Widziałeś tego spalonego którego gwizdnęli w 7:50 tego filmiku? O ku*wa.
A czasy piękne dla sportu, dla kibiców, i nie tylko. Teraz już tego nie ma, przynajmniej w Europie. Niedługo na stadion będą wpuszczać tylko małżeństwa jednopłciowe. Rzyg.
Widziałeś tego spalonego którego gwizdnęli w 7:50 tego filmiku? O ku*wa.
Nie wiem co chciałeś przekazać tym wpisem. Równie dobrze mogę Ci wymienić smakoszy koki czy innych używek którzy zmarli dużo wcześniej niż Diego.Michael Scott pisze: ↑26 lis 2020, 21:40Niby tak, ale nie do końca. Oczywiście, można żyć tak intensywnie jak Diego czy Freddie i odwalić kitę zdecydowanie przedwcześnie, ale można też wychlać w swoim życiu łącznie kilkaset cystern z alkoholem i wciągnąć kreskę jak stąd do Las Vegas, a i tak nieźle się trzymać. Przykładów jest sporo, zwłaszcza ze świata muzyki (76-letni Keith Richards, 77-letni Mick Jagger, 73-letni Iggy Pop, Frank Sinatra dożył 83 lat, Ozzy ma 71 lat i wciąż żyje). Trzeba mieć organizm ze stali, poczwórne nerki i potężną wątrobę, w dodatku liczyć na sporo szczęścia i dobrą opiekę medyczną.Kulfon bez moniki pisze: ↑26 lis 2020, 19:58Powiedzmy sobie szczerze, większość ludzi chciałaby być 1 dzień na szczycie jakim znalazł się ten człowiek. Wybrał życie jakie chciał. Wielu uwielbia używki, uzależnienia, ale niewielu może żyć w ten sposób na własnych zasadach, nie kończąc pod mostem czy w rynsztoku, więc śmieszy mnie trochę to jechanie po nim przez niektórych(ogólnie, nie na tym forum), że ćpun, że alkoholik, itp. Na wszystko sobie zapracował.DUN I LOVE pisze: ↑26 lis 2020, 19:21 Mógł przeżyć 90 lat jako anonim, przeżył 60 jako Diego Maradona. Wielu dużo młodziej umiera.
Spoiler:
Tak mi się skojarzyło to narzekanie, że ludzie teraz tylko w telefonach siedzą, a nikt nie cieszy się z tego, co daje im świat:DUN I LOVE pisze: ↑26 lis 2020, 21:54 Dzisiaj pewnie połowa by siedziała w telefonie, a kolejne kilkanaście procent by strzelało selfie.
Fakt, nie narzekanie. Sam, będąc na CN, spory fragment meczu spędziłem na robieniu zdjęć, sprawdzaniu wyników, pisaniu ze znajomymi.Michael Scott pisze: ↑26 lis 2020, 21:57 Tak mi się skojarzyło to narzekanie, że ludzie teraz tylko w telefonach siedzą, a nikt nie cieszy się z tego, co daje im świat:
Kulfon bez moniki pisze: ↑26 lis 2020, 21:56Nie wiem co chciałeś przekazać tym wpisem. Równie dobrze mogę Ci wymienić smakoszy koki czy innych używek którzy zmarli dużo wcześniej niż Diego.Michael Scott pisze: ↑26 lis 2020, 21:40Niby tak, ale nie do końca. Oczywiście, można żyć tak intensywnie jak Diego czy Freddie i odwalić kitę zdecydowanie przedwcześnie, ale można też wychlać w swoim życiu łącznie kilkaset cystern z alkoholem i wciągnąć kreskę jak stąd do Las Vegas, a i tak nieźle się trzymać. Przykładów jest sporo, zwłaszcza ze świata muzyki (76-letni Keith Richards, 77-letni Mick Jagger, 73-letni Iggy Pop, Frank Sinatra dożył 83 lat, Ozzy ma 71 lat i wciąż żyje). Trzeba mieć organizm ze stali, poczwórne nerki i potężną wątrobę, w dodatku liczyć na sporo szczęścia i dobrą opiekę medyczną.Kulfon bez moniki pisze: ↑26 lis 2020, 19:58
Powiedzmy sobie szczerze, większość ludzi chciałaby być 1 dzień na szczycie jakim znalazł się ten człowiek. Wybrał życie jakie chciał. Wielu uwielbia używki, uzależnienia, ale niewielu może żyć w ten sposób na własnych zasadach, nie kończąc pod mostem czy w rynsztoku, więc śmieszy mnie trochę to jechanie po nim przez niektórych(ogólnie, nie na tym forum), że ćpun, że alkoholik, itp. Na wszystko sobie zapracował.
Spoiler:
Ja to na stadionie wolę cieszyć się chwilą i nie mam ambicji na relacjonowanie tego wydarzenia na fb czy gdziekolwiek indziej. Kilka fotek na początku, hot dog w dłoń i oglądamyDUN I LOVE pisze: ↑26 lis 2020, 21:58Fakt, nie narzekanie. Sam, będąc na CN, spory fragment meczu spędziłem na robieniu zdjęć, sprawdzaniu wyników, pisaniu ze znajomymi.Michael Scott pisze: ↑26 lis 2020, 21:57 Tak mi się skojarzyło to narzekanie, że ludzie teraz tylko w telefonach siedzą, a nikt nie cieszy się z tego, co daje im świat:
Wyjątki. Równie dobrze, na przykładzie Nadala można napisać, że da się być eksploatowanym od wczesnych nastoletnich czasów, a później trzaskać szlemy bez straty seta w wieku 34 lat. Rzeczywistość jednak jest inna i wielu z tych młodocianych za*ierdalaczy zakończyła poważne granie anim zdążyli odbić pierwszą piłkę na poważnym poziomie.Michael Scott pisze: ↑26 lis 2020, 21:59To, że równie dobrze można pożyć na szczycie na własnych warunkach i dożyć dobrego wieku nie ładując się przedwcześnie do trumny, a wciąż korzystając z życia nieosiągalnego dla 99% ludzi na świecie.
To smutne jest, i to bardzo. Może to ja jestem dziwny, ale widząc w autobusie czy tramwaju grupę 5 znajomych która ze sobą nie rozmawia, tylko każdy gapi sie w swój telefon, widzę raczej przyszłość w czarnych barwach.DUN I LOVE pisze: ↑26 lis 2020, 21:54 Obejrzałem cały skrót, dobra beka.
Ale to życie na trybunach, wręcz obsesyjne chłonięcie wydarzeń z boiska przez kibiców. Dzisiaj pewnie połowa by siedziała w telefonie, a kolejne kilkanaście procent by strzelało selfie.
Być może 2-3 pokolenia zostaną zmarnowane, a przy kolejnych gapienie się w telefon będzie już sporym obciachem.Kulfon bez moniki pisze: ↑26 lis 2020, 22:04To smutne jest, i to bardzo. Może to ja jestem dziwny, ale widząc w autobusie czy tramwaju grupę 5 znajomych która ze sobą nie rozmawia, tylko każdy gapi sie w swój telefon, widzę raczej przyszłość w czarnych barwach.
Będzie obciachem, bo wejdą nowsze technologie i wszyscy będą zapierniczać np: w takich interaktywnych okularach a'la Tom Cruise w Mission Impossible. Albo jeszcze w czymś innym, czego teraz nie jesteśmy sobie w stanie nawet wyobrazić.DUN I LOVE pisze: ↑26 lis 2020, 22:06Być może 2-3 pokolenia zostaną zmarnowane, a przy kolejnych gapienie się w telefon będzie już sporym obciachem.Kulfon bez moniki pisze: ↑26 lis 2020, 22:04To smutne jest, i to bardzo. Może to ja jestem dziwny, ale widząc w autobusie czy tramwaju grupę 5 znajomych która ze sobą nie rozmawia, tylko każdy gapi sie w swój telefon, widzę raczej przyszłość w czarnych barwach.
Każdy ma inne zdrowie. Bezsensowna dyskusja. Niektórzy palą 2 paki dzienni i żyją po 90 lat, a ktoś nie pali w ogóle i dostaje raka krtani w wieku 35 lat.Michael Scott pisze: ↑26 lis 2020, 21:59Kulfon bez moniki pisze: ↑26 lis 2020, 21:56Nie wiem co chciałeś przekazać tym wpisem. Równie dobrze mogę Ci wymienić smakoszy koki czy innych używek którzy zmarli dużo wcześniej niż Diego.Michael Scott pisze: ↑26 lis 2020, 21:40
Niby tak, ale nie do końca. Oczywiście, można żyć tak intensywnie jak Diego czy Freddie i odwalić kitę zdecydowanie przedwcześnie, ale można też wychlać w swoim życiu łącznie kilkaset cystern z alkoholem i wciągnąć kreskę jak stąd do Las Vegas, a i tak nieźle się trzymać. Przykładów jest sporo, zwłaszcza ze świata muzyki (76-letni Keith Richards, 77-letni Mick Jagger, 73-letni Iggy Pop, Frank Sinatra dożył 83 lat, Ozzy ma 71 lat i wciąż żyje). Trzeba mieć organizm ze stali, poczwórne nerki i potężną wątrobę, w dodatku liczyć na sporo szczęścia i dobrą opiekę medyczną.
Spoiler:
To, że równie dobrze można pożyć na szczycie na własnych warunkach i dożyć dobrego wieku nie ładując się przedwcześnie do trumny, a wciąż korzystając z życia nieosiągalnego dla 99% ludzi na świecie.
Fajny temat. Kto by nie chciał, Ameryka Środkowa i Południowa to miejsca gdzie z całą pewnością można by jeszcze poczuć piłkę w starym stylu. Żeby w Europie coś takiego poczuć to trzeba by się udać na wschód.DUN I LOVE pisze: ↑26 lis 2020, 22:06Być może 2-3 pokolenia zostaną zmarnowane, a przy kolejnych gapienie się w telefon będzie już sporym obciachem.Kulfon bez moniki pisze: ↑26 lis 2020, 22:04To smutne jest, i to bardzo. Może to ja jestem dziwny, ale widząc w autobusie czy tramwaju grupę 5 znajomych która ze sobą nie rozmawia, tylko każdy gapi sie w swój telefon, widzę raczej przyszłość w czarnych barwach.
Skoro już przy argentyńskiej piłce, kiedyś marzył mi się wyjazd na Boca - River. Co tam się musi wyprawiać na trybunach..
Doskonale ujęte, w sumie to samo mówił zawsze mójDUN I LOVE pisze: ↑26 lis 2020, 22:12 Chyba sedno tego, co się teraz dzieje.
"Nieważne, co zrobiłeś ze swoim życiem, Diego, ważne, co zrobiłeś dla naszego życia".
Użytkownicy przeglądający to forum: DUN I LOVE i 37 gości