Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
Rroggerr pisze:Switolina to nie potencjał tego kalibru, żeby cokolwiek w perspektywie całego tenisowego pokolenia zmienić.
Nie bardzo rozumiem, o co chodzi z tą zmianą...?
Kozlov jak najbardziej tak, sam swego czasu o tym pisałem. Technicznie nie aż tak daleko od Martiny, pomysły na niektóre rozwiązania i ogólnie styl też jakoś ją przywodzą na myśl, subtelnie, ale jednak na tyle wyraźnie, by móc dokonać takiego porównania. Pytanie tylko, czy właśnie w tę stronę ewoluuje jego tenis...
Jacques D. pisze:Nie bardzo rozumiem, o co chodzi z tą zmianą...?
O to, że WTA potrzebuje takich (no, powiedzmy) postaci na szczycie, a Switolina bardzo fajnie gra, ale chyba nie na tyle, żeby na ten szczyt kiedykolwiek wejść. Tzn. myślę, że może nie tak wyraziście, ale dalej będzie obowiązywać podział, że inne zawodniczki będą wygrywać, a inne wzbudzać entuzjazm swoją grą, dlaczego, patrz wyżej.
Nie wiem, czy Switolina nie ma potencjału na szczyt. Techniczno - taktyczny na pewno. Z tych bardziej wyrafinowanych młodych zawodniczek wydaje mi się, że ma grę najbardziej przystosowaną do współczesnych warunków. Chodzi mi tu głównie o regularność i ustawianie się do piłek. Ma też raczej niezłą psychikę. No i wyniki to raczej potwierdzają - 2 tytuły jeszcze przed 20 - tymi urodzinami to najlepszy wynik spośród nastolatek.
Z drugiej strony, mankamenty są i jako jej zagorzały miłośnik jestem niestety ich świadomy. Z takim serwisem przeciwko posiadającym takie kończące uderzenie zawodniczkom jak Konjuh, Bouchard czy Keys ciężko będzie odnieść sukces i tu musi nastąpić poprawa, albo będzie Dementiewa Ver. 2.0, czyli atrakcyjna gra i wieczne aspirowanie do ścisłego topu. No i ta niemoc szlemowa jednak trochę martwi - 3. runda to jak na razie najlepszy wynik. Na tle głównych rywalek do przyszłego liderowania w WTA - słabo.
Z zależnością efektowność - efektywność to tak, niestety się zgadzam. Po cichu i nieśmiało liczę na Putincewą, ale tu z kolei kwestie zdrowotne mogą pokrzyżować imperialne plany. No i dla mnie jednak ta zależność jest na tym samym poziomie - w końcu o zawodniczkę o atrakcyjności tenisowej Kyrgiosa naprawdę nietrudno. Tylko kobiecego Thiema trochę brakuje.
Łukasz Iwanek: Królestwo bez tronu, czyli o kobiecym tenisie w 2017 roku
Spoiler:
Kobiecy tenis w 2017 roku był jak królestwo bez tronu. Dziewięć największych turniejów wygrało dziewięć różnych tenisistek. Przez cały sezon pięć zawodniczek pełniło rolę liderki rankingu.
Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek
31 Grudnia 2017, 14:00
Udostępnij 1 Tweetnij Skomentuj 0
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Simona Halep z nagrodą za zajęcie 1. miejsca w rankingu WTA na koniec sezonu 2017
WTA Auckland: Agnieszka Radwańska zna rywalkę. Pogromczyni Sereny Williams na drodze Karoliny Woźniackiej
"W grze o tron zwycięża się albo umiera. Nie ma ziemi niczyjej". Tak powiedziała Cersei Lannister, królowa Siedmiu Królestw z "Gry o tron". Tymczasem walka o panowanie w kobiecym tenisie w 2017 roku w świadomości wielu kibiców była rywalizacją nie o tron, a o mały skrawek ziemi niczyjej. Na czele rankingu znalazło się pięć tenisistek: Andżelika Kerber, Serena Williams, Karolina Pliskova, Garbine Muguruza i pełniąca obecnie funkcję numeru jeden Simona Halep. Taka sytuacja miała miejsce po raz pierwszy od 2009 roku, gdy liderkami były Justine Henin, Maria Szarapowa, Ana Ivanović, Jelena Janković i Serena Williams.
Kerber i Williams sezon zakończyły poza Top 20 rankingu. W przypadku Niemki przyczyna jest prosta, grała słabo. Osiągnęła tylko jeden finał, podobnie jak Agnieszka Radwańska, która po raz pierwszy od dekady wypadła z czołowej "20". Z kolei Amerykanka wystąpiła tylko w Australian Open, który wygrała w wielkim stylu. We wrześniu urodziła pierwsze dziecko, córkę Alexis Olympię, a w listopadzie poślubiła Alexisa Ohaniana. Pliskova, Muguruza i Halep po kawałku ziemi niczyjej wyszarpały w drugiej części sezonu. Znamienny jest fakt, że Czeszka została liderką po słabym Wimbledonie (II runda), Hiszpanka po przeciętnym US Open (1/8 finału), a Rumunka utrzymała się na pozycji numer jeden po Mistrzostwach WTA, w których nie awansowała do półfinału.
Jeszcze bardziej wymowne na potwierdzenie tezy, że w kobiecym tenisie mamy ziemię niczyją, jest przypomnienie triumfatorek dziewięciu największych turniejów. O lukę w pamięci nietrudno, bo było ich aż dziewięć. Taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy od 2009 roku, gdy wprowadzono nowy podział turniejów WTA. W Australian Open zwyciężyła Serena Williams, a kolejne mistrzynie to Jelena Wiesnina (Indian Wells), Johanna Konta (Miami), Simona Halep (Madryt), Jelena Ostapenko (Roland Garros), Garbine Muguruza (Wimbledon), Sloane Stephens (US Open), Caroline Garcia (Pekin) i Karolina Woźniacka (Mistrzostwa WTA). Po raz pierwszy od 2005 roku pięć różnych tenisistek wygrało cztery wielkoszlemowe imprezy i Turniej Mistrzyń.
W sumie 43 różne tenisistki wygrały 59 turniejów głównego cyklu. Najwięcej tytułów zdobyła Elina Switolina (pięć). Poza tym więcej niż dwa triumfy święciły jeszcze tylko Anastazja Pawluczenkowa i Karolina Pliskova (po trzy). Dla Carli Suarez, to co się działo przez cały sezon, jest dowodem na to, że poziom kobiecego tenisa podniósł się. - Było bardzo dużo zmian na czele rankingu. Myślę, że to jest dla nas dobre. Wszystko jest bardzo otwarte i każda z nas musi grać na sto procent swoich możliwości - powiedziała Hiszpanka, była szósta rakieta globu, aktualnie notowana na 40. pozycji.
ZOBACZ WIDEO: Na czym polega praca drugiego trenera Agnieszki Radwańskiej? "Obowiązków jest bardzo dużo"
ZA CHWILĘ: Na czym polega praca drugiego trenera Agnieszki Radwańskiej? "Obowiązków jest bardzo dużo"
Reklama 28sDzięki reklamie oglądasz wszystko za darmo.
0:58
Na czym polega praca drugiego trenera Agnieszki Radwańskiej? "Obowiązków jest bardzo dużo"
2:50
Szczęsny bez szans przy strzale Caceresa - skrót meczu Hellas Werona - Juventus Turyn [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]
2:43
Słupek, poprzeczka i genialne parady bramkarzy - skrót meczu Inter - Lazio [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]
2:56
Z 1:5 na 4:2. W finałowym biegu na Motoarenie działo się! (WIDEO)
2:05
Profesor Kulig! Show reprezentanta Polski w Stambule!
1:09
To był rok! Sportowe podsumowanie 2017 roku
1:15
#dziejesiewsporcie: nowy Messi? Niewiarygodna akcja 14-latka z Barcy
1:20
#dziejesiewsporcie: Piękna bramka najgrubszego piłkarza świata. Aktywne święta Nowakowskiej
1:03
Stanisław Terlecki nie żyje. Miał 62 lata
6:17
Stanowczy głos ws. Leona. "Siatkówka nie może pozwolić sobie na to, by grał tylko w klubie"
3:36
Złoci juniorzy pojadą na "dorosłe" MŚ? "Trzy nazwiska są oczywiste"
3:53
Mariusz Pudzianowski o walkach w 2018 roku: będzie miła niespodzianka
2:55
Artur Szpilka potwierdził debiut w MMA, padła wstępna data
2:55
Valencia nie wykorzystała szansy - skrót meczu Valencia CF - Villarreal CF [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]
1:45
Juventus lepszy od Romy, Szczęsny uratował mistrza przed stratą punktów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS1]
5:07
Wrzosek we łzach po zwycięstwie: dedykuję to zwycięstwo ojcu, który odszedł trzy tygodnie temu
6:43
Gruszka siatkarskim Nawałką? "To najlepszy z polskich kandydatów na selekcjonera"
6:47
Szybkie pożegnanie z Ferdinando De Giorgim. "Jego zwolnienie było uzasadnione"
1:30
#dziejesiewsporcie: Szalona jazda kolarza. Pobił rekord Guinessa
3:39
Szulakowski po KSW 41: zawiozę puchar na grób matki i uronię łzę
5:36
KSW 41: Szadziński niczym Tyson - dostaje i oddaje ze zdwojoną siłą
3:13
Andryszak miażdży na KSW 41 i czeka na rywala w walce o pas. "Wolałbym Pudzianowskiego"
4:25
Niesamowity Janikowski zmiażdżył weterana KSW. "Rywal przekonał się, co znaczy brutalna siła"
0:47
KSW 41: zobaczcie, jak "Popek" wyglądał po walce ze "Strachem"
1:08
Szpilka skomentował awanturę na KSW 41
1:08
Szpilka skomentował awanturę na KSW 41
9:12
Oświeciński po walce z "Popkiem": nie pamiętam, co działo się w drugiej rundzie
1:23
Fiorentina na remis z Milanem, błąd bramkarza. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
1:20
Napoli najlepsze na półmetku. Zobacz skrót meczu z FC Crotone [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
2:15
Potknięcie AS Roma. Zobacz skrót meczu z Sassuolo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Podczas turnieju w Linzu bardzo pozytywnie o kobiecym tenisie wypowiadał się Mats Wilander. Szweda zachwyciły mecze półfinałowe: Barbora Strycova - Mihaela Buzarnescu i Magdalena Rybarikova - Viktorija Golubić. - Oczywiście, kobietom brakuje siły, ale tenis jest przyjemniejszy, jest w nim więcej finezji i zróżnicowania niż w męskich rozgrywkach - powiedział zdobywca siedmiu wielkoszlemowych tytułów w latach 80. XX wieku.
Są jednak też zgoła odmienne opinie. Jedną z nich wyraziła Judy Murray. - Jest kilka tenisistek na podobnym poziomie. Musimy być pełni wdzięczności, że mamy Serenę i Venus Williams oraz Marię Szarapową. Gdy one zakończą swoje kariery czeka nas ogromna pustka, do momentu, gdy ktoś zdoła osiągnąć podobną jakość gry - powiedziała mama Andy'ego i Jamiego.
Można mieć różne zdania o obecnym kobiecym tenisie, ale na pewno trudno nazwać go nudnym. Łatwo obronić tezę o nadmiernej loteryjności, co wielu kibiców się nie podoba. Podobno prawdopodobieństwo wytypowania zwyciężczyni turnieju WTA jest podobne jak trafienie szóstki w Lotto. Z argumentami o braku osobowości, mogących zastąpić siostry Williams i Marię Szarapową, oraz wielkich rywalizacji również trudno się nie zgodzić. Jednak znacznie łatwiej jest zapętlić się w przekonaniu, że WTA to nuda i nic więcej.
Dla Garbine Muguruzy był to sezon, w którym wiele tenisistek wykorzystało swoje szanse. - Zawodniczki miały niewiarygodne tygodnie i prawie każdy duży turniej miał inną zwyciężczynię - powiedziała Hiszpanka. Czy po powrocie Sereny Williams tron w królestwie WTA zostanie przywrócony? Ciągła niepewność, która towarzyszyła rywalizacji w kobiecym tenisie w 2017 roku jednych fascynowała, a innych irytowała. Pasjonaci WTA niezadowoleni z obecnego stanu czekają na wielki powrót Amerykanki. Chcą przywrócenia normalności, do której się przyzwyczaili. Tylko czy normalność nie jest kwestią umowną?
2015: Tokio
2016: Rio de Janeiro, Indian Wells, Waszyngton, Chengdu, WTF
2017: Doha, Sydney, Dubaj, Miami, Marrakesz, Estoril, s-Hertogenbosch
2018: Barcelona,Winston-Salem,Sztokholm, Paryż-Bercy,
2019: Dubaj, Miami, Monachium, Kitzbühel, St. Petersburg, WTF
2020: Adelaide, Rzym
2022: Adelaide 1, Australian Open, Rzym, Halle
2023: Indian Wells, Miami, Barcelona, US Open, WTF
2015: Kuala Lumpur
2016: Queens, Sankt Petersburg
2017: Waszyngton, Winston-Salem, US Open, Sankt Petersburg, WTF
2018: Doha, Miami, Hamburg,
2019: Eastbourne, US Open,
2020: RG, Sofia
2021: ATP Cup
2022: Stuttgart, Eastbourne, Winston-Salem, Florencja
2023: Montpellier
MTT (DEBEL) - Tytuły (7) / Finały (7)
Spoiler:
2019: RG, Cincinnati, Paryż-Bercy, WTF
2020: RG, US Open
2021: Rzym
2018: WTF
2019: Indian Wells, Madryt
2020: Australian Open
2021: Australian Open, RG, Paryż-Bercy