Lotto Ekstraklasa

[no-handed backhand]

Straszna cienizna, tak jakby wyjazd do Górnika starczył. Do tego koncert Robaka.

[DUN I LOVE]

12 bramek w dwóch dzisiejszych meczach.

Zagłębie - Wisła P. 3-3
Legia - Wisła K. 3-3

[Damian]

Porozumienie klubów ws. Dawida Janczyka. Były reprezentant może grać w Odrze Wodzisław

Spoiler:

5-krotny reprezentant Polski, Dawid Janczyk, ma szansę na powrót na boiska ligowe już w najbliższy weekend. 31-letni napastnik został piłkarzem Odry Wodzisław Śląski.

Janczyk nie może grać w Odrze Wodzisław. Klub ma problem z potwierdzeniem go do gry
Dawid Janczyk może reprezentować barwy Odry Wodzisław Śląski i to już od najbliższego meczu drużyny, rywalizującej w lidze okręgowej. To efekt porozumienia śląskiego klubu z KTS Weszło Warszawa (B-klasa), w którym wcześniej piłkarz (wprawdzie nie odbył z KTS-em żadnego treningu i nie rozegrał ani jednego spotkania, ale podpisał kartę amatora) został potwierdzony do gry w Mazowieckim Związku Piłki Nożnej - więcej TUTAJ.
O sensacyjnym transferze poinformował profil warszawskiego klubu na Twitterze. - Pierwszy transfer wychodzący z naszego klubu. Dzisiaj zatwierdziliśmy odejście Dawida Janczyka do Odry Wodzisław. Wszystkiego dobrego i powodzenia! - napisano w tweecie.


- Obie strony zadeklarowały pisemnie odstąpienie od deklaracji gry amatora. Odra zapowiada, że ma szansę na debiut jeszcze w ten weekend - dodano w komentarzu.

KTS Weszło
@KTS_Weszlo
Pierwszy transfer wychodzący z naszego klubu. Dzisiaj zatwierdziliśmy odejście Dawida Janczyka do Odry Wodzisław. Wszystkiego dobrego i powodzenia!

13:00 - 25 paź 2018
731
Ludzie o tym mówią: 39
Twitter Ads - informacje i Polityka prywatności

Wszystko wskazuje więc na to, że 31-letni Janczyk będzie mógł wrócić na boisko ligowe w najbliższą sobotę w wyjazdowym meczu Odry z zespołem Przyszłość Rogów (godz. 14:00) w 13. kolejce klasy okręgowej Zina 2018/2019 (grupa: Katowice III).
Trener Odry Ryszard Wieczorek przewiduje, że 5-krotny reprezentant Polski (w latach 2008-09) ma duże szanse na odbudowanie formy. - Jeśli facet wróci i będzie regularnie grał, to jest to kwestią czasu, że nie skończy w okręgówce, a wróci do ligowej piłki… - ocenił szkoleniowiec w rozmowie z dziennikiem "Sport"

https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna ... drze-wodzi

[Robertinho]

Oby mu się powiodło, choć ciężko wierzyć, że będzie dobrze.

[DUN I LOVE]

Jeszcze miesiąc temu nie był w stanie stawić się na treningu KTS Weszło, a teraz podpisuje kontrakt z bylo-nie było poważną drużyną? Dobre dojścia ktoś musiał mieć w Wodzisławiu, albo marketingowcy Odry postanowili nieco wypromować swój zespół jako arenę walki Dawida ze swoimi słabościami.

Jaga dziś pewnie. Nie było nas w tym temacie kilka tygodni i przegapiliśmy remis Jagi z Legią i padlinę Kolejorza, który zaowocowała kolejną zmianą trenera.

Lechia ponownie liderem.

[Lucas]

[Damian]

Nawałka w Lechu!

[DUN I LOVE]

Jego może na parkingu po meczu nie zwolnią.

[Damian]

Lechia - Legia 0-0.

[Del Fed]

Obejrzałem 30 minut tego, tego i haftuję do tej pory. nie wiem, jak ludzie dają radę to oglądać w całości w jakikolwiek sposób. Choć podobno jest ich coraz mniej.

[Robertinho]

Będzie więcej, ponoć jednak deal z TVP ciągle możliwy.

[DUN I LOVE]

Czytałem rano w metrze: "hit dla konsererów".

[Damian]

Inwestorzy się wycofują, upadek Wisły coraz bliżej?

Spoiler:

Wielomilionowe zadłużenie, zaległości w wypłatach przekraczające cztery miesiące, piłkarze, którzy – gdyby tylko stracili cierpliwość – mogliby w łatwy sposób rozwiązać swoje kontrakty, PZPN nakazujący klubowi przedstawiać co miesiąc wszystkie rachunki. Gdzie nie spojrzeć, tam same komplikacje, ale tym razem wydaje się, że miarka się przebrała, a prawdopodobieństwo, że Wisła Kraków będzie zmuszona zawinąć interes i zacząć od IV ligi jest większe niż kiedykolwiek.

REKLAMA


Wszystko za sprawą oświadczenia, w którym klub poinformował, że nie dogadał się z inwestorami, którzy mieli – w założeniu – Wisłę uratować.

Potencjalni inwestorzy: W. Kwiecień, W. Włodarski, Dasta Invest i Antrans podjęli decyzję o rezygnacji z planów przejęcia Wisły Kraków SA. Po przeprowadzeniu audytu uznali, że jest to wyzwanie przekraczające ich możliwości. Kontynuowane są rozmowy z pozostałymi podmiotami.

Audyt, który w poniedziałek rozpoczął się w klubie – sprawił, że z szafy zaczęły wypadać kolejne dokumenty o kolejnych zadłużeniach. Zadłużenia są następujące:

– 20 milionów długu licencyjnego (do spłaty do końca roku)
– 20 milionów krótkoterminowych długów nielicencyjnych,
– ponad 40 milionów długów długoterminowych.

To skutecznie odstraszyło nawet Wojciecha Kwietnia, który jest na tyle zamożny, że mógłby wziąć wszystko na siebie, ale najwyraźniej po wstępnym rozeznaniu nie zamierza ryzykować. I trudno mu się dziwić.

Klub wspomina o kontynuowaniu rozmów z kolejnymi inwestorami, ale w świetle ostatnich wydarzeń wydaje się, że kibicom Wisły trudno liczyć na jakąkolwiek nadzieję. No, chyba że trafi się jakiś desperat, który spróbuje pomóc „Białej Gwieździe” złapać równowagę. Na to się na razie nie zanosi.

Rozwój sytuacji już w poniedziałek prognozował świetnie znający krakowskie realia Andrzej Iwan, który – jak się okazało – przewidział wszystko co do joty.

– Rozmawiałem z Wojtkiem Kwietniem i na 90 procent nic z tego nie będzie. Jest straszny bałagan, za dużo ludzi miałoby w Wisłę inwestować. Kwiecień, Włodarski z Foodcare oraz dwóch gości, których nie znam. Deweloper oraz człowiek zajmujący się transportem. W takim wypadku nie byłoby decyzyjności. Wojtek mówi, że we dwóch można stworzyć super zgrany duet, ale przy czterech może być różnie. Jeszcze rano sprawy szły w dobrym kierunku, ale przy kolejnym spotkaniu nastąpił kolejny zwrot, każdy tam chce rządzić i jest pat. Na teraz Wojtek nie chce w to wchodzić, a jak on nie wejdzie, to nikt nie wejdzie. On ma tyle pieniędzy, żeby wziąć to sam, ale nie jest kamikaze, by decydować się na taki ruch. Zresztą parę baniek już pożyczył Wiśle, bo w tym długu prawie 30-milionowym, parę milionów on ze Staszkiem Ziętkiem dali, by spłacić kilku zawodników. Początkowo właśnie ten duet mieli tworzyć Kwiecień z Ziętkiem, ale ten drugi się wycofał, a tutaj płaszczyzna porozumienia do rządzenia by na pewno była, bo panowie się znają. No, jednak nie wyszło i teraz wygląda to źle.

Wtedy wyglądało źle, dzisiaj już fatalnie. Widmo upadku z każdym dniem zaglądało Wiśle Kraków w oczy coraz wyraźniej, ale teraz klub znalazł się na skraju. Najgorsza jest świadomość, że już tylko cud może uratować klub na najbliższe miesiące – i niewykluczone, że nawet jeśli teraz taki cud nastąpi, za pół roku będzie potrzebny kolejny…

Fot. 400mm

http://weszlo.com/2018/12/13/inwestorzy ... DtXZrKfsW4

[DUN I LOVE]

Smutno. Kibicowanie Wiśle za czasów Cupiała to jedna z najpiękniejszych przygód kibicowskich w moim życiu...