Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA. https://mtenis.com.pl/
PSG JUŻ W ZGODZIE Z FFP. PIŁKARZ ODCHODZI ZA 24 MILIONY EURO!
Spoiler:
Paris Saint-Germain jeszcze dzisiaj powinno potwierdzić transfer, który pozwoli mu na spełnienie wymogów Finansowego Fair Play.
Yuri Berchiche przechodzi z PSG do Athletic Club za kwotę 24 milionów euro, wliczając w to bonusy.
Wcześniej sprzedano Odsonne'a Edouarda do Celtiku (10 milionów euro) i Javiera Pastore do Romy (24 miliony euro). Tym samym spełniony zostanie wymóg sprzedaży w wielkości 51 milionów euro i w ostatnim dniu okresu rozliczeniowego paryżanie zbilansują swoje wydatki.
Berchiche jest Baskiem, który do PSG trafił przed rokiem z Realu Sociedad za około 16 milionów euro. Nie znalazł on jednak uznania w oczach nowego trenera, Thomasa Tuchela, który chciałby sporych zmian na bokach defensywy.
W ostatnim sezonie, jeszcze pod okiem Unaia Emery'ego, wystąpił w 32 meczach we wszystkich rozgrywkach, strzelając dwie bramki i zaliczając pięć asyst. W samej Ligue 1 zagrał w 22 spotkaniach.
28-letni lewy obrońca dobrze zna klub z Bilbao, gdyż tam się piłkarsko wychowywał, nim przeniósł się do akademii Tottenhamu. Jako senior w Hiszpanii występował do tej pory w rezerwach Realu Valladolid, Realu Union, SD Eibar i Realu Sociedad.
PSG rozbiło Monaco 4-0 w meczu o Superpuchar Francji. Mocno eksperymentalnym składem zagrali Paryżanie, Buffon zadebiutował.
Re: Francja - Ligue 1
: 07 sie 2018, 11:33
autor: Damian
Rafał Kurzawa w Amiens.
Re: Francja - Ligue 1
: 12 sie 2018, 23:09
autor: Mario
Zainaugurowano sezon w Paryżu.
Caen przyjęło trójkę, więc wstydu nie ma, PSG zaczęło sezon od wygranej, czyli też pasuje. Wszyscy szczęśliwi, nic ciekawego się nie wydarzyło, można odnotować debiut Buffona i bramkę młodego Weah (dość kuriozalną zresztą).
Szkoda tylko, że Eleven chyba wypięło się na Ligue 1, bo nie ukrywam, że możliwość oglądania PSG w TV było jednym z powodów dorzucenia tych kanałów do abonamentu.
Re: Francja - Ligue 1
: 13 sie 2018, 21:06
autor: DUN I LOVE
Neymar w cieniu Mbappe.
Spoiler:
Źródło: fcbarca.com
Re: Francja - Ligue 1
: 18 sie 2018, 19:02
autor: Mario
Mbappe to będzie potwór, niesamowite jest jego wpływ na ofensywę drużyny.
Btw, Neymar uciekał od Messiego, żeby zostać pełnoprawnym liderem, a na dobrą sprawę, jeśli Kylian już nie jest od niego lepszy, to będzie za chwilę. Taka sobie sytuacja, oby nie strzelił focha w najbliższym czasie.
6 czerwonych kartek w 5 dzisiejszych meczach Ligue 1.
Re: Francja - Ligue 1
: 26 wrz 2018, 23:06
autor: Mario
Człowiek ogląda tego Cavaniego marnującego dogodne sytuacje właściwie w każdym meczu i później przypomina sobie 1/8 mundialu, gdzie dwa razy strzelił i skończył z dubletem. No nic, może kiedyś w barwach Paryżan kiedyś tak zaskoczy w ważnym spotkaniu.
Na razie 7 meczów i 21 punktów, pewnie wszystkiego się wygrać nie uda, ale powinni dość wyraźnie przekroczyć 100 pkt, jeśli znowu nie przyjdzie wyj**** po ewentualnej wtopie w LM.
Re: Francja - Ligue 1
: 07 paź 2018, 22:42
autor: DUN I LOVE
Ale ten Mbappe to jest kozak. 4 gole, w tym hattrick w ciągu 8 minut.
20 lat, Mistrz Świata. Rośnie legenda.
Re: Francja - Ligue 1
: 13 paź 2018, 11:00
autor: Damian
Thierry Henry trenerem Monaco.
Re: Francja - Ligue 1
: 20 paź 2018, 20:15
autor: DUN I LOVE
Kolejna manita w wykonaniu PSG. Legia by chyba okręgówki aż tak nie zdominowała.
Re: Francja - Ligue 1
: 01 lis 2018, 23:06
autor: Damian
Kurzawa nadal (czasami) mówi tylko po polsku, w Amiens mają problem
Spoiler:
O tym, że Rafał Kurzawa nie jest wodzirejem w szatni, wiadomo nie od dziś. Nawet w Zabrzu zdarzało się, że z niektórymi praktycznie przez długie tygodnie nie zamieniał słowa. O tym, że mediów unika bardziej niż diabeł święconej wody również każdy wiedział. I też już wtedy stawało się jasne, że z takim nastawieniem będzie mu za granicą jeszcze trudniej niż przeciętnemu ligowcowi wyjeżdżającemu z kraju. Gdy do kompletu dodamy fakt, iż poszedł w ślady Arkadiusza Recy jeśli chodzi o przygotowanie językowe, w ogóle nas nie dziwią doniesienia z Francji, które w ostatnich godzinach są przedmiotem ożywionej dyskusji na Twitterze.
Zaczęło się od wpisu Tomasza Smokowskiego, który zacytował francuskie media na temat problemów trenera Amiens. Christophe Pellisier musi organizować zawsze dwie odprawy przedmeczowe dla obcokrajowców – dla grupy „angielskiej” i „hiszpańskiej” – a największy problem jest z samotnikiem Kurzawą, bo komunikuje się tylko po polsku. Często trzeba zapraszać tłumaczkę. Ogólnie nasz rodak „mało mówi i pokazuje i poza boiskiem, i na nim”.
REKLAMA
kurzawa francuskie media
Że Kurzawa nie pokazuje nic poza boiskiem – żadne zaskoczenie. Bylibyśmy w szoku, gdyby wyszło odwrotnie. Fakt, że będzie zawodził również w kwestiach sportowych wydawał się mniej oczywisty. Amiens z pozoru mogło wyglądać na klub skrojony idealnie na jego miarę – nie za duży, bez nie wiadomo jak szerokiej kadry, bez przesadnej presji, ale jednak rywalizujący w topowej lidze. Niestety na ten moment źle wygląda wszystko i trudno nie odnieść wrażenia, że problemy z jakąkolwiek komunikacją nie są bez znaczenia.
Uszczypliwości Kurzawie nie szczędzą nawet koledzy po fachu.
Rafał Gikiewicz: – Obowiązki piłkarz ma wobec mediów i kibiców. Mnie nie pyta ktoś, jak dobrze po niemiecku mówię, tylko wczoraj miałem stawić się w danym miejscu po meczu i udzielać wywiadów…
Łukasz Gikiewicz: – My w Polsce zawsze szukamy śmiesznych powodów… Języki to podstawa życia piłkarza, jeśli ktoś nie chce się dostosować, niech gra całe życie w naszej lidze i po kłopocie. Można wtedy kupować kolorowe auta i się bawić i być królem życia.
Jakub Rzeźniczak: – Chłop ma 25 lat i na pewno winą agenta nie jest, to że nie mówi w żadnym języku. Przecież podstawy to złapiesz w miesiąc, może nawet szybciej… Ok, mógł pojechać tam i nic nie mówić, ale jest LISTOPAD. (…) Nie każdy musi być aktywny jeśli chodzi o kontakt z mediami, ale podstawy do komunikacji w drużynie muszą być.
Krótko mówiąc: pal już licho te wywiady. Zawsze zdarzają się przypadki skrajne, którym można takie rzeczy odpuścić, ale jeśli okazuje się, że facet po kilku miesiącach na obczyźnie bez obecności tłumacza nie jest w stanie pogadać z nikim o czymkolwiek, mowa o sytuacji nienormalnej. Być może potrzebna jest tu pomoc specjalistów od psychologii. Jeśli ktoś nie ma ochoty komunikować się nawet z najbliższym otoczeniem, to niech zostanie pustelnikiem. Wolne jaskinie chyba jeszcze się znajdą.
Efekty niestety widać na boisku. Za nami 11 kolejek Ligue 1, a Kurzawa uzbierał 200 minut. Cztery razy w ogóle nie podniósł się z ławki, dwukrotnie wystąpił od początku (raz zmieniony już w przerwie), a tak to zalicza epizody. Gol strzelony Lille na chwilę nieco zwiększył jego notowania, ale ostatnie trzy mecze to raptem 11 minut za miniony weekend z FC Nantes. A mówimy o drużynie, która wywalczyła 10 punktów, straciła najwięcej bramek i jest w strefie spadkowej.
Oczywiście mogłoby się okazać, że nawet perfekcyjnie mówiący po angielsku Kurzawa okazałby się po prostu za słaby nawet na słabeusza francuskiej ekstraklasy i nieprzygotowany mentalnie na jakikolwiek wyjazd poza Polskę. Jego ograniczenia wszyscy doskonale znamy, w klubie na pewno też je widzą. Nie ulega jednak wątpliwości, że sam zainteresowany dodatkowo utrudnia sobie zadanie i to mocno. Pytanie, na co tak naprawdę liczył? Nie grzałoby to nas zbyt mocno, gdyby nie fakt, że mimo wszystko mowa o postaci ostatnio dość istotnej dla reprezentacji na pozycji, z którą mamy najwięcej problemów.
Ciągle nam się wydaje, że czasy prawdziwków wyjeżdżających za granicę z termosem i kanapkami z pasztetem zawiniętymi w folię aluminiową już minęły – że takiej kulinarnej metafory użyjemy – ale jak się okazuje, co jakiś czas dostajemy plaskacza na otrzeźwienie. Mało tego, zamiast pasztetu w kanapkach jest bardziej zalatujący paprykarz. Tak (nie)przygotowanym i bez chęci zmiany, człowiek nigdzie się nie zaaklimatyzuje. Chyba faktycznie w niektórych przypadkach lepiej do końca kariery grać w polskiej lidze, gdzie i tak można żyć jak król.
Trochę mocno się przejechali. Ja jednak nie mogę pojąć jak można gdziekolwiek wyjechać do roboty i nie nauczyć się podstaw choćby angielskiego. Nie wiem, może jestem dziwny.