ES miał prawa, śledziłem wszystkie większe turnieje i niektóre mniejsze. Aktualnie coś tam zerknę, bo ten tour jest nawet fajny, ale jednak jakkolwiek poważne śledzenie jakiegokolwiek tenisa w 2020 to trochę siara by była.

[COA]

Woli Panów.

<wstaw losowy panczlajn o kobiecie oponenta w dyskusji>

[DUN I LOVE]

Nie pamiętam dokładnie lat, ale ten moment, kiedy siostry W były już młodymi Mistrzynami, a Monia Seles jeszcze dawała radę coś czasami pograć to były dla mnie kosmiczne czasy damskiego tenisa.

@Robertinho, jeszcze Mauresmo, Dementieva i Kurnikowa.

[Robertinho]

Witaj Janie, a cóż jest powodem tak negatywnego stosunku do rozgrywek pań?

Poziom sportowy sam w sobie, brak wyrazistych postaci (nie licząc tej, której imienia nie wolno wymawiać), wyraźny spadek poziomu (już i tak niezbyt wielkiego delikatnie mówiąc) w porównaniu z czasami, kiedy jeszcze w miarę mnie to interesowało, tj. powiedzmy lata 00-10. Jedyne czego można z perspektywy fana ATP zazdrościć to fakt, że turniej WS może tam obecnie wygrać co najmniej kilkanaście zawodniczek, choć randomiada pokroju Kenin to już chyba za wiele.

A co sądzisz w sumie o Serenie, bo nie pamiętam czy zabierałeś głos w roastcie. Wielka sportsmenka budząca przesadzony hejt, czy jednak postać negatywna?