Francja - Ligue 1

[Kamileki]

No fakt, pamiętam jak się cieszyłem po wygranej nad Francją. Gdyby nie wałki z Koreą to całkiem fajny turniej. W zeszłym roku odszedł Papa Bouba Diop, a kilka lat temu trener Bruno Metsu.


MŚ98, EURO2000, MŚ2002, EURO2004 i MŚ 2006 - to dla mnie najlepszy okres jeśli chodzi o piłkę reprezentacyjną.

Jak najbardziej, ale pewnie gdybym oglądał to bym dołożył jeszcze Euro 96:

[arti]

Wtedy nie znosiłem Suareza.

98-06, też się podpisuję.

Ja oglądałem na niezłej imprezie z licznymi murzynofilami więc dla przekory byłem za Urusami .

[Kulfon bez moniki]

+1000.

Ale zły wtedy byłem. Większość moich kumpli też.

Mieli genialną drużynę, może los im oddał za 2002, ale to kurestwo co wtedy zrobili Kangurom.

Ale oni zrobili, czy sędzia?
Mimo wszystko się cieszyłem, bo wielką ekipę Włosi zrobili, przecież ten mecz z Niemcami w Dortmundzie był czymś niespotykanym.

Wielki mecz. Moje ulubione 0:0 obok Holandia- Włochy 2000

[DUN I LOVE]

Ja miałem przeczucie, że to - przynajmniej na jakiś czas - była życiowa szansa afrykańskiego kraju na strefę medalową.

[Kamileki]

Mieli genialną drużynę, może los im oddał za 2002, ale to kurestwo co wtedy zrobili Kangurom.

Ale oni zrobili, czy sędzia?
Mimo wszystko się cieszyłem, bo wielką ekipę Włosi zrobili, przecież ten mecz z Niemcami w Dortmundzie był czymś niespotykanym.

Wielki mecz. Moje ulubione 0:0 obok Holandia- Włochy 2000

Tyle, że Włosi z Holandią nie istnieli (do dziś nie wiem jak Oranje tego nie wygrali), a z Niemcami był strasznie zacięty mecz.

[DUN I LOVE]

Prawdopodobnie przez tamten półfinał z 2000 dziś jestem łysy.

[Nando]

No fakt, pamiętam jak się cieszyłem po wygranej nad Francją. Gdyby nie wałki z Koreą to całkiem fajny turniej. W zeszłym roku odszedł Papa Bouba Diop, a kilka lat temu trener Bruno Metsu.


MŚ98, EURO2000, MŚ2002, EURO2004 i MŚ 2006 - to dla mnie najlepszy okres jeśli chodzi o piłkę reprezentacyjną.

Jak najbardziej, ale pewnie gdybym oglądał to bym dołożył jeszcze Euro 96:

Tamte turnieje oglądałem to przeżywałem, Na Euro96 miałem 4 lata i nic nie pamiętam, sporo spotkań widziałem po latach na dvd i turniej spoko, ale po latach to nie ma tego klimatu.

[DUN I LOVE]

Gol Poborskiego najbardziej utkwił mi w pamięci z euro96.

[Kulfon bez moniki]

Ja miałem przeczucie, że to - przynajmniej na jakiś czas - była życiowa szansa afrykańskiego kraju na strefę medalową.

To WKS, no raczej.
http://prntscr.com/138i6bp
Jeśli chodzi o druzyny drugiego sortu to właśnie WKS, Australii, Meksykowi i Chile 98 mocno kibicowałem.

[Kulfon bez moniki]

Ale oni zrobili, czy sędzia?
Mimo wszystko się cieszyłem, bo wielką ekipę Włosi zrobili, przecież ten mecz z Niemcami w Dortmundzie był czymś niespotykanym.

Wielki mecz. Moje ulubione 0:0 obok Holandia- Włochy 2000

Tyle, że Włosi z Holandią nie istnieli (do dziś nie wiem jak Oranje tego nie wygrali), a z Niemcami był strasznie zacięty mecz.

To się zgadza. Tam mieli dwie kontry gdzie szli sam na sam, ale Pomarańczowi tam wtedy miażdżyli.

[Kiefer]

Ale oni zrobili, czy sędzia?
Mimo wszystko się cieszyłem, bo wielką ekipę Włosi zrobili, przecież ten mecz z Niemcami w Dortmundzie był czymś niespotykanym.

Wielki mecz. Moje ulubione 0:0 obok Holandia- Włochy 2000

Tyle, że Włosi z Holandią nie istnieli (do dziś nie wiem jak Oranje tego nie wygrali), a z Niemcami był strasznie zacięty mecz.

Holendrzy z Brazylią w 1998 też zawalili, bo byli na przestrzeni całego meczu wyraźnie lepsi. Z perspektywy czasu szkoda, że nie awansowali, finał byłby normalny.

[Kulfon bez moniki]

Wielki mecz. Moje ulubione 0:0 obok Holandia- Włochy 2000

Tyle, że Włosi z Holandią nie istnieli (do dziś nie wiem jak Oranje tego nie wygrali), a z Niemcami był strasznie zacięty mecz.

Holendrzy z Brazylią w 1998 też zawalili, bo byli na przestrzeni całego meczu wyraźnie lepsi. Z perspektywy czasu szkoda, że nie awansowali, finał byłby normalny.

Postrzeganie tamtego finału przez problemy Fenomeno jest mocno na wyrost. Francuzi byli wtedy znakomici, i ograliby Kanarków pewin i ze zdrowym Ronaldo. Mieli problemy po drodze, ale fianał zagrali jak maszyna.

[Nando]

Ja miałem przeczucie, że to - przynajmniej na jakiś czas - była życiowa szansa afrykańskiego kraju na strefę medalową.

To WKS, no raczej.
http://prntscr.com/138i6bp
Jeśli chodzi o druzyny drugiego sortu to właśnie WKS, Australii, Meksykowi i Chile 98 mocno kibicowałem.

Chile98 i duet Salas - Zamorano uwielbiałem ich i te ich ksywy El Matador i Bam Bam XD

Po półfinale Euro 2000 z Italią miałem totalny mindfuck co tam się odjebało( Holandia na tym turnieju jak i 98 jakby weszła do finału to myślę raz by chociaż pykli Francuzów). Tamten turniej to w ogóle miał epickie spotkania Portugalia vs Anglia, Jugosławia vs Słovenia, Hiszpania - Jugosławia, Holandia - Francja, półfinały czy nawet Hiszpania - Francja, a finał zapamiętam z dwóch setek zjebanych przez Alexa.

[Kiefer]

@Kulfon bez moniki, sytuacja z Ronaldo na pewno miała wpływ na postawę całego zespołu, ale zgadzam się, że i tak by przegrali gdyby nie było tych komplikacji z R9. Jednak mi chodziło o to, że Holendrów byłoby stać na lepsze i bardziej wyrównane widowisko, bo po prostu lepiej grali.

[Kulfon bez moniki]

Ja miałem przeczucie, że to - przynajmniej na jakiś czas - była życiowa szansa afrykańskiego kraju na strefę medalową.

To WKS, no raczej.
http://prntscr.com/138i6bp
Jeśli chodzi o druzyny drugiego sortu to właśnie WKS, Australii, Meksykowi i Chile 98 mocno kibicowałem.

Chile98 i duet Salas - Zamorano uwielbiałem ich i te ich ksywy El Matador i Bam Bam XD

Po półfinale Euro 2000 z Italią miałem totalny mindfuck co tam się odjebało( Holandia na tym turnieju jak i 98 jakby weszła do finału to myślę raz by chociaż pykli Francuzów). Tamten turniej to w ogóle miał epickie spotkania Portugalia vs Anglia, Jugosławia vs Słovenia, Hiszpania - Jugosławia, Holandia - Francja, półfinały czy nawet Hiszpania - Francja, a finał zapamiętam z dwóch setek zjebanych przez Alexa.

Euro 2000 najlepszy turniej ever forever wiadomo.
Jedna z perełek

[Kulfon bez moniki]

Ja miałem przeczucie, że to - przynajmniej na jakiś czas - była życiowa szansa afrykańskiego kraju na strefę medalową.

To WKS, no raczej.
http://prntscr.com/138i6bp
Jeśli chodzi o druzyny drugiego sortu to właśnie WKS, Australii, Meksykowi i Chile 98 mocno kibicowałem.

Chile98 i duet Salas - Zamorano uwielbiałem ich i te ich ksywy El Matador i Bam Bam XD

kocham do dzisiaj.

[Damian]

[DUN I LOVE]

Lille zagra o pierwszy tytuł od 10 lat (w 2011 byli najlepsi we Francji po raz ostatni do tej pory), czwarty w historii klubu. Paryż z kolei powalczy o 10. tytuł, czyli o wyrównanie rekordu Saint Etienne.

1. AS Saint-Étienne - 10
2. Olympique Marsylia, Paris Saint-Germain - po 9
4. AS Monaco - 8
5. FC Nantes - 8
6. Olympique Lyon - 7
7. Girondins Bordeaux, Stade Reims - po 6

[Federasta20]

Dzisiaj wszyscy trzymają kciuki za Lille, niech oni tego nie zmarnują

[DUN I LOVE]

Lille 1-0. Pilnować.