Francja - Ligue 1

[Kulfon bez moniki]

Ja odwrotnie. Nienawidzę Włochów za mecz z Australią.

+1000.

Ale zły wtedy byłem. Większość moich kumpli też.

Mieli genialną drużynę, może los im oddał za 2002, ale to kurestwo co wtedy zrobili Kangurom.

[Kiefer]

Nie no był całkiem klasowym napastnikiem swego czasu David, ale wiadomo, że nie ta liga co Henryk.

[DUN I LOVE]

Francji też nie lubiłem. Za ogrywanie Brazylii.

Kiedyś to Brazylia, przepaść, Holandia, Hiszpania.

[Nando]

Niemcy, Hiszpania od czasów dominacji do dziś mi zostało, Portugalia i Francja - to ekipy którym najmocniej życzę źle na
wielkich turniejach. Chociaż ta obecna Francja to już bardziej mi powiewa.

[DUN I LOVE]

Ja zawsze bardzo też Afryce kibicuję na MŚ. Nie wiem skąd ta słabość, ale zawsze dobrze im życzę.

[Nando]

Jay Jay Okocha, Nwankwo Kanu, Taribo West, Koszulki Kamerunu z 2002 bez rękawków, Ghana, WKS czy kraje pustynne - też zawsze sentyment do nich. Może przez to oglądanie Pucharu Narodów Afryki te kilkanaśćie lat temu na Eurosporcie.

[DUN I LOVE]

Senegal w 2002.

[Kulfon bez moniki]

Ja bym sobie i wam życzył żeby piłka była tak interesująca jak podczas Euro 2000. A;le to już niestety nam nie grozi.

[Nando]

No fakt, pamiętam jak się cieszyłem po wygranej nad Francją. Gdyby nie wałki z Koreą to całkiem fajny turniej. W zeszłym roku odszedł Papa Bouba Diop, a kilka lat temu trener Bruno Metsu.


MŚ98, EURO2000, MŚ2002, EURO2004 i MŚ 2006 - to dla mnie najlepszy okres jeśli chodzi o piłkę reprezentacyjną.

[Kiefer]

Kiedyś myślałem, że drużyny Afrykańskie będą znaczyć coraz więcej, ale koniec końców chyba Kamerun w latach 90-ych i WKS w 2006, to było najlepsze, co do tej pory udało im się stworzyć na imprezę mistrzowską.

@Nando, u mnie tak samo, choć ten złoty okres Hiszpanów w 2008 i 2010 również cenię.

[Nando]

Przecież WKS wtedy nic nie ugrał, już bardziej Ghana 2010.

[Kulfon bez moniki]

Kiedyś myślałem, że drużyny Afrykańskie będą znaczyć coraz więcej, ale koniec końców chyba Kamerun w latach 90-ych i WKS w 2006, to było najlepsze, co do tej pory udało im się stworzyć na imprezę mistrzowską.

Ale WKS to potencjał miało. To jedna z historii "mogło się wydarzyć".

[Kiefer]

Wiem, że nie ugrał, ale sobie przypomnij na jakim poziomie grali z Argentyną i Holandią, po prostu pechowo trafili.

[arti]

Kiedyś myślałem, że drużyny Afrykańskie będą znaczyć coraz więcej, ale koniec końców chyba Kamerun w latach 90-ych i WKS w 2006, to było najlepsze, co do tej pory udało im się stworzyć na imprezę mistrzowską.

Ghana w 2010 była o jedną rękę od awansu do strefy medalowej jeszcze

[Kulfon bez moniki]

MŚ98, EURO2000, MŚ2002, EURO2004 i MŚ 2006 - to dla mnie najlepszy okres jeśli chodzi o piłkę reprezentacyjną.

Ja się podpisuję, najlepsze lata.

[Nando]

Nazwiska mieli zacne, ale w kadrze nic z tego nie ugrali ( dopiero na koniec kariery Drogby PNA), ale grupę mieli przesraną z Argentyną, Holandią i Serbią w 2006.

[DUN I LOVE]

Wtedy nie znosiłem Suareza.

98-06, też się podpisuję.

[Kiefer]

Kiedyś myślałem, że drużyny Afrykańskie będą znaczyć coraz więcej, ale koniec końców chyba Kamerun w latach 90-ych i WKS w 2006, to było najlepsze, co do tej pory udało im się stworzyć na imprezę mistrzowską.

Ghana w 2010 była o jedną rękę od awansu do strefy medalowej jeszcze

No fakt, zapomniałem o nich, choć tak jak pisałem, WKS grało moim zdaniem absolutnie najlepszą piłkę jaką widziałem na MŚ w wykonaniu afrykańskich drużyn, skończyło się jednak jak się skończyło.

[Kulfon bez moniki]

Nazwiska mieli zacne, ale w kadrze nic z tego nie ugrali ( dopiero na koniec kariery Drogby PNA), ale grupę mieli przesraną z Argentyną, Holandią i Serbią w 2006.

Pewnie masz rację. Nigeria '90 też miała zacnę nazwiska, a jak przyszło co do czego to ich pozamiatali.
Afrykańce też zawsze mili problem z bramkarzami. To WKS na każdej pozycji mieli rozpoznawalnego grajka, a na bramce prześcieradło.

[Kiefer]

Ja odwrotnie. Nienawidzę Włochów za mecz z Australią.

+1000.

Ale zły wtedy byłem. Większość moich kumpli też.

Mieli genialną drużynę, może los im oddał za 2002, ale to kurestwo co wtedy zrobili Kangurom.

Ale oni zrobili, czy sędzia?
Mimo wszystko się cieszyłem, bo wielką ekipę Włosi zrobili, przecież ten mecz z Niemcami w Dortmundzie był czymś niespotykanym.