mtenis.com.pl

Pep Guardiola był na tyle zdeterminowany, by pozyskać Aymerica Laporte, że zgodził się zapłacić za niego gigantyczne pieniądze. W historii Manchesteru City droższy był jedynie Kevin De Bruyne.
Robert Czykiel
Robert Czykiel
30 Stycznia 2018, 17:11
Udostępnij 1
Tweetnij
Skomentuj 3
Getty Images / David Ramos / Aymeric Laporte (z lewej) walczy o piłkę z Gerardem Moreno (z prawej)

Leroy Sane opuści mecze Ligi Mistrzów. Fatalna wiadomość dla Man City

Manchester City zdominował rozgrywki Premier League i obecnie ma dwanaście punktów przewagi nad drugim w tabeli Manchesterem United. "Obywatele" jednak nie zamierzają spocząć na laurach. Celem jest objęcie tronu nie tylko na krajowym podwórku, ale także w europejskich pucharach. Dlatego zimą zdecydowano się na głośny transfer Aymerica Laporte, który był jedną z czołowych postaci Athleticu Bilbao.

Wielkim zwolennikiem tej transakcji był Pep Guardiola. Hiszpański szkoleniowiec może pozwolić sobie na spełnienie niemal każdej zachcianki i dlatego dostał zgodę na wydanie imponującej kwoty. 23-letni Francuz kosztował aż 65 mln euro. - Bardzo się cieszę, że tutaj trafiłem. City to klub z wielkimi ambicjami i jeden z najlepszych w Europie. Nie mogę doczekać się rozpoczęcia pracy z Guardiolą. Chcę pomagać klubowi w osiąganiu sukcesów - mówił Laporte.

REKLAMA

Kibice oszaleli i w chwili ogłoszenia transferu na stronę internetową Man City zaczęło wchodzić tylu internautów, że nie wytrzymały serwery. Brytyjczycy musieli ratować się portalami społecznościowymi, gdzie o wszystkim informowano.

Laporte zapisał się w historii futbolu jako drugi najdroższy obrońca w historii. Kilka tygodni temu więcej kosztował Virgil van Dijk, co pokazuje, że w światowym futbolu ogromne kwoty płaci się już nie tylko za napastników i pomocników.

Kolejną ciekawostką jest fakt, że "Obywatele" rzadko decydują się na tak drogie transfery. Więcej kosztował jedynie Kevin De Bruyne, za którego zapłacono 74 mln euro.

Athletic Bilbao błyskawicznie znalazł następcę sprzedanego do Manchesteru City Aymerica Laporte. Nowym piłkarzem baskijskiego klubu został 26-letni Inigo Martinez.
Foto: Reuters/John Sibley

Barcelona ponownie wypożyczyła Deulofeu - KLIKNIJ!

Szefowie klubu z Bilbao bardzo szybko uzupełnili miejsce w kadrze zwolnione przez Laporte. Athletic podjął decyzję o zapłaceniu 32 milionów euro za Martineza – właśnie tyle wynosiła klauzula zawarta w umowie obrońcy z Realem Sociedad.

Czterokrotny reprezentant Hiszpanii związał się z nowym klubem kontraktem, który będzie obowiązywać do czerwca 2023 roku.

Inigo Martinez jest wychowankiem Realu Sociedad. W barwach drużyny z San Sebastian rozegrał łącznie 239 spotkań, w których zdobył 17 bramek oraz zaliczył siedem asyst.

Najświeższe doniesienia z Primera Division na PilkaNożna.pl - KLIKNIJ!

W obecnym sezonie środkowy obrońca wystąpił w 16 meczach Realu – strzelił w nich jednego gola.

Piłkarz Szachtara, Fred, ma zostać latem nowym zawodnikiem Manchesteru City. Brazylijski pomocnik ma kosztować około 45 mln euro.

Manchester City robił wszystko, aby ściągnąć piłkarza już zimą. Serwis "Goal.com" informuje, iż latem transakcja na pewno dojdzie już do skutku. The Citizens mieli dojść do pełnego porozumienia z włodarzami ukraińskiego klubu.
Fred ma kosztować około 45 mln euro. - To najlepszy zawodnik Szachtara. W pewnym momencie nie był wystarczająco poukładany na lewej stronie i dlatego przeniosłem go do środka. Podobnie jak to było z Fernandinho, on przejdzie do City - stwierdził Mircea Lucescu, były trener zespołu z Ukrainy.


REKLAMA
Co ciekawe, Brazylijczykiem interesuje się również rywal zza miedzy - Manchester United, jednak według najnowszych informacji, skuteczniejsi okazali się działacze z Etihad Stadium.

Fred występuje na Ukrainie od 2013 roku. Łącznie zdobył z Szachtarem dwa mistrzostwa kraju. W trykocie zespołu z Doniecka rozegrał 142 mecze. W obecnej kampanii wystąpił w 24 spotkaniach (16 w lidze, 6 w Lidze Mistrzów), w których zdobył dwie bramki oraz zanotował cztery asysty.

Zawodnik z Kraju Kawy był priorytetem Pepa Guardioli na letnie okno transferowe. Warto podkreślić, iż odkąd hiszpański szkoleniowiec przejąć City, to wydał na nowych piłkarzy aż 460 mln euro. Najwięcej kosztował Belg Kevin De Bruyne - 76 mln euro.

Andrés Iniesta otrzymał ofertę z chińskiego Tianjin Quanijan
Zawodnik mógłby zarabiać nawet 35 milionów euro netto za sezon
Hiszpan podejmie decyzję przed końcem sezonu i poważnie rozważa odejście z Barcelony
Mundo Deportivo informuje, że Andrés Iniesta może odejść latem do Chin. Zawodnik otrzymał oficjalną ofertę z Tianjin Quanijan i mógłby zarabiać nawet 35 milionów euro netto za sezon. To kusząca propozycja, która sprawia, że pomocnik zaczął poważnie myśleć o swojej najbliższej przyszłości. Przedstawiciele chińskiego klubu byli już dwukrotnie w Hiszpanii, by zacząć planować operację, ale sam piłkarz nie podjął żadnej decyzji. Poczeka do końca marca, choć Chińczycy pozostają optymistami w kwestii jego wyboru.

Pierwszy kontakt z Iniestą został nawiązany pod koniec grudnia, a pierwsze spotkanie odbyło się na początku stycznia. Wtedy stało się jasne, że jeśli kapitan Barcelony odejdzie z klubu, to tylko latem. Na drugim spotkaniu, na którym zaprezentowano już stosowne dokumenty, Tianjin położyło na stole astronomiczną ofertę finansową. Iniesta zdaje sobie sprawę, że na takie pieniądze nie może liczyć w żadnej innej lidze. Bardzo możliwe, że to jego jedyna szansa na znalezienie się wśród najlepiej zarabiających zawodników świata.

Na razie jednak pomocnik rozgrywa dobry sezon i czuje się świetnie. Już podczas podpisywania nowego kontraktu z Barçą dał jasno do zrozumienia, że jego czas w klubie ma swój limit, a jego koniec się zbliża. Teraz, mimo transferu Coutinho, wciąż jest jednak piłkarzem podstawowej jedenastki Valverde. Decyzja Iniesty może więc zależeć od wyników sportowych na koniec tego sezonu.

Barcelona zdaje sobie sprawę z sytuacji w chińskim futbolu i wie, że nie będzie łatwo zatrzymać Iniestę. Klub nie będzie go ograniczał i tak samo jak w przypadku Xaviego Hernándeza zaakceptuje każdą jego decyzję. Barça ma zabezpieczoną jego pozycję na wypadek odejścia Iniesty do Chin.

Pomocnikiem z Fuentealbilli interesowały się również amerykańskie i arabskie zespoły, ale Mundo Deportivo uważa, że Iniesta rozważa jedynie odejście do Tianjin Quanjian. To jedyny klub, który tak mocno się nim interesuje i od początku ułatwia mu wszystko, chcąc go skusić. Pomocnik byłby ikoną tego klubu. Hiszpan na pewno podejmie ostateczną decyzję przed tegorocznym mundialem, by móc w pełni skupić się na grze w reprezentacji.