Dziennikarstwo piłkarskie w Polsce

[Kiefer]

Hajto albo Szpilka + telefony od widzów i nawet ja ten cyrk obejrzę.

Liczyłbym na kilka telefonów miłośników tej strony.

https://www.facebook.com/TomaszHajtoPot ... ylZalosny/

[TennisUser]

Borek wcześniej przekonywał, że w tym programie jeszcze nikt nie stracił i z punktu widzenia Najmana chyba miał rację. Trzymając się oczywiście teorii Stanowskiego, który stwierdził, że Najman zaczął zarabiać duże pieniądze tylko dlatego, że przekroczył pewną granice bycia tak fatalnym w tym co robi. Teraz będzie uchodził za jeszcze większego dzbana niż dotychczas (o ile to w ogóle mozliwe).
Ładnie podsumował go Stano. Facet przez cały program jedyne co robił to nieudolnie posiłkował się podesłanymi przez kogoś dwoma, czy trzema wyrwanymi z kontekstu screenami.

[Michael Scott]

A mi się niezbyt podoba taka formuła. Kanał Sportowy niebezpiecznie zmierza w kierunku patostreama czy innego pudelka, zapraszając Najmana, Quebo itp. Liczyłem na fajny content sportowy z przymrużeniem oka, coś jak połączenie weszło i przeglądu sportowego (Pol, Borek, Smokowski - świetna obsada), a tutaj klops.

Wczorajszego streama oglądałem mniej więcej do połowy, dziś wieczorem obejrzę resztę, by wyrobić sobie opinię, ale generalnie nie był to program wysokich lotów (choć kilka razy śmiechłem srogo - głównie przy telefonach od widzów) - Stanowski sztywny jak pal, powtarzający kilka utartych tekstów kontra Najman, który również jechał na tych samych argumentach i wyciągniętych brudach sprzed lat. Stanowski mimo tego, że jest bucem, jest też w miarę błyskotliwy i czasami umie zripostować, a długimi momentami to Najman, który oberwał w głowę niejeden raz - robił go jak chciał.

[Del Fed]

Na razie przymykam oko, wyświetlenia może i dają im jakąś kasę, a czasy są ciężkie. Szpilka, dobry pomysł. Hajto wydaje się definitywnie spalony. Mogliby jakiegoś Strejlaua zaprosić, ale tu na przeszkodzie stoi wiek, znaczy korona głównie.

Szpak też miałby potencjał. 20 lat temu bili się z Borkiem w Korei, teraz razem w misji Futbol, Krzyś dopóki nie zwąchał wiatru zmian jechał po TVP równo, a po Szpaku to już w ogóle. Teraz full kooperacja. Epicki reunited na swój sposób, może ktoś by do tego nawiązał.

[Nando]

@DUN I LOVE Dzisiaj już jest prawie pół miliona wyświetleń (dwa razy więcej niż poprzednie HP nie licząc solówy Borka ), więc dobrze widać co się klika i co jest chętniej oglądane. Takie czasy niestety

[Mario]

Stanowski mimo tego, że jest bucem, jest też w miarę błyskotliwy i czasami umie zripostować, a długimi momentami to Najman, który oberwał w głowę niejeden raz - robił go jak chciał.

Wiem, że pewnie robię błąd, ale zaryzykuję. W których momentach dokładnie?

[Michael Scott]

Stanowski mimo tego, że jest bucem, jest też w miarę błyskotliwy i czasami umie zripostować, a długimi momentami to Najman, który oberwał w głowę niejeden raz - robił go jak chciał.

Wiem, że pewnie robię błąd, ale zaryzykuję. W których momentach dokładnie?

Głównie chodzi mi o ten motyw z rękawicami i tym zestawem do boksowania, przez długie minuty wałkowany. Najman w ogóle sprawiał wrażenie bardziej głupio-wyluzowanego (również w wymianie zdań z dzwoniącymi) niż spięty Stano i wydaje mi się, że częściej przejmował inicjatywę.
Podkreślam - nie oglądałem całej gównoburzy, mniej więcej połowę.

[Nando]

Najman pokazał jak wyluzowany jest, gdy oblał Stana wodą albo rzucał w niego rękawicami wyzywając od pizd

[Del Fed]

Też obejrzałem kawałek. Stanowskiego średnio lubię, ale był logiczny, Najman poza powtarzaniem kilku kwestii był żaden. Ani śmieszny, ani błyskotliwy, ani wygadany.

[Kiefer]

Stanowski mimo tego, że jest bucem, jest też w miarę błyskotliwy i czasami umie zripostować, a długimi momentami to Najman, który oberwał w głowę niejeden raz - robił go jak chciał.

Wiem, że pewnie robię błąd, ale zaryzykuję. W których momentach dokładnie?

Głównie chodzi mi o ten motyw z rękawicami i tym zestawem do boksowania, przez długie minuty wałkowany. Najman w ogóle sprawiał wrażenie bardziej głupio-wyluzowanego (również w wymianie zdań z dzwoniącymi) niż spięty Stano i wydaje mi się, że częściej przejmował inicjatywę.
Podkreślam - nie oglądałem całej gównoburzy, mniej więcej połowę.

Przecież ten wątek z rękawicami był zupełnie idiotyczny (wyjęty mniej więcej z poziomu podstawówki) i nie ma nic dziwnego w tym, że Stano go ignorował mówiąc "to tak jakbym ja tutaj chciał zrobić Tobie dyktando", a czego później Najman nie wytrzymał, dając temu wyraz oblewaniem wodą. Tak naprawdę nie było żadnego momentu w którym można było wskazać wyższość Najmana w tych wzajemnych pociskach, nie róbmy sobie żartów, bo to był zupełnie inny poziom.

Stano może nie był wyluzowany, bo mimo wszystko miał może jakiś 1% obawy "a cholera, jeszcze nie wytrzyma, wstanie i faktycznie się na mnie rzuci".

W ogóle Najman nie rozumiał za bardzo co do niego Stanowski mówi np. kiedy wspominał o przykrym końcu Gołoty, to przecież nie miał na myśli tego, że miał piękną publikę na koniec i mu 100 lat zaśpiewali, tylko, że ten jego koniec tylko trwał i trwał i robił się co raz bardziej przykry, bo zwyczajnie nie pasował do tak wielkiego boksera jak Gołota. No a Najman swoje słynne "A co ty pi______sz!?", no po prostu nie rozumiał co facet mówi do niego i w tym problem. Ktoś normalny by odpowiedział "Masz rację, że Gołota z perspektywy czasu niepotrzebnie przedłużał swoją karierę i jako bokser wyglądał na koniec już bardzo źle, ale samo pożegnanie miał naprawdę piękne". I tyle w temacie. No, ale niestety Najman po prostu pokazał, że jest zwykłym prostakiem i tyle, niby taki inteligenty, ale jednak od takiego np. Miszkinia to lata świetlne go dzielą.

[Michael Scott]

Wiem, że pewnie robię błąd, ale zaryzykuję. W których momentach dokładnie?

Głównie chodzi mi o ten motyw z rękawicami i tym zestawem do boksowania, przez długie minuty wałkowany. Najman w ogóle sprawiał wrażenie bardziej głupio-wyluzowanego (również w wymianie zdań z dzwoniącymi) niż spięty Stano i wydaje mi się, że częściej przejmował inicjatywę.
Podkreślam - nie oglądałem całej gównoburzy, mniej więcej połowę.

Przecież ten wątek z rękawicami był zupełnie idiotyczny (wyjęty mniej więcej z poziomu podstawówki) i nie ma nic dziwnego w tym, że Stano go ignorował mówiąc "to tak jakbym ja tutaj chciał zrobić Tobie dyktando", a czego później Najman nie wytrzymał, dając temu wyraz oblewaniem wodą. Tak naprawdę nie było żadnego momentu w którym można było wskazać wyższość Najmana w tych wzajemnych pociskach, nie róbmy sobie żartów, bo to był zupełnie inny poziom.

Nie no jasne, ale skoro robią program w luźnej konwencji "dymów" kojarzących się z patostreamerami to dla mnie Stano powtarzający kilka razy ten sam tekst "nie jestem przebierańcem/aktorem" wypada słabo, zwłaszcza, że pokazywał na tt, że bez napinki i na luzie podchodzi do "walki z Najmanem", a w studio nagle nabrał wody w usta i nawet nie założył rękawic. Przecież nikt chyba nie wierzy, że doszłoby do jakichkolwiek rękoczynów, szanujmy się. Najman przyniósł rękawice i coś tam jeszcze jako element zabawy, a Stano się spiął i niezbyt dobrze to korelowało z tonem, jaki był nadawany w tym programie.
Oczywiście polanie wodą słabe.

Ja np: nie liczyłem na to, że będzie to program utrzymany w konwencji merytorycznej rozmowy dziennikarskiej, bo w takiej formule Najman nie ma najmniejszych szans - to prosty człowiek i mając przed sobą punktującego go Stanowskiego i podgryzającego Borka mielibyśmy jednostronny lincz. Ale jeśli idą w formułę "dymów", wcześniej mocno promowaną na twitterze i w mediach społecznościowych to gdyby Stano bardziej wyluzował, wszedł w konwencję i trochę poudawał z rękawicą na ręce, wyszłoby to wszystko bardziej naturalnie.

[Robertinho]

Sam fakt, że to analizujemy już trzecią stronę, pokazuje jak ogromnym sukcesem był program. Zresztą nie oszukujmy się, celebrity deathmatch(sam się na tym wychowałem i uważam za jeden z programów wszech czasów) w realu, to marzenie każdej telewizji.

[Kiefer]

Sam fakt, że to analizujemy już trzecią stronę, pokazuje jak ogromnym sukcesem był program. Zresztą nie oszukujmy się, celebrity deathmatch(sam się na tym wychowałem i uważam za jeden z programów wszech czasów) w realu, to marzenie każdej telewizji.

To że był to sukces jest bezdyskusyjne, nie wiem tylko jak podziała na dłuższą metę. Mimo wszystko program ma chyba za zadanie ściągnąć nie patolę, a kibiców sportu, więc jak za bardzo pójdą w tym kierunku to rozsądna publika będzie mogła to uznać za niesmaczne.

[Robertinho]

Rozsądna publika nie ma nic innego do oglądania obecnie, to po pierwsze. Po drugie, w każdym jest potrzeba wstydliwych przyjemności. No i po trzecie, kluczem do rośnięcia w każdej branży, jest dywersyfikacja. Raz poważne rozmowy, raz wygłupy, co jakiś czas trochę patologii dla fejmu.

To przecież sprawdzona formuła weszło od początku w zasadzie, elektorat miłośników podszywek o fioletowej ambrozji, jest nawet podejrzewam większościowy w tej grupie docelowej.

[Kiefer]

Może i tak, przyznam, że bardzo mało oglądam takich programów. Niemniej skoro ogląda się bójki dziewczyn z patologii i to jeszcze w PPV, co dla mnie jest ewidentnym dowodem na co raz większy regres społeczeństwa tak umysłowo jak kulturowo, to wczoraj mieliśmy do czynienia ze zwykłą wazelinką.

Oczywiście obecnie dosyć jest wolne pole do popisu, bo program jest sportowy, a sportu nie ma, więc może być to szukanie sposobu na wypełnienie luki w dobie korony.

[DUN I LOVE]

@Jacques D., widzisz z jakim plebsem obcujemy?

[Mario]

Bez szału, chociaż Quebo naraził się najniebezpieczniejszemu człowiekowi w Polsce tym ostatnim tekstem. Trochę słabo, że chyba zaczęli majstrować przy telefonach, bo dzisiaj 3/4 to jacyś znajomi byli.

[DUN I LOVE]

@DUN I LOVE Dzisiaj już jest prawie pół miliona wyświetleń (dwa razy więcej niż poprzednie HP nie licząc solówy Borka ), więc dobrze widać co się klika i co jest chętniej oglądane. Takie czasy niestety

Dzięki.

Właśnie widzę, że już 717K wyświetleń.

[Nando]

Dzisiejszy już ma 300 tyś, więc po kilku godzinach od zakończenia też bardzo dobry wynik.

[Michael Scott]

Teraz na Kanale Sportowym fajny i rzeczowy live Durdy i Pindery odpowiadających na pytania widzów. Nawet nie ma 4 000 oglądających.

Ot, znak czasów. :-(