Najlepszy współczesny trener

[Hankmoody]

Dlaczego Sacchi?
Człowiek który zrewolucjonizowal futbol. Odesłał do lamusa libero, a więc stworzył nowy system obrony, która polegała na obroncach grajacych w jednej linii, kryjących strefowo, próbujących łapać rywali na ofsajd. To wszystko jest stosowane do dziś.
Facet stworzył prawdziwego potwora, w postaci Milanu. Zespół nie do zatrzymania, przez wielu uważany za najlepszy klubowy team w historii.
Mur w obronie, ale tez polot i finezja w akcjach ofensywnych, oczywiście wykonawców do tej roboty miał świetnych.
Poza tym sprawdził się tez piłce reprezentacyjnej, krytykowany przez wszystkich za powołania, przywiózł srebro z USA, a i wiele do złota nie brakło.

2 Ferguson
Używając atrybutów CMowych.
Adaptability 20, Determination 20, Level of Discipline 20, Man Management 20, Motivating 20. Ogromna charyzma oraz wprowadzenie United na zupełnie inny poziom, zarowno sportowy, jak i finansowy. Pod jego wodzą klub z Manchesteru stał się ogromną (swego czasu największą) marką.

Reszta potem.

[Nomader]

Jose Mourinho, Del Bosque, Simeone >>> reszta tych ograniczonych taktyków z bożej łaski.

[Emu]

Jose Mourinho, Del Bosque, Simeone >>> reszta tych ograniczonych taktyków z bożej łaski.

Każdy trener jest w jakimś stopniu ograniczony przez swoją taktykę.

[Gentleman]

Pozwolę sobie trochę odkopać, co mi tam.

O Guardioli powiedziane zostało już sporo, ale to ciągle dla mnie problematyczna postać. Z jednej strony - broni się zdobytymi pucharami i stworzeniem chyba najlepszej drużyny w historii futbolu (Barca 09-11 ofc). Wcześniej przeczytałem że trafił na prime Messiego - nie zgadzam się, to właśnie pod jego okiem Messjasz wyrósł na króla tej gry i w ciągu kolejnych czterech lat zdobył 4x Ballon D'or. Na pewno nie można też powiedzieć że Barca po Rijkaardzie była samograjem - owszem, fundamenty były, ale też trzeba było włożyć sporo pracy w skonfliktowaną szatnię. O ile dobrze kojarzę chyba od razu w tym samym lecie polecieli Ronaldinho i Deco.
Jakie są argumenty przeciwko Guardioli? na pewno zbyt jednowymiarowy styl gry i kurczowe trzymanie się swojej filozofii (co najlepiej obnażył Real Ancelottiego w 2014, totalny brak planu B po stracie gola u siebie). No i dochodzi brak Pucharu Europy zdobytego w Bayernie, co było głównym celem zaraz po jego przyjściu. To nie przypadek, że co roku odpadał z hiszpańskimi drużynami. Jestem mega ciekawy jak Pep poradzi sobie w City, bo jeszcze do tej pory nie był w tak konkurencyjnej lidze (gdzie trzeba rozegrać więcej niż 2-4 poważne mecze w ligowym sezonie). Tutaj nie będzie sobie można rotować taktyką i wymieniać połowę składu co mecz jak w Bundeslidze, do tego dochodzi ogromna konkurencja ze strony innych trenerów z najwyższej półki. Jestem kibicem Manchesteru United więc co zrozumiałe życzę mu wszystkiego najgorszego, ale mam do niego jedną prośbę - niech De Bruyne rozwija się tak harmonijnie jak do tej pory, bardzo lubię tego chłopaka

No i pora przejść do drugiego słusznego kandydata do miana najlepszego (Ancelotii odpada, zbyt mało ligowych tytułów). The Special One, czyli człowiek który do 2010 roku osiągał wyniki wręcz niewyobrażalne (potrójne korony w klubach, gdzie nikt się tego nie spodziewał + zrobienie potęgi z CFC). Później ten nieszczęsny pobyt w Realu gdzie pokłócił się ze wszystkimi charakternymi piłkarzami, nie wspominając o tym że sama osoba Pereza pracy trenerowi tam nigdy nie ułatwia. Mimo wszystko, przerwał hegemonię Barcy robiąc najlepszy ligowy sezon w historii (11-12) i stworzył podwaliny pod drużynę, która rok później wygrała LM. Not bad. Powrót do Chelsea skończył się jak się skończył, co nie znaczy że nie był na plus. Mistrzostwo wpadło.

Generalnie mogę być mocno subiektywny, ale dla mnie do tej pory większe rzeczy robił Mourinho. I oby tak pozostało w Man Utd

[Saboteur]

Brak Antonio Conte w tym wątku to jakiś dramat.

[DUN I LOVE]

Jurgen, dziś Klopp, jutro Nagelsmann.

[Michael Scott]

W tym i zeszłym sezonie Klopp, przejął palmę pierwszeństwa od Zidane'a lat 2016-2018.

Biorąc pod uwagę całe kariery będących jeszcze w grze (nie emerytowanych) trenerów KLUBOWYCH: Jose Mourinho, Carlo Ancelotti i Pep Guardiola to moje top3, dalej w kolejności: Zidane, Allegri, Klopp, Simeone, Conte, a dalej musiałbym się zastanowić

[Federasta20]

Guardiola, Klopp, Mourinho w dowolnej kolejności. Wyróżnienia dla Zidane'a (za osiągnięcia w LM) i Simeone (za zbudowanie fajnego teamu i wprowadzenie go na salony). Natomiast Ancelottiego uważam za przecenionego trenera, owszem szacun za to jakie sukcesy osiągnął z Mlanem, ale gość zbyt często był zwalniany za słabe wyniki aby uznać go za elitarnego coacha.

[Michael Scott]

Ancelotti rzeczywiście zalicza ostatnio powolny zjazd do bazy, ale to wciąż jedna z najbogatszych karier w europejskiej trenerce. Zdobywał mistrzostwa czterech z pięciu najważniejszych lig UEFA (tylko w Hiszpanii się nie udało), ma na koncie trzy Ligi Mistrzów, najwięcej spośród wszystkich aktywnych szkoleniowców. W międzynarodowych rozgrywkach UEFA jego drużyny triumfowały rekordowe siedem razy. Biorąc pod uwagę tylko ostatnie dwa sezony wątpię, by ktokolwiek umieścił go w najlepszej piętnastce, ale uwzględniając całokształt kariery - dla mnie bez dwóch zdań top3.

[Federasta20]

Zbyt trudnego zadania z PSG i Bayernem to on nie miał. Szanuję osiągnięcia, ale jeśli zakłądamy że należy do top 3 to dyskwalifikujemy chociażby Kloppa. Człowieka, który wydatnie podniósł poziom Borussii i Live, a także nie ciąży na nim tyle niepowodzeń co na Carlottim. Suche statsy nie oddają wszystkiego.

[Michael Scott]

Nie no akurat Klopp to był zaprzeczeniem człowieka sukcesu aż do zeszłego sezonu, ile on finałów z Borussią i Liver przegrał? Sześć z rzędu? Zanim rozkręcił się w Premier League minęło dwa i pół roku, niemało - większość klubów nie miałoby takiej cierpliwości. Należy mu oddać, że obecnie jego Liverpool rządzi Europą, ale nie powiedziałbym, że nie jest to trener nieobciążony klęskami.

[Kamileki]

Heynckes>Guardiola.

[Michael Scott]

Heynckes>Guardiola.

Heynckes już na emeryturze

[Federasta20]

A w jakim stanie zastał BVB i Live? A tytuły mistrza Niemiec, w których Bayern jest finansowo na innej planecie? Nie sprowadzajmy wszystkiego do tytułów

[Kamileki]

Heynckes>Guardiola.

Heynckes już na emeryturze

Tytuł brzmi "Najlepszy współczesny trener". Ferguson również zjada na śniadanie Pepa.

[Michael Scott]

Myślałem, że nawiązujesz do dyskusji o najlepszym aktywnym zawodowo trenerze.

Jeśli bierzemy pod uwagę emerytowanych, sprawa się komplikuje, bo do gry wchodzi multum gigantycznych nazwisk - Ferguson, Trapattoni, Łobanowski, del Bosque, Muñoz, Paisley, Hitzfeld, Sacchi, Herrera i pewnie jeszcze wielu, których nie wymieniłem.

[Kamileki]

Muñoz, Paisley i Herrera raczej nie należą do czasów współczesnych. Choć jest to pojęcie płynne. Ale w przypadku kopanej terminem "współczesnym" gdzieś tak od lat 90-tych bym określił. Wspomnieć więc jeszcze można Cruyffa, Lippiego czy van Gaala.

[Robertinho]

Nie no akurat Klopp to był zaprzeczeniem człowieka sukcesu aż do zeszłego sezonu, ile on finałów z Borussią i Liver przegrał? Sześć z rzędu? Zanim rozkręcił się w Premier League minęło dwa i pół roku, niemało - większość klubów nie miałoby takiej cierpliwości. Należy mu oddać, że obecnie jego Liverpool rządzi Europą, ale nie powiedziałbym, że nie jest to trener nieobciążony klęskami.

Nieobciążony? Taki może być tylko ktoś idący zawsze po linii najmniejszego oporu, jeśli idzie o wybór miejsca pracy. Stąd też mój problem z Pepem, chciałbym go kiedyś zobaczyć w średnim zespole, albo przynajmniej budującego od zera, ale tak naprawdę od zera, nawet za nieograniczony hajs szejka.

Klopp to jeden z nielicznych topowych trenerów (bo na niższym poziomie paradoksalnie łatwiej o to), którzy potrafią uzyskać synergię w grze zespołu i to zarówno w poszczególnych formacjach, jak i drużynie jako całości. Do tego wynoszenie piłkarzy na wyższy poziom, co zdecydowanie go wyróżnia.

W dodatku jeszcze jego drużyny mają swój styl i składają się z zastępowalnych podzespołów, a nie są oparte na ciągnącym całości super-piłkarzu, co niestety obecnie staję się ideałem, o którym śnią kibice i prezesi. Także jako trener sensu stricto, a nie "menedżer ", jest poza konkurencją od dobrych kilku lat.

[Michael Scott]

W dodatku jeszcze jego drużyny mają swój styl i składają się z zastępowalnych podzespołów, a nie są oparte na ciągnącym całości super-piłkarzu, co niestety obecnie staję się ideałem, o którym śnią kibice i prezesi. Także jako trener sensu stricto, a nie "menedżer ", jest poza konkurencją od dobrych kilku lat.

Styl to pojęcie względne. Nie rozumiem jednak, dlaczego nie opieranie gry na super-piłkarzu miałoby być wartością dodaną? Co jest w tym złego? Przypominam, że piłka nożna to sport zespołowy i jeden super-piłkarz, nawet jeśli daje mniejszą lub większą przewagę, niesie też za sobą ogromne ryzyko niepowodzenia, a kierowanie wyrównaną pod względem poziomu szatnią jest moim zdaniem łatwiejsze niż poskromienie kilku gwiazd dużego kalibru oraz kilkunastu "wyrobników". Sam Ronaldo niczego nie wygra, jeśli nie zostanie wpasowany w dobry system i otoczony odpowiednią kadrą.

Dla mnie Klopp jest najlepszym trenerem mniej więcej od połowy zeszłego sezonu, wcześniej (2016-2018) był nim - w mojej opinii oczywiście - Zidane. Trzy Ligi Mistrzów z rzędu i dziewięć trofeów w dwa i pół roku to jest coś nieprawdopodobnego, podobnie jak to, że pod ręką Zizou Cristiano wreszcie zaczął wygrywać i grać efektywnie, a nie tylko efektownie.

[Robertinho]

No nie no, jeśli Klopp jest za coś "najlepszy", to za Dortmund, większość(prawie wszyscy?) z tamtego składu grała najlepiej w karierze. Dla mnie ocenianie trenerów na serio tylko za trofea to żart, idąc tą drogą, zera ostatnio prowadzące Legię, to lepsi trenerzy od innych ligowych, bo zdobywali tytuł.

Nie rozumiem jednak, dlaczego nie opieranie gry na super-piłkarzu miałoby być wartością dodaną? Co jest w tym złego?

Bo wygrywanie bez mutanta jest obecnie dużo trudniejsze? Zresztą nie wierzę, że tak inteligentny gość serio zadaje takie pytanie. Ale każdy ma swoje zdanie, ja od pół dekady marzę, żeby Messi zniknął z Barcelony.