Europejska Superliga

[arti]

W kwestii wyboru drużyn chodziło o mi o kontrargument do tego często podnoszonego przez zwolenników Superligi: "to uatrakcyjni rozgrywki". A guzik prawda, nie wiem jak bijący się o miejsce w top10 Arsenal czy Tottenham ma być atrakcyjny dla kibiców. Jedynym kryterium branym pod uwagę przy doborze drużyn było ich bogactwo właścicieli.

Tu się nie zgodzę. Dla przeciętnego kibica jeszcze długo Arsenal czy Milan będzie bardziej atrakcyjny od Leicester czy Atalanty.

[DUN I LOVE]

Pytanie, czy to się nie przeje. Kiedyś już kombinowano z drugą fazą grupową (więcej meczów między topowymi drużynami) i po początkowym boomie oglądalność poleciała znacząco do dołu.

[Michael Scott]

W kwestii wyboru drużyn chodziło o mi o kontrargument do tego często podnoszonego przez zwolenników Superligi: "to uatrakcyjni rozgrywki". A guzik prawda, nie wiem jak bijący się o miejsce w top10 Arsenal czy Tottenham ma być atrakcyjny dla kibiców. Jedynym kryterium branym pod uwagę przy doborze drużyn było ich bogactwo właścicieli.

Tu się nie zgodzę. Dla przeciętnego kibica jeszcze długo Arsenal czy Milan będzie bardziej atrakcyjny od Leicester czy Atalanty.

No tak, wiadomo do kogo skierowany jest produkt masowy pokroju Superligi, pisałem o tym wcześniej - azjatyccy czy amerykańscy fani rozrywki na niekoniecznie wysokim poziomie, z portfelami napchanymi dolarami czy juanami, gotowi napychać kabzy europejskim gigantom. Pojedynek Milanu z Arsenalem na jakimś giga-stadionie w USA jakich wiele - to się sprzeda, ale co z tego, skoro przeciętny europejski kibic będzie Milan z Arsenalem miał w nosie, bo to matchup na poziomie Ligi Europy, a nie LM, czy Superligi.

Zresztą oglądanie rok w rok Realu z Liverpoolem po kilka razy znudziłoby się nawet największemu fanowi tych drużyn. Jeśli mają być dwie grupy po 10 zespołów to siłą rzeczy prawie co roku, a jak nie to w porywach co 2 lata będziemy trafiać na te same starcia. Spowszednieje nam to wszystko i utraci swoją wyjątkowość. Jeśli Real gra z Liverpoolem średnio raz na dekadę w fazie pucharowej LM, to emocje są gigantyczne, jak będzie grał co kilka miesięcy, na przeciętnym europejskim fanie nie zrobi to wrażenia. Oczywiście chińskie owieczki będą piały z zachwytu, ale to inna historia.

[Jacques D.]

A @Michael Scott jak zwykle jakoś dziwnie miesza kategorie. Coś jak w poprzedniej dyskusji z tymi "otyłymi kobietami", które nie mogą być "piękne". Jak najbardziej mogą, bo piękno to relatywna i czysto estetyczna kategoria, która nie musi mieć nic wspólnego z tzw.zdrowiem. Podobnie tutaj - dobór drużyn jest zupełnie naturalny i odnosi się do wielkości klubu w oparciu o jego zaplecze instytucjonalne i finansowe. Tyle. Nie ma to z definicji nic wspólnego z "zasługami" dla europejskiej piłki - gdyby miało, byłyby tam Ajax, Benfica, Porto, nie tylko zamiast Arsenalu i Tottenhamu, ale i City i PSG.

To, że jakaś grupa mężczyzn uważa "otyłe kobiety" za "piękne", nie oznacza, że wpisują się w one w kanon piękna w czasach, w których żyjemy. To chyba oczywiste. Ale nie o tym.

W kwestii wyboru drużyn chodziło o mi o kontrargument do tego często podnoszonego przez zwolenników Superligi: "to uatrakcyjni rozgrywki". A guzik prawda, nie wiem jak bijący się o miejsce w top10 Arsenal czy Tottenham ma być atrakcyjny dla kibiców. Jedynym kryterium branym pod uwagę przy doborze drużyn było ich bogactwo właścicieli.

Znów nie wiem, do czego Twój komentarz w pierwszej części wpisu się odnosi, bo na pewno nie do tego, co ja napisałem. Natomiast co do atrakcyjności komercyjnej tych zespołów, nie widzę problemu, kasa z Superligi im wpłynie na konto, to za 2 lata skład dzisiejszego, gównianego Arsenalu będzie nie do poznania.

[DUN I LOVE]

Znów nie wiem, do czego Twój komentarz w pierwszej części wpisu się odnosi, bo na pewno nie do tego, co ja napisałem. Natomiast co do atrakcyjności komercyjnej tych zespołów, nie widzę problemu, kasa z Superligi im wpłynie na konto, to za 2 lata skład dzisiejszego, gównianego Arsenalu będzie nie do poznania.

O to właśnie chodzi. Uczestnictwo w tym projekcie przeniesie te kluby do innego wymiaru.

[Michael Scott]

A @Michael Scott jak zwykle jakoś dziwnie miesza kategorie. Coś jak w poprzedniej dyskusji z tymi "otyłymi kobietami", które nie mogą być "piękne". Jak najbardziej mogą, bo piękno to relatywna i czysto estetyczna kategoria, która nie musi mieć nic wspólnego z tzw.zdrowiem. Podobnie tutaj - dobór drużyn jest zupełnie naturalny i odnosi się do wielkości klubu w oparciu o jego zaplecze instytucjonalne i finansowe. Tyle. Nie ma to z definicji nic wspólnego z "zasługami" dla europejskiej piłki - gdyby miało, byłyby tam Ajax, Benfica, Porto, nie tylko zamiast Arsenalu i Tottenhamu, ale i City i PSG.

To, że jakaś grupa mężczyzn uważa "otyłe kobiety" za "piękne", nie oznacza, że wpisują się w one w kanon piękna w czasach, w których żyjemy. To chyba oczywiste. Ale nie o tym.

W kwestii wyboru drużyn chodziło o mi o kontrargument do tego często podnoszonego przez zwolenników Superligi: "to uatrakcyjni rozgrywki". A guzik prawda, nie wiem jak bijący się o miejsce w top10 Arsenal czy Tottenham ma być atrakcyjny dla kibiców. Jedynym kryterium branym pod uwagę przy doborze drużyn było ich bogactwo właścicieli.

Znów nie wiem, do czego Twój komentarz w pierwszej części wpisu się odnosi, bo na pewno nie do tego, co ja napisałem. Natomiast co do atrakcyjności komercyjnej tych zespołów, nie widzę problemu, kasa z Superligi im wpłynie na konto, to za 2 lata skład dzisiejszego, gównianego Arsenalu będzie nie do poznania.

No i o tym pisałem w pierwszym wpisie - polaryzacja osiągnie niespotykane dotąd rozmiary, nawet frajerzy pokroju Totków, Arsenalu czy United wreszcie muszą spożytkować ten kapitał, jeśli pieniądze będą się do nich lały strumieniem szerokim jak jeszcze nigdy w historii.

[Jacques D.]

@DUN I LOVE, @Michael Scott To chyba jeden z głównych celów tego projektu, czyż nie? Zresztą, zgrywa się to bardzo ładnie z ewolucja dzisiejszego świata w ogóle, w którym wielkie korpo też starają się metodycznie wybić średniej wielkości graczy. Ale muszę przyznać, że taką Ligę "Mistrzów" z finałami typu Napoli - Everton, Sevilla - Atalanta, czy też Lazio - Porto chętnie bym sobie obejrzał, choć nie sądzę, by tego typu twór miał się długo utrzymać, nawet jeśli powstanie.

[DUN I LOVE]

No ja mam nadzieję, że LM zostanie - historia, dziedzictwo, marka - tego długo Superliga mieć nie będzie.

[Nando]

Khelaifi zajmuje wysoką pozycje w uefa, ciekawe kiedy zmieni front jak Agnelli

[Michael Scott]

Nigdy nie spodziewałem się, że w pewnym momencie stanę ramię w ramię z szejkami z PSG i całkowicie będę popierał ich stanowisko. Co za czasy.

[DUN I LOVE]

Jeżeli to prawda to:

Ale muszę przyznać, że taką Ligę "Mistrzów" z finałami typu Napoli - Everton, Sevilla - Atalanta, czy też Lazio - Porto chętnie bym sobie obejrzał, choć nie sądzę, by tego typu twór miał się długo utrzymać, nawet jeśli powstanie.

W LM raczyć nas będą finałami PSG - Dortmund.

[Samcro]

A ja tam uważam, że i tak wszyscy dojdą do jakiegoś porozumienia. Teraz tylko takie pitolenie.

[Nando]

Znamy już nowy hymn Superligi:

[DUN I LOVE]

Kaszanka lepsza.

[Samcro]

Znamy już nowy hymn Superligi:

<3

[Damian]

3,5 miliarda dla klubów założycieli Superligi to tak naprawdę pożyczka od firmy JP Morgan, którą trzeba będzie zwrócić za 23 lata. Kluby nie mają z tym problemu. [@QueThiJugues]

[DUN I LOVE]

Jeżeli mam chwilę czasu to zdecydowanie wolę oglądać częściej spotkania Real - Barcelona niż Zenit - Brugge.

Mocno zerojedynkowo. Różne są kombinacje meczów w LM, a tutaj to menu będzie mocno ograniczone. Ja nie wiem jak to będzie, ale jak w 2011 - za czasów Pepa i Mou - Real z Barcą grali po kilka razy w roku to w pewnym momencie miałem taki przesyt, że całkowicie odpuściłem jedno el Clasico. Oby tutaj z tym nie przesadzili, bo zaraz się okaże, że z tymi meczami będzie jak z hitami NBA w RS - niby fajnie, ale w sumie to nie ma większej stawki teraz, mecz jak wszystkie inne, czekamy na PO.

[Robertinho]

Każdy ma swoją optykę, rzecz w tym, że to jest szkodliwe jako takie dla piłki. Jak już pojechaliśmy z NBA, to tak, jakby w play-off np Lakers i Bulls miały zawsze gwarantowane miejsce, a pleby by sobie grały o 4 wolne sloty np.

Jak już tu pisano, różne trupy sobie zagwarantują wieczny dopływ kasy, ale po co to klubom innych lig niż Premier i serie A, to nie wiem...

[Nando]

@Kulfon bez moniki to na kogo się przerzucasz?

[Kulfon bez moniki]

@Kulfon bez moniki to na kogo się przerzucasz?

Ja jestem cały czas zdania, że to nie wejdzie, i jest to tylko gierka żeby przycisnąć Uefe w walce o swoje, czyli o kasę. Juve w swoim oświadczeniu daje to do zrozumienia. Kibice tego nie wybaczą, to na bank, dla wielu to był styl życia, weekendowe wyjazdy, itp, itd., a nie ma sportu bez kibiców. Co z tego, że dostaniemy hity kolejkę w kolejkę, jak to będzie człapanie takie jak w przykładowym meczu Juve- Cagliari. Format sportów amerykańskich pokazuję, że prawdziwa rywalizacja zaczyna się w finałowych fazach, i tutaj super liga nie ma nic więcej do zaoferowania niż LM. A jeśli w super lidze wprowadziliby system best of ileś tam jak to jest w amerykańskich PO, no to sorry, ale LM z bramkami na wyjeździe jest daleko z przodu, jeśli chodzi o atrakcyjność. Po prostu za Cagliari będzie robił Arsenal.


Jeśli mówimy o jakimś kibicowaniu, to nic nie jest mnie wstanie wciągnąć tak jak reprezentacja Anglii 2002-2008. Liverpool w tej chwili, fajnie jak wygrywa, można sobie potrollować, ale jak przegrywa, to spływa to mnie jak po kaczce. Za stary już jestem.